25 marca 2022
WYPEŁNIENIE MOICH PRZEWIDYWAŃ, KTÓRE OPIERAŁY SIĘ NA MOJEJ ZNAJOMOŚCI OJCA ZASAD
Ojciec Honorat nie miał łatwego życia jako założyciel i przełożony pierwszych oblatów w Kanadzie. Mimo to Eugeniusz pokazuje nam podziw, jaki żywił dla tego oddanego oblata.
...Poznałem po tym zakonnika pełnego ducha swego stanu, który tylko szuka i chce większej chwały bożej, większego dobra dusz oraz sławy i pomyślności naszego drogiego Zgromadzenia. Zresztą, mój drogi o. Honoracie, ojciec dobrze wie, że nie oczekiwałem mniej, dlatego to nie niespodzianka pobudza moje zadowolenie i moją radość, jest to wręcz wypełnienie moich przewidywań, które opierały się na mojej znajomości ojca zasad i uczuć.
Nadszedł czas, aby ojciec Honorat założył nową wspólnotę i misję oblacką w Saguenay wśród nowo przybyłych drwali i rdzennych mieszkańców.
Tak więc, mój drogi o. Honoracie, widzimy teraz, że powierzono ojcu nową placówkę, którą Opatrzność Boska nas obdarzyła. Pochwaliłem wybór, jakiego ojciec wizytator dokonał, wyznaczając ojca na tę delikatną misję. Bóg dobry dla tych, którzy tak jak wy wszyscy poświęcają się Jego służbie, będzie błogosławił wasze poczynania. Polecam tylko, aby ojciec usadowił się tam na dobrych fundamentach. Reguła ściśle przestrzegana! Reguła!, bez względu na osobę pod jakimkolwiek pretekstem.
List do o. Jeana-Françoisa Honorata, 20.10.1844, w: EO I, t. I, nr 49.
W ciągu dziewięciu lat pobytu ojciec Honorat stał się orędownikiem sprawiedliwości społecznej w obronie najbardziej opuszczonych - to poświęcenie nie przysporzyło mu sympatii władz cywilnych i handlarzy.
95 lat temu "latający oblat" założył organizację MIVA
Missionary International Vehicular Association (MIVA) to organizacja kościelna, która dostarcza na misje pojazdy mechaniczne. Pomagają one nie tylko w sprawnym przemieszczaniu się misjonarzy w krajach misyjnych, ale również ratują życie. Dosłownie... Wszystko rozpoczęło się od tragicznego wypadku.
Tragiczna śmierć misjonarza
23 czerwca 1925 roku zmarł na malarię o. Otto Fuhrmann OMI. Misjonarz pracujący w Południowej Afryce, przyjaciel z dzieciństwa ojca Paula Schultza, zapadł na zapalenie płuc, uaktywniła się malaria. Przez pięć dni Afrykańczycy próbowali dostarczyć go do szpitala w Owambolandzie. Umierającego misjonarza transportowano na wozie zaprzęgniętym w woły, gdy misja ugrzęzła w błocie, niesiono go na prowizorycznych noszach. Niestety na pomoc było już za późno. Ojciec Fuhrmann zmarł.
Ojciec Schulte miał świadomość, że bezpośrednią przyczyną śmierci misjonarza był brak odpowiedniego środka transportu. 22 marca 1927 roku zakłada w Niemczech organizację MIVA, której naczelnym zadaniem było dostarczanie samochodów, motocykli, a nawet samolotów do najtrudniejszych placówek na całym świecie. Jego misja trwa do dziś. Mottem organizacji są słowa: "Niesiemy Chrystusa, na ziemi, na wodzie i w powietrzu".
Latający ksiądz i pierwsza Msza św. w przestworzach
Paul Schulte urodził się w 1895 roku w Magdeburgu. Ukończył oblackie Kolegium Misyjne w St Karl w Holandii. W 1913 roku wstąpił do nowicjatu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Rok później rozpoczął formację kapłańsko-zakonną w Wyższym Seminarium Duchownym w Hünfeld niedaleko Fuldy. Przygotowanie do święceń kapłańskich przerwała I wojna światowa. W 1915 roku scholastyk Schulte został powołany do armii pruskiej. Jego przydział do 4 regimentu grenadierów pruskich polegał na służbie medycznej. Po ponad dwóch latach służby został ranny. W 1917 roku zgłosił się do szkolenia na pilota myśliwców.
Po ukończeniu szkolenia służył m.in. w Palestynie. Po zakończeniu wojny kontynuował swoją formację zakonną. W 1922 roku przyjął święcenia prezbiteratu. Na pierwszą placówkę misyjną został skierowany do Południowej Afryki.
Zasłynął jako pierwszy kapłan katolicki, który sprawował Mszę świętą w przestworzach na pokładzie ogromnego Zeppelina LZ 129 Hindenburg. Eucharystia została odprawiona 6 maja 1936 roku w drodze do Stanów Zjednoczonych. Było to możliwe dzięki specjalnemu pozwoleniu Stolicy Apostolskiej.
Pomoc dla misjonarzy
Początki były trudne. Niemiecki oblat spotkał się z opozycją ze strony oficjeli kościelnych. Nie zniechęcając się trudnościami, w 1929 roku po raz pierwszy udaje się do Ameryki. Zbiera ofiary i organizuje konkretną pomoc. W Niemczech członkostwo w organizowaniu pomocy misjonarzom wynosiło zaledwie 10 marek, co spowodowało, że ogromna rzesza wiernych zaangażowała się w dzieło ojca Schulte. W ciągu pierwszych 20 lat na misje wysłano 270 ciężarówek i samochodów, 371 motocykli, 14 samolotów i 53 łodzie motorowe. Dzieło niemieckiego oblata uzyskało specjalne błogosławieństwo papieża Piusa XI.
Niebezpieczna misja za koło polarne
W sierpniu 1938 roku ojciec Schulte przebywał w Północnej Kanadzie. Z oblackiej misji Inuktitut na zachodnim wybrzeżu Zatoki Hudsona - najdalej na północ wysuniętej placówki misyjnej na świecie, nadeszła dramatyczna prośba o pomoc. Na misji przebywał o. Julien Cochard OMI, który zapadł na ciężkie zapalenie płuc. Bez chwili wahania ojciec Schulte ruszył mu na ratunek. Na pokładzie Stinsona Relianta wyruszył na daleką północ. Do pokonania miał ponad 3,5 tysiąca kilometrów. Dodatkowym utrudnieniem były warunki subarktyczne - silne wiatry oraz gęsta mgła lodowa.
Kiedy obawiał się nieuchronnej katastrofy podczas śnieżycy, obiecał Matce Bożej, że będzie jeszcze bardziej szerzył Jej nabożeństwo, jeśli przyjdzie mu z pomocą i uratuje go w tej sytuacji - wspomina współbrat ojca Schulte, o. Peter Minwegen OMI.
Dziś placówka oblacka na ziemi Inuitów nosi wezwanie Matki Bożej Śnieżnej.
Ojciec Paul Schulte OMI pod koniec życia wyjechał na misje do Namibii, gdzie zmarł w 1975 roku. Został pochowany obok swojego przyjaciela z czasów dzieciństwa - o. Otto Fuhrmanna OMI.
Tylko w 2015 r. organizacja charytatywna MIVA dostarczyła 82 środki transportu (15 pojazdów pomocy społecznej, 37 motocykli/motorowerów i 30 rowerów) do 10 krajów.
(pg)
Gdańsk: Pamięci ofiar Armii Czerwonej na Pomorzu 1945 roku
Po zdobyciu Gdańska pod koniec marca 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej byli sprawcami wielu tragedii. Jedną z największych stanowił pożar kościoła św. Józefa. 27 marca czerwonoarmiści podłożyli ogień pod obiekty sakralne, paląc wraz z kościołem i klasztorem – żywcem – ponad stu wiernych (głównie kobiety, dzieci i starców), którzy szukali azylu we wnętrzu świątyni. O ludobójstwie przypomina pamiątkowa instalacja na ścianie oblackiego kościoła.
Od 25-30 marca br. w Oblackim Centrum Edukacji i Kultury w Gdańsku odbędzie się cykl spotkań pod tytułem: "Pamięci ofiar Armii Czerwonej na Pomorzu 1945 roku". Organizatorami wydarzenia są Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej oraz Instytut Pamięci Narodowej - Oddział w Gdańsku. Wstęp na poszczególne punkty programu jest darmowy.
Program gdańskich obchodów:
25 III 2022 r. godz. 19.00
Koncert Sercem z Ukrainą
Les Femmes Opera/Piotr Jamioł, Gdański Chór Gospel, Chór Music Everywhere
27 III 2022 r. godz. 13.00
Msza św. w kościele pw. św. Józefa w Gdańsku
27 III 2022 r. godz. 19.00
Koncert wielkopostny IN MANUS TUAS Cappella Gedanensis
30 III 2022 r. godz. 19.00
Dyskusja „Wojska sowieckie w «wyzwolonym» Gdańsku w 1945 r.”. Rozmawiać będą dr Daniel Czerwiński (IPN Gdańsk) oraz dr Tomasz Gliniecki (Muzeum Stutthof). Retransmisja na IPNtv 10 kwietnia o godz. 18.00.
(pg/zdj. IPN Gdańsk)
Wyprawa Wiosna Ludów 2022
Przed nami kolejna wyprawa piesza Oblackiego Duszpasterstwa Młodzieży. Tym razem piechurzy wybierają się w Beskid Żywiecki, aby zdobyć Bendoszkę Wielką, jednego ze szczytów Wielkiej Raczy. Udział w wydarzeniu jest obowiązkowy dla wybierających się na pieszą wyprawę NiniwaTeam na Bałkany. Wędrówka jest bezpłatna, jedyne koszty, jakie ponoszą uczestnicy to dojazd do miejsca wymarszu oraz wyżywienie na trasie. Konieczne jest jednak zgłoszenie swojego udziału. Inicjatywa przeznaczona dla młodych w wieku 18-35.
W uroczystość św. Eugeniusza - 21 maja - wszystkie grupy spotkają się na szczycie Bendoszki Wielkiej. O godzinie 13.00 celebrowana będzie Eucharystia pod przewodnictwem abp. Adriana Galbasa. Po Mszy świętej odbędzie się koncert ewangelizacyjny.
Link do wydarzenia na Facebooku KLIKNIJ
"Wiosna Ludów" to połączona inicjatywa kilku duszpasterstw młodzieży, m.in.: Niniwy, Sekretariatu Powołań Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów MN, DA Centrum, DA Gniazdo Katowice, Pełnych Życia, Trzech Towarzyszy.
(pg/zdj. niniwa)
Kodeń: Modlitwa różańcowa o pokój
Podczas kolejnego „Wieczoru z Maryją” uczestnicy modlili się o pokój na Ukrainie. Przed Najświętszym Sakramentem odmówiony został różaniec w tej intencji. Spotkanie dotyczyło również ojcostwa i macierzyństwa.
Czy jesteście w stanie tak zaufać Panu, aby oddać swoje dziecko na wychowanie Maryi i Józefowi? Nie ważne, ile ma ono lat: pięć, pięćdziesiąt, czy może jest dopiero pod sercem matki… dla Boga nigdy nie jest za późno. Dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych. On przez Maryję i Józefa może zmienić także twoje dziecko i zrobić z nim to, co On sam chce; trzeba jedynie zaufać. Pamiętajcie, wasze dzieci wcale nie są… wasze. To Boże dzieci! Wy dostaliście je tylko na wychowanie. Dostaliście od Boga Bożą własność! Trzeba to sobie mocno uświadomić. Żadne dziecko nie jest własnością rodziców, ale Boga – mówił o. Dariusz Galant OMI.
Podczas czuwania rodzice mogli ofiarować swoje dzieci Matce Najświętszej i św. Józefowi. „Wieczór z Maryją” to cykliczne spotkania w kodeńskim sanktuarium, gromadzą wiernych w każdą trzecią sobotę miesiąca.
(pg/zdj. Sanktuarium Maryjne w Kodniu)
Dziś przypada 100. rocznica przybycia oblatów do Lublińca
24 marca 1922 r. o godz. 23.00 przybyli z Krotoszyna do Lublińca Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej: ojcowie, bracia i 24 juniorów. Zamieszkali w zakupionym uprzednio Zakładzie Wychowawczym im. Grottowskiego. Tak rozpoczęła się historia zakonników na Śląsku Białym. Podczas dzisiejszej Eucharystii o. Lucjan Osiecki OMI, superior wspólnoty, podkreślił:
Przez sto lat jak tu jesteśmy, jesteśmy takim domem na skale, którego wichry, deszcz, pożar i inne przeciwności losu nie ruszyły. Naszym fundamentem nie jest jakaś osoba, lecz sam Chrystus Jezus.
Po Mszy świętej część lokalnej wspólnoty udała się pod pomnik św. Eugeniusza de Mazenoda w parku przyklasztornym. Odśpiewano modlitwę "Salve Regina".
Główne uroczystości jubileuszowe planowane są na niedzielę 24 kwietnia.
Lubliniec: Jubileusz żyjących superiorów lublinieckiego klasztoru
(pg/zdj. J. Król OMI)
24 marca 2022
PROSZĘ BOGA, ABY WYBAWIŁ WAS Z DZIECIĘCYCH SNÓW I DAŁ WAM SERCE MĘŻCZYZNY
Młody ojciec Bermond swoją krytyczną postawą i niezależnością Eugeniuszowi wielu zmartwień. W 1844 roku właśnie otrzymał obediencję, aby udać się do nowej wspólnoty gdzieś we Francji, ale odmówił wyjazdu, ponieważ nie podobał mu się klimat. Eugeniusz uprzejmie poprosił go, aby "dorósł".
Proszę Boga, aby wybawił was z dziecięcych snów i dał wam serce i wolę mężczyzny, a zwłaszcza zakonnika. Będziecie szczęśliwsi z tego powodu i będziecie bardziej użyteczni.
List do o. François-Xaviera Bermonda, 19.10.1844, w: EO I, t. X, nr 853.
Będziemy mieli okazję odnaleźć go ponownie w innych pismach Założyciela. Pomimo swoich wad, był człowiekiem o wielkich zdolnościach misyjnych, przez 55 lat życia oblackiego we Francji i Kanadzie z wiarą i mężnym sercem służył ubogim (https://www.omiworld.org/lemma/bermond-francois-xavier/).
Wrocław: Modlitwa o pokój płynie z wieży kościoła
Codziennie o 11.00 czasu polskiego (12.00 czasu ukraińskiego) z dzwonnicy oblackiego kościoła we Wrocławiu rozbrzmiewa karylionowa modlitwa o pokój na Ukrainie: "Boże wielki i jedyny - Боже великий єдиний".
Mamy nadzieję, że dźwięki tej modlitwy przyprowadzą do kościoła nowych mieszkańców naszej parafii przybyłych z Ukrainy oraz wszystkim będą przypominać o stałej modlitwie o pokój na Ukrainie i na świecie.
https://www.facebook.com/krolowapokojuwroclawoblaci/videos/450503110199134
(pg)
Dzieci uchodźców z Kokotka poszły do szkoły
W Oblackim Centrum Młodzieży w Kokotku schronienie znalazło około 130 osób z Ukrainy. W czasie pobytu część spośród kobiet znalazło już pracę, zaczęło rozglądać się za mieszkaniem. Tymczasem dzieci rozpoczęły naukę w lublinieckich szkołach. Aby ułatwić im dostęp do placówek oświatowych urząd miasta zorganizował transport autobusowy.
Kokotek: Tu dzieje się żywa Ewangelia
Utrzymanie uchodźców generuje koszty, które w dużej mierze ponoszą misjonarze oblaci. Do Kokotka dotarła pomoc humanitarna z Irlandii. W transporcie znalazły się m.in. żywność, środki higieniczne, ubrania, artykuły dla dzieci i niemowląt. Część spośród tych darów zostanie przekazana dalej do oblackiego magazynu przeładunkowego w Zahutyniu, skąd trafią na Ukrainę.
Utrzymanie Ukraińców w Kokotku można również wspomóc przez zbiórkę celową funduszy.
(pg)
23 marca 2022
TO MAŁA ARMIA, KTÓRA W SWOIM CZASIE BĘDZIE MOGŁA DOBRZE SŁUŻYĆ KOŚCIOŁOWI I ZGROMADZENIU
Eugeniusz nalegał na tę kwestię aż do śmierci, ale przegrał tę walkę, bo po jego śmierci wszystko zostało zarzucone.
Od początku Eugeniusz nazywa scholastyków, przygotowujących się do kapłaństwa oblatami - rozpoznaje ich pragnienie oddania wszystkiego Bogu.
Rozpoznał w nich pragnienie oddania wszystkiego Bogu. Studiowali w różnych miejscach, ale Eugeniusz zebrał ich wszystkich w Marsylii, aby odbyli studia w Wyższym Seminarium Duchownym.
Dzisiaj odwiedziło mnie dwudziestu oblatów, którzy właśnie będą studiować w wyższym seminarium. To był piękny widok. Ach, gdyby byli tacy, jakimi powinni być, jakaż by to była nadzieja dla zgromadzenia! Poza tymi dwudziestoma tutaj obecnymi mamy jeszcze czterech w Lumières, dwóch w l’Osier i dwóch w Kanadzie, wszystkich zatem dwudziestu ośmiu. To mała armia, która w swoim czasie będzie mogła dobrze służyć Kościołowi i zgromadzeniu.
Dziennik, 17.10.1844, w: EO I, t. XXI.
Dziś te słowa uznania od Eugeniusza można nadal odnieść do nowych członków w różnych gałęziach mazenodowskiej rodziny: Cóż za nadzieja dla Kościoła!