Życzenia od ojca prowincjała

Drodzy Współbracia i Przyjaciele!

W uroczystość św. Eugeniusza de Mazenoda pozdrawiam Was wraz ze wspólnotą naszego klasztoru w Kędzierzynie-Koźlu. Tutejsza uroczystość odpustowa w parafii pw. św. Eugeniusza rozpoczęła się już w wigilię Zesłania Ducha Św. To wyjątkowe połączenie dat przypomina wydarzenia z 1861 r. – niedziela Zesłania Ducha Św. przypadała wówczas 19 maja i była ostatnią niedzielą ziemskiego życia naszego Ojca Założyciela – Bóg powołał go do siebie we wtorek, 21 maja. Zatem smutek rozstania, jaki przeżywała wspólnota oblacka, łączył się z gorliwą modlitwą o dary Ducha Świętego i z wielkanocną pewnością Zmartwychwstania. Widzę tu piękną analogię z doświadczeniem pierwszej wspólnoty Kościoła, która zgodnie z zamysłem św. Eugeniusza miała być naszym wzorem.

Niech dzisiejszy dzień będzie wypełniony dziękczynieniem za dar charyzmatu oblackiego, za dar Ojca Założyciela, za przykład jego życia i za to, że nieustannie inspiruje nas i tych, którzy pragną się do naszej rodziny przyłączyć, dla dobra Kościoła i wszystkich ludzi wołających o zbawienie. Dziękujmy za kolejnych młodszych współbraci, którzy zostali w minionych tygodniach dopuszczeni do ślubów wieczystych, a także za tych, którzy już w najbliższą sobotę przyjmą w Obrze święcenia diakonatu i prezbiteratu. Prośmy o liczne i święte powołania kapłańskie, zakonne, misyjne! Niech Maryja Matka Kościoła zjednoczy nas przy Jezusie Chrystusie we wspólnotach jaśniejących braterską życzliwością i gorliwością misyjną! Duchu Święty – prowadź nas! Święty Eugeniuszu – módl się za nami!

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Niepokalana!

o. Paweł Zając OMI
Prowincjał


21 maja 2018

21 MAJA 1861 ROKU – WSPOMNIENIE NARODZIN DLA NIEBA ŚW. EUGENIUSZA.

W przeddzień swojej śmierci Eugeniusz przekazał oblackiej rodzinie następujące przesłanie:

Powiedzcie im, że umieram szczęśliwy, umieram szczęśliwy, że dobry Bóg mnie raczył mnie wybrać, abym w Kościele założył Zgromadzenie Oblatów.

Dalej mówił:

Zachowujcie między sobą miłość, miłość, miłość, a na zewnątrz gorliwość o zbawienie dusz.

Józef Fabre, Okólnik z 1861.

W poprzednim roku Zgromadzenie Oblatów i archidiecezja marsylska zgromadzili się przy grobie świętego Eugeniusza, aby świętować 150 rocznicę Jego narodzin dla nieba. Obecny następca św. Eugeniusza przypomniał:

Dla nas Oblatów święty Eugeniusz był człowiekiem płonącym wielką miłością do Jezusa Chrystusa, do Kościoła i do ubogich. Tym skarbem dzielił się przez 36 lat jako wikariusz generalny, a następnie jako biskup. W tym samym czasie był Superiorem Generalnym Misjonarzy Oblatów, ze swej rezydencji biskupiej, po drugiej strony ulicy kierował rozwijającym się Zgromadzeniem. Z tego miasta wysłał nas także, abyśmy głosili Ewangelię światu… Jako Oblaci, liczący ponad 4 tysiące członków i liczni świeccy stowarzyszeni, jesteśmy dumni, że możemy nadal podążać za Jego inspiracją w prawie 70 krajach świata.
O. Louis Lougen OMI

W czasie mszy następca św. Eugeniusza na stolicy biskupiej w Marsylii powiedział:

Biskup de Mazenod był owładnięty pasją głoszenia Chrystusowej Ewangelii. Chrystus przyszedł do Niego i pociągnął go do siebie poprzez spotkanie z najuboższymi. Uczynił go niezmordowanym apostołem. W tym jest dla nas wzorem. Niech ogarnie nas pasja dla Ewangelii. Niech zaprowadzi nas do ubogich współczesnego Kościoła…

Abp Georges Pontier


Oblaci z Francji i Beneluksu na Świętym Krzyżu

W dniach 14 – 17 maja na Świętym Krzyżu przebywała grupa naszych współbraci pracujących we Francji, Belgii i Luksemburgu. Ich pielgrzymowanie miało związek z przeżywanym w naszej Prowincji Roku Świętego Krzyża. Dla niektórych z nich była to pierwsza od czterdziestu lat okazja do przyjazdu do miejsca formacji nowicjackiej i złożenia pierwszych ślubów zakonnych.

W programie pobytu oprócz wspólnych modlitw i Eucharystii nie zabrakło także zwiedzania obiektu oraz braterskich spotkań ze świętokrzyską wspólnotą, nowicjuszami oraz ojcem Prowincjałem.
(kj)


Niedziele Misyjne i Zloty Przyjaciół Misji

Niezwykłe opowieści o. Bernarda Briksa OMI, pracującego w Wierszynie na Syberii, wywołały wielkie zainteresowanie i skupienie wśród uczestników Regionalnego Zlotu Przyjaciół Misji oraz Niedzieli Misyjnej w oblackiej parafii pw. NSPJ w Katowicach Koszutce. Warto wiedzieć, że o. Bernard od niedawna pracuje w Wierszynie, 120 km od Irkucka na Syberii, we wspólnocie potomków Polaków, w której często goszczą turyści z różnych krajów. Wydarzenia te odbyły się 5 i 6 maja 2018 r. W Zlocie Przyjaciół Misji wzięło udział 80 osób z różnych części Katowic, Tychów oraz Mysłowic. Sobotnie spotkanie wypełniła Mszy św. o godz. 11.00, po niej poczęstunek w plenerze przed kościołem oraz rozmowy z misjonarzami: o. Bernardem, o. Mariuszem Boskiem OMI oraz o.Markiem Swatem OMI.

W poniedziałek rano, po wcześniejszym zaproszeniu, o. Bernard udzielił wywiadu w katowickim, diecezjalnym radiu eM na temat życia i pracy w Wierszynie - polskiej wiosce na Syberii.

Równolegle, w niedzielę 7 maja, odbywał się również Zlot Przyjaciół Misji w Bodzanowie, który zgromadził ok. 300 osób z Bodzanowa, z Lublińca, Opola oraz z Gliwic. Animowali je o. Wiesław Chojnowski OMI, który opowiadał o biskupie Juretzko oraz diakon Adrian, który dzielił się swoim doświadczeniami pracy na Ukrainie i s. Franciszka.

Tydzień wcześniej, w niedzielę 29 kwietnia, o. Mariusz Bosek OMI wraz z o. Bernardem Briksem OMI głosili słowo Boże w parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzcicela w Goduli, z filią, którą stanowi kaplica pw. św. Katarzyny Aleksandryjckiej w Chebziu. Przy parafii działają siostry Elżbietanki i wszystkie już są też Przyjaciółkami Misji. Po południu odbyło się nabożeństwo misyjne prowadzone przez o. Mariusza, którego frekwencję obniżyła z pewnością burza gradowa.

W Zielonej Górze, w parafii pw. MB Częstochowskiej animowali niedzielę misyjną o. Marian Lis OMI i o. Marek Swat OMI. Na Msze św. przybyli Przyjaciele Misji z różnych parafii Zielonej Góry, którzy od dawna należą do tego grona. Po Eucharystii były bardzo miłe spotkania i rozmowy.

Każdemu spotkaniu towarzyszą zapisy do grona Przyjaciół Misji, które cieszą się żywą odpowiedzią.

(kz)


18 maja 2018

OBLACJA: PORZUCIĆ DZIECIŃSTWO, BY STAWAĆ SIĘ LUDŹMI DOSKONAŁYMI W CHRYSTUSIE.

W dzień Wszystkich Świętych Eugeniusz nosił w sercu Piotra Auberta, który poświęcił się Panu poprzez wieczystą oblację.

Ten znak poko­ju i wszelkie łaski obcowania świętych dotarły daleko, przybędą i do was, tego jestem pewien, ponieważ poświęcenie, z jakiego wypływają, zostało ofiarowane nie tylko za obecnych, ale i za was. Najmłodszy z naszej dro­giej rodziny, dobry Pierre, dzisiaj kończy dzieciństwo, staje się dojrza­łym, doskonałym człowiekiem.

List do ojca Jeana Baptiste Mille, do ojców i braci w Billens, 1.11.1831, EO I, t. VIII, nr 406.

Kiedy święty Eugeniusz mówi o człowieku doskonałym, odwołuje się do listu do Efezjan, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa (Ef 4, 13). Oto cel pierwszej i ustawicznej formacji oblackiej. Piotr Aubert jako sławny misjonarz w Kanadzie ciągle żył swoją oblacją.


III świętokrzyskie rozpoczęcie sezonu motocyklowego

Blisko 5 tys. miłośników jednośladów - motocyklistów z całej Polski i z zagranicy, przybyło 3 maja na III świętokrzyskie rozpoczęcie sezonu motocyklowego do sanktuarium relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Dziś na Świętym Krzyżu mogliśmy podziwiać motocykle: te za kilka tysięcy i za kilkaset tysięcy złotych; nowoczesne, zupełnie nowe i także zabytkowe z okresu II wojny światowej.

Mszy świętej sprawowanej w plenerze przed zachodnim skrzydłem klasztoru przewodniczył rektor bazyliki mniejszej na Świętym Krzyżu o. Dariusz Malajka OMI. W słowie wstępnym wyraził radość i wdzięczność za trud pielgrzymowania: To już trzecia edycja naszej wspólnej modlitwy w tym wyjątkowym miejscu uświęconym obecnością relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Z roku na rok jest nas coraz więcej. Dziś wśród nas jest także ks. dr Zbigniew Żurawski, który na co dzień pracuje w Czechach i wraz z przyjaciółmi dołączył do nas przyjeżdżając także na motocyklu. Jesteśmy tutaj aby prosić Boga za siebie nawzajem, aby każdy nasz wyjazd z domu był szczęśliwy, roztropny i byśmy szczęśliwie powracali z wielu szlaków, które sobie obierzemy realizując pasję jazdy motocyklem. Przypominamy sobie także jak cennym darem jest nasze życie. Zasiadając za kierownicę naszych maszyn – pamiętajmy o innych użytkownikach dróg. Przestrzegajmy przepisów ruchu drogowego a na pewno nasze podróżowanie będzie bezpieczne.

Kazanie podczas Mszy świętej wygłosił o. Krzysztof Jamrozy OMI, mistrz Nowicjuszy. W swoim słowie o. Krzysztof zwrócił uwagę na szczególne więzi, jakie łączą Polskę z Bożą Rodzicielką. Przecież pierwszy na polskich ziemiach kościół, będący kaplicą zamkową wzniesioną przez księcia Mieszka w drugiej połowie X wieku był, jak sugerują późniejsze źródła, pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny – mówił.

Pieśnią, łączącą wątki religijne i narodowe, pełniącą rolę hymnu królestwa Jagiellonów była Bogurodzica. Kronikarz Jan Długosz, wspominając o Jasnogórskim wizerunku Maryi Panny po raz pierwszy nazwał ją Najdostojniejszą Królową świata i naszą. A gdzież, jeśli nie do naszej królowej udać się po ratunek dla ojczyzny najechanej przez wroga, który podnosi rękę na największe nasze świętości. Do Matki Bożej zatem udał się król Jan Kazimierz, by w mrocznych czasach potopu szwedzkiego, gdy niemal cała Rzeczpospolita opanowana była przez Szwedów i Rosjan, szukać ratunku dla ginącej ojczyzny. 1 kwietnia 1656 roku w lwowskiej katedrze przed wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej w obecności nuncjusza apostolskiego król złożył uroczyste ślubowanie zawierzając ojczyznę Najświętszej Maryi Pannie, nazywając ją Królową Korony Polskiej.

Kaznodzieja przypomniał, że i dziś Królowa Polski zwraca się do swych dzieci słowami: "Zróbcie wszystko, cokolwiek Jezus wam powie". A zatem, mówił: budujcie gmach swojego życia oraz ojczystego domu na trwałym fundamencie Ewangelii. Urządzajcie go i meblujcie z poszanowaniem Dekalogu oraz z szacunkiem do każdego człowieka. Niech wspólne dobro cenione będzie wyżej od partykularnych interesów, a rodak współtworzący narodowe dobro niech będzie bratem, nigdy zaś wrogiem, którego należy zdeptać.

Jakże ważna jest sprawiedliwość w budowaniu ojczystego domu - kontynuował. Jak ważny jest taki podział dóbr, który nikogo nie wyklucza, ale zapewnia przynajmniej minimum potrzebne do godnego życia. Sprawiedliwie dzielony bochen chleba, którego starcza dla wszystkich, dzięki któremu nikt nie chodzi głodny, jest podstawowym czynnikiem, który sprawia, że w tym domu chce się być, że nie chce się z niego odchodzić, że jest się gotowym na pomyślność tego domu pracować, a nawet za niego ginąć. A sprawiedliwość i dobro ma swoje najgłębsze źródła nie w przepisach, kodeksach czy ustawach, ale w ludzkim sercu. I nie chodzi tu tylko o uczuciowość, jak pisał Jan Paweł II. Chodzi raczej o sumienie, o przekonania, sposób myślenia, którym człowiek się kieruje. Dzięki sercu człowiek jest wrażliwy na absolutne wartości dobra, na sprawiedliwość, braterstwo, pokój.

Po modlitwie po Komunii świętej o. Dariusz odmówił modlitwę w intencji kierowców i właścicieli motocykli. Następnie zasiadając w jednym z jednośladów przejechał plac oraz całą drogę przez Puszczę Jodłową do Huty Szklanej kropiąc wodą święconą motocykle i ich właścicieli.

Podczas spotkania miłośników motocykli wybrano także ten najpiękniejszy. Puchar w tej kategorii powędrował do pana Henryka z Bilczy.

Organizatorami III świętokrzyskiego rozpoczęcia sezonu motocyklowego są Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej ze Świętego Krzyża oraz państwo Marzena i Grzegorz Niedzielscy reprezentujący firmę „Moto Galantx”. Patronat honorowy nad dzisiejszą pielgrzymką objęła pani Agata Wojtyszek - Wojewoda Świętokrzyski oraz pan Adam Jarubas – Marszałek Województwa Świętokrzyskiego. Zaś patronat medialny sprawowało Radio Kielce oraz TVP 3 Kielce. Nad bezpieczeństwem spotkania czuwała świętokrzyska Policja za co serdecznie dziękujemy!

Źródło i więcej zdjęć tutaj: https://www.facebook.com/sanktuariumkrzyza/posts/2008879239184053

(dm)


17 maja 2018

NOSIĆ SIEBIE W SERCU I NA MODLITWIE.

Wiele czasu spędziliśmy rozważając prywatne rekolekcje, podczas których Eugeniusz medytował nad Konstytucjami i Regułami. Dzisiaj powracamy do codzienności – do jego obowiązków superiora swojej rodziny zakonnej.

Aby dać wam dowód mojej dobrej woli, nie zakończę moich rekolek­cji bez napisania do was chociaż paru słów. Przekonacie się moi drodzy, że jesteście moją pierwszą myślą przy zstępowaniu ze świętego wzgórza, gdzie, zgodnie z Regułą i radą naszego boskiego Mistrza, właśnie ąuiescere pusillum. Muszę przyznać, że nawet nie dokończyłem moich ćwiczeń, aby się zająć wami. Bardzo często byliście przy mnie, i to nie tylko, by mnie rozweselić.

Modlitwa za członków rodziny zakonnej zawsze stanowiła integralną część jego codziennej modlitwy. Ten list napisał 1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych, kiedy oblaci odnawiali oblację, a nowi członkowie składali pierwsze śluby. Eugeniusz dziękuje za dar oblackiego powołania:

Na przykład dziś rano, rozmyślając nad świętymi tajem­nicami w kaplicy seminarium, w moim umyśle rośliście jako elita gorli­wych uczniów, którzy przed nastaniem dnia przyszli oddać Bogu cześć dla wielkiego dobra, którym nie wszyscy zostali obdarowani.

List do ojca Jeana Baptiste Mille, do ojców i braci w Billens, 1.11.1831, EO I, t. VIII, nr 406.

Dzisiaj wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby podziękować za dar naszego chrzcielnego powołania oraz aby przypomnieć sobie, że wszyscy, jaki członkowie mazenodowskiej rodziny, jesteśmy zjednoczeni, aby żyć i dawać wyraz naszemu powołaniu.


Kodeń w profesjonalnym obiektywie

Jakiś czas temu w ogrodach kodeńskich przebywał z aparatem w ręku niezwykły gość – Sergey Karepanov. To światowej sławy rosyjski fotograf, który zapragnął sfotografować kodeńską kalwarię. Szczególnie zajmuje się fotografią ogrodów. Nasze kodeńskie ogrody bardzo Go zaciekawiły i postanowił utrwalić niezwykłe miejsce na niezwykłych fotografiach.
Fotograf udostępnił próbkę swoich zdjęć. Możemy śmiało powiedzieć: „Kodeń jest piękny”

(mp)


16 maja 2018

ZAPROSZENIE, ABYŚMY SIĘ ODNOWILI JAK UCZNIOWIE.

Święty Eugeniusz kończy swe rekolekcje stwierdzeniem, że wszystko, co zostało zapisane w Regule, wszystko, co było przedmiotem jego medytacji znajduje się w Regule, aby wzmocnić ducha naszego powołania. Inaczej mówiąc, wszystko, co jest w naszej Regule ma na celu pomóc nam w skupieniu się na naszym chrzcielnym powołaniu uczniów, czemu dajemy wyraz w naszej relacji z Bogiem, z bliźnimi oraz z sobą w świetle Ewangelii.

Wszystkie te rzeczy są bardzo cenne. Są nade wszystko właści­we, aby nas utwierdzić w duchu naszego świętego powołania, pomóc nam w zdobyciu nowych cnót i najliczniejszych zasług. To dlatego Reguła zwraca uwagę, aby misjonarz, który pełnił najbardziej za­szczytne [strona 12] funkcje w Kościele, który przysporzył najwię­cej chwały Bogu, zbawił największą liczbę dusz podczas świętej posługi misji. Żeby z radością powrócił na łono naszych wspólnot, odsunął się od ludzi i przez praktykę posłuszeństwa, pokory i wszyst­kich innych ukrytych cnót zahartował się w duchu swego powołania i gorliwości względem zakonnej doskonałości, nie zaniedbując swych innych obowiązków.

Następnie święty Eugeniusz dosłownie cytuje Regułę, przytaczając konieczność osobistego odnowienia dzięki rozmaitym środkom:

„Gdy misjonarze nie będą na misjach, z radością oddadzą się skupieniu w ich świętym domu, przeznaczą czas na odnowienie się w duchu swego powołania, na medytowanie prawa Pana, na studiowanie Pisma Świętego, świętych Ojców, teolo­gii dogmatycznej i moralnej i innych gałęzi kościelnej nauki. Będą się także zajmować przygotowaniem nowych materiałów na najbliż­sze misje”. Żyjąc w ten sposób, ma się pewność, że podoba się Bogu i nie ma żadnej przeszkody, aby zbliżyć się do Pana, aby z Nim się zjed­noczyć dzięki Sakramentowi Jego miłości, codziennie składając Naj­świętszą Ofiarę.

Zapiski rekolekcyjne, październik 1831, w: EO I, t. XV, nr 163.


15 maja 2018

Z POKORĄ PODDAĆ SIĘ TEMU, KTÓRY SPOŚRÓD BRACI ZOSTAŁ WYBRANY, ABY REPREZENTOWAĆ JEZUSA CHRYSTUSA.

Medytacje Eugeniusza nad Regułą doprowadziły go do skomentowania kilku dziedzin relacji ze Zbawicielem, jakie przeżywał w swoim codziennym życiu.

Ich nagrodą, chwałą i wdzięcznością jest posługa, jaką pełnią. Istotne jest, aby pamiętali, iż są prostymi narzędziami Jezusa Zbawiciela. Potrzebują ćwiczyć się w pokorze (to znaczy, że chodzi o Jezusa a nie o mnie). Oraz o zwyczajną współpracę z superiorem (chodzi o nas, o wspólnotę a nie o mnie).

Będą związani ścisłymi więzami najgorętszej miłości”, nie po­winni więc gniewać się na siebie, nie powinni siebie zasmucać ozna­kami obojętności lub oziębłości. Będą związani ścisłymi więzami najgorętszej miłości. Wszyscy poddadzą się świętemu posłuszeństwu pod przewodnictwem superiora. Nie chodzi tutaj jedynie o superiora generalnego. Cóż zatem powiedzieć o narzekaniu, co powiedzieć o uprzedzeniach? „W ten sposób będą dążyć do zdobycia świętej cnoty pokory...”, z prostotą poddając się wybranemu spomiędzy bra­ci, który ma reprezentować Jezusa Chrystusa, aby rządził w Jego imieniu. Będą okazywać mu doskonałe posłuszeństwo, jakie osiąga się dzięki pokorze, która jest im koniecznie potrzebna: „i nie prze­staną o nią prosić Boga, gdyż koniecznie jej potrzebują w niebez­piecznej posłudze, którą wykonują.

Następnie święty Eugeniusz podaje ostateczną rację ochrony: ufać należy Bogu a nie naszej pysze.

A oto racja: W tej posłudze przynoszącej zwyczajnie bardzo wielkie owoce, będą uważali, aby nie wpadli w bardzo niebezpiecz­ną pułapkę dla niedoświadczonego misjonarza, który nie byłby wy­starczająco gorliwy w praktykowaniu tej pierwszej i koniecznej cnoty oraz aby wspaniałe sukcesy, które są dziełem łaski, i w konse­kwencji całą chwałę przypisać Bogu. Pyszni zostali więc uprzedzeni!

Zapiski rekolekcyjne, październik 1831, w: EO I, t. XV, nr 163.