Kanada, Prowincja Assumption - Kapelani skautów

Od 28 lipca do 12 sierpnia 2017 r. oo. Paweł Nyrek OMI i Paweł Ratajczak OMI posługiwali, jako kapelani w czasie IX Międzynarodowego Stowarzyszenia Zwiadowców Polskiego Towarzystwa Skautingowego działającego poza granicami Polski. Odbyło się to w Tamaracouta Scout Reserve na północ od Montrealu, w Quebecu.

Jamboree zgromadził około 1.4 tyś., uczestników. Ich wiek wahał się od 6 do 80 lat. Pochodzili z co najmniej dziewięciu różnych krajów. Oblaci, jako kapelani uczestniczyli w pokazach pożarów obozowych, animowanych rytuałach harcerskich, towarzyszyli młodym ludziom podczas wycieczek kajakiem, błogosławili obozy harcerskie, brali udział w biegach i oceniali konkursy (takie jak śpiewanie „Skauting Masz Talent”). Uczestniczyli we wspólnych posiłkach obozowych, rozmowach na różne tematy, będąc do stałej dyspozycji skautów i ich instruktorów. Kapelani odprawiali też Mszę świętą na Jamboree i słuchali spowiedzi.

O. Nyrek złożył przysięgę zwiadowczą i na zakończenie Jamboree otrzymał krzyż skauta, a o. Ratajczak stopień Zastępcy Mistrza Skautów. Stowarzyszenie Zwiadowców Polskich, działające w wielu parafiach oblackich, ma za cel służbę Bogu, Polsce i swojemu krajowi zamieszkania, dążąc do rozwijania charakteru i cnót wszelakich pośród młodych ludzi.

Posługa kapelana harcerstwa jest wymagająca, ale daje także niezbywalną możliwość towarzyszenia młodym ludziom - zarówno „przewodnikom”, jak i „zwiadowcom” - w ich podróży wiary. Często dzieje się to w obozie, zwykle w środowisku naturalnego piękna. Ponadto kapelan skautingu ma wyjątkową okazję do pracy z instruktorami - wielu z nich to młodzi dorośli - którzy odkrywają swoje powołanie i miejsce w społeczeństwie. Obydwie te czynności przynależą dokładnie do kategorii „Misja z młodzieżą”, którą Kapituła Generalna z 2016 r., określiła, jako kluczowy składnik tożsamości oblackiej.

Źródło: Wiadomości i Widoki, lipiec-sierpień 2017 w OMI Information Numer. 581, listopad 2017

Tłumaczenie: o. Marek Mularczyk OMI

Foto: www.omiworld.org

(kz)


Portoryko - Niszczący huragan Maria

O. Alberto Huaman OMI, radny generalny na Amerykę Południową, wysłał nam wieści z Portoryko. Pamiętajmy, że ten kraj, wyspa na Karaibach, po raz drugi w tym roku został dotknięty huraganem. Pierwszy to huragan Irma, który nie wyrządził znacznych szkód, ten ostatni, wrześniowy huragan Maria, poczynił o wiele większe. Oblaci, którzy pracują na tej misji, to oo. Neal Macaulay OMI i Mariano Martinez OMI.

O. Mariano pisze: Czujemy się raczej dobrze, jesteśmy zmęczeni i nie możemy spać. Mają miejsce plądrowania i zapanowała wzmożona przestępczość. Fundamenty szkoły i parafii zostały zniszczone. Jest wiele spustoszenia i panuje wszechobecny strach; wszystko się rozpadło. Nie działa żaden z systemów – opieka zdrowotna, transport, energia elektryczna, woda, itp.
Nasz dom przetrwał: niektóre drzwi wyleciały, wiatr i woda dostała się do środka. Pływaliśmy w naszych łóżkach. Teraz wszystko jest już w porządku. Ludzie są zmartwieni i płaczą, mówią nam, że nigdy nie widzieli czegoś podobnego. Ludzie są zdesperowani w poszukiwaniu wody i jedzenia, stąd pojawia się przemoc. Cztery dni już minęły, a sytuacja wciąż jest uciążliwa. Rząd robi, co może. Oczywistym jednak jest, że w tak kryzysowej sytuacji nie wszystkiemu możemy zaradzić. Są ludzie, którzy nie mają środków komunikacji, a przerwane zapory wodne zagrażają miastom, których mieszkańcy muszą być ewakuowani. Ze zniszczonych szpitali ewakuowano pacjentów. Prezydent to młody mężczyzna, bardzo nam wszystkim i oddany swojemu narodowi. Wiele, wiele miesięcy upłynie zanim wszystko wróci do normy. Wielu młodych emigruje opuszczając swój kraj.

Prosimy wszystkich o nieustanną modlitwę za nich i ludzką solidarność.

Źródło: OMI Information Numer. 581, listopad 2017

Tłumaczenie: o. Marek Mularczyk OMI

Foto: www.omiworld.org

(kz)


Historia powołania - o. Adam Hetman OMI

Prezentujemy pierwszy odcinek cyklu filmów na Rok Powołań Oblackich.


Iławski klasztor oblacki w Karmelu w Łasinie

W ramach przygotowania do Uroczystości Patronalnej Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, domownicy z iławskiego klasztoru oblackiego postanowili w ramach dnia skupienia wigilię tej uroczystości przeżyć wraz z zaprzyjaźnionymi z nami Siostrami Karmelitankami w Łasinie (diecezja toruńska), których klasztor leży 30. minut drogi samochodem od Iławy.

Za radą św. Jana od Krzyża chcieliśmy przeżyć słowa: „Dziewica Przenajświętsza ze Słowem Bożym w łonie do Ciebie przyjdzie z drogi, jeśli Jej dasz schronienie”. - pisze o. Robert Wawrzyniecki OMI - Dlatego tego dnia, oprócz wspólnej rekreacji i losowania za kogo będzie się dana siostra modliła (nas w domu jest 7. i sióstr w Łasinie jest 7.), wspólnie modliliśmy się modlitwą na zakończenie, czyli Kompletą, i Godziną Czytań z Uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP, by w ten uroczysty sposób uczcić naszą Patronkę i rozpocząć w tej atmosferze Jej uroczystość.

Foto: archiwum zdjęciowe strony internetowej karmelu w Łasinie: http://karmellasin.pl/

(rw/kz)


Rok Powołań Oblackich

Dziś, 8 grudnia 2017, rozpoczyna się Rok Powołań Oblackich ustanowiony przez o. generała Louisa Lougena OMI. Rok potrwa aż do 25 stycznia 2019 r. Szczególne znaczenie i ideę ustanowionego roku wyjaśnia ojciec generał w liście (KLIKNIJ TUTAJ).

Misjonarze oblaci MN w Polsce włączają się w tę inicjatywę w modlitwie, ale też praktycznie. Począwszy od dziś będziemy publikować regularne filmy ze świadectwami oblatów i historiami ich powołań. Jako pierwszy opowieść snuje o. Adam Hetman OMI. Kolejne odcinki cyklu dostępne są poniżej (najnowszy u góry).

Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w tej oblackiej inicjatywie, a także do modlitwy o nowe powołania do naszej oblackiej rodziny.

Boże Ojcze Święty, przychodzimy do Ciebie, ponieważ Jezus wskazał, aby prosić, byś posłał robotników na Twoje żniwo.
Dlatego prosimy, abyś nam posłał wielu szlachetnych młodych ludzi, zakochanych w Jezusie, gotowych całe życie oddać Tobie, być blisko ubogich i najbardziej opuszczonych, którym będą głosić Ewangelię.
Niech płonie w nich ten sam ogień, który rozpaliłeś w świętym Eugeniuszu.
Niech przyłączą się do jego rodziny i wraz ze wszystkimi oblatami kontynuują dzieło odkupienia.
Maryjo Niepokalana, która jako pierwsza dałaś światu Jezusa, módl się za nami. Amen

HISTORIE POWOŁAŃ

Nic nie znaleziono.


Paszport do nieba

Dziś obchodzimy nasze oblackie święto patronalne - Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. W Konstytucjach i Regułach Misjonarzy Oblatów MN czytamy:

Z Maryją Niepokalaną

10. Patronką Zgromadzenia jest Maryja Niepokalana. Otwarta na Ducha Świętego, jako pokorna służebnica całkowicie poświęciła samą siebie osobie i dziełu Zbawiciela. W Dziewicy zatroskanej o przyjęcie Chrystusa, aby dać Go światu, dla którego jest On nadzieją, oblaci widzą wzór wiary Kościoła i własnej.

Zawsze uważać Ją będą za swoją Matkę. W wielkiej zażyłości z Nią jako Matką Miłosierdzia będą przeżywali swoje bóle i radości misjonarskiego życia. Wszędzie, gdzie ich zaprowadzi posługiwanie, będą się starali szerzyć prawdziwe nabożeństwo do Dziewicy Niepokalanej, która jest zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa Boga nad wszelkim złem.

Oblaci to inaczej ludzie ofiarowani Najświętszej Maryi Pannie. To ogromne wyróżnienie i powód do chluby. Gdy św. Eugeniusz uzyskał papieską aprobatę dla swojego zgromadzenia zakonnego, pisał do współbraci o tym, jak cenny jest rys maryjny w oblackiej duchowości:

Przecież to paszport do Nieba! Przyznajcie, że oddać się Jej w specjalny sposób i nosić Jej imię to zaszczyt dla nas i pociecha. Oblaci Maryi Niepokalanej! Ta nazwa raduje serce i ucho.

Maryja Niepokalana uczy, jak przyjmować i wypełniać wolę Bożą, by z pokorą nieść światu Chrystusa. Wpatrzeni w Jej przykład, oblaci starają się być współpracownikami Zbawiciela, uczestnicząc w Jego posłannictwie słowem i czynem. Matka Najświętsza, będąc pierwszą wśród odkupionych, wskazuje drogę prowadzącą ku świętości. Co więcej, stanowi dla oblatów także pewną obronę na tej drodze. Misjonarze oblaci MN zawierzają zatem w całości Maryi, Jej macierzyńskiej opiece swoją konsekrację zakonną, by w zażyłości z Nią przeżywać bóle i radości misjonarskiego życia.

Słownik wartości oblackich wyjaśnia pochodzenie nazwy zgromadzenia i jej duchowy sens. Czytaj więcej tutaj

(kz)


Rekolekcje powołaniowe - świadectwo

Kolejne rekolekcje powołaniowe już za nami. Obra – seminarium i kumulacja Bożej łaski. Drodzy młodzi! Dzięki za przepiękną (kolejną) serię rekolekcji. Bardzo Wam DZIĘKUJĘ, że jesteście! - pisze na Facebooku o. Krzysztof Jurewicz OMI.

W wigilię Uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP i inauguracji Roku Oblackich Powołań, o. Krzysztof kieruje szczególny list do wszystkich młodych chłopaków.

Laudetur Jesus Christus et Maria Immaculata

Drogi Młody Przyjacielu!

Piszę do Ciebie mój osobisty list w wigilię Uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – bardzo ważnej Uroczystości również dla Jej duchowych synów – Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Od tej uroczystości Ojciec Generał naszego Zgromadzenia cały rok ogłosił jako Rok Powołań Oblackich.

Przyjacielu!

Podziękuj Bogu przez ręce Niepokalanej za tych Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, których stawiał, stawia i stawiać będzie na drogach Twojego młodego życia. Podziękuj za wszystkie duchowe owoce (o których Ty wiesz najlepiej) rekolekcji powołaniowych w naszym Zgromadzeniu, w których brałeś i bierzesz udział. Podziękuj za całe nasze Zgromadzenie, które od ponad dwustu lat głosi Jezusową Ewangelię na całym świecie pod opieką Niepokalanej. Podziękuj za naszych oblackich kleryków, braci zakonnych, nowicjuszy i postulantów, a także tak bardzo wielu młodych, którzy jeżdżą na nasze rekolekcje powołaniowe. Podziękuj Bogu za Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA i jego centrum w Kokotku, które cały czas rozwija się dzięki Bogu i Niepokalanej, aby służyć Wam młodym!

Przyjacielu!

Już niedługo i Ty będziesz stał przed konkretnym wyborem dalszej drogi życiowej – co dalej? Dokąd pójść? Którą drogą podążać? Te pytania przecież nie są Ci obce, a i tyle pokoleń przed Tobą stawiało je sobie, Jezusowi i Niepokalanej.

Zapytaj swego serca, co pragnęłoby uczynić, aby zapobiec tak wielu katastrofom. A potem odpowiedz na mój list.

Otóż, Przyjacielu, nie wchodząc w szczegóły, mówię Ci, że jesteś potrzebny dziełu, do którego zainicjowania pobudził mnie Bóg. Będziemy bowiem żyli razem we wspólnotach, do których pośle nas posłuszeństwo, według Reguły, którą daje nam Kościół. Ale zaklinam Cię, Przyjacielu, nie cofaj się przed tym największym dobrem, jakie można urzeczywistnić w Kościele. Znajdą się w świecie ludzie, aby Cię zastąpić. Lecz niełatwo znaleźć tego, kto chciałby się wspaniałomyślnie poświęcić zbawieniu dusz i głoszeniu chwały Bożej. Mówię o tym bardzo szczerze… Wszystko zależy od uwierzenia Chrystusowi. Potrzeba zatem jednomyślności i zrozumienia, jednakowej u wszystkich dobrej woli, bezinteresowności, jednym słowem, wspólnego wyrzeczenia się siebie”.

o. Eugeniusz de Mazenod

Przyjacielu!

Drzwi naszych oblackich klasztorów są otwarte dla wszystkich młodych, którzy chcą poznać jak żyją Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Czuj się zaproszony na bezpłatne rekolekcje powołaniowe, których terminy znajdziesz na www.powolania.oblaci.pl. Przyjedź Ty i zaproś na nie swoich kolegów, przyjaciół.

o. Krzysztof Jurewicz OMI

(kz)


Kanada, Notre Dame de Cap - diecezja dziękuje

Po zakończeniu przez Oblatów wieloletniej posługi w diecezji Rouyn-Noranda (Quebec), biskup Dorylas Moreau napisał list w imieniu diecezji, aby podziękować Oblatom z Prowincji Notre-Dame-du-Cap. Oto kilka fragmentów tego wymownego świadectwa.

Z powodu odejścia trzech ostatnich misjonarzyoblatów Maryi Niepokalanej, ojców Remi Cadieux OMI i Rene Gauthier OMI oraz brata Rollanda Beaupre, diecezja chciałaby im złożyć szczere i serdeczne podziękowanie. Chcemy także wspomnieć o obecności i pracy wielu innych oblatów misjonarzy, członków Oblackiej Prowincji Notre-Dame-du-Cap, którzy pracowali w naszej części kraju od samego początku. Wszyscy byli nieustraszonymi budowniczymi, odważnymi misjonarzami, o niezwykłej gorliwości i nieustępliwości, jako dobrzy słudzy Kościoła.

Oczywiście, w tym momencie nasze uczucia rozdarte są między smutkiem, a zasłużoną wdzięcznością. Po pierwsze, smutek z powodu opuszczenia wielkiego regionu Abitibi-Temiscamingue, który przez lata oni sami pomagali budować. Jesteśmy wdzięczni tym niestrudzonym misjonarzom, którzy nie szczędzili czasu, ani energii, aby szerzenie ewangelii mogło być skutecznie zakorzenione w społecznej i duszpasterskiej tkance naszego Kościoła, na długo zanim nasz młody Kościół ujrzał światło dzienne w 1974 roku, kościół powstający pod kuratelą bp Jean-Guy Hamelin, biskupa założyciela diecezji Rouyn-Noranda.

Rzeczywiście, z biegiem lat wielu misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej odcisnęło swoje piętno na tym obszarze poprzez wiele inicjatyw, z których część wciąż funkcjonuje i ma się dobrze. Niektórzy z nich byli prawdziwymi budowniczymi i założycielami, którzy nie wahali się stać się częścią tkanki społecznej regionu, czerpiąc jednocześnie z dynamiki Kościoła. Wiele różnych nazw będzie wyrytych w naszych wspomnieniach: ojcowie Laverlochere, Richard, Martineau, Roux, Lagace, Bergeron, Cantin, Morin, Patry, Levac, nie wspominając o braciach Moffet i Hamel, kilka imion spośród wielu innych, którzy pozostawili swój znak w regionie Abitibi-Temiscamingue.

Poprzez te wszystkie dzieła i żywe wspomnienia tak wielu oblatów, ich wartości ewangeliczne, nauczane i przeżywane, będą nadal inspirować nasze i przyszłe pokolenie. Zgromadzenie przyczyniło się do budowania środowiska społecznego, kościelnego i edukacyjnego, z którego jesteśmy dumni.

Nie zapominamy zwłaszcza o głównej misji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej wobec najbardziej zubożałych ludzi w naszej części kraju. Ten charyzmat towarzyszył nieustannej trosce tych misjonarzy. Święty Eugeniusz de Mazenod założył Zgromadzenie właśnie poprzez nadanie mu miana: „Głosić Ewangelię ubogim”. W związku z tym misjonarze oblaci zobowiązali się do uczestnictwa w wielu inicjatywach na rzecz eliminacji ubóstwa na naszym terenie. Nie trzeba dodawać, że Kongregacja po wielokroć nie wahała się, aby wykorzystać swoje osobiste i wspólnotowe dziedzictwo służące pomocy, wspieraniu i zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb.

Wspólnota diecezjalna w Rouyn-Noranda i Temiscamingue serdecznie dziękuje Zgromadzeniu Oblatów Prowincji Notre-Dame-Cap-Cap za nieustające zaangażowanie na przestrzeni lat, za wierność i zaangażowanie wielu misjonarzy, którzy hojnie obdarowywali swój czas, ich żarliwość i oddanie, aby ten zakątek kraju, w którym tak dobrze się żyje, tryskał wciąż na nowo życiem i rozkwitał. Nasza diecezja o tym pamięta i będzie nadal pamiętać.

Foto: wikipedia

Źródło: OMI Information Numer. 581, listopad 2017

Tłumaczenie: o. Marek Mularczyk OMI

Foto: www.omiworld.org

(kz)


Tajlandia - Kontynuacja posługi w Hmong

Delegatura Tajlandia-Laos Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej odziedziczyła jedną z cennych posług zgromadzenia od zmarłego o. Yves Bertrais (1921-2007), francuskiego oblata, który spędził długie lata żyjąc z ludźmi z Hmong w Laosie. Jadł, pracował i przebywał z nimi. Żył jak jeden z nich.

Trudności związane z brakiem języka pisanego zmusiły go, wraz z dwoma innymi misjonarzami w 1953 r., do stworzenia pierwszego systemu pisma dla ludzi z plemienia Hmong, zwanego Romanized Popular Alphabet (RPA). Ten system RPA jest obecnie powszechnie używany.

Przyczynił się do tego, że możliwym stało się spisać tradycje ustne, praktyki i wierzenia, a także tłumaczenia Pisma Świętego, Mszy świętej i liturgii innych sakramentów w języku Hmong. Aby usprawnić posługę ludziom z Hmong na całym świecie, w 1996 r., o. Yves założył Centrum Dobrego Pasterza Hmong (GSHC) w Lomsak, Petchabun, Tajlandia. Jego głównym celem jest głoszenie Słowa Bożego, zachowanie dorobku kultury i tradycji ludzi Hmong poprzez druk i publikację w mediach społecznościowych. Aby spełnić te cele, Centrum Dobrego Pasterza Hmong współpracowało z Radio Veritas Asia w Quezon City, na Filipinach. Poprzez krótkofalowe transmisje, niedzielne homilie i refleksje, audycje podejmujące tematy dotyczące kultury i tradycji Hmong, wiadomości z całego świata i samouczki w języku Hmong nagrania te są emitowane codziennie przez 30 minut, docierając do krajów takich jak Chiny, Laos i Wietnam. Wszystkie transmitowane treści radiowe są jednak przygotowywane i opracowane w Centrum Dobrego Pasterza Hmong w Lomsak.

Dwadzieścia jeden lat później Delegatura Tajlandia-Laos potwierdza swoje zaangażowanie w kontynuowanie tej posługi pomimo wyzwań, jakie napotyka centrum. Jednym z wyzwań jest posiadanie własnego miejsca pracy, ponieważ to, z którego korzystaliśmy przez ostatnie 20 lat, nakazano nam opuścić.

Centrum znalazło schronienie w dwupiętrowym budynku należącym do diecezji Nakhorn Sawan. Jednak miejsce i dostępne urządzenia nie sprzyjają normalnej pracy centrum. Dwa lata zostały poświęcone na zatwierdzenie nowego projektu: Centrum Duszpasterskiego OMI. Wielkie grupy i osoby fizyczne, lokalne i zagraniczne, przyczyniły się do tego, aby projekt można było zrealizować.
Delegatura Tajlandia-Laos rozpoczęła już budowę Centrum Duszpasterstwa Oblatów Maryi Niepokalanej w Lomsak, w Petchabun. Na kompleks składa się Centrum Dobrego Pasterza Hmong, a także Dom Wielozadaniowy im. O. Yvesa Bertraisa. Pobłogosławienie fundacji pod przewodnictwem o. Gerry Gamaliel De Los Reyes, przełożonego Delegatury Centrum odbyło się 2 lipca 2017 r. Przygotowano prostą, ale bardzo wymowną para-liturgię. Obecni byli oblaci z okolicznego dystryktu, wraz z parafianami i innymi oblatami, ogólnie około stu osób.

Źródło: Biuletyn OMI Filipiny, wrzesień 2017  w OMI Information Numer. 581, listopad 2017

Tłumaczenie: o. Marek Mularczyk OMI

Foto: www.omiworld.org

(kz)


Australia. „Rosies” - powód do radości

W nawiązaniu do dzisiejszego wspomnienia św. Mikołaja i idei obdarowywania innych, przytaczamy wspomnienie o. William Morella z prowincji Stanów Zjednoczonych, który niedawno odwiedził prowincję Australii. Podczas wizyty zapoznał się z posługą dla młodzieży nazywaną „Rosies” (Bukiet róż).

„Podskakiwać z radości” nie jest frazą, którą natychmiast skojarzyłabym ze świętym Eugeniuszem, przynajmniej nie z tego, co wiem o jego posturze i temperamencie! Mimo to przyszła mi na myśl ta właśnie fraza, kiedy przemieszczałem się pośród „oblatów” w Brisbane podczas moich pierwszych dni w tej ziemi „południowej”. To, co zobaczyłem, było doprawdy wymownym oblackim pięknem. Pewnego wieczoru znalazłem się z „Rosies” i ich przyjaciółmi.

Muszę dopuścić myśl, że Eugeniusz skakałby z radości, gdyby zobaczył jak oblaci i Bukiet Róż wyrosły i zakwitły na ulicach Brisbane, tę miłość i troskę, którą sam żywił wobec biednych i tych na marginesie społecznym. Wiele dziesięcioleci temu oblaci stworzyli program pomocy, aby zawrzeć przyjaźnie i zaoferować pomoc ludziom na ulicy. Program i jego pracownicy nazywają się Rosies. Dzisiaj ponad tysiąc ochotników wychodzi na „wieczorne ulice” każdej nocy w tygodniu.

Zanim wyszedłem na ulicę z o. Johnem Davidem, lokalnym duszpasterzem oblatów z Rosies, zauważyłem, że strona internetowa Rosies zamieściła takie ogłoszenie: „Dziś wieczorem 20 tyś. mieszkańców Queensland jest bezdomnych. Prawie połowa to kobiety. Ponad 40% jest w wieku 25 lat lub mniej. Ponad 3.5 tyś., z nich to dzieci do lat 12..." Wybraliśmy się do miasta na obrzeża Brisbane. Nie wiem, ile jest miejsc Rosies w australijskim stanie Queensland, może kilkanaście. Jednak w miejscu, w którym się znajdowałem, setki ludzi, których spotkaliśmy tego wieczoru, byli dokładnie w tych proporcjach podanych na stronie internetowej.

Rosies jest bardzo ostrożny odnośnie udostępniania zdjęć ich ulicznych przyjaciół. Nie otrzymałem zatem zdjęć, które chciałem. Siedziałem dość długo przy krawężniku z Mikiem - może nie na tyle długo, aby nawiązać z nim szczerą przyjaźń, ale wystarczająco długo, by docenić jego poczucie humoru i otwarty charakter ... i dowiedzieć się trochę o jego życiu, jako tubylca i weterana wojskowego. Nie prosił o nic... po prostu rozmawialiśmy. Przerwał naszą rozmowę, aby pomóc młodej matce zdobyć jedzenie dla jej dzieci.

Jednak, co można osiągnąć w ciągu jednego wieczoru? Jaka przyjaźń opiera się na jednej wizycie? Ale o to chodzi w Rosies. To nigdy nie ogranicza się do jednego wieczoru. Dla wielu jest noc po nocy lub tydzień po tygodniu. Dla niektórych jest to 10-cio lub 20-letnie doświadczenie. I w tym zawiera się kolejne błogosławieństwo dla Rosies. Studenci i dziadkowie, młode matki i emerytowani menedżerowie... powstaje wiele rodzajów „przyjaźni zbudowanych poprzez to duszpasterstwo”, oprócz przyjaźni zawiązanych przy krawężnikach.

Dzięki o. Davidowi miałem okazję być z oblatami w miejscu o wiele bardziej pasującym do gorliwości św. Eugeniusza niż sala zebrań i sala wspólnotowa. Ale, nawet jeśli oblaci zbierają się w sali konferencyjnej, siedząc w fotelach, nie na krawężnikach... nawet wtedy podejrzewam, że św. Eugeniusz może ulec pokusie skakania z radości, gdy dowiaduje się, że jego synowie są po to, by omówić, w jaki sposób pozostać autentycznym i wiernym jego duchowi i wobec nich skierować naszą posługę i dedykować życie tym, którzy najbardziej potrzebują Ewangelii i miłosiernej miłości Chrystusa.

Źródło: OMI Information Numer. 581, listopad 2017

Tłumaczenie: o. Marek Mularczyk OMI

Foto: www.omiworld.org

(kz)