500 lat parafii w Kodniu! Przygotowania

W Kodniu rozpoczęły się przygotowania do dziękczynienia za 500 lat istnienia parafii św. Anny, 200 lat istnienia diecezji siedleckiej oraz do misji, które odbędą się w dniach 9-16 września 2018 r.

Takie misję będą odbywać się w każdej parafii diecezji. Rekolekcjom towarzyszyć będzie peregrynacja kopii obrazu MB Kodeńskiej wraz z relikwiami męczenników pratulińskich.

Zachęcamy do modlitwy za to przyszłoroczne wydarzenie.

(kz/dd)


7 listopada 2017

Z NOWYMI BŁĘDAMI POWINNIŚMY WALCZYĆ NOWĄ BRONIĄ.

W erze fake newsów, fałszywych informacji i subiektywizmu istotne jest ponowne odczytanie komentarza świetego Eugeniusza napisanego do superiora scholastykatu, gdzie młodzu oblaci przygotowywali się do swej przyszłej misji.

Nigdy nie będzie dość zachęty z mej strony, aby nie zaniedbywano studiów, nie mówię tylko o teologii i filozofii, lecz także o literaturze pięknej. Trzeba wal­czyć z błędami obecnych czasów środkami współczesnymi. Coraz bardziej się dziwię, widząc tak licznych młodych ludzi w szeregach wrogów, którzy wspania­le piszą, z gustem i talentem, by wspierać kłamstwo i wszelkiego rodzaju brednie. Trzeba się nauczyć tego rodzaju walki. Należy poznać swój język i umieć posługi­wać się nim. Spożytkujcie dobrze czas. Wydobywajcie ogień ze skały; trzeba ude­rzać, gdyż tylko w ten sposób powstaje iskra.

List do Jeana-Baptiste Mille i scholastyków, 03.01.1831, w: EO I, t. VIII, nr 377.


Trwa spotkanie rady prowincjalnej w Poznaniu

O godz. 13:00 rozpoczęło się dziś, 6.11 zebranie rady prowincjalnej. Spotkanie potrwa do jutra, a poruszane są na nim sprawy bieżące dotyczące całej naszej oblackiej prowincji.

W spotkaniu w Poznaniu bierze udział ojciec prowincjał i radni prowincjalni.

Powierzamy owoce tych rozmów Bogu i Waszej modlitwie.

(kz)


Noc Świętych na Popowicach i Kozanowie we Wrocławiu

Św. Jadwiga Śląska była przewodniczką tegorocznej Nocy Świętych na wrocławskich Popowicach i Kozanowie - nocy rozjaśnionej pochodniami, z uroczyście niesionymi relikwiami - informuje Wrocławski Gość Niedzielny o wydarzeniach w oblackiej parafii - Wigilia Uroczystości Wszystkich Świętych rozpoczęła się Mszą św. w kościele NMP Królowej Pokoju. Po Eucharystii wyruszyła procesja z relikwiami, z Litanią do Wszystkich Świętych i pieśniami uwielbienia. W kościele pw. św. Jadwigi na Kozanowie każdy mógł oddać cześć relikwiom i włączyć się w radosną modlitwę.

W materiale Gościa Niedzielnego przytoczona została wypowiedź o. Kazimierza Lubowickiego OMI, który przewodniczył Mszy świętej - Chcemy dziękować Bogu, który zwyciężając w nas, „rozrastając się w nas”, sprawia, że jesteśmy świętymi. To najpiękniejsze oblicze Kościoła – podkreślał o. Kazimierz, spoglądając na liczne relikwiarze.

Pełną relację z uroczystości można przeczytać tutaj (KLIKNIJ), a z kolei "gościową" fotogalerię obejrzymy tu (KLIKNIJ).

Źródło i foto: wroclaw.gosc.pl

(kz)

 


6 listopada 2017

NIEPEWNA PRZYSZŁOŚĆ Z POWODU REWOLUCJI LIPCOWEJ.

Gdy Eugeniusz przebywał w Szwajcarii, postanowił, że jego wujek, biskup Fortunat, z powodu podeszłego wieku oraz zaniepokojony antyreligijnymi nastrojami, jakie panowały w Marsylii, opuści Francję i schroni się w Nicei. Eugeniusz, po męczącej podróży przez góry, gdzie ich powóz utknął w śniegu, pojechał po niego do Nicei.

Wreszcie o dziewiątej godzinie wieczorem przybyliśmy do Nicei, gdzie przenieśliśmy się do naszego czcigodnego i ukochanego stryja; i po dobrej kolacji, której bardzo potrzebowaliśmy, poszliśmy odpocząć, dzię­kując Bogu, że nikt nie zachorował, nawet moja matka, która dokonała cudów w wieku tak zaawansowanym jak jej.

List do Henryka Tempiera, 02.12.1830, w: EO I, t. VII, nr 372.

Jeszcze jeden problem: właśnie zmarł arcybiskup Aix i Eugeniusz martwił się, jaka postawę jego następca przyjmie wobec oblatów. W przypadku, gdyby oblaci byli zmuszeni opuścić kraj, Eugeniusz skontaktował się z władzami kościelnymi za granicą, aby przygotować osiedlenie się zgromadzenia poza Francją.

Bardzo żałuję, że nie mogłem osobiście przewodniczyć w nabożeń­stwie za arcybiskupa, bo szczerze żałuję dobrego dostojnika. Podzielam ojca obawy co do wyboru jego następcy i to z wielu względów, dlatego nie zapomnę niczego, żeby przygotować schronienie dla tych, których prawdopodobnie poprosi się, aby się wyprowadzili. Jestem zajęty tą spra­wą od czasu mego wyjazdu z Fryburga i nie jestem pozbawiony nadziei, że odniosę sukces, jeśli nasze modlitwy wyjednają Bożą protekcję; są do przezwyciężenia duże trudności, ale jakich przeszkód nie usuwa modlitwa dusz, które chcą tylko podobać się Bogu?

List do Henryka Tempiera, 04.12.1830, w: EO I, t. VII, nr 374.

Bardzo niespokojne czasy, jak w to nie wątpić!


Nowa strona sanktuarium w Kodniu!

Trwają prace nad ujednolicaniem oblackiego wizerunku, w tym stron internetowych domów oblackich, parafii czy sanktuariów. Właśnie zakończył się kolejny etap tych prac, pojawiła się nowa strona kodeńskiego sanktuarium. Był to stosunkowo duży projekt, ponieważ Kodeń obfituje w wydarzenia i inicjatywy, a strona zawiera dużą ilość ciekawostek i informacji historycznych. W bogatym menu znajdziemy najważniejsze informacje parafialne, klasztorne i sanktuaryjne, a także podstawowe wskazówki dla pielgrzymów.

Nowa strona łączy wcześniejsze funkcje (np. kafelki z najważniejszymi linkami na stronie głównej), z nowym szablonem graficznym. Zachowana został także dawny adres: www.koden.com.pl (KLIKNIJ), ale na stronę dostaniemy się też wpisując koden.oblaci.pl. Tym kluczem dostaniemy się na strony większości oblackich placówek. Na uwagę zasługują nowości - dodatek do automatycznych tłumaczeń treści. Zaktualizowane zostały też fotografie. W dalszym ciągu możemy skorzystać z podglądu i transmisji na żywo z bazyliki, a także z wirtualnego spaceru.

(kz)


Zaduszki w Katowicach

W tym roku modlitwa za zmarłych na naszym katowickim cmentarzu była wyjątkowa - mówi o. Piotr Prauzner-Bechcicki OMI. - Tradycyjnie, jak co roku, zgromadziliśmy się, aby wspólnie z parafianami z Bogucic oraz Zawodzia modlić się o życie wieczne dla innych. Niemniej jednak po raz pierwszy mogliśmy się modlić na odnowionej przestrzeni, gdzie oprócz nowej kostki brukowej, położonej wokół naszych oblackich grobów, pojawił się również nowy, wspólny grobowiec. Pisaliśmy o tym już jakiś czas temu.

Dzięki zmianom ta przestrzeń jest teraz bardziej rozpoznawalna niż dotychczas, a sam widok jest o wiele bardziej estetyczny niż dotychczas. Oblaci z Katowic kierują podziękowania dla Prowincji, która uruchomiła w tym celu specjalne środki we wspólnym, prowincjalnym budżecie. Dzięki temu projekt mógł zostać zrealizowany.

(kz)


Noc Świętych za nami

Kilkuset wiernych, modlitwa w blasku relikwii Drzewa Krzyża Świętego, świętych i błogosławionych oraz nabożeństwo uwielbienia i Eucharystia – niezwykły modlitweny i podniosły wieczór na Świętym Krzyżu w wigilię Uroczystości Wszystkich Świętych. Przytaczamy relację z wydarzenia na Świętym Krzyżu. Na końcu zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wydarzenia.

We wtorek 31 października br., o godzinie 19.00 procesją z relikwiami świętych i błogosławionych, która wyruszyła spod Krzyży Katyńskich w Hucie Szklanej, rozpoczęliśmy modlitwę uwielbienia. Śpiew podczas procesji do bazyliki świętokrzyskiej animowała schola z parafii św. Józefa z Bielin na czele z księdzem wikariuszem Konradem Kaletą. Podczas wspólnej modlitewnej wędrówki odśpiewaliśmy także litanię ku czci Wszystkich Świętych. Animował ją now. Dariusz Rajwa.

W przededniu Uroczystości Wszystkich Świętych wraz z licznie przybyłymi wiernymi m.in. z Bełchatowa, Wiernej Rzeki, Ostrowca Świętokrzyskiego, Nowej Słupi, Rudek, Baćkowic, Piórkowa, Łagowa, Nowej Huty, Makoszyna, Świętomarzy, Skorzeszyc, dziękowaliśmy Panu Bogu za dar tych, którzy są dla nas przykładem wierności i kroczenia z gorliwością drogą Przykazań Bożych.
Koniec października i początek listopada to czas radosnego świętowania i pamięci, że mamy wielu szczególnych orędowników przed tronem Boga. W środę, 1 listopada Kościół oddaje chwałę wszystkim świętym, tym oficjalnie uznanym i tym nieznanym z imienia. Dzień ten, przypomina nam także prawdę o powszechnym powołaniu do świętości. Każda osoba wierząca, niezależnie od wyboru konkretnej drogi życiowej powołana jest do świętości. Nasze modlitewne czuwanie, nasze trwanie przy relikwiach świętych i błogosławionych miało na celu ukazanie piękna powołania do świętości.

We wspólnej modlitwie uczestniczyli licznie kapłani z dekanatów: świętokrzyskiego, daleszyckiego i ostrowieckiego.

Po przyjściu do sanktuarium w uroczystej procesji do bazyliki przez klasztorne krużganki, na czele niesione były relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Następnie przedstawiciele poszczególnych wspólnot zakonnych i parafii, po odczytaniu krótkich not biograficznych, uroczyście wnosili relikwie świętych i błogosławionych do bazyliki przed ołtarz: świętych Dzieci Fatimskich Hiacynty i Franciszka Marto, św. Eugeniusza de Mazenoda, św. Jana Pawła II, bł. Edmunda Bojanowskiego, bł. Bronisława Markiewicza, św. Franciszka, św. Mikołaja, św. Katarzyny Aleksandryjskiej,:, św. Pio, św. Andrzeja Boboli, św. Rozalii, św. Doroty, św. Antoniego, św. Stanisława, św. Jana z Dukli, św. Szymona z Lipnicy, św. Faustyny, św. Piusa X.

W modlitwie uczestniczyli kapłani, osoby konsekrowane – wspólnota sióstr ze Skorzeszyc i Świętomarzy, przedstawiciele władz samorządowych i wierni oraz liczne grono młodzieży, przygotowującej się do sakramentu bierzmowania. Uroczystej Mszy świętej przewodniczył ks. kan. Andrzej Dudzic, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej z Huty Nowej z diecezji kieleckiej i zarazem kustosz relikwii św. Dzieci Fatimskich. W tym roku z racji 100-lecia objawień w Fatimie były to główne relikwie podczas naszej modlitwy. Homilię wygłosił rektor bazyliki mniejszej na Świętym Krzyżu o. Dariusz Malajka OMI. Przywołując postaci świętych i błogosławionych mówił: Patrzymy na tak wielu świętych i błogosławionych. Wśród nich są prości pastuszkowie – nie umieli czytać i pisać; są i papieże, biskupi, siostry zakonne, zakonnicy. Wszyscy oni uczą nas jak wsłuchiwać się w głos Boga. Jak nieść światło Ewangelii tam gdzie żyjemy: nieść je w rodzinie, we wspólnocie, miejscu pracy. Od nich uczymy się jak trwać przy Chrystusie i zwyciężyć szczęście wieczne. Tak, my którzy także jesteśmy zaproszeni do tego by podjąć bój o świętość – która jest dla każdego z nas. My wiemy, że pójście za Chrystusem to opowiedzenie się za miłością, prawdą, uczciwością, pokojem, jednością i zgodą. Od świętych i błogosławionych uczymy się jak oczyma Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego patrzeć na siebie, na innych na świat.

Oni zwyciężyli szczęście wieczne. Są zbawieni. Chciejmy podjąć trud i iść tą drogą co oni. Pamiętając, że konstytucją Jezusowego świata, królestwa są błogosławieństwa. Ten kto idzie za Jezusem całym sercem, bez żadnych kompromisów ze światem musi być gotowy na to, że wyśmieją, wzgardzą, będą urągać, drwić. Każdy z nas, kto odczuwa, że jest ubogi w duchu, że smuci się z tego, że nie rozumieją mnie, mojej pobożności, każdy kto w ciszy i samotności przeżywa trudy, niepowodzenia, niesprawiedliwość, każdy kto chce sprawiedliwości, kto czyni i niesie innym miłosierdzie, każdy kto ma czyste serce – nie miesza miłości z łajdactwem – rozpustą, każdy kto niesie innym dar pokoju – jest błogosławiony, szczęśliwy w oczach Zbawiciela, Chrystusa.

Jako lud wierny przyszliśmy tutaj, aby szukać Pana, Boga – tak jak czynili to święci i błogosławieni. Bo jak śpiewaliśmy w psalmie responsoryjnym – do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia. Tak święci i błogosławieni uczą nas – że tylko mając ręce nieskalane i czyste serce – otrzymamy błogosławieństwo od Pana. Nie skłaniajmy swej duszy ku marnością. Ci na których patrzymy uczą nas jak dawać świadectwo życia z wiary. Abyśmy autentycznie i w prawdzie kroczyli drogą Bożych Przykazań i mądrości płynącej z Ewangelii. Mamy iść do świata – gdzie ludzie chcą więcej mieć niż być. Gdzie wielu jest skorumpowanych i rzuca słowa na wiatr – kłamiąc, oszukując, mijając się z prawdą – tam trzeba nam iść i mówić za św. Janem: popatrzcie jaką miłością obdarzył nas Bóg. Jesteśmy dziećmi Bożymi. Nie wstydźmy się tej godności. Do nas należy królestwo niebieskie. Wielka jest nasza nagroda w niebie. Wierzysz w to? – pytał o. Dariusz.

Na zakończenie Mszy świętej wierni otrzymali błogosławieństwo relikwiami Drzewa Krzyża Świętego. Następnie mogli ucałować wszystkie relikwie, które towarzyszyły naszej modlitwie. Pielgrzymi za nim wyruszyli w drogę powrotną do swoich domów spotkali się na wspólnej agapie – słodkim poczęstunku przygotowanym w sanktuaryjnych krużgankach prze gospodarzy miejsce Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

(kz/dm)


Po zaduszkach

Po wczorajszym wspomnieniu wszystkich wiernych zmarłych trwamy w refleksji o życiu i śmierci. Naszą uwagę szczególnie zwracają ważne dla nas osoby, które zakończyły już swoją ziemską pielgrzymkę. Są wśród nich takie postacie jak Polak, br. Antoni Kowalczyk, wobec którego papież Franciszek podpisał 27 marca 2013 r. dekret o heroiczności cnót Sługi Bożego. Od tego momentu przysługuje mu tytuł Czcigodny. W praktyce oznacza to, że jego proces beatyfikacyjny został zakończony. Jednak, aby mógł być beatyfikowany potrzeba jeszcze stwierdzenia jakiegoś udokumentowanego cudu dokonanego dzięki wstawiennictwu Czcigodnego Brata. O taki cud trzeba się modlić przywołując wstawiennictwa br. Antoniego w sytuacjach, o których zwykliśmy mówić, że “tylko cud może pomóc”.

Piękny przykład życia brata Antoniego to dla nas wzór pokory i pracowitości, a także zaufania woli Bożej. Korzystając z tej okazji, przypominamy sylwetkę tego zacnego oblata.

Br. Antoni Kowalczyk OMI (1866–1947)

Ur. w Dzierżanowie, w pobożnej rodzinie ubogich rolników. Od młodości czciciel Matki Najświętszej. W wieku 18 lat pomaga w utrzymaniu rodziny, później pracuje także w fabrykach w Niemczech. Tam ulega wypadkowi i traci wzrok. Zostaje cudownie uzdrowiony w czasie Drogi Krzyżowej.

W Niemczech styka się z oblatami. Dzięki ich pomocy rozpoczyna naukę w Kolegium św. Karola w Valkenburgu. Wstępuje do nowicjatu i składa śluby jako brat zakonny. Pracując na misji w Kanadzie, ulega w 1897 r. wypadkowi: maszyna miażdży mu prawą rękę. W 1911 r. zostaje skierowany do junioratu w Edmonton. Tam prowadzi pralnię i kotłownię, dba o porządek w klasztorze i jego otoczeniu, jest także zakrystianem. Daje dobry przykład sumienności, modlitwy i wytrwałości oraz służy dobrą radą, modlitwą i pokutą, podejmowaną cicho i w ukryciu.

Umiera w wieku 81 lat. Jego grób jest nawiedzany przez rzesze wiernych.
Proces beatyfikacyjny brata Antoniego Kowalczyka rozpoczął się w Edmontonie (w Kanadzie) 21 kwietnia 1952 r. Natomiast 27 marca 2013 r. papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót Sługi Bożego.

Modlitwa:

Bądź uwielbiony, Boże, nasz Ojcze, że wiernego czciciela Niepokalanej, brata Antoniego, tak przedziwnie prowadziłeś drogą Twojej woli, a w dźwiganiu krzyża cierpienia i codziennych obowiązków pomnażałeś jego siły, aby niósł go wiernie na wzór Chrystusa. Uwielbiam Cię, Panie, za jego heroiczną wiarę i ufność, dzięki którym jego modlitwy wysłuchiwałeś z ojcowską dobrocią i objawiałeś swoją miłość. Przez wzgląd na Twojego sługę udziel mi, Panie, łaski, o którą Cię proszę… Niech dzięki temu okaże się jego świętość, a moje serce utwierdzi się w wypełnianiu Twojej woli. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

(kz)


3 listopada 2017

CHCEMY PRACOWAĆ JEDYNIE DLA CHWAŁY BOŻEJ I DLA ZBAWIENIA DUSZ ODKUPIONYCH KRWIĄ JEZUSA CHRYSTUSA.

Mając nadzieję, że uda się otworzyć misję w Królestwie Sardynii (która obejmowała Niceę, Sabaudię i Sardynię) Eugeniusz napisał do ojca Antoniego Grassi, prowincjała jezuitów i spowiednika królowej Sardynii. Miał nadzieję, że ojciec Grassi wykorzysta swą pozycję przy królu w celu ewentualnego osiedlenia się oblatów w królestwie. Przytaczam kilka fragmentów listu, które właściwie ukazują rozwój oblatów na przestrzeni 14 lat od założenia w 1816 roku.

Gdy tylko po długiej i trudnej podróży przybyłem do Nicei, przed Bogiem w najlepszej z możliwych dyspozycji rozważyłem to, czy możliwe byłoby to, co było interesującym tematem naszej długiej rozmowy w Turynie. Nie sądzę, że się mylę, rozpoznając tu drogę, którą Boża Opatrzność wydaje się nam wyznaczać, aby na terenach Jego Królewskiej Mości wykorzystać oddanie Zgromadzenia, które z obowiązku poświęca się dla zbawienia dusz najbardziej opuszczonych, jak i specjalnej formacji kleru.

Nie ukrywam trudności, na które mogą natrafić przy realizacji tego projektu, którego rezultaty mogą być tak korzystne zarówno dla Kościoła jak i dla państwa, ale chcąc pracować tylko na chwałę Bożą i dla zbawienia dusz odkupionych krwią Jezusa Chrystusa, moja ufność jest tego rodzaju, że niczego się nie obawiam, nawet niebezpieczeństw, które zagrażają tym, którzy swe życie poświęcają dla naprawy obyczajów i dyscypliny w krajach, gdzie ksiądz mi proponuje pełnić naszą świętą posługę.

List do ojca A. Grassi SJ, 11.12.1830, w: EO I, t. XIII, nr 76.

Nieprzerwanie od dwóch wieków naszą misją i naszym duchem jest zbawienie dusz najbardziej opuszczonych i praca tylko dla chwały bożej i zbawienia dusz odkupionych krwią Jezusa Chrystusa. Czy nadal w świadomy sposób są one obecne w naszej codziennej działalności?

Formacja duchowieństwa była paląca potrzebą w czasach Eugeniusza, miała bowiem na celu zapewnić, by ludowi przewodzili dobrze uformowani pasterze. W tym samym czasie, gdy na terenach, gdzie pracowali oblaci rozwijały się lokalne kościoły, tę rolę przejmowali miejscowi biskupi. Nadal, w niektórych częściach świata, jesteśmy zaangażowani w tę posługę, ale nie jest ona naszym głównym celem.