Co dalej z misją „sui iuris” w Turkmenistanie?

This is a custom heading element.

17 marca 2019

„Kiedy przybyłem do Turkmenistanu, 22 lata temu, nie było wiernych katolickich. Z czasem zobaczyłem, że społeczność wznosi się przed moimi oczami. Bycie świadkiem tych narodzin było wielką łaską Boga, ponieważ oznacza udział w trudnej pracy, ale pełnej nadziei: przeżywamy doświadczenie Kościoła apostolskiego, który zaczyna się od zera i opiera się na sile słowa Bożego ”. Tak powiedział Agencji Fides ks. Andrzej Madej, polski kapłan ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI) i przełożony misji „sui iuris” w Turkmenistanie.

W Turkmenistanie Kościół liczy obecnie 2 księży i ​​około 250 wiernych.

Kaplica w nuncjaturze w Aszchabadzie. Fot. R. Chilimoniuk OMI

„Podczas panowania Związku Radzieckiego katolicy przybywali na turkmeńską ziemię z krajów takich jak: Polska, Rosja czy Ukraina i uważali wiarę za swoją największą wartość. Zapłacili wielką cenę, aby chronić ją przed narzucanym ateizmem naukowym. Ale dzisiaj trudno jest im przekazać ją swoim dzieciom. Paradoks polega na tym, że trudniej jest przekazać wiarę w okresie wolności niż w czasach represji. Mimo to, nasza społeczność – choć powoli – rośnie: jeśli najpierw ochrzciliśmy tylko dorosłych, ten sakrament jest również ostatnio przyjmowany przez dzieci” – wyjaśnia ojciec Madej.

W tym kontekście mała wspólnota turkmeńska rośnie, opierając swoją podróż na słowie Bożym. ”Nasi wierni są bardzo przywiązani do czytania Ewangelii. Mamy grupy biblijne, które spotykają się, aby czytać słowo Boże zarówno w kaplicy, jak i w domach. Oprócz grupy biblijnej, codziennie odprawiamy Eucharystię w języku rosyjskim, a w niedziele także po angielsku dla obcokrajowców” – mówi misjonarz. W ostatnich czasach rośnie potrzeba uczenia się języka turkmeńskiego:

„Jeśli znajomość języka rosyjskiego była wystarczająca do tej pory, dziś – ci, którzy pochodzą ze starych sowieckich wiosek, nie znają tego języka. Z tego powodu w lipcu 2019 r. do Turkmenistanu powinien przybyć trzeci kapłan (zawsze jest to członek Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej), który przez pierwszy rok pobytu poświęci się wyłącznie studiowaniu języka turkmeńskiego”.

zdj. R. Chilimoniuk OMI

Ojciec Andrzej Madej OMI pracuje w Turkmenistanie od 1997 roku, kiedy Jan Paweł II założył misję „sui iuris”, wraz z którą odrodził się miejscowy Kościół Katolicki. Przez trzynaście lat obecność oblatów była tolerowana jedynie jako przedstawicielstwo ambasady Watykanu. Na początku spotykano się w prywatnych domach i odprawiano Mszę świętą na terytorium dyplomatycznym Nuncjatury Apostolskiej w Aszchabadzie. W 2010 r. rząd turkmeński oficjalnie uznał obecność katolików. Turkmeńska wspólnota katolicka spotyka się w kaplicy Przemienienia Pańskiego w stolicy – Aszchabadzie. Turkmenistan liczy 5 milionów mieszkańców, z czego 90% to muzułmanie. Misja w Turkmenistanie należy do Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Ojciec Andrzej udzielił wywiadu włoskiej Agencji Fides, przebywając w Rzymie podczas wizyty „ad limina Apostolorum” biskupów Kazachstanu. Spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem miało miejsce na początku marca 2019 roku.

 

(LF/Agenzia Fides 16.03.2019/pg)

Turkmenistan, zdj. R. Chilimoniuk OMI