10 kwietnia 2019

This is a custom heading element.

10 kwietnia 2019

NIE JESTEM ZOBOWIĄZANY, ABY SPEŁNIĆ TĘ POSŁUGĘ MIŁOSIERDZIA, ALE W EPISKOPACIE ISTNIEJE PEWIEN RODZAJ SOLIDARNOŚCI.

Eugeniusz będąc biskupem, który nie miał prawa pracować w Marsylii, udzielał bierzmowania i posługiwał wśród najbardziej opuszczonych na terenach, gdzie nie mógł dotrzeć biskup diecezjalny. W ten sposób swoje oblackie powołanie mógł łączyć z funkcją biskupią.

Mam zamiar przyjechać i spędzić dwa dni z wami, jadąc do doliny la Durance, gdzie udzielę sakramentu bierzmowania zamiast biednego arcy­biskupa Awinionu, który nie może opuszczać swego pokoju. Od piętnastu i dwudziestu lat nie widziano biskupa w tych stronach; czy można by było odmówić wiernym posługi, do której mają prawo? Wiem, że nie jestem zo­bowiązany dokładnie do tego aktu miłosierdzia. Ale wydaje mi się, że w episkopacie istnieje pewien rodzaj solidarności. Chciałbym czuć się le­piej, aby czynić jej więcej, jednakże to podrażnienie gardła natychmiast wstrzymuje mnie w głoszeniu słowa Bożego, gdyż mogę mówić bez prze­rwy zaledwie jakiś czas.

 

List do Hipolita Courtèsa, 17.06.1834, w: EO I, t. VIII, nr 482.