Ukraina: Dramatyczne wieści z Kijowa – kościół św. Mikołaja rozpada się

This is a custom heading element.

4 czerwca 2019

Na łamach portalu informator.ua odbyła się w dniu dzisiejszym konferencja prasowa, dotycząca popadającego w ruinę kościoła pw. św. Mikołaja w centrum Kijowa. Sytuacja jest dramatyczna, ponieważ spadające elementy gzymsu i dekoracji, zagrażają korzystającym ze świątyni, jak również przechodniom. W spotkaniu – transmitowanym również w Internecie – uczestniczyli: o. Paweł Wyszkowski OMI – Superior Delegatury Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Ukrainie i w Rosji, o. Andrzej Rak OMI – proboszcz parafii oraz przedstawiciele rady parafialnej: p. Nadzieja Petrik oraz p. Stanisław Grigoruk.

Zaledwie tydzień temu, kiedy przyszedłem na poranną liturgię, przed głównym wejściem, pod frontonem świątyni, leżał ogromny kamień. Po samym wyglądzie można było oszacować, że ten kawałek naczółka waży nie mniej niż 100 kg.  To nie pierwszy taki przypadek. Od pięciu lat posługuję w kościele św. Mikołaja i mogę zaświadczyć, że co roku jego stan się pogarsza. Wierz mi, że sytuacja jest bardzo poważna i niebezpieczna dla parafian w świątyni, a nawet dla przechodniów. Konieczne jest natychmiastowe rozwiązanie tego problemu – mówił na antenie proboszcz parafii.

Kościół pw. św. Mikołaja jest największą świątynią katolicką w Kijowie. Stanowi wspaniały przykład stylu neogotyckiego, uważany jest również za jeden z siedmiu cudów Ukrainy. Opiekunem prawnym świątyni jest Ministerstwo Kultury, które jednak od lat nie troszczy się o utrzymanie zabytku, przeznaczając na jego funkcjonowanie coraz mniejsze środki finansowe. W tegorocznym budżecie państwa na budynek przeznaczono 80 tysięcy hrywien, podczas gdy na uzupełnienie bieżących ubytków trzeba przeznaczyć kilka milionów.

Kościół św. Mikołaja jest jednym z symboli i wizytówek naszej stolicy. Oprócz tego, że ma wielką wartość architektoniczną, jest to dla nas miejsce święte – mówiła Nadzieja Petrik z rady parafialnej.

Budynek ma obecnie 110 lat. Był wznoszony z ofiar kijowskich katolików. Budowa trwała 10 lat. W czasach sowieckich świątynia została odebrana katolikom – przeznaczono ją na magazyn, a potem archiwum. Miała również swój udział w zakłócaniu nadajników „imperialistycznego Zachodu” – to właśnie tutaj zamontowano odpowiednie tłumiki sygnału radiowego. Od 1978 roku kościół służy jako sala organowa, urządzona w stylu republikańskim. Kościół katolicki walczy o zwrot swojej własności od 1992 roku. Wciąż bezskutecznie.

Apelujemy do wszystkich obywateli, do Rady Najwyższej, do Prezydenta Ukrainy, z prośbą o zwrócenie nam świątyni, a dalej, jako przedstawiciele Kościoła Rzymskokatolickiego, możemy ocalić i ożywić kościół w jego pierwotnej formie! – prosił o. Paweł Wyszkowski OMI.

(pg/zdj. Facebook parafii pw. św. Mikołaja w Kijowie)