3 października 2019

This is a custom heading element.

2 października 2019

ZGODA NA KOADIUTORIĘ, ALE NIE CHCĘ DIECEZJI.

 

List Tempiera i perswazja Jeancarda ostatecznie przeważyły sprawę. Eugeniusz poddaje się i pisze wymagany list do króla.

 

Ten list, mój drogi Tempierze, przekaże ojciec Jeancard, który osobi­ście opowie też o tym, co wspólnie ustaliliśmy. Nie piszę, aby łajać ojca za pewną dozę urazy, przed jaką się ojciec nie ustrzegł w ostatniej naszej korespondencji. Rozumiem ojca zaniepokojenie tym, że jestem przeciwny pewnym planom, które ojcu odpowiadają; jednakże przytoczone przeze mnie powody miały wystarczające uzasadnienie, zarówno rozumowe, jak i religijne, aby nie wywoływać irytacji moim sprzeciwem. Z dzisiejszego listu wnioskuję, że gniew ojca jeszcze nie minął. Dowodzi tego lakoniczność na temat audiencji JE Garibaldiego, a przecież powinien ojciec otrzy­mać mój list wysłany 27 z Gap, w którym umieściłem propozycję pisma do króla. Pismo zostało wysłane, prawdopodobnie król dostanie je poju­trze. Mam nadzieję, że go zadowoli, i w ten sposób pierwszy rozdział na­szej sprawy zostanie zamknięty po naszej myśli.

 

Eugeniusz podkreśla ważną kwestię:

 

Jeancard powie ojcu, w jakim sensie zgadzam się na koadiutorię, a nie chcę stolicy. Oznacza to, że gdybym nieszczęśliwie stra­cił wuja, nikt nie zmusiłby mnie do przyjęcia sukcesji.

List do Henryka Tempiera, 31.08.1835, w: EO I, t. VIII, nr 539.