19 lutego 2020

This is a custom heading element.

19 lutego 2020

TO OBOWIĄZEK, JAKI NAKŁADA NA MNIE BÓG. MIEJMY WIĘC ODWAGĘ I LICZMY NA JEGO ŁASKĘ.

Te refleksje są zaproszeniem, aby Eugeniusz jeszcze bardziej zaufał Zbawicielowi.

Wydaje mi się, że to wszystko nic by nie kosztowało, skoro bę­dąc świadomy mych obowiązków, tak jak teraz, mógłbym szczycić się, że zrozumiem, kim jest biskup katolicki, skoro w tej epoce nie miano najmniejszego pojęcia, kim jest według wiary i z woli naszego boskiego Pana… Dzisiaj biskupa spycha się w kąt jego gabinetu, aby udzielał dyspens lub prowadził korespondencję. Często tak się działo także w parafii, gdzie miał udzielać bierzmowania, które można otrzymać tylko od niego. Bez tego przeszłoby się do postrzegania go w ten sposób.

Ciągle zastanawia się nad trudnościami, na jakie napotkał w relacjach z duchowieństwem diecezjalnym, gdy przez ponad dziesięć lat był wikariuszem generalnym, i podsumowuje:

Mój Boże, gdy spogląda się na te sprawy oczyma wiary i w po­czuciu obowiązku, mając na uwadze trudności, które się pojawiają, i to, że trzeba je rozwiązać, to można upaść na duchu i zawrócić z drogi. Jednak trzeba iść naprzód. To obowiązek, jaki nakłada na mnie Bóg. Miejmy więc odwagę i liczmy na Jego łaskę.

Rekolekcje przygotowujące do objęcia stolicy biskupiej w Marsylii, maj 1837, w: EO I, t. XV, nr 185.