23 kwietnia 2020

This is a custom heading element.

23 kwietnia 2020

NIEZALEŻNIE OD TEGO, CO SIĘ WOKÓŁ NAS DZIEJE, MAMY ŻYCIE WIECZNE.

Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne (J 3,35-36). Izajasza wygłosił proroctwo, które spełniło się w Jezusie: Naród, który siedział w ciemności ujrzał światło wielkie (Iz 9,2). W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła (1 J 4-5).

W naszym świecie zaoponował mrok. Telewizja i media nie przestają tego podkreślać. Ewangelia zaprasza nas, abyśmy zobaczyli, że jest wieczne Światło, które w nas świeci. Cokolwiek się dzisiaj wydarzy, mamy obietnicę Boga, że nosimy w sobie życie wieczne, ponieważ wierzymy i miłujemy Tego, który został posłany, aby być naszym Światłem.

Eugeniusz de Mazenod nauczył się żyć tą relacją i modlił się, aby był jej wierny. Odwołuje się do niej podczas rekolekcji przed przyjęciem święceń kapłańskich. Módlmy się razem z Nim:

 aby Duch Święty nie znajdując więcej we mnie żad­nej przeszkody dla swych boskich działań, spoczął na mnie w całej swej pełni, wszystko we mnie wypełniając miłością Jezusa Chry­stusa, mego Zbawiciela, w taki sposób, abym żył i oddychał jedy­nie dla Niego. Niech spalę się w Jego miłości, służąc Mu i pozna­jąc, jak bardzo jest godzien miłości oraz jak bardzo ludzie są szaleni, gdzie indziej szukając wytchnienia dla ich serca, które mogą znaleźć jedynie w Nim. Jezu, mój dobry Mistrzu, skieruj współczujące spojrzenie na twego ubogiego sługę. Wydaje mi się, że Cię kocham, ale obawiam się, że okłamuję sam siebie. Wydaje mi się, że gdybyś mnie zapytał, tak jak niegdyś zapytałeś Księcia Apostołów, wydaje mi się, że odpowiedziałbym tak jak on: Tak, Panie, kocham Cię. Ale nie czekałbym aż do trzeciej prośby, aby zaniepokoić się szczerością tej miłości, którą Tobie wyznałem, boję się bowiem, że okłamuję siebie. Tymczasem wierzę, że Cię kocham, Ty, niestworzone Światło, oświecające najciemniejsze za­głębienia mego serca, Ty, który czytasz w najgłębszych zakamar­kach, który przenikasz serca i nerki, widzisz, że wcale Cię nie ko­cham. O mój Panie, o mój Ojcze, moja miłości, spraw zatem, abym Cię kochał. Nie proszę o żadną inną rzecz niż tylko o to, wiem bowiem, że w tym jest wszystko. Daj mi Twoją miłość.

Modlitwa Eugeniusza na rozpoczęcie rekolekcji przed przyjęciem święceń kapłańskich, grudzień 1811 roku, EO I, t. XIV, nr 95.