Jan Wlazły OMI: Jest w nas głód spotkania z Bogiem

This is a custom heading element.

27 kwietnia 2020

W październiku br. ma zostać rozstrzygnięty Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI, zorganizowany przez szkołę podstawową w Radzionkowie – rodzinnym mieście oblata-męczennika.

Więcej informacji o konkursie – kliknij w plakat

Dagmara Nawratek – pomysłodawczyni konkursu, przeprowadziła wywiad z o. Janem Wlazłym OMI – dyrektorem Sekretariatu Powołań:

Dagmara Nawratek: W tym roku Polacy przeżywali Wielki Tydzień inaczej niż do tej pory. Dzięki mediom społecznościowym Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej stworzyli wirtualną wspólnotę, czego dowodem jest „Oblacki album wiary w naszych domowych Kościołach”. Które fotografie zrobiły na Ojcu największe wrażenie?

Jan Wlazły OMI: Rzeczywiście, to był inny Wielki Post i Wielki Tydzień. Mam jednak nadzieję, że nie gorszy. Fotografie i filmiki otrzymane od parafian i ludzi związanych z naszą zakonną rodziną udowodniły to, że w wielu z nas jest prawdziwy głód spotkania z Panem Bogiem oraz z sakramentami. Potwierdziły również fakt, że jesteśmy potrzebni ludziom jako Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Dziękuję za to! Największe wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia przysłane przez ludzi, których znam osobiście. Były to fotografie przedstawiające ministrantów ubranych w stroje liturgiczne i przeżywających Eucharystię w swoich własnych domach. Wzruszyło mnie również zdjęcie przedstawiające ministranta ubranego w albę i błogosławiącego pokarmy wielkanocne. Piękne jest to, że chłopcy uczestniczą w domowej liturgii, a nawet jej przewodniczą. Myślę, że to mogą być pierwsze oznaki rodzącego się w nich powołania zakonnego.

Internet wiele ułatwia, ale dokument Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu mówi o tym, że w przestrzeni wirtualnej nie ma sakramentów. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej znaleźli wyjście z tej sytuacji, organizując spowiedź w wersji drive-thru. Jak wierni zareagowali na ten model sakramentu pojednania?

Początkowo wierni reagowali na ten pomysł uśmiechem. Mogę jednak powiedzieć, że już pierwszym spowiedziom towarzyszyły łzy wzruszenia. Był to dla mnie kolejny moment, w którym spotkałem ludzi potrzebujących Pana Boga i Jego miłosierdzia, a jednocześnie obawiających się epidemii. Wiele osób skorzystało z tej formy sakramentu pokuty i pojednania. Wyrażały one swoją wdzięczność za sakramentalną pewność Bożego przebaczenia wzbogaconą poczuciem bezpieczeństwa.

Sługa Boży o. Ludwik Wrodarczyk OMI otrzymał miano „patrona na czas epidemii”, ponieważ z wielkim poświęceniem niósł pomoc chorym i umierającym w czasie epidemii czerwonki i tyfusu, która miała miejsce w 1942r. Postulator generalny o. Diego Sáeza OMI stwierdził: „Ludwik wiedział, jak pokazać uniwersalne boskie ojcostwo swoim życiem i przykładem, narażając się na ryzyko: podróży z jednego miejsca do drugiego, przezwyciężania nienawiści etnicznej i kontaktu z zakażonymi, co nie uchroniło go przed męczeńską śmiercią w 1943r.”. Jaką duchową naukę możemy czerpać z jego szlachetnej postawy w tym wyjątkowym czasie?

Dla mnie najważniejsze jest to, że o. Ludwik Wrodarczyk OMI był wierny swemu powołaniu. Realizował oblacką misję mimo zagrożenia oraz niebezpieczeństwa. Jego szlachetna postawa uczy nas wiernego trwania przy Bogu nawet wtedy, gdy nie jest to komfortowe. Myślę w tym kontekście również o współbraciach oblatach, którzy mimo epidemii koronawirusa postanowili pozostać w swoich placówkach misyjnych. Placówki te znajdują się na wszystkich kontynentach. Zrezygnowali oni z możliwości powrotu do Ojczyzny. Pozostali tam, ponieważ nadal chcą być ze swoimi owcami. To są pasterze, którzy „pachną owcami” – tak mawia papież Franciszek.

Ludwik Wrodarczyk OMI służył pomocą wszystkim potrzebującym bez względu na ich narodowość oraz wyznanie. Często powtarzał: „Jest jeden Bóg dla wszystkich ludzi i musimy wszyscy żyć zgodnie.”. Które wartości krzewione przez oblata są szczególnie ważne w procesie kształtowania właściwych postaw wśród młodego pokolenia?

Wszystkie! Podczas rozmów z młodymi ludźmi zauważam, że dwie cechy naszego oblackiego charyzmatu interesują ich najbardziej: wspólnotowość i maryjność.

W 2019 r. objął Ojciec funkcję dyrektora Sekretariatu Powołań Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Co mógłby Ojciec doradzić młodym ludziom, którzy dopiero szukają swojej życiowej drogi? Jak odnaleźć samego siebie w zgiełku współczesnego świata?

Pan Jezus powiedział do uczniów, którzy postanowili pójść za nim: „Chodźcie, a zobaczycie.” (J 1, 39). Ten cytat odpowiada na pytanie o to, jak poznać swoje powołanie. Najpierw posłuchaj swoich pragnień, a następnie idź za nimi. Jeżeli chcesz głosić słowa Chrystusa, najpierw przyjdź i zobacz, jak wygląda życie zakonne, kapłańskie. Poznaj nas – Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i odpowiedz sobie na pytanie o to, czy chcesz żyć podobnie jak my. Nasza zakonna rodzina organizuje bezpłatne rekolekcje i dni skupienia skierowane do siódmoklasistów oraz do starszych uczniów.

o. Jan Wlazły OMI

Jak wyglądają rekolekcje powołaniowe odbywające się w klasztorach zgromadzenia? Czy pozwalają one przyjrzeć się codziennemu życiu wspólnoty oblackiej oraz realizowanemu przez nią charyzmatowi?

Przez kilka dni chłopcy mieszkają z nami w klasztorze, uczestniczą we wspólnej modlitwie, poznają nas, rozmawiają z nami i rozważają kwestię powołania. Uczeń może w spokoju zastanowić się nad tym, czy fascynuje go taki sposób na życie. Każde rekolekcje i dni skupienia są inne, a ich charakter zależy od danego miejsca oraz od klasztoru, w jakim się one odbywają. Ważna jest również ekipa, która w nich uczestniczy. Niezmiennymi elementami takich rekolekcji są następujące kwestie: wejście w rytm dnia danego klasztoru, poznanie zakonnej codzienności, ciekawe spotkania z naszymi nowicjuszami i klerykami. Nie brakuje czasu na modlitwę ani na sakrament pokuty i pojednania. Każde rekolekcje obfitują w miłe spotkania przy stole, wyjątkowe chwile poznawania siebie i rówieśników, a także w niezapomniane momenty przeznaczone na wspólną zabawę, sport, zwiedzanie oraz interesujące konferencje. Przyjedź i zobacz! Zapraszamy!

 

(pg)