13 listopada 2018

MINĘŁO 200 LAT: NADZWYCZAJNE ŚRODKI DLA NADZWYCZAJNEJ MISJI

To był jedyny przypadek w historii misjonarzy oblatów, że członkowie, którzy nie złożyli ślubów wieczystych, w pełni uczestniczyli w Kapitule Generalnej i mieli prawo głosu.

W jakiej mierze można mówić o poprawności procedury zastosowanej w tej sytuacji? Akta pierwszej Kapituły Generalnej, zredagowane przez o. Suzanne osiem lat później w 1826 roku, stanowią, że to posiedzenie było jedynym, podczas którego byli obecni członkowie nie będący kapłanami. Ale zauważono, że Konstytucje jeszcze w pełni nie obowiązywały, tak więc między innymi uznano za słuszne, że trzej bracia scholastycy, już będący w Instytucie, mogli wyrazić swą opinię w tym momencie, gdy podejmowano jedną z najważniejszych decyzji dla przyszłości Zgromadzenia i ich własnej przyszłości. Pozostaje tylko stwierdzić, że w tej chwili odegrali decydującą rolę i że ich zdanie pokonało opinie ojców.
 Leflon, dz. cyt., t. 2, s. 167-168.

Dzisiaj nasza tożsamość opiera się na tamtej decyzji:

 Łączy ono w apostolskich wspólnotach kapłanów i braci, którzy wiążą się z Bogiem przez śluby zakonne; współpracując z Chrystusem Zbawicielem i naśladując jego przykład, poświęcają się głównie ewangelizacji ubogich.

Konstytucja 1


Obchody stulecia niepodległości Polski w stolicy Europy

11 listopada 2018 roku Polonia belgijska zgromadziła się w kościele Notre Dame de la Chapelle, gdzie duszpasterstwo prowadzą Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, na dziękczynnej Eucharystii w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jedna z najstarszych świątyń w Brukseli została wypełniona wiernymi. Uroczystościom przewodniczył i homilię wygłosił Prowincjał Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów - ojciec Paweł Zając OMI. Mszę św. koncelebrowali: superior Delegatury Francja-Beneluks - ojciec Władysław Walaszczyk OMI, koordynator duszpasterstwa polskojęzycznego w Belgii - ojciec Damian Kopyto OMI oraz duszpasterze polonijni i  polscy kapłani zaangażowani w duszpasterstwie belgijskim.

Uroczystość rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu narodowego oraz odsłonięciem wystawy pt.: „100 lat niepodległości i suwerenności Polski w szerokim kontekście historycznym”. Wystawę zorganizowała Fundacja Ochrony i Promocji Dóbr Kultury NIKE z Warszawy. Ojciec prowincjał wypowiedział słowo wprowadzenia i następnie dokonał otwarcia wystawy wraz z Ambasadorem RP w Królestwie Belgii, Arturem Orzechowskim.

W uroczystości wzięli udział najwyżsi przedstawiciele Rzeczypospolitej w Królestwie Belgii: stały przedstawiciel RP przy Unii Europejskiej - ambasador Andrzej Sadoś, generał broni Janusz Adamczak - polski przedstawiciel wojskowy przy NATO i UE, Konsul Generalny w Królestwie Belgii - Jacek Grabowski oraz wicekonsul - Agnieszka Paciorek.

 

(dk/pg)


Zjazd Niniwy w Poznaniu

Od 9-11 listopada 2018 roku trwał w Poznaniu jesienny zjazd młodzieży, związanej z oblackim duszpasterstwem „Niniwa”. Na spotkanie przybyło kilkuset młodych wraz z duszpasterzami naszych oblackich parafii. Tematem przewodnim było świadectwo życia tzw. „Piątki Poznańskiej” – młodych ludzi z salezjańskiego oratorium, którzy zginęli w czasach II wojny światowej, do końca zachowując niesamowity spokój oraz heroiczną pogodę ducha. Zgilotynowani przez gestapo 24 sierpnia 1942 roku, w chwili śmierci mieli zaledwie po 19-23 lata. Papież Jan Paweł II ogłosił ich błogosławionymi 13 czerwca 1999 roku.

W ostatnich chwilach życia Bóg związał ich losy z posługą oblata. Tak wspominał o tym wydarzeniu metropolita poznański – abp Stanisław Gądecki: „Ks. Franz Bӓnsch, niemiecki oblat, który towarzyszył młodym męczennikom w ostatnich chwilach ich życia, został poproszony, by podczas egzekucji trzymał uniesiony swój zakonny krzyż. Kapłan ten zaświadczył: przeszli do wieczności ludzie święci” – działo się to 24 sierpnia 1942 r. w Dreźnie (dziś jest w tym miejscu uniwersytet i kilka zachowanych cel), gdzie straceni zostali wychowankowie salezjańskiego oratorium w Poznaniu, znani jako Poznańska Piątka. Czesław Jóźwiak, Edward Kaźmierski, Franciszek Kęsy, Jarogniew Wojciechowski i Edward Klinik, którzy w 1999 roku trafili na ołtarze. Tuż przed egzekucją o. Franz Bӓnsch OMI wszystkich wyspowiadał i udzielił im komunii św. Jako proboszcz parafii, na której terenie znajdowało się więzienie, brał udział we wszystkich egzekucjach, których tam dokonywano, ale po raz pierwszy usłyszał tak niesamowitą prośbę. Młodzi Polacy przed swoją śmiercią pragnęli patrzeć na Jezusa przybitego do krzyża i zjednoczyć swoje cierpienie i śmierć z Jego cierpieniem i śmiercią. Świadectwo ich śmierci spowodowało, że zanotował ich imiona i nazwiska w parafialnej księdze zgonów (ustalając jednocześnie numer zbiorowej kwatery, w której zostali pochowani).

 

„Na krótko przed godziną 9:00 wieczorem więźniowie zaintonowali pieśń religijną, którą zaśpiewali przytłumionym głosem w języku ojczystym. Do celi znowu wdarł się strażnik więzienny i zawołał: Koniec śpiewania! I ja byłem w tej celi. Pod koniec, krótko przed wyprowadzeniem prosili jeszcze: Przewielebność, proszę trzymać krzyż bardzo wysoko, żebyśmy go mogli widzieć. Każdy z nich w milczeniu poszedł pod gilotynę.”

– z notatek o. Franza Bӓnscha OMI

 

 

 

Podczas pierwszego wieczoru młodzi mieli okazję wejść w atmosferę obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Rzeczypospolitą Polską, tym bardziej, że spotkanie zbiegało się z dniem 11 listopada. Wysłuchali konferencji ojca prowincjała – Pawła Zająca OMI, który korzystając z wykształcenia historycznego – przybliżył słuchaczom niuanse zmian w hymnie narodowym, jak również malował obraz czasu zaborów, ukazując skomplikowaną mozaikę warstw społecznych, liberum veto jak również wskazując na rolę świętych Kościoła z tego okresu naszej historii.

W historię heroizmu „Poznańskiej Piątki” wprowadził młodzież ks. Jacek Rogalski. Kontynuacją była praca w grupach, zwiedzanie poznańskiego Fortu VII oraz terenowa gra o błogosławionych. Nie zabrakło również okazji do sakramentu pokuty i pojednania oraz przeżycia nabożeństwa drogi krzyżowej. Codzienna Eucharystia, sprawowana przez oblatów, pomagała coraz głębiej wchodzić w przesłanie, jakie pozostawili swoim rówieśnikom poznańscy męczennicy.

Jednym z ważnych punktów spotkania była również idea tzw. „postu Niniwity” – dobrowolnego wyrzeczenia, podjętego w intencji siebie oraz rówieśników. Deklaracje włączenia się w tę formę składano podczas niedzielnej Eucharystii, kończącej 29. zjazd Niniwy. Nie zabrakło również włączenia się w ogólnopolską akcję odśpiewania hymnu narodowego w dniu 11 listopada o godzinie 12.00. Młodzież połączyła śpiew z modlitwą za ojczyznę.

(pg)


12 listopada 2018

PRZED 200. LATY: KAPŁANI I BRACIA ZJEDNOCZENI Z BOGIEM PRZEZ ŚLUBY ZAKONNE.

Ważyła się przyszłość misjonarzy. Eugeniusz był przeświadczony, że Stowarzyszenie mogło się rozwinąć jedynie na drodze życia zakonnego i dzięki profesji rad ewangelicznych. Czterech kapłanów na siedmiu nie godziło się na tak radykalny krok. Eugeniusz uciekł się do konsultacji z trzema młodymi będącymi w okresie formacji, bowiem od ich decyzji zależała  przyszłość Stowarzyszenia. Leflon tak opisuje to wydarzenie:

W tym krytycznym momencie ojciec de Mazenod nie waha się. Nie mogąc przekonać przeciwników, którzy odmawiają przyjęcia jego argumentów i błagań postanowił ich zmusić. Pod pretekstem przedstawienia Konstytucji trzem scholastykom, którzy przyjęli niższe święcenia, wzywa na radę braci Dupuy, Courtès i Suzanne, o których Założyciel wiedział, że całkowicie i ochoczo podzielali jego plan życia zakonnego. Żaden z nich nie zawiódł jego oczekiwań. 
Po wysłuchaniu czytania Reguł jednomyślnie zgodzili się na podporządkowanie się im, i tym samym wyznają, że zrobili to specjalnie ze względu na Superiora Generalnego i byli gotowi na złożenie zaproponowanych ślubów, jak zapisano w oficjalnym sprawozdaniu.
Ksiądz de Mazenod, jak zapewnia Suzanne, chciał po prostu przekonać się, czy te zobowiązania nie były zbyt przerażające dla innych członków Stowarzyszenia, i w ten sposób doprowadzić do powszechnego ich przyjęcia. W każdym razie rozwiązanie było chybione, bowiem, aby uzyskać większość, superior ograniczył rozdanie kart: trzej bracia scholastycy mieli głos rozstrzygający. Dzięki wsparciu tych ostatnich było 6 do 4, a kontestowane artykuły zostały przyjęte.
  1. Leflon, dz. cyt., t. 2, s. 167-168.

Polacy w Malmö uczcili 100-lecie niepodległości Polski

Polacy mieszkający w szwedzkim Malmö, którzy związani są z parafią prowadzoną przez Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, uczcili 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Rzeczypospolitą Polską. Dzieci i młodzież polonijna przygotowali okolicznościową akademię. Poprzedziła ją msza święta, sprawowana przez o. Marcina Motykę OMI. Podczas akademii, która miała miejsce w sali parafialnej, o. Marcin podziękował zebranym za przybycie, a także występującym na scenie za włożony trud w uświęcenie wyjątkowego jubileuszu.

Misjonarze oblaci posługują w Malmö od 1966 roku. Są odpowiedzialni za duszpasterstwo w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny z Rosengord (Ogrodu Różanego). Wspólnota przynależy do diecezji sztokholmskiej Kościoła Rzymskokatolickiego w Szwecji.

(pg)


Spotkanie Międzynarodowego Komitetu Braci w Rzymie

W dniach 9 – 14 listopada 2018 roku trwa w Rzymie spotkanie Komitetu Generalnego Braci Oblatów. Region Europy reprezentuje br. Rafał Dąbkowski OMI z polskiej prowincji.
Komitet Generalny Braci (SCOB) działa jako ciało doradcze administracji generalnej, w zakresie charyzmatu oblackiego przeżywanego przez braci zakonnych. Przekazuje przełożonemu generalnemu sugestie i inicjatywy, jak również zajmuje się promocją powołań brackich do naszego zgromadzenia. W tym roku na specjalne zaproszenie do grona komitetu dołączyła reprezentantka Misjonarek Oblatek Maryi Niepokalanej, żeńskiej gałęzi naszego zgromadzenia – siostra Julia Venglovska OMI.
Podczas spotkania przedstawiono sytuację i raporty z poszczególnych regionów świata, a także podjęto tematy realizacji postanowień Kapituły Generalnej z 2016 roku. Dyskutowano o przyszłości braci w zgromadzeniu, budzeniu nowych powołań na podstawie dokumentu „Tożsamość i misja brata zakonnego”. Jedną z istotnych spraw, nad jakimi  pochylił
się komitet, była rewizja naszych Konstytucji i Reguł oraz propozycje wyboru delegatów na następną Kapitułę Generalną.
Spotkanie odbywa się domu generalnym w Rzymie, dlatego uczestnicy mieli okazję odwiedzić między innymi nowe archiwum generalne, muzeum, biura zarządu generalnego. Nie zabrakło braterskich spotkań, w tym z młodymi oblatami ze scholastykatu międzynarodowego, czy też wycieczki śladami św. Eugeniusza po Rzymie. Stałym punktem obrad jest również spotkanie z o. Louisem Lougenem OMI – superiorem generalnym zgromadzenia. Zaplanowana jest także msza św. w bazylice św. Piotra.
Rodzina zakonna Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej jest z zasady zgromadzeniem kleryckim, ale realizuje charyzmat poprzez oblatów-prezbiterów i oblatów-braci zakonnych. Wszyscy są oblatami i wnoszą swój wkład w posłannictwo zgromadzenia. Bracia zakonni posiadają takie same prawa, jak ojcowie i w wyglądzie zewnętrznym nie różnią się od prezbiterów – strojem oblackim jest krzyż na sutannie, zatknięty za czarnym pasem. Posługują w wielu naszych domach, spełniając różne zadania: gospodarzy, zakrystianów, katechetów, ekonomów czy dyrektorów różnych dzieł. Od początku zgromadzenia Ojciec Założyciel podkreślał wagę obecności pośród nas braci zakonnych i wzniosłość ich powołania.
(pg)


9 listopada 2018

MINĘŁO 200 LAT: PRZYSZŁOŚĆ MISJONARZY

ZAGROŻONA OD WEWNĄTRZ

Eugeniusz wykorzystał okazję dorocznych rekolekcji, aby przedstawić misjonarzom zredagowaną przez siebie regułę. Rekolekcje trwały od 23 do 31 października 1818 roku. Wydarzenia, jakie dokonały się podczas tych rekolekcji oraz nasza pierwsza Kapituła Generalna, były decydującym krokiem w rozwoju oblackiej tożsamości. Przedstawię zatem kilka szczegółów i pozwolę kilku biografom z tego okresu, aby nam opowiedzieli tę historię.

Gdy zebrali się wszyscy członkowie małego stowarzyszenia, ojciec de Mazenod przedstawił im projekt Reguł i Konstytucji. Ich czytanie połączył z dorocznymi ćwiczeniami rekolekcyjnymi, które zwyczajnie rozpoczęły się 23 października. Codziennie sześciu kapłanom Instytutu czytał fragment swego rękopisu, komentował go i wyjaśniała artykuł po artykule. 
A. Rey, dz. cyt., t.  I, s. 233, cyt. za: M. Suzanne, Dziennik. 

Leflon kontynuuje opowieść:

Gdy 24 października Superior czyta sześciu kapłanom Stowarzyszenia, księżom Tempier, Mye Moreau, Deblieu, Maunier et Aubert, ułożone przez siebie w St. Laurent reguły, ci bez trudu przyjmują pierwszą część donoszącą się do celów Instytutu pod warunkiem kilku retuszy, do których  przymierza się Eugeniusz. Druga część mówiąca o ślubach napotyka na opozycję, która wydaje się być nie do pokonania. Jedynie Tempier i Moreau zgadzają się na śluby zaproponowane przez Założyciela. Czterej pozostali tworzą blok, aby je odrzucić. Pomimo dyskrecji oficjalnych akt, świadkowie i oblaccy historycy domyślają się, że ich reakcja była nawet dość gwałtowna.
Gromadząc się w klasztorze karmelitanek nie doszli do porozumienia, aby obrać życie zakonne ani definitywnie się wiązać ślubami, ale aby zachować całkowita wolność i pozostać lub odjeść, jeśli to byłoby właściwe. Zgodzono się zatem, że wszystko ograniczałoby się do zwykłego stowarzyszenia księży diecezjalnych, żyjących we wspólnocie po to, aby poświecić się misjom. Teraz chodziło o zupełnie inną rzecz: byli zdumieni ich dobrą wolą.
Sytuacja stała się naprawdę bardzo poważna. Gdy czterech ojców się sprzeciwia, Superior nie tylko będzie musiał zrezygnować z otwarcia Laus, łamiąc tym samym ustalenia powzięte wraz z biskupem Miollis, ale też Stowarzyszenie, które chciał wzmocnić, jest narażone na rozwiązanie. Jego osobisty autorytet, który aż dotąd podtrzymywał to walczące i kruche dzieło, poniósłby dotkliwą i fatalną porażkę. Wszystko zawaliłoby się w jednym momencie.   
 J. Leflon, dz. cyt., t. 2, s. 182-183.

Odszedł do Pana o. Alfons Kupka OMI

Dziś o godzinie 17.45, zaopatrzony sakramentami, w Lublińcu na Śląsku, w otoczeniu swojej wspólnoty zakonnej, zmarł o. Alfons Kupka, misjonarz oblat. Były prowincjał, architekt, poliglota, założyciel „Misyjnych Dróg”. Wysyłał misjonarzy na nowe misje do Kamerunu i na Madagaskar.

Urodził się 12 października 1931 r. w Ciasnej koło Lublińca na Śląsku. W 1938 r. rozpoczął naukę w szkole podstawowej w rodzinnej wiosce. W 1945 r. wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów MN w Lublińcu, a w 1949 r. do nowicjatu zgromadzenia w Markowicach. W 1950 r., po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych, rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w seminarium w Obrze. 23 października 1955 r. otrzymał w Obrze święcenia kapłańskie z rąk bp. Herberta Bednorza, a po roku pastoralnym w Lublińcu został skierowany do klasztoru do Gdańska. Tam w latach 1957–1963 studiował architekturę na Politechnice Gdańskiej. Ze względów politycznych oraz z powodu niebezpieczeństwa relegacji ze studiów przez długie lata nie mógł wyjawić na uczelni, że jest księdzem. Studia skończył z dyplomem magistra inżyniera architekta. W 1964 r. przebywał w podróży studyjnej po Niemczech, Francji oraz we Włoszech, której przebieg ułatwiła znajomość języków: doskonała niemieckiego, płynna francuskiego i angielskiego. Po powrocie został skierowany do Poznania, aby uczestniczyć w pracach projektowych i budowlanych w Prowincji, równolegle głosząc rekolekcje. Zlecono mu też wykłady z historii sztuki sakralnej i konserwacji zabytków w WSD w Obrze. Od 1964 do 1998 r. był członkiem i przewodniczącym Komisji Budowlanej Archidiecezji Poznańskiej.

O. Alfons Kupka jest autorem projektów i realizacji wielu kościołów i klasztorów w Polsce i na terenach misyjnych. Zafascynowany modernizmem w architekturze i budując zgodnie z założeniami tego nurtu w Polsce, Europie czy Kanadzie, potrafił i uszanować w swoich projektach miejscową kulturę ludów, dla których budował w krajach misyjnych. Na przykład pierwsze sanktuarium Matki Bożej Rodzicielki w Figuil w Kamerunie jest zbudowane na planie tamtejszego typowego gospodarstwa rodzinnego, a kościół w Gniewaniu na Ukrainie, którego odbudową kierował, zachował charakter gotycki, nadany mu przez pierwszych budowniczych – tamtejszych Polaków – w latach trzydziestych XX w.

W 1968 r. o. Kupka został radnym Polskiej Prowincji Zgromadzenia Oblatów, a w 1974 r. wybrano go na prowincjała. Jednocześnie został powołany do konsulty międzyzakonnej jako przewodniczący komisji misjonarzy ludowych. W tych latach podejmował szereg podróży w sprawach administracyjnych i budowlanych do krajów misyjnych, zwłaszcza do Kamerunu, Szwecji, Kanady i na Madagaskar. Uczestniczył w czterech kapitułach generalnych Zgromadzenia w Rzymie. Po zakończeniu dwóch kadencji pracy jako prowincjał, w 1980 r. podjął starania o możliwość wydawania „Misyjnych Dróg” i – po licznych perturbacjach związanych z uzyskaniem niezbędnych wtedy pozwoleń – w 1983 r. został redaktorem naczelnym kwartalnika, a później dwumiesięcznika. Dla tego misjonarza z powołania było jasne, że trzeba mieć w ręku narzędzie, za pomocą którego można budować świadomość misyjną wśród katolików w Polsce i przekazywać im informacje o tym, co dzieje się na misjach. Dodać trzeba, że działo się to w czasach, w których kontakty Polaków ze światem zewnętrznym były bardzo ograniczone przez komunistyczną władzę. O. Kupka doprowadził do powstania pisma i osobiście dbał o każdy szczegół – od publikowania listów misjonarzy, przez pisanie omówień pielgrzymek papieskich aż po rozważania teologiczne znanych autorytetów w tej dziedzinie. Zgromadził też olbrzymie archiwum fotograficzne, które było unikatem w skali kraju, a dobór zdjęć do czasopisma zawsze budził podziw czytelników złaknionych wieści z różnych stron świata.

W szczytowym okresie pismo osiągnęło nakład 30 tys. egzemplarzy, a dystrybuowane było w prenumeracie indywidualnej oraz dzięki współpracy z kolporterami, których pracę i zaangażowanie o. Kupka niezwykle cenił. Do 2013 r. był czynnym członkiem redakcji.

Równolegle z prowadzeniem redakcji kontynuował działalność projektową i budowlaną w Polsce (zaprojektował kilka klasztorów i kościołów) i na misjach (zaprojektował kilkanaście kościołów, szkół i klasztorów na Madagaskarze, w Kamerunie, na Ukrainie, na Białorusi, w Niemczech i nadzorował ich realizację). Był też wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze.

Do późnej starości był tytanem pracy, człowiekiem wymagającym od siebie i innych, z ogromnym zaangażowaniem wypełniającym obowiązki, jednocześnie szalenie wdzięcznym za pomoc i współpracę. Wierny wspólnotowej modlitwie brewiarzowej, charyzmatyczny kaznodzieja, gorliwy kapłan. Pracował nawet wtedy, kiedy dolegliwości postępowały, a każda czynność powodowała ogromne zmęczenie.

We wrześniu 2015 r., podczas pobytu w poznańskiej klinice w ramach rutynowych badań, pogłębiły się jego kłopoty z pamięcią. Zdiagnozowano demencję starczą oraz chorobę Alzheimera, pojawiły się też problemy z poruszaniem. Został przeniesiony do klasztoru w Lublińcu, przygotowanego do pomocy chorym współbraciom. W chwilach powrotu świadomości powtarzał, że bardzo cierpi, ale tę chorobę i cierpienie ofiaruje za misje i misjonarzy. Jest dla współbraci wzorem i przykładem również na tym etapie życia.

 

 

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w Lublińcu we wtorek 13 listopada Mszą św. o godz. 19.15, której będzie przewodniczyć bp Paweł Stobrawa. Pogrzeb odbędzie się w Obrze w środę 14 listopada o godz. 12.00.

Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie!

(pl/pg)


8 listopada 2018

MINĘŁO 200 LAT: GŁOSZENIE SŁOWA BOŻEGO ZA PRZYKŁADEM MARYI

W czasie zimnych zimowych miesięcy, gdy pielgrzymi nie przybywali już do sanktuarium, misjonarze udawali się do sąsiednich miasteczek, aby głosić Ewangelię w ramach przedłużonych misji.

Stąd po głoszeniu pokuty tym dobrym wiernym i po wysławieniu przed nimi wielkości i chwały Maryi, rozproszymy się po górach, aby głosić Słowo Boże tym prostym duszom, lepiej usposobionym do przyjęcia tego bożego siewu niż zbyt zepsuci mieszkańcy naszych stron.

 List do Piotra Mie, październik 1818, w: EO I, t. VI, nr 31.

W Dziewicy bacznej, aby przyjąć Chrystusa i dać Go światu, dla którego On jest nadzieją, oblaci będą widzieć wzór wiary Kościoła i własnej.

Konstytucja 10