Łączył ludzi. Kolejna rocznica urodzin założyciela „Misyjnych Dróg” Alfonsa Kupki OMI
Trochę zabierałem się do tego tekstu. Obiecałem go jakiś czas temu, ale trudno jest ogarnąć takiego człowieka na dwóch stronach czasopisma. Jego czasopisma - pisze na łamach "Misyjnych Dróg" o. Marcin Wrzos OMI. Tekst pochodzi z misyjne.pl.
Spotkałem go po raz pierwszy z 20 lat temu. Niewysoka postać z siwymi włosami i małym uśmiechem na twarzy. W czasie mszy św. wdrapywał się na stołek-ryczkę, aby zrobić porządne zdjęcie. Nie przejmował się, że niektórym się
to nie podobało – w tym czasie nie było tak dobrych aparatów i nie można było inaczej. Silna, charyzmatyczna osobowość, charakterystyczna dla pokoleń wojennych i dojrzewających w czasie wczesnego PRL-u. Dla nas, ówczesnych kleryków, był człowiekiem legendą. Kiedy przeglądam archiwum, to widzę ślady potyczek z ówczesnymi władzami o powstanie „Misyjnych Dróg”, był w nich nieugięty. Kiedy nie pozwalano na wydawanie tytułu, bo brakowało w kraju papieru, on odpisywał, że władze komunistyczne nie muszą się o to martwić, bo współbracia z Niemiec go zakupią.
Kiedy kolejną przeszkodą był brak miejsca w planie wydawniczym Poznańskich Zakładów Drukarskich, odpisywał, że po rozmowie z dyrektorem się jednak znalazło. I tak przez kilka lat.
Łączył ludzi
Z czasem poznałem go jako współbrata z jednego domu. Był w kaplicy przed wszystkimi. Z wiekiem powłóczył nogami, lekko zgarbiony – z daleka można było poznać, że idzie. Siedział do późna w nocy przy swoim biurku, z zapaloną lampką. Tworzył czasopismo, albo projekt kolejnego domu oblackiego, kościoła. Cierpliwie uczył rzemiosła dziennikarskiego pokolenia młodych współbraci.
Pytał o kolejne zdane egzaminy, gdyż wysłał kilku członków redakcji na studia polonistyczne, czy dziennikarskie, mając słuszną intuicję, że sama teologia to dziś za mało. Także dzięki niemu powstała oblacka szkoła polskich misjologów-religioznawców, na czele z prof. Jarosławem Różańskim OMI i prof. Wojciechem Klujem OMI. Chwalił bardzo rzadko. Jednak gdy to robił, to tak, że do tej pory to pamiętamy.
Ciekawy świata
Był ciekawy świata, technologii. Mając ponad 70 lat opanował e-maile i Internet. Przymierzał się do Facebooka. Z jego inicjatywy od 2004 r. br. Wiesław Ratajczak OMI prowadził stronę internetową pisma, jedną z trzech pierwszych misyjnych w Polsce. Dużo czytał. Na jego biurku był „Nasz Dziennik” i „Tygodnik Powszechny” i pozakreślane niemieckie wydawnictwa. Na łamy pisma zapraszał religioznawców, misjologów, ekumenistów – był tym, który pierwszy sięgał do nauczania papieży i je analizował, a potem się dziwił, że my jeszcze nie doczytaliśmy. Nie bał się na łamach takich autorów jak: Kurek, Hryniewicz, Tischner, Boniecki, a potem Bortkiewicz, czy Draguła. Pisał z szacunkiem o ludziach innej kultury, religii, konfesji chrześcijańskiej. Prowadził czytelników do Kościoła uniwersalnego, do Chrystusa z otwartymi ramionami czekającego na wszystkich. W tym duchu wychowywał współpracowników. Brakuje go bardzo. Odszedł do domu Ojca 8 listopada. Rok temu. Takim dowodem, że łączył i myślowo był ponad podziałami, były depesze po śmierci od księży redaktorów z Torunia i Krakowa. Kto wie, może by się kiedyś zatrzymali w połowie drogi w Poznaniu? Na pewno by ich przyjął.
Ślązak w Wielkopolsce
Urodził się 12 października 1931 r. w Ciasnej koło Lublińca na Śląsku. W 1938 r. rozpoczął naukę w szkole podstawowej w rodzinnej wiosce. W 1945 r. wstąpił do niższego seminarium oblackiego w Lublińcu, a w 1949 r. do nowicjatu w Markowicach. Rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w seminarium w Obrze. 23 października 1955 r. otrzymał tam święcenia kapłańskie z rąk bp. Herberta Bednorza, a po roku pastoralnym w Lublińcu został skierowany do Gdańska. Tam w trudnych latach studiował architekturę. Przez długie lata nie mógł wyjawić, że jest księdzem. Doskonale mówił po niemiecku, płynnie po francusku i angielsku – nas młodych przekonywał do nauki języków. I miał rację. Od 1964 r. pracował w Poznaniu Uczestniczył w pracach projektowych i budowlanych w Polsce i na misjach, równolegle głosząc rekolekcje, prowadząc wykłady z historii sztuki i konserwacji zabytków w oblackim seminarium. Używał do nich slajdów, pokazywał zdjęcia – korzystał z nowatorskich, jak na tamte czasy, metod. – Znał się na robocie, więc niektórzy architekci nie lubili z nim rozmawiać. Proboszczów poznańskich łatwo wprowadzali w błąd proponując łatwiejsze i gorsze rozwiązania, ale o. Kupki się nie dało – mówił o ojcu Alfonsie bp Zdzisław Fortuniak.
Misyjne serce
W 1974 r. wybrano go na prowincjała. Wspomagał personalnie zapoczątkowane na przełomie 1969 i 1970 roku misje w Kamerunie, a także wysyłał pierwszych misjonarzy na Madagaskar. Podjął starania, o możliwość wydawania „Misyjnych Dróg” i – po licznych perturbacjach związanych z uzyskaniem niezbędnych wtedy pozwoleń – w 1983 r. został redaktorem naczelnym kwartalnika,
a później dwumiesięcznika. Było dla niego jasne, że trzeba mieć w ręku narzędzie, za pomocą którego można budować świadomość misyjną wśród katolików w Polsce i przekazywać im informacje o tym, co dzieje się na misjach. Dodać trzeba, że działo się to w czasach, w których kontakty Polaków ze światem zewnętrznym były bardzo ograniczone przez komunistyczną władzę. O. prof. Antoni Kurek OMI lubił wspominać te czasy w warszawskim domu oblackim: „Pierwsze wydania pisma, w specjalnych plastikowych obwolutach, były przytwierdzane w czytelniach do blatów łańcuszkiem, gdyż były jednym z nielicznych, niezależnych pism mówiących o świecie zewnętrznym – a studenci, jak to studenci, lubili je brać ze sobą do domu na prywatną lekturę”.
Do 2013 r. był czynnym członkiem redakcji, pomimo, że dwa lata wcześniej przekazał stery młodszym. We wrześniu zdiagnozowano demencję starczą oraz chorobę Alzheimera, pojawiły się też problemy z poruszaniem. Został przeniesiony do klasztoru w Lublińcu, przygotowanego do pomocy chorym współbraciom. W chwilach powrotu świadomości powtarzał, że bardzo cierpi, ale tę chorobę i cierpienie ofiaruje za misje i misjonarzy.
(M. Wrzos OMI/misyjne.pl)
Opole: Kościół to nie tylko mury
Obok kościoła z bloczków, budujemy przede wszystkim Kościół, który tworzą ludzie. Chcemy, aby było rodzinnie. Chcemy być jak jedna rodzina. Wiele za nami, wiele przed nami. A choćby dzisiaj, jak wyglądał mały wycinek z dnia spędzonego u oblatów w Opolu – dzielą się misjonarze oblaci z parafii pw. św. Jana Pawła II.
Opole: „Wierzymy, że tu dokonują się i będą dokonywać cuda”
Pomoc bezdomnym
Wspólnota parafialna angażuje się również w cotygodniowe śniadania dla ubogich w Domu Nadziei w Opolu.
Opole: Oblacka parafia pomaga bezdomnym [wideo]
Nowy kościół w Opolu
Decyzja o budowie nowej wspólnoty parafialnej w Opolu zrodziła się jako wotum dziękczynienia za 100. lecie Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Zakonnicy podjęli się tego dzieła na zaproszenie biskupa opolskiego. Świątynia ma również stanowić dziękczynienie za pontyfikat papieża – Polaka.
Opole: Wstępna wizualizacja oblackiego kościoła [ZDJĘCIA]
(pg/zdj. OMI Opole)
Rzym: 191 lat temu św. Eugeniusz został biskupem
14 października wspólnota oblacka domu generalnego wraz z rodziną świeckich związanych z charyzmatem św. Eugeniusza zgromadzili się w rzymskim kościele św. Sylwestra, aby dziękować Bogu za dar biskupstwa Założyciela Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. To właśnie w tym kościele, 14 października 1832 roku, św. Eugeniusz de Mazenod otrzymał sakrę biskupią. Jako biskup Marsylii wykazał się prawdziwie ojcowskim i pasterskim sercem, rozwijając życie duchowe w swojej diecezji. Był biskupem otwartym w sposób szczególny na ubogich, którzy mieli do niego otwarty dostęp. Sam udawał się do dzielnic, gdzie sytuacja mieszkańców wołała o nadzieję, którą może dać człowiekowi tylko Jezus Chrystus.
Modlitwie w kościele św. Sylwestra przewodniczył Postulator Generalny – o. Diego Saez OMI.
Te zdjęcia oddają radosny nastrój dzisiejszego wspomnienia, kiedy zebraliśmy się, aby odprawić Mszę św., zastanowić się nad służbą św. Eugeniusza dla Kościoła i podziękować za jego nieustanne wstawiennictwo w niebie. Jego przykład oddania i pokory nadal nas inspiruje – napisali uczestnicy uroczystości.
(pg/zdj. OMIWorld)
Komentarz do Ewangelii dnia
W intuicyjny sposób odnosimy tę przypowieść do Eucharystii, będącej ucztą przygotowaną przez Boga, który zaprasza na nią wszystkich. Bóg wciąż zaprasza nas na swoją ucztę. Bóg nie rezygnuje z nikogo, nie poddaje się nawet wtedy, gdy my nie chcemy przyjść, gdy lekceważymy Jego zaproszenie i odchodzimy do swoich zajęć. Bóg cierpliwie czeka i wychodzi naprzeciw. Nikomu nie odmawia swojej miłości. „Idzie mój Pan, idzie mój Pan, On teraz biegnie, by spotkać mnie. Mija góry, łąki, lasy, - by Komunii stał się cud. - On chce Chlebem nas nakarmić, - by nasycić życia głód (…) Mija góry, łąki, lasy - by Komunii stał się cud. - On Krwią Swoją nas napełni, - W sercach naszych sprawi cud”.
Białoruś: Pielgrzymi w domu Maryi. Uroczystości fatimskie w Szumilinie
13 października 2023 r. świątynia w Szumilinie na Białorusi (diecezja witebska) wypełniła się dużą ilością pielgrzymów, którzy przybyli, żeby z miłością uszanować Matkę Bożą Fatimską.
106. lat temu Maryja powiedziała do dzieci w Fatimie:
Jestem Matką Boską Różańcową. Odmawiajcie w dalszym ciągu codziennie różaniec. Wojna się skończy, a żołnierze wkrótce wrócą do swoich domów (…) Niech ludzie nie obrażają więcej Boga naszego Pana, który już i tak jest bardzo obrażany.
Witając pielgrzymów, proboszcz o. Andrzej Juchniewicz OMI, powiedział:
Słowa Matki Bożej z Fatimy nie stracili swojej aktualności i dziś. Przyjmujemy Jej zaproszenie i z jeszcze większą świadomością i gorliwością, modląc się na różańcu, prosimy Boga o zakończenie wszelkich wojen i konfliktów na święcie, szczególnie w sąsiedniej Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
Dla pielgrzymów czas spędzony w Szumilinie był czasem nawrócenia, modlitwy i rozważania nad słowami Matki Bożej.
Ordynariusz diecezji witebskiej, biskup Oleg Butkiewicz, który przewodniczył Mszy świętej i razem z wiernymi modlił się różańcem podczas procesji naokoło sanktuarium, w swojej homilii przypomniał zebranym o znaczeniu fatimskiego orędzia i zachęcił pielgrzymów do nawrócenia, modlitwy i pokuty. W sposób szczególny zaprosił odkryć wartość postu w życiu chrześcijanina.
Po zakończeniu nabożeństwa ojciec proboszcz razem z parafianami zaprosili wszystkich na wspólną agapę.
(P. Lemekh OMI/zdj. Iwan Monicz)
Grotniki: Rozpoczęcie prenowicjatu [ZDJĘCIA]
W domu zakonnym w Grotnikach koło Zgierza dwóch kandydatów rozpoczęło czas prenowicjatu. Przyjęcia dokonał prowincjał Polskiej Prowincji – o. Marek Ochlak OMI. Towarzyszył mu odpowiedzialny za formację w prenowicjacie – o. Jarosław Konieczny OMI oraz dyrektor Sekretariatu Powołań Polskiej Prowincji – o. Jan Wlazły OMI. Kandydatów wspierała modlitwą wspólnota miejscowego komunitetu zakonnego.
Kandydatom, okazującym znaki powołania, zapewni się przed nowicjatem odpowiednie przygotowanie, bądź to we wspólnocie, bądź też przez regularne kontakty z oblatami. Celem takiej praktyki jest udzielanie im pomocy w zdobyciu osobowej i chrześcijańskiej dojrzałości, niezbędnej do owocnego nowicjatu i dla sprawdzenia ich zdatności do oblackiego życia – wyjaśnia Konstytucja 54.
Dom prenowicjatu został przeniesiony z Lublińca-Kokotka do domu zakonnego w Grotnikach. Nastąpiła również zmiana odpowiedzialnego za formację prenowicjuszy.
Poza kanonicznymi wymogami stawianymi przy wstąpieniu do nowicjatu, kandydaci powinni przejawiać stosowne do ich wieku oznaki dojrzałości, posiadać wystarczającą znajomość nauki chrześcijańskiej oraz dawać dowody stałości w wierze i w życiu chrześcijańskim, miłości do ubogich i zdolności do życia we wspólnocie – precyzuje Reguła 54a.
(pg/zdj. P. Paśko OMI)
RPA: Młodzież zachwycona modlitwą różańcową
Październik jest jednocześnie czasem modlitwy różańcowej oraz miesiącem misyjnym. Dla misjonarzy oblatów w Republice Południowej Afryki stał się również okresem odkrycia tej modlitwy jako inspiracji dla młodych związanych z oblackim duszpasterstwem młodzieży.
Wszystko rozpoczęło się od celebrowania Dnia Dziedzictwa w Johannesburgu 15 września br. Młodzi z całej archidiecezji spotkali się, aby dzielić się swoją tożsamością i marzeniami. To właśnie tutaj zrodziła się inicjatywa szczególnej modlitwy różańcowej.
W każdy czwartek młodzież spotyka się wraz z oblatami na rozważaniu kolejnych tajemnic życia Chrystusa. Modlitwa różańcowa ubogacona jest rozważaniami i świadectwami młodych. Na taką formę modlitwy przeznaczają godzinę czasu.
Doświadczają piękna odmawiania różańca, kontemplowania tajemnic Chrystusa z Maryją i wzywania Jej wstawiennictwa w intencjach Kościoła i świata. Matka Boża bierze każdego z tych młodych pielgrzymów za rękę i prowadzi do głębokiej refleksji i medytacji, aby mogli spojrzeć na siebie oczami Boga – wyjaśniają oblaccy duszpasterze.
Tak rozważane tajemnicę wpisują się również w oblacki charyzmat – odkrywania, kim jesteśmy w oczach Boga i wezwania do ewangelizacji.
(pg/zdj. OMIWorld)
Nabożeństwa fatimskie w oblackich parafiach
W wielu oblackich parafiach w Polsce dobiegają końca comiesięczne nabożeństwa fatimskie. Ta forma pobożności cieszy się wielką popularnością. Podczas procesji z figurą Matki Bożej Fatimskiej odmawia się modlitwę różańcową w intencji nawrócenia grzeszników. Celebracje odbywają się w każdy 13. dzień miesiąca od maja do października na pamiątkę objawień Maryi w Fatimie.
(pg)
Watykan: Trzech oblackich biskupów uczestniczy w synodzie
Synod 2021-2024 zwołał Ojciec Święty Franciszek. Jego otwarcie nastąpiło w październiku 2021 roku. Po etapie dyskusji na poziomie Kościołów partykularnych rozpoczął się etap dyskusji na poziomie Kościoła powszechnego. W rzymskich obradach synodalnych bierze udział trzech oblackich biskupów:
- Liborius Ndumbukuti Nashenda OMI – arcybiskup Windhoek – Namibia
- Bejoy Nicephorus D’Cruze OMI – arcybiskup Dhaki – Bangladesz
- Radosław Zmitrowicz OMI – biskup pomocniczy diecezji kamieniecko-podolskiej – Ukraina
Niniejszy Synod stawia następujące zasadnicze pytanie: Kościół synodalny, głosząc Ewangelię, „podąża razem”. Jak owo „podążanie razem” realizuje się dzisiaj w waszym Kościele lokalnym? Do podjęcia jakich kroków zaprasza nas Duch Święty, abyśmy wzrastali w naszym „podążaniu razem”? – wyjaśnia cele obecnego zgromadzenia polska strona poświęcona pracom Synodu.
Dwaj spośród oblackich ojców synodalnych odwiedzili dom generalny w Rzymie. Dzielili się ze współbraćmi wrażeniami z przebiegającego procesu rozeznawania. Misjonarze oblaci zapewnili ich o modlitwie za prace synodalne.
(pg/zdj. L. Alonso OMI)
Katowice: Kurs Mazenod 101 dla świeckich
W katowickiej wspólnocie parafialnej osoby świeckie zgłębiają duchowość św. Eugeniusza de Mazenoda – Założyciela Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Kurs Mazenod 101 został opracowany przez Oblacką Szkołę Teologii w San Antonio (Texas – Stany Zjednoczone). Jednym z wysłuchanych wykładów była prelekcja o. Franka Santucciego OMI o czasach tułaczki młodego Eugeniusza poza rodzinną Francją. To doświadczenie mocno naznaczyło jego dalszą drogę i duchowość, doprowadzając go do nawrócenia podczas wielkopiątkowej liturgii.
Paweł Gomulak OMI: Dzień, w którym Eugeniusz zrozumiał miłość…
Mogliśmy zobaczyć, jak Pan Bóg działał w jego życiu, stawiając na jego drodze ludzi, którzy mu towarzyszyli i pomagali w formacji ludzkiej i duchowej. W czasie spotkania nie zabrakło czasu na wspólne poznanie się i podzielenie refleksjami i własnym doświadczeniem Bożego towarzyszenia poprzez innych ludzi – wyjaśnia Małgorzata Mazur z Katowic.
Kolejne spotkanie w grudniu.
(pg/zdj. M. Mazur)