Syberia: Na rekolekcje kapłańskie jechali nawet tysiąc kilometrów [wideo]

Rekolekcyjno-Wierszyńskie wieści

Opublikowany przez wierszyna.pl Piątek, 2 września 2022

„Misyjne Drogi” o 25-leciu ewangelizacji Turkmenistanu

W powakacyjnym numerze „Misyjnych Dróg” przeczytamy o pracy misyjnej w azjatyckim, pustynnym Turkmenistanie oraz w trawionej wciąż wojną Ukrainie. W Turkmenistanie 25 lat temu, na pustynnej ziemi, gdzie nie było w zasadzie chrześcijaństwa, pojawili się misjonarze oblaci: Andrzej Madej i Radosław Zmitrowicz. Nie mieli ze sobą wiele: plecaki, po walizce. Opis ich pierwszych dni, miesięcy, lat jest jakby wyjęty z Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Dziś Kościół, choć niewielki, w tym muzułmańskim kraju żyje i rozwija się.

To był październik 1997 roku. Dokładnie 10 dnia tego miesiąca dwóch misjonarzy oblatów pojawia się w Turkmenistanie: Andrzej Madej i Radosław Zmitrowicz. Nie mieli ze sobą wiele: plecaki, po walizce. Opis ich pierwszych dni, miesięcy, lat jest jakby wyjęty z Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Chodzą od drzwi do drzwi w Aszchabadzie – stolicy kraju. Z książki telefonicznej wyszukują nazwisk kończących się na «ski» i «cki» lub brzmiących po polsku i idą na spotkania z ludźmi. Niektóre drzwi się otwierają, a niektóre nie. W tych otwartych niektórzy chcą słuchać o Jezusie. Oblaci nocują w mieszkaniu, a potem w domu, który stał się nuncjaturą apostolską, bo są dyplomatami. Przez dwa lata sami odprawiają Eucharystię, bez udziału innych ludzi Pierwsze Turkmenki ochrzcili w 2000 roku: Raisę i jej córkę Idzieszę – napisał w edytorialu redaktor naczelny Marcin Wrzos OMI. - Chrześcijaństwo powróciło do tego kraju, na pustynię Kara-Kum, która stanowi około 75-80% terytorium kraju, 25 lat temu, po długiej przerwie. Historycy, a odkrycia archeologiczne to potwierdzają, twierdzą, że na tych terenach głosił Ewangelię św. Tomasz w drodze do Indii, że istniało tu miasto Mary (miasto Maryi), które było centrum chrześcijaństwa w tej części Azji (do XIV w.). Z czasem te tereny stały się muzułmańskie, chrześcijanie (najczęściej prawosławni) żyli w cieniu, a po rewolucji październikowej chrześcijaństwo przestało tam  praktycznie istnieć. Zapraszamy Was, w tym powakacyjnym wydaniu pisma, na pustynne, misyjne drogi Turkmenistanu. To opowieść o miłości do Jezusa i ludzi – kontynuował.

Zobacz serię odcinków wideo "Opowieści z Turkmenistanu"

Autorzy tekstów na łamach „Misyjnych Dróg” (m.in. prof. UKSW Wojciech Kluj OMI, Stanisława i dk. Jerzy Demski, Diego Martin Saez, Maria Poniewierska, Andrzej Kerner, bp Radosław Zmitrowicz) opowiadają o starożytności i nowych początkach Kościoła w Turkmenistanie. Piszą o jego rozwoju. Ekspertami wydania są: Joanna Skowrońska, prof. UAM Paweł Zając, prof. Henryk Kasprzak i abp Jan Romeo Pawłowski. W dwumiesięczniku można przeczytać misjologiczne opracowanie na temat papieskiej pokutnej pielgrzymki do Kanady (Justyna Nowicka). Opublikowano także papieskie orędzie na tegoroczną Niedzielę Misyjną.

W 215. numerze „Misyjnych Dróg” czytelnicy znajdą rozmowy z Andrzejem Madejem OMI i Raisa Karimovą – o Kościele w Turkmenistanie i czasach jego początkowego rozwoju.

W czasopiśmie znalazło się miejsce na dwa fotoreportaże.

Jest z nami kilku zagranicznych przybyszów, którzy wraz z nastaniem mroku wracają do rozstawionych w okolicy jurt i namiotów. Gdy zapada noc, Wrota Piekieł i gwiazdy na niebie są dla nas na wyłączność. W powietrzu unosi się mocno wyczuwalny zapach siarki, a lico rozświetla żar wydobywający się z rozpadliska. I dla tej chwili warto tu przyjechać – to fragment zapisków Daniela Króla pt. „Wrota do piekła”.

To relacja z wyprawy do serca turkmeńskiej pustyni Kara-Kum. Natomiast drugi reportaż mówi o pustych, wykonanych z białego marmuru, budynkach stolicy kraju – Aszchabadu.

W kolejnym wydaniu czasopisma nie brakuje działu „Przyjaciele Misji”, a także informacji dotyczących prowadzonego przez redakcję projektu „Misja Szkoła”. Jak zwykle jest też szesnastostronicowa wkładka dla dzieci „Misyjne Dróżki Dreptaka Nóżki” – tym razem z opowieściami z afrykańskiego Malawi. Opublikowano także felietony Elżbiety Adamiak i ks. Andrzeja Draguły. Na łamach pisma czytelnicy zachęcani są też do korzystania z internetowego portalu misyjnego www.misyjne.pl.

„Misyjne Drogi” to prawie stustronicowy dwumiesięcznik wydawany od 1983 r. w Poznaniu przez Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Do publicystów piszących na jego łamach zalicza się ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, o. Jarosława Różańskiego OMI, Tomasza Terlikowskiego, o. Andrzeja Madeja OMI, Elżbietę Adamiak, ks. Artura Stopkę oraz ks. Andrzeja Dragułę. Celem redakcji jest kreatywna i ciekawa prezentacja działalności misyjnej Kościoła, treści religioznawczych, podróżniczych i antropologicznych. „Misyjne Drogi” to czasopismo misyjne o największym nakładzie i objętości w Polsce, dostępne jest także w wolnej sprzedaży.

MW OMI/Poznań (KAI)


Kodeń: Po raz czwarty motocykliści modlili się w kodeńskim sanktuarium

Kilkudziesięciu motocyklistów przyjechało do Kodnia, aby wspólnie modlić się za zmarłych oraz prosić o błogosławieństwo dla żyjących kierowców jednośladów. Organizatorem spotkania był o. Marcin Szwarc OMI z kodeńskiej wspólnoty oraz Krucjata Moto-Różańcowa. Pielgrzymi uczestniczyli w Eucharystii w bazylice, modlili się różańcem, a całe spotkanie zwieńczone zostało ogniskiem na kalwarii.

(pg/zdj. OMI Kodeń)


Święty Krzyż: Rekolekcje zakonne

W piątek 02 września w klasztorze na Świętym Krzyżu rozpoczęły się rekolekcje dla tegorocznych nowicjuszy i prenowicjuszy. Prowadzi je o. Robert Wawrzeniecki OMI, sekretarz wykonawczy Konferencji Wyższych Przełożonych Zgromadzeń Męskich w Polsce. Po zakończeniu rekolekcji pięciu prenowicjuszy rozpocznie swój kanoniczny nowicjat, zaś dwóch nowicjuszy 8 września złoży swoje pierwsze śluby zakonne.

(kj)


Rowerzyści wrócili z Norwegii, piechurzy idą przez góry Bałkanów

Podczas gdy rowerzyści NINIWA Team rozjeżdżali się już do swoich domów po wyprawie na Nordkapp, piechurzy wylecieli do Czarnogóry. Przed nimi 420 km wędrówki do Medziugorja i… szalony wyścig autostopem do Kokotka. Rozpoczęła się Operacja MIR: Górskie Bałkany.

W noc na przełomie sierpnia i września zakończyła się wyprawa rowerowa NINIWA Team na Nordkapp i rozpoczęła się wyprawa piesza do Medziugorja. W środę wieczorem prowincjał polskich oblatów o. Paweł Zając przewodniczył pożegnalnej Eucharystii w kaplicy Świętych Młodzianków przy Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA w Kokotku. Po niej 24 piechurów wyjechało na lotnisko w Pyrzowicach, skąd rano odlecieli do Podgoricy, stolicy Czarnogóry.

Lądujemy, busem lub autostopem udajemy się do miejscowości Kolasin, wyruszamy 420 km pieszo przez rejony: Sinjajevina, Durmitor, Nacjonalni Park Sutlejska, Zelengora, Treskavica, Bjelasnica, Cvrsnica, Mostar. Docieramy do Medziugorja i tam spędzamy jeden dzień. Później jedziemy nad Morze Adriatyckie, tam również zostajemy dzień na plaży. Następnie parami mieszanymi wyruszamy w wyścig autostopem przez Chorwację, Słowenię, Austrię i Czechy – kto pierwszy w Kokotku – nakreśla plan wyprawy pieszej jej lider, o. Dominik Ochlak OMI.

Podobnie jak rowerzyści, także piechurzy w ramach wspólnej Operacji MIR ofiarują trud drogi w intencji pokoju na świecie, szczególnie na Ukrainie.

Cel pieszych wypraw: być silnym i wrażliwym

Wydaje się, że nie ma tu sprzeczności, a jednak jedno i drugie wymaga pracy nad sobą. Taki cel pieszych wypraw NINIWA Team uświadomiłem sobie w 2019 roku. Wędrówka przez Rumunię pomogła mi odkryć dobroć Boga i Jego piękno, kiedy chłonąc wszystkie karpackie widoki, trudno było oprzeć się geniuszowi Autora. W byciu silnym pomagała droga, to ona ustalała reguły: wymagała, zaskakiwała, zalewała nogi zamieniając się w rzekę, wyczerpywała na ostatnich kilometrach i ujawniała moje słabości – wspomina o. Ochlak jedną z poprzednich wędrówek.

Co jeszcze można przeżyć na wyprawie pieszej? Na przykład nocleg w tartaku gdzieś w Karpatach, wieczorne opowieści wśród mołdawskich winnic czy Msze święte na plaży Czarnego Morza. – A przede wszystkim zobaczyć wewnętrzny świat kogoś drugiego, świat tęsknot i pragnień, i niczego nie przyspieszać… To łączy, a troska o ludzi dodaje delikatności – dodaje lider piechurów.

Piechurzy mają w nogach już 2 tysiące kilometrów

Piesze wyprawy NINIWA Team narodziły się obok wypraw rowerowych i wynikają z zamiłowania o. Dominika Ochlaka do chodzenia. Piechurzy przemierzają drogę na tych samych zasadach co rowerzyści: idą „na wiarę” zwykle ponad 400 km, bez umówionych noclegów, niosąc wszystko na plecach.

Pierwsza wyprawa odbyła się w 2018 roku i prowadziła drogą Świętego Jakuba z Lizbony do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Druga wyprawa wiodła z Sybina w Rumunii przez łuk Karpat do miejscowości Prymorskie na Ukrainie, mijając wioski w Mołdawii. Podczas trzeciej wyprawy w warunkach epidemii piechurzy przeszli 502 km Głównym Szlakiem Beskidzkim z Ustronia do Ustrzyk Górnych, pokonując polską część Karpat. Zeszłoroczna wyprawa prowadziła przez miasta i wsie Gruzji, a także przez nieprzebyty jeszcze Kaukaz, który przed piechurami odsłonił niesamowite panoramy, przełęcze na wysokościach od 2800 do 3500 m n.p.m. oraz dużo ludzkiej i Bożej dobroci.

Relacje z wyprawy pieszej będą publikowane na stronie NINIWY – www.niniwa.pl – oraz na Facebooku i Instagramie.

(niniwa.pl)


Lubliniec: Nagroda dla szkoły katolickiej i rozpoczęcie roku szkolnego

Podobnie jak tysiące szkół w całej Polsce, również Zespół Szkół im. św. Edyty Stein rozpoczął rok szkolny. W pierwszej klasie rozpoczyna naukę piętnastu uczniów. Dla szkoły jest to wciąż okres przejściowy po spaleniu części budynków klasztornych misjonarzy oblatów w Lublińcu, z których placówka korzystała. Rok szkolny rozpoczął się Eucharystią sprawowaną w kościele parafialnym. Przewodniczył jej Prowincjał Polskiej Prowincji – o. Paweł Zając OMI.

Prowincjał wygłosił okolicznościowe kazanie, w którym wraz ze słuchaczami podziękował Bogu za czas wakacji i odpoczynku, oraz za przepiękne dzieło stworzenia świata, które człowiek może poznawać, podziwiać i zwiedzać. Zachęcił do zdobywania prawdziwej mądrości, której źródłem jest sam Bóg. Jak sam zaznaczył, sama wiedza nie wystarczy, by zostać mądrym, trzeba szukać Bożej mądrości.

Na koniec liturgii pobłogosławił tornistry i przybory szkolne.

Podczas okolicznościowej akademii wręczono szkole nagrodę za zajęcie I miejsca w Konkursie Jedna Planeta organizowanego przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowy Instytut Badawczy. Lubliniecka szkoła pokonała 1111 placówek oświatowych w Polsce, zdobywając nagrodę pieniężną w wysokości 50 tys. zł.

(pg/tw/zdj. M. Prauzner-Bechcicka)


Iława: Ruszyły prace termomodernizacyjne

Po podpisaniu umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w marcu br., ruszyły prace termomodernizacyjne w oblackim obiekcie w Iławie. Obejmą one XIV wieczny gotycki kościół parafialny z renesansową wieżą, neogotycką plebanię z początku XX wieku oraz dom zakonny misjonarzy oblatów. W pierwszym rzędzie przygotowywane jest nowe ogrzewanie pod posadzką świątyni oraz oczyszczane są mury kościoła w celu zabezpieczenia przed wilgocią.

Prace przy „Starej Plebani” dotyczą odnowienia dachu, wzmocnienia i ocieplenia ścian, aby mogła powstać jedna duża, wielofunkcyjna sala na potrzeby duszpasterskie, klasztorne i nie tyko… A co do budynku klasztornego, można już zauważyć prace przygotowawcze na poddaszu, które pozwolą na wymianę dachówki i te związane z odkryciem fundamentów, mające na celu ich osuszenie oraz izolację – informuje o. Krzysztof Trociński OMI, przełożony iławskiej wspólnoty oblackiej.

Podpisanie umowy w sprawie termomodernizacji obiektów oblackich w Iławie

(pg/zdj. K. Trociński OMI)


Świat potrzebuje obecności, która przywraca nadzieję

Stać się pielgrzymami nadziei w komunii to wezwanie naszej 37. Kapituły Generalnej. To jest punkt wyjścia dla całej dynamiki tej Kapituły Generalnej, aby doprowadzić nas do nowej świadomości naszej tożsamości i misji jako oblatów w dzisiejszym świecie i w kontekście "Kościoła synodalnego, komunii, uczestnictwa i misji". Stajemy wobec rzeczywistości świata, w którym ludzie nieustannie przeżywają chwile ciemności, udręki i rozpaczy w obliczu wielu kryzysów, które zagrażają ich egzystencji. Pandemie, wojny, brak bezpieczeństwa i nędza społeczna to wymowne fakty rozpaczy naszego narodu w jego dążeniu do pełni życia. W naszych czasach wiadomości, które docierają do nas z mediów i różne doświadczenia życiowe sprawiają, że często jak psalmiści spoglądamy w niebo, by zadać sobie pytanie: skąd przyjdzie pomoc? (Ps 121).

W tym kontekście wielorakich wyzwań egzystencjalnych świat potrzebuje obecności, która przywraca nadzieję, słowa, które umacnia ludzi w ich wyborach życiowych, świadectwa, które rzuca światło na wątpliwości dla bardziej przekonującego działania i zaangażowania, krótko mówiąc, współcześni nam ludzie potrzebują pielgrzyma, który idąc z nimi, jest świadkiem i głosicielem nadziei.  W tej wędrówce mężczyzn i kobiet świata oblat, pielgrzymujący ze swoimi braćmi i siostrami, zgadza się ofiarować siebie jako obecność Chrystusa i zgromadzenie oblatów jako instytucję nadziei, aby dodać im otuchy i dać świadectwo obecności Boga w tej wędrówce ku pełnej komunii z Nim. Misjonarz nadziei sam jest nadzieją ludzi w drodze.

Ta rzeczywistość umieszcza nas w kontekście zaproszenia do synodalności naznaczonego zmianami – epokowymi – w społeczeństwie i odnową życia Kościoła. Przypomina nam o tym papież Franciszek, gdy mówi, że globalna tragedia, jaką była pandemia Covid-19, obudziła na chwilę świadomość, że jesteśmy globalną wspólnotą płynącą w tej samej łodzi, gdzie zło jednego szkodzi wszystkim. Przypomniano nam, że nikt nie zbawia się sam, że zbawić można się tylko wspólnie (FT nr 32). Życie ludzkie jest podróżą, a raczej pielgrzymką, którą należy podjąć wraz ze współtowarzyszami podróży, których obecność nadaje sens, radość i wsparcie w poszukiwaniu nowych celów, zmierzających ku nieskończoności. Wspólne kroczenie drogą życia jest dziś koniecznością dla misji.  A w sposób szczególny dla oblata odnawia i umacnia znaczenie jego życia we wspólnocie, (przy szczególnie wspólnotowym stylu życia), świadomość przynależności do rodziny zakonnej i do Kościoła, aby pozostać w komunii życia i dla dobra misji zgromadzenia.

Oblaci na Filipinach podczas pandemii błogosławili domy (zdj. archiwum OMI)
Filipiny: Habity zamienili na fartuchy ochronne: błogosławią, rozmawiają, karmią…

W istocie, bycie na drodze z innymi ujawnia wolę uczestnictwa w życiu wspólnoty, komunii z dążeniami każdego z pielgrzymów, dzielenia się z innymi własnymi nadziejami. Jest to także wyraz postawy przyjęcia i wysłuchania nadziei innych i niesienia ich razem; jest to także wola bycia częścią tworzącej się wspólnoty; jest to w istocie bycie w komunii i przeżywanie synodalności. To symbol nadziei każdego pielgrzyma w czasie i przestrzeni jego istnienia; ale też nakłada na każdego potrzebę określenia się i świadomości, kim jest w tej wspólnej wędrówce. Oblat jest pielgrzymem nadziei w komunii, powołanym do pielęgnowania zażyłości z Chrystusem, którego miłości jest świadkiem; jest zaproszony do pozostania wiernym swojemu charyzmatowi i do komunii z Kościołem, podejmując w swojej osobie pielgrzymkę Chrystusa na drodze istnienia ludzkości. Podobnie jak Jezus w swojej życiowej wędrówce z uczniami, oblat określa siebie jako tego, który jest sprzymierzeńcem nadziei, idąc ze swoimi udręczonymi, strapionymi i zrozpaczonymi braćmi i siostrami, doświadczając momentów ciemności, męczących dróg i utrapień, które wstrząsają nadzieją i wytrwałością ludzi w kierunku pełni ich komunii z Bogiem. Taka jest bowiem droga Kościoła, który wśród prześladowań świata i pociech Bożych zdąża naprzód w pielgrzymce”, zwiastując krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie. Mocą zaś Pana zmartwychwstałego krzepi się, aby utrapienie i trudności swe, zarówno wewnętrzne, jak zewnętrzne, przezwyciężać cierpliwością i miłością, a tajemnicę Jego, choć pod osłoną, wiernie przecież w świecie objawiać, póki się ona na koniec w pełnym świetle nie ujawni (KK nr 8)

Modlitwa przed Kapitułą Generalną

W tym kontekście temat pielgrzym nadziei w komunii określa parametry lub ramy odniesienia dla ponownego odczytania naszych doświadczeń misyjnych, kieruje naszą refleksją z rozeznaniem, rozwijając w nas dyspozycję do wsłuchiwania się w różne krzyki współczesnych ubogich, aby stworzyć nowe warunki dla rozwoju oblackiej tożsamości misyjnej, pielgrzyma nadziei w komunii, zdolnego do odpowiedzi ze szczególną wrażliwością na oczekiwania ewangelizacyjnej misji Kościoła. Ta dynamika wymaga, aby życie Zgromadzenia i jego struktury zostały poddane rozeznaniu dla nowego impulsu Instytutu. Jest to wezwanie dla instytutu do przeżywania w widoczny sposób stylu synodalnego z konkretnym zobowiązaniem do wspólnego kroczenia, dokonywania wyborów, zainspirowanych przez Ducha Świętego i charyzmat instytutu dla rozwoju życia każdego oblata i całej naszej rodziny zakonnej.

Światowy Dzień Ubogich w Katowicach, 2020 rok (zdj. P. Gomulak OMI)

To szlachetne dzieło ma być realizowane w atmosferze modlitwy, braterskiej miłości i otwartości na natchnienia Ducha Świętego, które mogą być sprzeczne z naszymi ludzkimi oczekiwaniami. W tym sensie Kapituła Generalna jest sprawdzianem uległości wobec niespodziewanego Boga. Jest to bowiem doświadczenie Pięćdziesiątnicy, w którym Pan pozostaje jedynym przewodnikiem, poprzez uczestników kapituły, dla odrodzenia i odnowienia tożsamości charyzmatycznej Instytutu w świetle wyzwań, z jakimi musi się on zmierzyć w swojej historycznej drodze.  Wymaga to postawy wzajemnego słuchania, indywidualnego i wspólnotowego rozeznania, wraz z wytrwałą obserwacją wszystkiego, co jest dobre i godne oblackiego powołania, co jest prawdziwe, godne, sprawiedliwe, czyste, miłe i co zasługuje na uznanie (Flp 4,8). Jest to proces, który musi być zakończony odważnymi decyzjami na rzecz żywotności charyzmatu i odnowy dynamizmu misyjnego w naśladowaniu Chrystusa na wzór apostołów i świętego Eugeniusza de Mazenoda.

Witryna internetowa 37. Kapituły Generalnej

Do nas należy marzyć, do czego często zachęca nas papież Franciszek, nie małe, osobiste, samowystarczalne marzenia, ale marzyć wspólnie, marzyć na wielką skalę. Odrzucić a po co, zostawić tych, którzy nie chcą niczego zmieniać z obawy przed utratą tego, co zdobyli, nie słysząc wołania ubogich ani ziemi (Pape François, Un temps pour changer. Conversations avec Austen Ivereigh, Flammarion, 2020, p. 7).

Konkretnie odnowa w Duchu Świętym jest oczekiwana w fakcie prowadzenia głębszego życia, pełnego radości z faktu bycia oddanym Chrystusowi i Jego Kościołowi, oderwanym od wszelkiego egoizmu, zaangażowanym w życie w sensie życia wspólnotowego i współodpowiedzialności za misję.

Ten wysiłek odnowy angażuje każdego członka instytutu, na mocy jego powołania i jako zgromadzenia, w ofiarowanie się naszemu światu i Kościołowi dzisiaj jako dobrzy i mężni żołnierze Chrystusa, siewcy Jego życia wśród ludzi, niestrudzeni zwiastuni słowa Bożego (E. de Mazenod, List pasterski z 19.03.1850 r.). Będziemy przeżywać 37 Kapitułę jako wydarzenie ważne i znamienne, jako wielki punkt zwrotny w historycznej ewolucji zgromadzenia. Musimy udać się na nią jako dobrzy pielgrzymi i przyjąć go z postawą wiary i nadziei, licząc na matczyną pomoc Maryi Panny, naszej Matki, i świętego Eugeniusza de Mazenoda, naszego założyciela, a także błogosławionych oblatów.

Pytanie do refleksji:

Jak myślisz, w jaki sposób włączysz rzeczywistość odnowy ducha oblackiego, bycia pielgrzymem nadziei w komunii, w twoją własną drogę powołaniową podczas i po tej Kapitule Generalnej?