Rocznica pierwszej misji parafialnej wygłoszonej przez oblatów

Zaledwie piętnaście dni od powstania wspólnoty Misjonarzy Prowansji, rozpoczęła się pierwsza misja parafialna, którą wygłosili w Grans niedaleko Salon-de-Provence. Przeprowadziło ją czterech misjonarzy: Eugeniusz de Mazenod, Auguste Icard, Sébastien Deblieu i Pierre Nolasque Mie. Trwała pięć tygodni. Zakończyła się trzecią niedzielę wielkiego postu, 17 marca 1916 roku.

Może trzeba by dla uzupełnienia luk podać tutaj sprawozdanie z tej pierwszej misji w Grans [11 lutego – 17 marca1816]. Cudów, jakie się wtedy tam dokonały mocą Bożą, nie sposób tutaj opisać. Upłynęło już około czterdziestu lat (piszę to 5 wrzeœśnia 1857) od czasu, gdy misja ta miała miejsce. Powodzenie było całkowite. Dobry Bóg zachęcał nas, dodając odwagi. W listach mamy szczegóły, które opisują niedoskonale tamto wydarzenie. Czasu nie było na pisanie, tak mocno pochłonięci byliœśmy naszą posługą. Wystarczy fakt, że ludzie zupełnie zastarzali w grzechach i najbardziej zaciekli, ci nawet, którzy witali nas przekleństwami i tysiącem bluźnierstw, stali się barankami i wszyscy się nawrócili. Ci, którzy nawet przez pięć minut nie uczestniczyliby we mszy w Wielkanoc, czekali dwanaście godzin bez przerwy, by ostatniego dnia wyspowiadać się i otrzymać rozgrzeszenie – wspomina w swoim Dzienniku św. Eugeniusz.

Kościół parafialny w Grans (zdj. archiwum OMI)

W położonym trzydzieści kilometrów miasteczku burmistrzem był zagorzały jasnenista, Roze-Joannis. Duch tej herezji mocno wpływał na przeżywanie wiary. Zwolennicy tego ruchu zakazywali częstego przystępowania do komunii świętej, utrzymywali pogląd o całkowitym zepsuciu natury ludzkiej przez grzech pierworodny i nadmierny rygoryzm moralny.

Incydent w Grans

Przejawy jansenizmu widać w pewnym incydencie, o którym wspomina Eugeniusz:

Pewien człowiek, który po spowiedzi u mnie obiecał, podobnie jak inni, że nie będzie bluźŸnił, przyszedł kiedyśœ do mnie zmartwiony tak, że było go żal. „Co się stało, przyjacielu, pytam, żeśœ taki smutny?”. „Ojcze, niestety, odpowiada w języku prowansalskim, m’en a esquia un”. Miał na myśœli przekleństwo, które wyrwało mu się mimo woli. „Ale, dodał, odpłaciłem sobie w dwójnasób”. A jak? „Otóż nasz bohater szedł na pole, a przed nim osioł ciągnął wóz z gnojem. Nagle zwierzę staje dęba, zrzucając na ziemię ciężar. Biedak, nie spodziewając się tego w odruchu gniewu, wyrzucił z siebie jedno z tych słów, które miał na języku codziennie przed swym nawróceniem; lecz zaledwie je wypowiedział, uœświadomił sobie to ciężkie przewinienie. Chwycił bat, najpierw wychłostał osła, przyczynę całego tego nieszczęścia, a następnie siebie, tak jakby wiedział, co to znaczy samobiczowanie. To było, mówił, ukaranie siebie, aby lepiej panować nad językiem na przyszły raz. Uspokoiłem tego odważnego człowieka, tak że odszedł zadowolony, a ja zdumiewałem się, wielce zbudowany.

Gdyby ten człowiek trafił na jansenistę, wysłałby go do spowiedzi jeszcze raz i zapewne musiałby do niej przystąpić kilkukrotnie przed otrzymaniem rozgrzeszenia.

Specjalność oblatów, czyli kim jest misjonarz ludowy?

Brak szczegółowej relacji

O pierwszej misji parafialnej w Grans mamy szczątkowe informacje. Założyciel wysłał lakoniczną notatkę ojcu Tempierowi, który musiał pozostać w Aix. Pod opieką miał kościół Misji i ponad 300 młodych, którzy zgromadzili się wokół wspólnoty misjonarskiej.

Metody misyjne św. Eugeniusza

W 1818 roku Eugeniusz kształtuje w Regułach zasady głoszenia misji parafialnych:

  • Misje ma głosić przynajmniej dwóch misjonarzy – nigdy jeden (art. 6).
  • Misjonarze udawali się na misję pieszo, względnie konno. Transport publiczny był dozwolony w przypadku znacznego oddalenia miejsca głoszenia misji od domu zakonnego (art. 7). Do Grans misjonarze udali się pieszo, sam Eugeniusz pokonał kiedyś 66 km pieszo, docierając do miejscowości, w której przepowiadał słowo Boże.
  • Wprowadził tzw. odnowienie misji parafialnej po upływie roku od głoszenia misji świętej. Trwało kilka dni i połączone było z nabożeństwami oraz naukami (art. 10).
  • Zespół misyjny organizował superior. On wyznaczał dyrektora misji i zespół misjonarzy. Grupa przygotowywała się do głoszenia poprzez modlitwę wspólnotową i osobistą, przed każdymi misjami organizowano dzień skupienia, a wyruszenie misjonarzy z domu zakonnego poprzedzone było specjalnym nabożeństwem i błogosławieństwem superiora (praktyka błogosławieństwa utrzymywana jest do dziś).
  • Rozpoczęcie misji odbywało się na granicy miejscowości. Na misjonarzy czekał proboszcz z krzyżem procesyjnym oraz wierni. Krzyż przejmował dyrektor misji i formowała się procesja do kościoła. W świątyni proboszcz udzielał błogosławieństwa misjonarzom na czas misji.
  • Dwa pierwsze dni misji poświęcone były wizytom domowym, w czasie których misjonarze poznawali życie parafian, ich potrzeby, problemy wiary i oczekiwania. Co ciekawe, wizyty te wprowadził do stylu misji parafialnych Eugeniusz. Wcześniej nikt czegoś takiego nie praktykował.
Oblacki krzyż misyjny z 1818 roku (zdj. arch. P. Gomulaka OMI)
  • W każde sobotnie popołudnie podczas misji odbywały się spotkania misjonarzy z dyrektorem. Poruszano tematykę dynamiki misji parafialnej oraz napotkanych problemów.
  • Wprowadził zasadę, że nigdy nie można odmówić spowiedzi. Była to odpowiedź na jansenistyczny duch czasów.
  • Misje kończyły się poświęceniem i postawieniem krzyża misyjnego podczas osobnego nabożeństwa.

Ciekawostką jest fakt, że zawarto również wskazówkę, że misja parafialna prowadzona jest ze środków Zgromadzenia. Jednak był to zbyt idealistyczny pomysł Eugeniusza, który nigdy nie udało się zrealizować.

Oblackie misje parafialne dziś

Uroczystości i ceremonie misyjne

Pierwsi misjonarze praktykowali szczególne ceremonie i nabożeństwa podczas misji, które przetrwały do naszych czasów:

  • Uroczystość misyjna dla dzieci. Eugeniusz praktykował nauczanie w stylu Jezusa – przede wszystkim nauczał dorosłych. Spotkanie dla dzieci było okazją do zaproszenia i zaangażowania ich rodziców.
  • Nabożeństwo za zmarłych. Odprawiano je nad wykopanym pustym grobem. Dzisiaj jest to specjalne nabożeństwo z procesją na cmentarzu parafialnym.
  • Uroczystość Prawa Synaju. Była to jedna z najważniejszych ceremonii podczas misji. Nabożeństwo odbywało się przed Najświętszym Sakramentem. Po adoracji diakon odczytywał kolejne przykazania, misjonarz je komentował. Po odczytaniu i wyjaśnieniu wszystkich, zebrani przyrzekali je przestrzegać. Nabożeństwo kończyło się błogosławieństwem.
  • Nabożeństwo pokutne. Jego przebieg uchodził za najbardziej wzruszający. Misjonarz przedstawiał się parafii jako największy grzesznik, zdejmował stułę i klękał przed ołtarzem. Następnie nakładał sobie na szyję powróz, zdejmował obuwie i z krzyżem pokutnym ruszał na czele procesji przebłagalnej za grzechy parafii.
  • Procesja i poświęcenie parafii Matce Bożej.
Instalacja krzyża misyjnego [wideo]
Nabożeństwo zamknięcia misji pod krzyżem (zdj. arch. misjonarzy)

Plan dnia misjonarzy na misjach

Zachował się harmonogram dnia misjonarzy, który w większości sytuacji był modelem życia wspólnotowego podczas głoszenia misji parafialnej.

04.00 – pobudka i półgodzinne rozmyślanie. Msza święta odprawiana prywatnie, kiedy jeden odprawiał, drugi mu służył i na odwrót.

Poranek – całe przedpołudnie w kościele do usług każdego, kto chciałby porozmawiać z kapłanem.

Południe – wspólny obiad, a potem w określone dni odwiedzanie chorych (we dwójkę).

Wieczór – główne nabożeństwa misyjne, odprawiane przez wszystkich misjonarzy, odbywały się zawsze wieczorem.

22.00 – wspólna kolacja.

23.00 – gaszono światło, by mieć przynajmniej sześć godzin snu (ten punkt dodano, gdy misjonarze pracowali prawie bez snu podczas misji w Fuveau; ponadto w ciągu dnia jedną godzinę przeznaczano na sjestę).

 

(pg, m.in. na podstawie A. Hubening OMI, „Żyjąc mocą Ducha Świętego”)


Modlitwa przed Kapitułą Generalną

W położonym niecałe 50 km od domu generalnego miasteczku Nemi, w dniach 14 września-14 października br., odbędzie się 37. Kapituła Generalna Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Kapituła generalna jest najwyższą władzą w Zgromadzeniu. Zbiera się regularnie dla zacieśnienia więzów jedności i dla wyrażenia udziału wszystkich w życiu i posłannictwie Zgromadzenia.

Rodzina oblacka zebrana wokół Chrystusa dzieli się przeżytym doświadczeniem swych wspólnot oraz wezwaniami i nadziejami swego posługiwania. Kapituła to uprzywilejowany czas wspólnotowej refleksji i nawrócenia. Wspólnie, w jedności z Kościołem, rozpoznajemy wolę Bożą w naglących potrzebach naszych czasów i dziękujemy Bogu za dzieło zbawienia, jakiego przez nas dokonuje. (Konstytucja 125).

Zadaniem kapituły jest również wybór nowego superiora generalnego z radą. Może ona zmieniać wewnętrzne prawo zakonne, a w przypadku proponowanych zmian punktów konstytucji, zwraca się o aprobatę Stolicy Apostolskiej. Uczestniczą w niej określeni delegaci. Z urzędu biorą w niej udział: superior generalny, członkowie rady generalnej, ekonom generalny, prokurator przy Stolicy Apostolskiej, prowincjałowie. Do tego grona dochodzą delegaci wybrani z poszczególnych prowincji oraz misjonarze zaproszeni przez superiora generalnego. Z Polskiej Prowincji pojedzie na nią prowincjał oraz trzej delegaci naszej jurysdykcji.

Modlitwa przed 37. Kapitułą Generalną

Boże nieskończonej dobroci,

Dziękujemy Ci za wszelkie błogosławieństwa wylane na nasze Zgromadzenie i naszą rozszerzoną rodzinę oblacką. Zbliżając się do Kapituły Generalnej, prosimy o nowe wylanie Ducha Świętego.

Jesteśmy Ci wdzięczni za nasz charyzmat, przekazany nam przez naszego Założyciela, św. Eugeniusza, i podtrzymywany w żywotności poprzez pełne poświęcenia życie tych, którzy nim żyją z twórczą wiernością i apostolską gorliwością.

Podczas tej pielgrzymki nadziei, rozpal nasze serca i obdarz nas nowym życiem, abyśmy mogli wypełniać naszą misję, wzmocnij naszą więź z Tobą, ze sobą nawzajem oraz z naszym połamanym światem.

Odnów nasze życie w posłudze ubogim i cierpiącym oraz obdarz nas większym zaangażowaniem i oddaniem w  wypełnianiu naszej misji.

Wznosimy tę modlitwę przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, przez wstawiennictwo Maryi Niepokalanej, świętego Eugeniusza i naszych błogosławionych oblatów. Amen.

 

Pobierz plik z modlitwą KLIKNIJ

(pg)


11 lutego 2022

WSZYSCY PRZYCZYNIAJCIE SIĘ DO ZNISZCZENIA TEJ OBRZYDLIWEJ WADY, KTÓRA SPOWODOWAŁA TYLE ZŁA WŚRÓD WAS.

Grupa misjonarzy do Kanady stała się ofiarą krytyki, negatywnych osądów wewnątrz wspólnoty i obmów na zewnątrz. Eugeniusz ujawnia, jak ten zły przykład wpłynął na powołania tych, którzy mogliby wstąpić do wspólnoty.

 Wszyscy przyczyniajcie się do zniszczenia tej obrzydliwej wady, która spowodowała tyle zła wśród was i której fatalne skutki odczuli nowi członkowie przez wzorowanie się na przykładzie. Jeżeli powołań nie przybywało, przypisujcie to tylko temu. Dziwię się, że z tych, którzy najpierw się zgłosili, wytrwał tylko jeden. Uważam to za cudowne, ale długo będzie się odczuwało skutki złej atmosfery, którą oddychali. Trzeba szanować nie tylko superiora. Należy także wzajemnie się szanować i nigdy nie pozwalać sobie na najmniejszą nieżyczliwą uwagę o kimkolwiek. W ten sposób wzajemnie byście się zniesławiali. Ten, kto chciał dać dowód przenikliwości i zrobić się [cenzorem], osądzając surowo swego brata, z kolei jest osądzany też z braku umiarkowania, a wtedy z braku miłości z kolei staje się godny pogardy ku wielkiemu zgorszeniu wszystkich, zarówno w klasztorze, jak i poza nim.

 List do Jeana-Baptiste Honorata, 18.07.1844, EO I, t. I, nr 43.


Krzysztof Zielenda OMI: Lourdes ponownie otwarte dla pielgrzymów

Procesją ze światłami w czwartkowy wieczór, 10 lutego, rozpoczęły się uroczystości w Lourdes związane z liturgicznym wspomnieniem Matki Bożej, która po raz pierwszy objawiła się św. Bernadecie Soubirous 11 lutego 1858 roku. Celebracje połączone są z obchodami XXX Światowego Dnia Chorego, ustanowionego przez św. Jana Pawła II.

Sanktuarium w Lourdes (zdj. archiwum P. Gomulak OMI)

W dniu 11 lutego Grota zostanie ponownie otwarta dla pielgrzymów. Tak więc pierwszy raz od poczatku pandemii wierni będą mogli wejść do Groty i dotknąć skały - informuje o. Krzysztof Zielenda OMI, jeden z oblackich duszpasterzy w sanktuarium - Dotknięcie skały jest jednym z podstawowych gestów pobożności każdego pielgrzyma. Grota jest miejscem, gdzie niebo dotyka ziemi, miejscem uświęconym przez obecność Maryi i przez modlitwy milionów pielgrzymów. Otwarcie Groty jest znakiem nadziei, że pomału czas pandemia mija.

Oblacka obecność w Lourdes

Ojciec Krzysztof jest jednym z sześciu misjonarzy oblatów, którzy posługują w największym sanktuarium maryjnym Francji i jednym z największych na świecie. Zakonnicy pochodzą z Włoch, Polski, Francji, Nigerii, Demokratycznej Republiki Konga oraz Sri Lanki. Międzynarodowość wspólnoty jest podyktowana faktem, że pielgrzymi przybywający do Lourdes, pochodzą z różnych krajów.

(zdj. K. Zielenda OMI)

Lourdes jest największym sanktuarium Francji. Przed wybuchem pandemii odwiedzało je nawet 6 mln pielgrzymów rocznie, co czyniło je jednym z największych sanktuariów Europy, którym pozostaje do dziś. Jest także miejscem, które słynie szczególnie z modlitwy za chorych, ale nie tylko. Dotychczas Kościół oficjalnie zatwierdził ok. 70 cudownych uzdrowień i ponad 6 tys. oficjalnie zgłoszonych łask uzdrowienia - wyjaśnia polski oblat.

Stała wspólnota oblacka została ustanowiona w tym miejscu w 1985 roku. Przez lata misjonarze angażowali się w różnorodne formy duszpasterstwa pielgrzymom, między innymi prowadząc wolontariat dla młodzieży, która przyjeżdżała tutaj z całego świata. Jednak oblacki rys historii tego miejsca jest znacznie wcześniejszy.

Kapelani w Lourdes – o. Krzysztof Zielenda OMI [wideo]

Powiernik św. Bernadety

Pierwsze objawienie miało miejsce 11 lutego 1858 roku. Bernadeta opisuje to wydarzenie w liście z 28 maja 1861 roku, zaadresowanym do ojca Ferdinanda Gondranda OMI:

Pewnego dnia, kiedy wraz z dwiema dziewczynkami udałam się nad rzekę Gave, aby nazbierać chrustu, usłyszałam jakby szelest wiatru. Obróciłam się ku łące, ale zobaczyłam, iż gałązki drzew nie poruszają się wcale. Uniosłam wtedy głowę i spojrzałam w kierunku groty. Zobaczyłam Panią odzianą w białe szaty. Miała na sobie białą suknię, przepasana była niebieską wstęgą, na każdej z Jej stóp spoczywała złocista róża. Taki sam kolor miały ziarenka Jej różańca.

Miejsce, w którym modliła się św. Bernadeta w trakcie pierwszych objawień (zdj. arch. P. Gomulaka OMI)

Kiedy Ją zobaczyłam, przetarłam oczy sądząc, iż mi się przywidziało. Zaraz też włożyłam rękę do kieszonki i znalazłam swój różaniec. Chciałam przeżegnać się, ale nie mogłam unieść opadającej ręki. Dopiero kiedy Pani uczyniła znak krzyża, wtedy i ja drżącą ręką spróbowałam, i udało się. Równocześnie zaczęłam odmawiać różaniec. Także Pani przesuwała ziarenka różańca, ale nie poruszała wargami. Kiedy skończyłam odmawianie, widzenie ustało natychmiast.

Św. Bernadeta Soubirous (zdj. domena publiczna)

Zapytałam więc obydwie dziewczynki, czy czegoś nie widziały. Odpowiedziały, że nie. Spytały natomiast, co takiego mam im do opowiedzenia. Wtedy oznajmiłam im, że widziałam Panią w bieli i że nie wiem, kim Ona mogłaby być. Upomniałam je jednak, aby nie mówiły o tym nikomu. One znowu namawiały mnie, żebym nie wracała na to miejsce, ale ja się na to nie zgodziłam. Wróciłam więc na to samo miejsce w niedzielę, czując wewnętrznie, że coś mnie tam woła.

Pani przemówiła do mnie dopiero za trzecim razem. Zapytała, czy nie zechciałabym przychodzić tu do Niej przez dni piętnaście. Odpowiedziałam, że chcę. Pani powiedziała jeszcze, że mam powiedzieć kapłanom, aby postarali się o wybudowanie na tym miejscu kaplicy. Następnie poleciła mi napić się wody ze źródła. Ponieważ nie widziałam tam żadnego źródła, zwróciłam się w stronę rzeki Gave. Ale Pani dała mi znak, że nie tam, i palcem pokazała na źródło. Kiedy podeszłam bliżej, znalazłam zaledwie odrobinę błotnistej wody. Nadstawiłam dłoń, ale nic nie mogłam pochwycić. Zaczęłam więc drążyć ziemię w tym miejscu i dopiero wówczas mogłam zaczerpnąć nieco wody. Odrzuciłam trzy razy, za czwartym razem wypiłam. Widzenie znikło, a ja powróciłam do domu.

Grota objawień (zdj. archiwum P. Gomulaka OMI)

Przez piętnaście dni powracałam na to miejsce, a Pani ukazywała mi się za każdym razem, z wyjątkiem jednego wtorku i piątku. Polecała na nowo, abym zachęciła kapłanów do wybudowania kaplicy, zachęciła także, abym się obmyła w źródle i abym się modliła o nawrócenie grzeszników. Wielokrotnie zapytywałam, kim jest, ale Ona uśmiechała się tylko łagodnie. W końcu, trzymając ręce uniesione i kierując wzrok ku niebu powiedziała, że jest Niepokalanym Poczęciem.

W ciągu owych piętnastu dni powierzyła mi także trzy sekrety, których zabroniła komukolwiek wyjawiać. Zachowałam je wiernie aż po dziś dzień.

Bazylika została wzniesiona na Grocie Massabielskiej, w której miały miejsce objawienia (zdj. K. Zielenda OMI)

Wznowiony ruch pielgrzymkowy do Lourdes

Tegorocznym uroczystościom odpustowym przewodniczyć będzie bp Antoine Hérouard - delegat apostolski. O godzinie 10.00 odbędzie się uroczysta Eucharystia w największej świątyni na terenie sanktuarium - kościele pw. św. Piusa X. Po niej odbędzie się modlitwa Anioł Pański w Grocie Massabielskiej oraz wspomnienie pierwszego objawienia. O godzinie 15.30 przed grotą będzie miała miejsce modlitwa różańcowa w języku francuskim, a o 20.30 wielojęzyczna procesja różańcowa z lampionami. Wszystkie wydarzenia można śledzić online na profilach społecznościowych sanktuarium w Lourdes oraz na stronie internetowej.

Rozpoczęcie właściwego sezonu pielgrzymkowego nastąpi 10 kwietnia w Niedzielę Palmową. Przyjazd do sanktuarium zapowiedziało już kilkaset grup pielgrzymkowych. Największą pielgrzymką z Polski będzie prawdopodobnie IV Archidiecezjalna Pielgrzymka Chorych z niepełnosprawnością i ich rodzin, organizowana przez archidiecezję katowicką w dniach od 8 do 16 września. Pielgrzymi przyjadą do Lourdes pociągiem sypialnym z Katowic - zdradza o. Krzysztof Zielenda OMI.

(pg)


Oblaci i siostry Świętej Rodziny z Bordeaux

8 lutego 1861 roku zmarł założyciel Zgromadzenia Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux – ks. Pierre-Bienvenu Noailles. Tego samego dnia matka generalna zgromadziła radne generalne w Bordeaux w sprawie jednej klauzuli traktatu afiliacyjnego, który przewidywał, że po śmierci ks. Noaillesa przełożonym sióstr zostanie superior generalny Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. List z prośbą w tej sprawie św. Eugeniusz otrzymał 10 lutego 1861 roku.

(zdj. Postulatio OMI)

Tak to wydarzenie wspomina sam św. Euegniusz de Mazenod:

Afiliacja przewidywała nie tylko zwierzchność zakonną, ale przede wszystkim dzielenie się dobrami duchownymi między Instytutami oraz ramy współpracy oblatów i sióstr Świętej Rodziny w dziełach apostolskich. Statuty zmierzały w rezultacie do połączenia w przyszłości dwóch rodzin zakonnych, do czego jednak nie doszło.

Tajemnicza afiliacja – o św. Eugeniuszu i Siostrach Świętej Rodziny z Bordeaux

Po śmierci Założyciela, jego następca – o. Józef Fabre OMI – został jednocześnie Dyrektorem Generalnym Sióstr Świętej Rodziny. Taka sytuacja trwała aż do superioratu generała Léo Deschâteletsa OMI (1947-1972). Choć od 1902 roku oblaci pozostali jedynie kapelanami i radcami, bez bezpośredniej jurysdykcji, do dnia dzisiejszego przełożony generalny jest obecny podczas wyboru najwyższej przełożonej sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux.

Ojciec Louis Lougen OMI podczas Kapituły Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux w 2021 roku (zdj. archiwum sióstr)

Chociaż Sobór Watykański II zniósł umowę afiliacyjną, w prawie zakonnym sióstr możemy przeczytać:

Wyborom przełożonej generalnej przewodniczy superior generalny Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej albo jego delegat (62.1).

Siostry Świętej Rodziny współpracowały z oblatami w ewangelizacji m.in. na Sri Lance, w Lesotho, Natalu, Hiszpanii i Kanadzie. Do dnia dzisiejszego między dwoma rodzinami zakonnymi utrzymuje się nić przyjaźni. Superior generalny uczestniczy w ważnych wydarzeniach z życia sióstr, a oblaci okazjonalnie głoszą również rekolekcje zakonne. Za kilka dni polskie siostry Świętej Rodziny z Bordeaux rozpoczną swoje doroczne skupienie rekolekcyjne. Przewodniczyć mu będzie Misjonarz Oblat Maryi Niepokalanej.

“Do Zgromadzenia Sióstr Świętej Rodziny skierowali mnie ojcowie oblaci” – świadectwo s. Teresy

(pg/Postulatio OMI)


Praca z uśmiechem [wideo]

Dziś kończą się rekolekcje powołaniowe w Kokotku. Uczestniczyło w nich pięciu młodych, którzy są w kontakcie z oblackim Sekretariatem Powołań. Czas ten ma wymiar duchowy, jak i rozwoju oraz kształtowania człowieczeństwa. Obok modlitwy, rozmowy z zakonnikami, jest okazja do wspólnej aktywności sportowej czy… pracy. Są to drobne zajęcia, które mają wzmacniać ducha współpracy i odpowiedzialności.

Dzień pracy na powołaniówce 🤣

Opublikowany przez Sekretariat Powołań Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej Środa, 9 lutego 2022

Niebawem rozpoczną się kolejne serie: w Grotnikach (16-20 luty), Kodniu (22-26 luty) i na Świętym Krzyżu (1-3 marca).

Rekolekcje powołaniowe skierowane są do młodych zainteresowanych życiem zakonnym misjonarzy oblatów. Ich celem jest pomoc w rozeznaniu powołania życiowego. Koszt uczestnictwa pokrywa nasza rodzina zakonna. Terminy i zapisy na stronie Sekretariatu Powołań – KLIKNIJ.

(pg/zdj. Sekretariat Powołań)


Na Świętym Krzyżu będą modlić się za powstańców styczniowych

W niedzielę 13 lutego w najstarszym polskim sanktuarium narodowym na Świętym Krzyżu odbędą się modlitwy za uczestników zbrojnych zrywów narodowych. W sposób szczególny upamiętniona będzie 159. rocznica zwycięskiej bitwy z wojskami carskimi, która miała miejsce na Świętym Krzyżu 12 lutego 1863 roku. Powstańcy pod dowództwem pułkownika Mariana Langiewicza schronili się wtedy w pobenedyktyńskim klasztorze i pokonali liczniejszą grupę żołnierzy okupanta.

Powstanie styczniowe na Świętym Krzyżu. Obraz Stanisława Praussa w świętokrzyskim klasztorze (zdj. K. Jamrozy OMI)

To były momenty, kiedy przez Święty Krzyż przechodziły różne działania wojenne i między innymi właśnie powstanie styczniowe. O prowadzonych tu walkach przypomina tablica pamiątkowa, ślady bitwy są także na bramie wschodniej, gdzie widać wyraźne ślady po kulach. Przypominają o nich także dwa obrazy Stanisława Praussa - wyjaśnia o. Krzysztof Czepirski OMI, rektor bazyliki na Świętym Krzyżu - Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby razem z nami modlić się i wspominać wydarzenia związane z Powstaniem Styczniowym, w najbliższą niedzielę na Święty Krzyż.

Powstanie styczniowe na Świętym Krzyżu. Obraz Stanisława Praussa w świętokrzyskim klasztorze (zdj. K. Jamrozy OMI)

Uroczystości rocznicowe rozpoczną się o godzinie 11.15 od złożenia kwiatów pod pamiątkową tablicą na zachodnim skrzydle klasztoru (obecnie siedziba Muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego). O 11.30 w bazylice świętokrzyskiej rozpocznie się Eucharystia w intencji uczestników polskich zrywów narodowych. Na krużgankach klasztornych zostanie zaprezentowana żywa wystawa "1863-64 Gloria Victis" - grupy rekonstrukcyjne pokażą, jak wyglądał obóz powstańczy oraz czym walczono. W programie będzie również prelekcja prof. Urszuli Oettingen z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach na temat powstania styczniowego oraz projekcja filmu "Marian Langiewicz - bohater przegranej sprawy".

(pg/Radio Kielce/zdj. OMI Święty Krzyż)


Papieska intencja modlitwy na luty 2022

Zgodnie z wezwaniem Ojca Świętego, chciejmy otoczyć szczególną modlitwą nasze siostry Misjonarki Oblatki Maryi Niepokalanej oraz wszystkie kobiece zgromadzenia i stowarzyszenia życia konsekrowanego założone przez misjonarzy oblatów.


Pomoc dla Madagaskaru po cyklonie Batsirai

Misjonarze oblaci z Madagaskaru oceniają, że w wyniku przejścia cyklonu Batsirai przynajmniej siedem tysięcy osób straciło cały dorobek swego życia. A i tak mieli niewiele: nędzną chatę i niewielkie zapasy jedzenia na najbliższe dni. Zniszczone zostały budynki, wioski i pola uprawne.

Relacja z Madagaskaru po przejściu cyklonu [wideo, zdjęcia]

Wielu ludzi pyta nas, misjonarzy, jaka jest sytuacja. Trudno mi do końca odpowiedzieć, ponieważ dopiero zbieramy dane, nieraz nie ma połączenia telefonicznego, bo zniszczone są wieże przekaźnikowe i nadajniki. Po cyklonie nie chodzimy do buszu. Jest bardzo wysoka woda, nie ma mostów, ludzie nie mają co jeść. Tutaj jedzenie kupuje się z dnia na dzień, w zapasie jest tylko ryż lub maniok. Z tego, co już wiem, bardzo dużo ludzi ucierpiało na naszych misjach w Mahanoro, Marolambo, Ambinanindrano, Masomeloce oraz w parafii pw. św. Eugeniusz w Sahalavie w mieście Fianarantsoa – mówi o. Adam Szul OMI.

Cyklon był bardzo mocny. Od strony wschodniej fale na morzu osiągały wysokość od 10 do 15 metrów. Wiatr w porywach osiągał nawet do 265 km/h. W mediach mówiło się, że cyklon zniszczy Madagaskar. W 5-stopniowej skali Batsirai osiągnął poziom 4. Oprócz zniszczonych budynków mieszkalnych czy kaplic w buszu największym problemem ludzi jest brak jedzenia.

https://www.facebook.com/krzysztof.koslik/posts/8428349750524008

Zauważalne straty to zniszczone dachy wielu domów. Wiele drewnianych domostw zostało przewróconych przez wiatr, w tym też budynki na misji. Poprzewracane drzewa zablokowały wszystkie piaszczyste drogi do wioski Masomeloka. Zniszczone są plantacje bananów, manioku, drzew liczi, zalane są pola ryżowe – relacjonował dla oblaci.pl o. Mariusz Kasperski OMI.

Oblacka misja Masomeloka po przejściu cyklonu (zdj. J. Rafenomanantsoa OMI)

W odpowiedzi na tę dramatyczną sytuację Prokura Misyjna Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej uruchamia zbiórkę funduszy, która ma na celu pomoc mieszkańcom Madagaskaru w odbudowaniu swojego i tak bardzo skromnego dobytku.

WESPRZYJ MADAGASKAR

(misyjne.pl)