Siedlce: Rabunek w oblackim kościele

W kościele parafialnym pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach doszło do rabunku. Misjonarze oblaci udostępnili apel Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach, która prowadzi postępowanie przygotowawcze. Sprawca zabrał kościelną skarbonę, kamerę do transmisji nabożeństw oraz uszkodził wnętrze świątyni. Funkcjonariusze apelują o pomoc w zidentyfikowaniu sprawcy.

(pg)


Co oblaccy klerycy myślą o papieżu Franciszku? [WIDEO]

Dlaczego papież uważany jest za „krypto oblata”? Z okazji 8. rocznicy wyboru Ojca Świętego Franciszka na Stolicę Piotrową klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego w Obrze odpowiadają na pytania: „Co mnie inspiruje w papieżu Franciszku?”:

Co cię inspiruje w papieżu Franciszku? (8. rocznica wyboru)

No właśnie, każdy z nas może dzisiaj zadać sobie to pytanie "Co mnie inspiruje w papieżu Franciszku?" W sobotę 13 marca, będziemy obchodzić 8. rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową. Ojcze Święty, Dziękujemy!

Opublikowany przez WSD Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze Czwartek, 11 marca 2021

(pg)


#sharePost (13 marca) - Tajemnica serca człowieka

Tajemnica serca człowieka jest doskonale znana Bogu. On je stworzył i wciąż pielęgnuje swymi łaskami. W postawie faryzeusza i celnika, bohaterów dzisiejszej Ewangelii, widoczna jest postawa serca.

Serce faryzeusza, choć prowadzi Go do świątyni, to jednak jest zamknięte na ufność Bogu i modlitwa, którą zanosi, nie jest wołaniem do Boga o udoskonalenie serca otwartością, pokorą, dobrocią i szlachetnością. Raczej jest zamykaniem serca na te wartości jakże ważne, zamykaniem przez przedziwną sztabę, jaką jest pycha. Pycha niszczy człowieka, sprawia, że jest zamknięte na Boga i człowieka. Modlitwa zaś pyszałka raczej oddala od Boga, niż przybliża.

(pexels)

Postawa serca drugiego bohatera, celnika, jest  postawą uniżenia i zawierzenia Bogu, jest prośbą  o dar przebaczenia, który kształtuje serce i uzdalnia je do pielęgnowania pokory, szlachetności, i dobroci. Wielki post to czas modlitwy i głębokiej rozmowy serca z Bogiem, to czas codziennej prośby zanoszonej do Niego, by leczył nasze serca łaską przebaczenia i uszlachetniał je ludzką dobrocią, szlachetnością, a nade wszystko uposażał pokorą, która jest drogą do spotkania z Bogiem.

Niech moja i twoja wielkopostna modlitwa skłania do wypełnienia słów pewnego ojca modlitwy: „Jeśli się chcesz szczerze i święcie rozmówić ze swoim Bogiem, to pozostaw wszystko inne poza sobą, a pozostań na modlitwie tylko ty i twój Bóg. On zna wszystkie twoje sprawy, wie, jak one się przedstawiają, nie musisz Mu ich przypominać. Ty tylko chciej za wszelką cenę z Nim się zjednoczyć. A zachętą do tego niech będzie pewien rzeczywisty obraz: Gdy modlisz się żarliwie i pokornie, twoje serce i serce Boga staja się jak dwa kawałki wosku, które stapiają się ze sobą, tworząc niegasnący płomień świętości”.


Daniel Biedniak OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista) z klasztoru w Poznaniu.

 

(pg)


Kanada: Oblaci z prowincji Ontario działają na rzecz otwarcia miejsc kultu

Trwa zbiórka podpisów do lokalnego rządu kanadyjskiej prowincji Ontario, z prośbą o pozwolenie na otwarcie miejsc kultu religijnego. Niedawno takie rozporządzenie wydały władze Manitoby.

Plakat promujący internetową zbiórkę podpisów do rządu prowincji Ontario

Zobacz: [Kanada: W prowincji Manitoba otwarto kościoły. Wielka radość oblatów i wiernych]

Chcemy, żeby rząd traktował nas sprawiedliwie - wyjaśnia o. Marcin Serwin OMI, duszpasterz z oblackiej parafii w Mississauga - W Toronto i okolicy miejsca kultu są zamknięte. Ludzie nie mogą być w kościele, a sklepy mogą mieć 25% obłożenie.

Zeszłoroczne czuwanie harcerzy przy Grobie Pańskim (zdj. parafia pw. św. Maksymiliana w Mississauga)

Parafia pw. św. Maksymiliana Kolbe w Mississauga to największa polonijna wspólnota wiernych na świecie. Prowadzą ją misjonarze oblaci.

Dziś naszą wspólnotę tworzy 14. tysięcy rodzin pełnych życia i wigoru – tłumaczą zakonnicy – Parafia prowadzi katechizację dla dzieci przygotowujących się do pierwszej komunii św. i sakramentu bierzmowania. Olbrzymim skarbem jest młodzież, który gromadzi się licznie na swoich spotkania i każdego roku wyjeżdża w różne części świata w celach misyjnych. Rodzina Różańca Świętego to grupa 1200 osób codziennie modlących się na różańcu. Jednakże największym skarbem parafii jest trwanie przy Chrystusie Eucharystycznym w kaplicy Bożego Miłosierdzia od ponad 24 lat. W dzień i w noc zawsze jest ktoś w kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie zawsze jest obecny żywy Pan Jezus. Tu właśnie odnawiamy naszą miłość do Chrystusa Eucharystycznego i korzystamy z darów, jakie niesie ze sobą Boże Miłosierdzie.

 

Ojciec Janusz Błażejak OMI w pustym kościele (zdj. parafia pw. św. Maksymiliana w Mississauga)

Oczywiście w czasie całkowitego lockdown'u spotkania i sprawowanie sakramentów są niemożliwe. Istnieje jednak cień nadziei. Na spotkaniu z przedstawicielami wspólnot wyznaniowych rząd zapowiedział zmianę w przepisach. Być może od najbliższego poniedziałku przynajmniej część wiernych będzie mogła wejść do świątyń w prowincji Ontario.

[AKTUALIZACJA] W godzinach nocnych czasu polskiego władze kanadyjskiej prowincji Ontario dopuściły obecność w kościele 15% wiernych.

(pg)


Misjonarz na Post: do inicjatywy można dołączyć w każdej chwili

Trwa ósma edycja akcji „Misjonarz na Post” organizowana przez redakcję "Misyjnych Dróg" i portalu misyjne.pl. Nadal można dołączyć do niej w każdej chwili. Obecnie wspiera misjonarzy około 53 tys. osób.

Inicjatywa „Misjonarz na Post” cieszy się w tym roku większym zainteresowaniem niż w latach ubiegłych. Uczestniczy w niej już ponad 52 tys. osób.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że akcje, w które włączyć się można nie wychodząc z domu cieszą się jeszcze większym zainteresowaniem. Zwłaszcza, gdy nie wymagają nakładów finansowych – mówi Zofia Kędziora, koordynatorka akcji. - Mamy nadzieję, że dzięki kolejnej edycji tej kampanii uda nam się jeszcze bardziej zwrócić uwagę na temat misji. Bo działalność polskich misjonarzy może i powinna budzić podziw.

Materiały o ich pracy stale aktualizujemy na portalu misyjne.pl – komentuje Michał Jóźwiak, redaktor prowadzący portalu misyjne.pl. Misjonarze dziękuję za okazane wsparcie: - Świadomości, że ktoś daleko, nieznany z imienia, odmawia dziś za mnie modlitwę, pamięta, poświęca odrobinę swojego czasu i serca ogromnie dużo daje – dodaje s. Filemona Danuta Rapacz, misjonarka z Boliwii.

W tym roku w każdy czwartek Wielkiego Postu o godz. 19.00 polskiego czasu, na facebookowym profilu akcji (fb.me/misjonarznapost) odbywają się spotkania online z misjonarzami, którzy odpowiadają na pytania.

Z tygodnia na tydzień liczba uczestników spotkań na żywo z misjonarzami wzrasta. W czasach kiedy nie zawsze słyszymy dobre informacje o Kościele, informacja o działalności misyjnej, w tym edukacyjnej, medycznej, czy rozwojowej, jest bardzo dobrze odbierana przez ludzi – dzieli się Marcin Wrzos, misjonarz oblat.

Aby wziąć udział w akcji, trzeba wejść na stronę www.misjonarznapost.pl i wypełnić krótki formularz, w którym należy podać swoje imię, nazwisko i adres mailowy, na który przyjdzie informacja z danymi wylosowanego misjonarza. Każdy może wybrać swoją formę duchowego wsparcia wylosowanego misjonarza lub misjonarki. Może to być modlitwa, jakieś wyrzeczenie, czy też ofiarowanie cierpienia.

Inicjatywa prowadzona jest przez redakcję oblackiego portalu misyjne.pl i dwumiesięcznika „Misyjne Drogi”.

 


Kodeń: 65-lecie kapłaństwa o. Leonarda Głowackiego OMI

Przy ołtarzu Pańskim w kodeńskiej bazylice świętowano jubileusz 65-lecia prezbiteratu o. Leonarda Głowackiego OMI, byłego prowincjała Polskiej Prowincji, obecnie seniora wspólnoty zakonnej w Kodniu.

Uroczystej Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił sam jubilat, nawiązując do lat młodości, trudnych czasów komunizmu, świadectwa i osoby św. Jana Pawła II, a nade wszystko przypominając, że na ołtarzu uobecnia się ofiara Jezusa Chrystusa. Liturgię uświetnił swoim śpiewem chór parafialny, a życzenia złożone przez przedstawicieli parafian oraz wspólnoty zakonnej, były wyrazem wdzięczności także za wieloletnią posługę jubilata u stóp Matki Bożej Kodeńskiej.


Leonard Głowacki OMI – urodził się 26 lutego 1932 roku, pochodzi z parafii w Ortelu Królewskim (diecezja siedlecka). Ukończył oblacki juniorat w Lublińcu, potem rozpoczął nowicjat w Markowicach, gdzie złożył pierwszą profesję zakonną, 8 września 1950 roku. Święceń prezbiteratu udzielił mu bp Herbert Bednorz w Poznaniu 11 marca 1956 roku. Przez wiele lat formował młodzież w Niższym Seminarium Duchownym w Markowicach. W latach 1980-1986 pełnił funkcję prowincjała Polskiej Prowincji. Po złożeniu urzędu wyższego przełożonego, powrócił do posługi misjonarza ludowego, łącząc ją z funkcją przełożonego w Lublinie i Siedlcach. Obecnie przebywa w domu zakonnym w Kodniu. Jest autorem wielu książek i artykułów.

(pg)


#sharePost (12 marca) - Miłość

W jednym z kościołów zobaczyłem kiedyś umieszczony nad wejściem napis: „Wchodzisz tu, bo kochasz Boga”. Gdy mowa o naszej miłości do Boga, Katechizm Kościoła Katolickiego najpierw wymienia religijność, której kluczowym wyrazem jest adoracja – zasadnicza postawa człowieka wobec Boga. Adorować to uznać Boga za Boga, a siebie za „stworzenie przed swoim Stwórcą”. Nic prostszego. Miłość najpierw pozwala drugiemu być tym, kim się jest. To nie jakiś czyn, lecz wewnętrzna postawa. Miłość do Boga polega na tym, że pozwalam Bogu być Bogiem, a sobie pozwalam być stworzeniem, a więc kimś, kto jest zależny od Boga. Miłość do Boga to nieustanne przypominanie sobie, że ja jestem przez Niego kochany i dlatego mogę też kochać.

Jezus daje nam także drugie przykazanie, miłości siebie i bliźniego. Co to znaczy kochać samego siebie? Absolutnie nie chodzi o egoizm czy pychę! Chodzi o wyrozumiałość do samego siebie w słabościach, czy braku jakiejś umiejętności. To uznanie swoich talentów i wychwalanie przez nie Boga. To proszenie o światło, aby stawiać czoła słabościom. To uznanie, że nie znam się na wszystkim i mam prawo popełnić jakiś błąd.

(cathopic)

W tym samym kościele, gdzie przed wejściem napisano o miłości do Boga, przy wyjściu z kościoła umieszczono ogromny napis: „Wychodzisz stąd, aby kochać drugiego człowieka…”. Jeśli będę kochał Boga całym sercem i dla samego siebie będę miał dużo miłości, to oczami pełnymi miłości będę patrzył na drugiego człowieka i będę potrafił tę miłość wyznać i czynem, i słowem…

Siostro, bracie, jaka jest twoja miłość?


Robert Grabka OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista), należy do wspólnoty zakonnej w Katowicach.

(pg)


12 marca 2021

IM BĘDZIECIE ŚWIĘTSZYMI, PRZYKŁADNIEJSZYMI I BARDZIEJ ŻYJĄCYMI WEDŁUG REGUŁY, TYM BARDZIEJ DOBRO BĘDZIE SIĘ SZERZYŁO.

 

Święty Franciszek prosił swoich braci, aby, jeśli to jest konieczne, głosili tylko słowo. Inaczej mówiąc na ludzi najbardziej powinno oddziaływać przykładne życie. Taką zasadą kierował się także Eugeniusz: niech wasze czyny przemawiają bardziej niż słowa.

Poza tym ojciec wie, że sława i chwała naszego Zgromadzenia znajduje się w waszych rękach. Im będziecie świętszymi, przykładniejszymi i bardziej żyjącymi według Reguły, tym bardziej dobro będzie się szerzyło. Powierzono wam zaszczepienie go w tych ogromnych regionach, bo Montreal jest może tylko bramą wprowadzającą rodzinę do zdobycia dusz w wielu krajach. Gdy znajdziecie się na miejscu, zbadajcie teren. Trzeba najpierw dobrze osiąść tam, gdzie jesteśmy wzywani. Jeżeli Bóg nam pobłogosławi, to potem zobaczymy... Niech dobra woń waszych cnót przyciągnie do was kanadyjskich duchownych, obojętnie, czy przychodzą oni z Montrealu, czy z Quebecu, albo raczej niech Quebec również dostarczy swego kontyngentu, aby was przyciągnąć do tej diecezji.

List do pierwszych misjonarzy w Kanadzie, 09.10.1841, w: EO I, t. 1, nr 9.


Poznań: Spotkanie rady prowincjalnej

W domu zakonnym w Poznaniu rozpoczęło się dwudniowe spotkanie prowincjała i jego rady. W obradach uczestniczy również sekretarz i ekonom prowincjalny. Czas rozeznawania i dyskusji na temat bieżących spraw, związanych z funkcjonowaniem Polskiej Prowincji, poprzedziła adoracja Najświętszego Sakramentu w domowej kaplicy.

(zdjęcie poglądowe sprzed czasu pandemii)

Rada prowincjalna doradza prowincjałowi w zwyczajnym zarządzaniu prowincją.

(pg)


W wojsku nie czuł się szczęśliwy - zachwycił go oblacki krzyż [ŚWIADECTWO]

Mam na imię Vadym. Mam 37 lat. Pochodzę z Ukrainy. Jestem księdzem w Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. 11 lat temu zapukałem do drzwi obuchowskiego klasztoru oblatów. Od dziecka chciałem zostać żołnierzem. Służbę zasadniczą odbyłem w Straży Granicznej na odcinku ukraińsko-słowackim. Następnie służyłem w Wojsku Ukraińskim. Zjednoczone Siły Szybkiego Reagowania, odział Oceny Sił Przeciwnika. Właśnie tam, po raz pierwszy w swoim sercu usłyszałem głos Jezusa Chrystusa.

Ojciec Vadym znów w mundurze, tym razem jako kapelan wojskowy

Uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie jestem szczęśliwy

Kiedy wróciłem z dobowej warty, miałem wysoką gorączkę. Czułem się bardzo złe. Następnego dnia przyjechała po mnie karetka. Wylądowałem w szpitalu wojskowym. Przebywałem w  nim ponad miesiąc. Pamiętam, że nie mogłem pogodzić się z tą sytuacją. Strasznie buntowałem się przeciwko Panu Bogu. Później poprosiłem kolegę by przyniósł mi modlitewnik oraz Pismo Święte, które miałem w mieszkaniu. Właśnie w szpitalu, gdzie sporo przybywałem w ciszy, uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie jestem szczęśliwy. Oprócz tego miałem wrażenie, jakby moje sumienie do tej pory spało, a teraz nagle się obudziło. Przypomniałem sobie swoje dzieciństwo… wspólną modlitwę z rodziną, lekcje religii i poczułem się bardzo zawstydzonym przed Bogiem i samym sobą, ponieważ rzadko przychodziłem do Kościoła czy do spowiedzi. Piłem, paliłem, miewałem różne dziewczyny… żyłem niemoralnie. Pamiętam, że wtedy zrobiłem postanowienie, aby wrócić do Pana Boga. Kiedy wyszedłem ze szpitala, to od razu poszedłem do spowiedzi, wróciłem do komunii z Panem Bogiem oraz Kościołem. Powoli zacząłem się zmienić. Odrzuciłem wulgaryzmy, starałem się rzucić palenie, ograniczyłem też wyjścia na imprezy. Chociaż nadal miałem dziewczynę, to jednak zmieniła się nasza relacja. Niestety te zmiany nie podobały się  wszystkim moim przyjaciołom.

Spodobał mi się krzyż misyjny

Kiedy skończył się mój kontrakt wojskowy, podjąłem decyzję o poświęceniu życia Bogu. Zdecydowałem się wstąpić do klasztoru. Dzięki modlitewniku, który podarowała mi babcia, dowiedziałem się o Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów Niepokalanej Maryi. Pociągnęło mnie także świadectwo życia i męczeńskiej śmierci jednego z oblatów: o. Ludwika Wrodarczyka.

Prymicje na Ukrainie

Zobacz: [Sługa Boży o. Ludwik Wrodarczyk OMI]

Spodobał mi się również strój zakonny, szczególnie krzyż misyjny, który oblaci noszą na sutannie. Większość moich bliskich i znajomych nie mogło zrozumieć tego wyboru. Niektórzy nadal nie chcą tego zaakceptować. Nie zważając na wielki sprzeciw ze strony bliskich, poszedłem za głosem, który słyszałem w swoim sercu.

Czuje się szczęśliwym człowiekiem, uważam, że lepiej jest spróbować tej drogi, niż nie zrobić tego i cale życie mieć później wątpliwości. Każdemu, kto będzie czytać moje świadectwo życzę, by nie obawiał się pójść za Chrystusem. Ten, który woła nas, daje również łaskę siły do przyjęcia powołania.


Vadym Dorosh OMI – ur. 1984 rok. Pierwszą profesję zakonną złożył na Świętym Krzyżu 8 września 2014 roku, w 2017 roku złożył śluby wieczyste w Zgromadzeniu. Święcenia prezbiteratu otrzymał 16 czerwca 2018 roku. Jest członkiem Delegatury Misjonarzy Oblatów MN na Ukrainie i w Rosji. Pracuje na Ukrainie, gdzie odpowiada za formację Przyjaciół Misji Oblackich, duszpasterstwo Służby Liturgicznej oraz powołania.

(pg)