Kodeń: Żywa szopka przy sanktuarium
Już po raz kolejny przy kodeńskiej bazylice stanęła żywa szopka. To wspólna inicjatywa misjonarzy oblatów i okolicznych mieszkańców, którzy sami przygotowują konstrukcję oraz użyczają do niej żywe zwierzęta. Szopkę można odwiedzać do 6 stycznia.
Pierwszy żłóbek wykonał św. Franciszek w 1223 roku, w Polsce tradycja narodziła się u schyłku XIII wieku. Dzisiaj możemy je spotkać w każdym kościele.
(pg/zdj. OMI Kodeń)
Wrocław: Pasterka w zakładzie karnym
W Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu odbyła się tradycyjna Msza Pasterska, której przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF. Ołtarz ustawiono na skrzyżowaniu pawilonów, dzięki czemu w modlitwie mogło wziąć udział ponad 200 osadzonych. Coroczna Pasterka organizowana jest przez kapelana – o. Michała Lepicha OMI, przy wsparciu funkcjonariuszy służby więziennej i administracji zakładu karnego. Nie zabrakło śpiewania kolęd i życzeń składanych przy dzieleniu się opłatkiem.
(pg/zdj. ppor. Paweł Cyrulik – sw.gov.pl)
Turkmenistan: Boże Narodzenie z generałem
Najwyższy przełożony Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej gości w Turkmenistanie. Święta Bożego Narodzenia przeżywa z oblacką wspólnotą oraz chrześcijanami w tym muzułmańskim kraju. W Aszchabadzie o. Luis Alonso OMI przewodniczył tradycyjnej Mszy Pasterskiej.
Wielkie światło, które wyzwoli lud pogrążony w ciemności, które zwiastował Izajasz, pojawiło się w nocy jako mała świeczka, ukryte, widziane tylko przez Maryję, Józefa i kilku pasterzy. Małe, bo jest dla wszystkich i chce rozjaśnić naszą małą rzeczywistość. Kruche, ponieważ chce być chronione przez każdego z nas, jak jest chronione przed wiatrem kruche światło świecy. O tak, to Jezus, światło narodów, Książę Pokoju, który chce oświecić świat poprzez nasze kruche świadectwo, tak jak przekazujemy kruche światło jeden drugiemu, aby uwolnić nas od wszelkiej przemocy, aby dać nam prawdziwy pokój – mówił generał oblatów.
Dlaczego generał pojechał do Turkmenistanu?
Kaplica w Nuncjaturze Apostolskiej w Aszchabadzie wypełniła się po brzegi.
Turkmenistan, skrzyżowanie dróg i kultur, kolebka religii. Tutaj oblaci zostali wysłani przez Kościół obrzędu łacińskiego na nowy początek, dialog z innymi religiami i społeczeństwem tego ludu, jako budowniczowie pokoju tworzący relacje dyplomatyczne, szukając ekumenicznych dróg, aby ogłosić Jezusa. Jak Jezus i z Nim, rozpalając serca światłem Ewangelii, bezpłatnie służąc najbardziej potrzebującym pocieszenia, pisząc przy wielu okazjach nową stronę Dziejów Apostolskich. Piękna misja, za którą dziękujemy Bogu jako pielgrzymi nadziei w komunii – skomentował o. Luis Alonso OMI.
Superior generalny przywiózł ze sobą do Turkmenistanu krzyż oblacki św. Eugeniusza. Podczas liturgii wierni mogli ucałować znak Zbawienia, który towarzyszył posłudze Założyciela misjonarzy oblatów.
Generał zasiadł też do tradycyjnej wieczerzy wigilijnej.
Misja Sui Iuris w Turkmenistanie została erygowana w 1997 roku. W 2020 roku liczyła 250 katolików. Od początku opiekę duszpasterską nad katolikami sprawują tutaj Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej z Polskiej Prowincji. Przełożonym misji jest o. Andrzej Madej OMI.
(pg/zdj. A. Rois OMI)
Madagaskar: Święta Bożego Narodzenia
Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w ciągu roku. Na ich celebrację składa się wiele zwyczajów i tradycji. Niektóre z nich są związane z liturgią, jak choćby kolędy czy pasterka. Inne mają charakter ludowy – 12 potraw na wigilijnym stole, sianko pod obrusem czy dzielenie się opłatkiem. A jak to wygląda na Madagaskarze? Odpowiada o. Mateusz Zys OMI na misyjne.pl
Warto zacząć od rzeczy oczywistej, która może nam łatwo umknąć, a która uderza z całą mocą dopiero wtedy, kiedy się tu przyjedzie. Otóż, na Madagaskarze Boże Narodzenie przypada w środku pory letniej. Jest to najgorętszy okres w ciągu roku. Próżno wypatrywać tu śniegu, a choinki, jeśli są, to jest ich niewiele, bowiem nie stanowią one typowych drzew dla tego klimatu. Słońce za to grzeje, i to w obfitości.
Wigilia - krewetki i owoce
Wiele spośród tradycji, jakie wiążą się z wieczerzą wigilijną, występują tylko w Polsce i tam, gdzie Polacy je zaniosą. Na Madagaskarze nie ma specjalnej wieczerzy. Nie dzieli się opłatkiem, nie składa życzeń, nie ma 12 potraw ani prezentów pod choinką. Na stole wigilijnym mogą natomiast pojawić się potrawy charakterystyczne dla tego regionu, jak choćby świeże krewetki czy pyszne owoce. No i ryż. Bo bez ryżu na Madagaskarze się nie da. Ryż jest tu absolutnie podstawową i najczęściej spożywaną potrawą. 24 grudnia jest też dniem, kiedy szczególnie pamięta się o biednych. Istnieje taki zwyczaj na misji, że dary zebrane w czasie całego Adwentu właśnie w tym dniu dzieli się i rozdaje ubogim. Są to przede wszystkim ryż, ale nieraz także fasola, olej spożywczy czy ubrania.
Wieczorem ludzie zbierają się przy kościele i wystawiane jest przedstawienie, którego tematyka dotyczy historii Bożego Narodzenia. Przypomina ono nasze jesełka, jednak biorą w nim udział także dorośli.
Tańce na pasterce
Kiedy przedstawienie się skończy, ludzie przechodzą do kościoła i rozpoczyna się pasterka. Niekoniecznie odprawiana jest o północy. Msza zaczyna się wtedy, kiedy ludzie zbiorą się w kościele. Liturgia jest bardzo uroczysta, zachowując jednocześnie elementy charakterystyczne dla tego regionu. To, co rzuca się w oczy, to ogromne zaangażowanie świeckich. Chętnie udzielają się oni w liturgii i wypełniają różne zadania, począwszy od czytań i śpiewu, po przygotowanie i czytanie ogłoszeń parafialnych. Po celebracji głos zabrał przewodniczący wspólnoty, żeby w krótkim przemówieniu podziękować oblatom za przybycie i życzyć wszystkim radosnych i pogodnych świąt.
Ważnym elementem przeżywania liturgii jest tu śpiew, do którego chętnie włączają się wszyscy uczestnicy. Nieraz towarzyszą temu także różne gesty i tańce.
Z pomocą policji
Po pasterce ludzie pozdrawiają się przed kościołem i życzą sobie wesołych świąt. Chętnie też robią zdjęcia przy bożonarodzeniowej szopce. Niestety, w związku z tym, że Morondawa jest niebezpiecznym regionem i panuje tu duża przestępczość, po zachodzie słońca lepiej nie wychodzić z domu. Dlatego w ten szczególny dzień wspólnota oblatów poprosiła o pomoc lokalną policję, żeby po mszy św. przyjechała przed kościół i zabezpieczyła teren.
Nieco inaczej sprawa wygląda w buszu. Tam bożonarodzeniowa msza odbywa się w ciągu dnia, kiedy misjonarz dotrze do wioski. Wtedy za pomocą dzwonu zwołuje się ludzi do kościoła i gdy wszyscy się zejdą, rozpoczyna się liturgia. Jest ona równie uroczysta i świeccy chętnie się w nią angażują. Niesamowite jest to, że choć sami są ubodzy, to chętnie dzielą się z innymi tym, co mają, żeby cała wspólnota mogła z tego skorzystać. Po mszy św. wierni pozostają w kościele, żeby śpiewać i tańczyć, przedłużając w ten sposób radość z celebrowanych uroczystości.
Moment chrztu dzieci
Z kolei dzień Bożego Narodzenia jest jednym z dwóch lub trzech momentów w ciągu roku, kiedy chrzci się dzieci. Po odpowiednim przygotowaniu rodziny wraz z całą wspólnotą wiernych zbierają się w kościele, gdzie odbywa się uroczysta Eucharystia połączona ze chrztem. W tym roku w parafii pw. św. Jana Pawła II w Morondawie, gdzie proboszczem jest o. Paweł Petelski OMI, zostało ochrzczonych 23 dzieci, a kolejna piątka przyjęła chrzest w jednej z kaplic w buszu. Sakramentu chrztu udzielił ekonom prowincjalny, o. Józef Czernecki OMI.
Uroczysta msza trwała ok. 2,5 godziny, ale po wyrazach twarzy uczestników widać było, że sprawiła im wielką radość. Wspólnota wiernych przygotowała również niespodziankę dla gości, ubierając ich w charakterystyczną dla Madagaskaru chustę, zwaną lambahoana, oraz w kapelusz i wręczając im drewnianą figurkę baobabu – drzewa stanowiącego symbol tego regionu. Ponadto proboszcz otrzymał prezent, którym okazała się… kaczka.
Oblaci nie pozostali im dłużni i przygotowali podarunek dla dzieci. Po mszy św. przyniesiono cukierki, po które bardzo szybko ustawiła się długa kolejka.
Boże Narodzenie na Madagaskarze pod wieloma względami wygląda inaczej niż w Polsce. Bardzo budujące jest zaangażowanie ludzi oraz radość, jaką widać na każdym kroku. Radość ze wspólnej celebracji, z możliwości spotkania się w świątyni. Radość płynąca z tego, że Jezus się narodził i zamieszkał pośród swojego ludu.
Katowice: Młodzież z kolędą u chorych
Podczas przedświątecznych odwiedzin chorych w Katowicach, młodzież ze wspólnoty NINIWA dołączyła do duszpasterzy. Zabrali ze sobą przygotowane paczki świąteczne. Była to okazja do wspólnej modlitwy i śpiewania kolęd.
Super akcja, byłam u sąsiadki, bardzo to przeżyła. Dziękuję oblatom za piękną akcję, a młodzieży za chęć zaśpiewania chorym kolędy – napisała jedna z internautek na profilu oblackiej parafii w mediach społecznościowych.
(pg/zdj. OMI Katowice)
Andrzej Albiniak OMI: "W Iławie dokonał się przedświąteczny cud"
Na placu kościelnym przy tzw. czerwonym kościele w Iławie odbyła się pierwsza Wigilia dla potrzebujących. Inicjatywa zrodziła się we współpracy indywidualnych darczyńców, lokalnych przedsiębiorców i oblackiej parafii.
W Iławie dokonał się przedświąteczny cud. Przy wielkim wsparciu różnych firm i osób prywatnych odbyło się wielkie świętowanie wszystkich samotnych, bezdomnych i potrzebujących. Zorganizowana została „Wigilia dla potrzebujących 2023”. Najpiękniejszym podsumowaniem dzisiejszego dnia było wiele łez wzruszenia spływających po policzkach potrzebujących. Dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wsparli tę piękną inicjatywę. Dzięki ogromnej rzeszy ludzi dobrego serca i przy wielkim zaangażowaniu, nikt nie odszedł smutny. Oprócz gorących dań i ciast, każdy otrzymał świąteczną paczkę z żywnością i ciepłą odzieżą. Dziękujemy każdemu za każdy gest wsparcia – wyjaśnia o. Andrzej Albiniak OMI, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Iławie.
Wigilia dla bezdomnych i ubogich w Kędzierzynie-Koźlu
Uczestnicy otrzymali również paczki z pomocą.
(pg/zdj. A. Albiniak OMI)
Krzysztof Jurewicz OMI: "Nie wyobrażam sobie, żeby tej Wigilii zabrakło"
W Kędzierzynie-Koźlu odbyła się Wigilia dla bezdomnych i samotnych. Podobnie jak w poprzednim roku na spotkanie zostały zaproszone rodziny z Ukrainy. Świąteczne spotkanie rozpoczęło się od Eucharystii w kościele parafialnym, którą celebrował o. Adrian Kotlarski OMI, wikariusz parafii.
Tak często myślimy, że możemy Panu Bogu coś ofiarować i dobrze jeśli chcemy coś Bogu ofiarować – nasze modlitwy, nasze dobre intencje, nasze postanowienia, naszą dobroć, życzliwość. Ale pomyślmy, że Pan Bóg też w te święta chce nam ofiarować nie tyle coś ważnego, ale kogoś ważnego – siebie samego, Jezusa Chrystusa, żywego Boga – przekonywał w kazaniu o. Adrian Kotlarski OMI.
Jeśli tylko zrobimy trochę miejsca w naszych dłoniach, nieraz zaprzątniętych tyloma różnymi sprawami, jeśli zrobimy trochę miejsca w naszym sercu, to tam Pan Jezus chce być – mówił kaznodzieja.
Posłuchaj całego kazania o. Adriana Kotlarskiego OMI:
Po Mszy świętej odbyła się wieczerza wigilijna przygotowana przez parafialny Caritas przy wsparciu dobroczyńców, którzy również zasiedli do wspólnego stołu z potrzebującymi. Życzenia zebranym złożył proboszcz parafii – o. Krzysztof Jurewicz OMI. Świąteczny posiłek animowała grupa muzyczna złożona z parafian i gości.
Szczególny moment, szczególna chwila – spotykamy się w naszej parafii na wieczerzy wigilijnej. Jesteśmy tutaj bardzo różni, z naszej parafii, z sąsiednich parafii, nawet z sąsiednich miejscowości. Są też między nami nasi bracia Ukraińcy, którzy w ubiegłym roku uciekli przed wojną, znaleźli schronienie w naszej parafii, naszym mieście – mówił o. Krzysztof Jurewicz OMI. – Jesteśmy tutaj bardzo różni. Bardzo wam dziękuję, że jesteście.
Czego wam życzyć? Na pewno usłyszycie mnóstwo życzeń, różnego rodzaju. Chcę wam złożyć proste życzenia: błogosławionych świąt Bożego Narodzenia i odkrycia tego, że nigdy nie jestem sam, że nigdy nie jesteś sama. Że w każdej sytuacji, nawet po ludzku tragicznej, Pan Bóg jest z nami – życzył proboszcz parafii.
Nie wyobrażam sobie, żeby tej Wigilii zabrakło – wyjawia o. Krzysztof Jurewicz OMI. – Ta Wigilia to już tradycja w naszej parafii, bo urządzamy ją od roku 2000. Ci ubodzy, bezdomni, z którymi teraz tu jesteśmy, siedzimy, rozmawiamy to są skarby Kościoła. Nasza największa sala jest wypełniona. Prawie 100 ubogich jest na tej Wigilii.
Oprócz przygotowania Wigilii, odbyła się akcja pomocowa „Rodzina-Rodzinie”, w której konkretna rodzina otrzymała to, czego najbardziej potrzebuje. Przez adwent w kościele wystawiony był Kosz Miłosierdzia, co pozwoliło przygotować prezenty dla ponad 180 osób. Część z potrzebujących otrzymała wsparcie przed parafialną Wigilią.
Na zakończenie Wigilii do uczestników przyszedł św. Mikołaj, który obdarował słodkościami dzieci. Przy wyjściu ze spotkania każdy uczestnik otrzymał paczkę z upominkami.
To nie jedyna akcja pomocowa oblackiej parafii. Oprócz Wigilii organizowane jest również śniadanie wielkanocne, a w ciągu całego roku w każdy poniedziałek potrzebujący mogą przyjść do parafii św. Eugeniusza, aby uzyskać pomoc.
Bycie dobrym się opłaca, staramy się być dobrzy i to dobro do nas wraca w różnej postaci – wyjaśnia o. Krzysztof Jurewicz OMI.
Zobacz zdjęcia w większej rozdzielczości:
(pg)
Święty Krzyż: Życzenia na Boże Narodzenie 2023 [WIDEO]
Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium narodowe. Klasztor benedyktyński miał tutaj ufundować Bolesław Chrobry w 1006 roku. W opactwie na szczycie Łysicy przechowywane są relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Najpierw byli tutaj obecni benedyktyni. W wyniku kasaty na wniosek zaborcy rosyjskiego majątki kościelne zostały przejęte przez państwo pozostające pod protektoratem carskiej Rosji. W 1936 roku do opieki nad sanktuarium zostali zaproszeni Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Objęli część zabudowań klasztornych z bazyliką, które podnieśli z ruiny. Od upadku reżimu komunistycznego w Polsce nieprzerwanie starali się o powrót do sakralnego charakteru: skrzydła zachodniego, w którym mieściło się najpierw więzienie carskie, a potem więzienie polskie, a także tzw. szpitalika pobenedyktyńskiego. W 2023 roku obiekt klasztorny na Świętym Krzyżu powrócił do swoich pierwotnych granic i przeznaczenia. Wraz z reintegracją zabudowań klasztornych na Świętym Krzyżu nie zmienił się dotychczasowy prawny zakres ochrony przyrody na tym obszarze, jak również ochrona zabytków.
W klasztorze na Świętym Krzyżu znajduje się dom nowicjatu Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.