Peru: Cuda w niewielkiej miejscowości

Moran Lirio to niewielka miejscowość w północno-zachodniej części Peru. Wioskę zamieszkuje niecałe 800 osób. Misjonarki oblatki gościły tutaj wcześniej, ale czas ograniczeń pandemicznych uniemożliwił jakiekolwiek wizyty. Obecnie posługują tutaj trzy siostry razem z wolontariuszką, która przybyła tutaj z Hiszpanii.

Przygotowujemy dzieci do pierwszej komunii, prowadzimy warsztaty zdrowotne i higieniczne, oferując różne zajęcia młodzieży i dzieciom, a także każdego dnia celebrując Liturgię Słowa dla wszystkich wiernych w wiosce. Co za radość móc wrócić po tylu latach! Wiele osób pamięta i pyta o siostry i młodzież, którzy w poprzednich latach byli w Moran Lirio – wyjaśniają misjonarki oblatki.

Oblatki Maryi Niepokalanej: Doświadczenie misyjne w Maroku

Misjonarki Oblatki Maryi Niepokalanej – w 1997 roku dziewięć kandydatek zaczęło życie wspólnotowe w Pozuelo w Hiszpanii, dając początek oblatkom Maryi Niepokalanej. Zaczęły od rozważania konstytucji oblatów, przeredagowując je na potrzeby wspólnoty żeńskiej oraz wyboru spośród siebie przełożonej. Dzień rozpoczynały wspólną modlitwą, po czym każda udawała się na uczelnię na studia. Po nauce siostry oddawały się pracy w domu rekolekcyjnym, katechizowaniu dzieci i młodzieży w parafii. Dzień kończył się Eucharystią w miejscowej wspólnocie oblackiej. Rok później nowe zgromadzenie uzyskało aprobatę Kościoła.

Więcej o Misjonarkach Oblatkach Maryi Niepokalanej można znaleźć TUTAJ

(pg/zdj. misjonarki oblatki)


Vera Cornacchiari: O wspólnym pielgrzymowaniu z migrantami we Włoszech

Vera Cornacchiari mieszka we Flero, w prowincji Brescia, jest mężatką, matką trójki dzieci i nauczycielką w gimnazjum. Zna Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej od 1995 roku. Poznała ich dzięki misjom ludowym, które miały miejsce w jej prowincji. Od tamtego czasu uczestniczyła w różnych misjach parafialnych, dzieląc się z oblatami doświadczeniami.

Flavio Facchin OMI: Vera, zaproponowałaś tytuł: „Nowe twarze dla naszych wspólnot”. Dlaczego? Dodajmy, że Twoja praca umożliwia kontakt z wieloma osobami z rożnych krajów. Jak postrzegasz włoskie społeczeństwo i jak możemy wpłynąć na naszą misję?

Obecnie w każdym obszarze widzimy, że nasze społeczeństwo w coraz większym stopniu składa się z osób pochodzenia innego niż włoskie. Według stanu na 1 stycznia 2022 r. we Włoszech legalnie przebywało 5 193 669 cudzoziemców. Obecność kobiet i mężczyzn z innych krajów jest obecnie niezbędna dla większości sektorów produkcyjnych i oferowanych usług: przemysłu, rolnictwa, hodowli, transportu. Od kilku lat cudzoziemcy są poszukiwani i zatrudniani nie tylko jako pracownicy niewykwalifikowani lub jako siła robocza o niskich wymaganiach zawodowych, ale coraz częściej także tam, gdzie wymagane są wysokie kompetencje techniczne, co świadczy o tym, że ich rosnąca specjalizacja uczyniła z nich rozchwytywanych pracowników i profesjonalistów. Ponadto niektóre sektory, takie jak opieka osobista i opieka domowa, nie były w stanie sprostać potrzebom, korzystając z rodzimego rynku pracy.

Rzeczywistość edukacji jest w stanie przeciwstawić się wyludnieniu tylko dzięki wzrostowi, jaki obserwowany jest w ostatnich latach w rodzinach cudzoziemców, które dziś stanowią 10,3% ogółu. Zjawisko to silnie oddziałuje również na wymiar religijny, jeszcze bardziej dotykając nasze wspólnoty chrześcijańskie. Jaki rodzaj relacji chcemy mieć z tym zjawiskiem, a raczej z ludźmi innych wyznań i kultur? Szacunki wskazują, że 1 stycznia 2022 r. we Włoszech mieszkało 1,5 miliona muzułmańskich obcokrajowców, co stanowi 29,5% ogólnej liczby obcokrajowców. Chrześcijan spoza Włoch mieszkających w naszym kraju jest natomiast 2,8 miliona i stanowią oni absolutną większość obcokrajowców mieszkających we Włoszech, patrząc tylko na przynależność religijną. Są to w większości obywatele: Filipin, Albanii, Polski, Peru i Ekwadoru. Przeplatanie się relacji jest obecnie zakorzenione nie tylko w codziennym życiu świata zawodowego, szkolnego czy kościelnego, ale także w bliskich relacjach międzyludzkich, a w coraz większym stopniu także w relacjach rodzicielskich. Dlatego temat ten stanowi dla nas wielkie wyzwanie.

Również mnie, żonie, matce trójki dzieci i nauczycielce, sytuacja usilnie sugeruje, abym obserwowała tę rzeczywistość właśnie począwszy od naszych wspólnot parafialnych, które ze względu na swoją bliskość, zakorzenienie i wrażliwość są podmiotami szczególnie odpowiednimi do krzewienia kultury spotkania. A przynajmniej powinny.

Jak odczytujesz zaangażowanie Kościoła w naszym wieloetnicznym i wielokulturowym świecie?

Kościół, który w latach Soboru na nowo odkrył i potwierdził swój wymiar misyjny, dziś na nowo odkrywa swój wielokulturowy charakter, swój uniwersalny byt, jednocześnie jeden i katolicki, żywy w wielości kultur i różnorodności obrządków. Kościół osiąga dziś, moim zdaniem, nową świadomość, że musi nie tylko być uważny na potrzeby, gorliwy w miłości i skłonny do wielkodusznego zaangażowania „dla” migrantów, ale także gorliwy do podejmowania kroków „z” nimi, aby razem być wspólnotą wierzących.

Nie jesteśmy już tylko wezwani do reagowania na podstawowe potrzeby, na konkretne potrzeby, na pilne potrzeby, które z pewnością istnieją i stanowią dla nas wyzwanie, ale jesteśmy zachęcani do poszukiwania relacji, zachęcania do spotkania, dostrzegania w braciach i siostrach różnych kolorów i języków błogosławieństwa dla naszego życia osobistego i parafialnego. Papież Franciszek często pyta nas o wagę i owocność naszych słów... W swoim ostatnim przemówieniu z okazji Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy papież nie pozostawia wątpliwości, przypominając o potrzebie zaangażowania wobec tych, którzy przybywają z daleka. Zatytułował swoje przesłanie: „Budowanie przyszłości z migrantami i uchodźcami”. Wymagane jest od nas zaangażowanie w poznanie i waloryzację jednostek, osób, biografii. Kontynuując słowa Franciszka, „ten wkład mógłby być znacznie większy, gdyby był doceniany i wspierany przez ukierunkowane programy”. Nie wystarczy „dobre serce”, potrzeba planowania, strategii i… wyborów ożywionych odrobiną odwagi.

Czy możesz nam powiedzieć coś o tym, jak przeżywa się tę rzeczywistość w twoim Kościele w Brescii?

W naszym Kościele w Brescii odkrywamy, również w perspektywie projektu z migrantami i dla migrantów, że wiele już zostało zasiane i że „przybycie katolickich migrantów i uchodźców wnosi nową energię do życia kościelnego wspólnot, które witają ich z otwartymi ramionami". Sytuacje w parafiach, które goszczą wspólnoty zagraniczne na obchody różnych grup etnicznych nie są rzadkością, podobnie jak obecność kobiet i mężczyzn różnych języków i o innym kolorze skóry nie jest już tylko wyjątkiem. Osoby te wzbogacają swoją obecnością rady duszpasterskie, życie stowarzyszeń, grupy rodziców dzieci ICFR (Chrześcijańskiej Inicjacji Dzieci i Młodzieży).

Jakie przesłanie o zaangażowaniu misyjnym chciałabyś przekazać naszym czytelnikom?

Podstawowe pytanie, które powinniśmy sobie częściej zadawać, a stawiam je przede wszystkim sobie, jest tylko jedno: jak bardzo cenimy naszych braci i siostry, którzy pochodzą z innych narodów, z innych kontynentów? Na ile wierzymy, że ich wiara, ich duchowość, ich sposób sprawowania Eucharystii i ponownej lektury słowa Bożego mogą być dla nas darem? Musimy zadać sobie to pytanie, nie obawiając się o to, że to my czegoś potrzebujemy, że będziemy bardziej angażować migrantów w nasze parafie, przede wszystkim poprzez poznawanie ich, a następnie zapraszanie ich, zachęcanie do uczestnictwa, formułowanie dla nich propozycji zaangażowania, które uznają bogactwo życia, wiary i wartości, których są nosicielami: talentów, których nie należy ukrywać bezproduktywnie, ale wykorzystywać dla dobra wszystkich. To też jest misja, tu i teraz!

(procuramissioniomi.eu/tł. pg)


Marsylia: Młodzi oblaci z całego świata przy grobie Założyciela

Uczestnicy „Doświadczenia św. Eugeniusza de Mazenoda”, które trwa w domu macierzystym Zgromadzenia w Aix-en-Provence, udali się na szczególną pielgrzymkę do Marsylii. W latach 1837-1861 biskupem miejscowej diecezji był św. Eugeniusz de Mazenod. W mieście już za czasów Założyciela funkcjonowała prężna wspólnota oblacka. Eugeniusz pozostawił po sobie monumentalną katedrę oraz rozpoczął budowę sanktuarium Notre-Dame de la Garde. Spoczął w katedrze marsylskiej.

Aix: Klerycy oblaccy zgłębiają charyzmat św. Eugeniusza

Do jego grobu pielgrzymują mieszkańcy miasta, misjonarze oblaci oraz członkowie duchowej rodziny mazenodiańskiej. Ważnym momentem rekolekcji w Aix jest Msza święta sprawowana na grobie św. Eugeniusza de Mazenoda. Przy okazji młodzi oblaci poznawali miejsca w Marsylii związane z postacią Założyciela.

(pg/zdj. OMI Aix)


Gorzów Wlkp: Seniorzy i dzieci wspólnie spędzają czas

Seniorzy z Dziennego Domu Pobytu „Dom u Oblatów” aktywnie spędzili czas z najmłodszymi mieszkańcami oblackiej parafii w Gorzowie Wielkopolskim. Integracja dwóch pokoleń ma ważny wymiar społeczny i rozwojowy.

Dzieci z świetlicy im. św. Jana Pawła II uczestniczyły w twórczych, integracyjnych warsztatach artystycznych, podczas których wspólnie z Seniorami z Domu Dziennego Pobytu wykonały piękne, barwne kolaże z wyciętych z gazet obrazków pod tytułem: „Lato”. Następnie zorganizowano wystawę wspólnie wykonanych prac. To były bardzo ciekawe i inspirujące zajęcia – informują organizatorzy spotkania.

Przy gorzowskim domu zakonnym misjonarzy oblatów powstało wiele dzieł dla społeczności lokalnej. Mają one wymiar duchowy i społeczny.

(pg/zdj. Świetlica im. Jana Pawła II w Gorzowie Wlkp)


Hongkong: Młodzież posłana na Światowe Dni Młodzieży

Podczas Mszy świętej przełożony Delegatury Chińskiej, o. Sławomir Kalisz OMI, pobłogosławił młodych, którzy wraz z oblackim duszpasterzem udają się na Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie.

Chiny: Oblaci wraz z młodzieżą karmią najuboższych na przedmieściach Hong Kongu

Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie odbędą się w dniach 1-6 sierpnia 2023 roku.

(pg/zdj. OMI China)


Kajaki z NINIWĄ trwają w najlepsze

Grupa studentów razem z o. Dominikiem Ochlakiem OMI wędrują rzeką Pilicą. Spływ rozpoczął się w poniedziałek, kajakarze pokonali już kilkadziesiąt kilometrów. Oprócz przygody i wspaniałych okoliczności przyrody, jest to czas budowania relacji oraz duchowego wzrostu.

(pg/zdj. niniwa.pl)


RPA: Tenor w habicie

Sibonelo Mbanjwa jest prezbiterem w Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Należy do Prowincji Południowej Afryki. Od dziecka wykazywał zamiłowanie do śpiewu i w tym kierunku zmierzała jego edukacja. W międzyczasie odkrył powołanie do życia zakonnego i kapłańskiego. Przełożeni jednak pozwolili mu na kontynuowanie pasji z dzieciństwa.

Oblaci też ludzie - mają pasje

W czasie formacji seminaryjnej skierowano go na naukę u wyspecjalizowanych nauczycieli wokalnych: Helen Vermaak, Jamesa Conrada, Patricka Tikolo i Rosalie Conrad. Występował jako tenor w Durbanie i Pietermaritzburgu. Jako solista koncertował z Pietermaritzburg Amateur Music Society, Pietermaritzburg City Orchestra, Durban Symphonic Choir oraz Orkiestrą Filharmonii KwaZulu-Natal. W kwietniu wystąpił z Nairobi Music Society i Orkiestrą Nairobi. W repertuarze oblackiego tenora znajdują się utwory klasyczne m.in.: Händla, Mozarta, Schutza, Rossiniego i Mendelssohna.

Obecnie ojciec Sibonelo kończy specjalistyczne studia w Kenii, pod koniec lipca powróci do swojej macierzystej prowincji.

(pg/zdj. OMI Southern Africa Province)


Komentarz do Ewangelii dnia

Czymże jest szabat? Szabat (szabas) to w judaizmie siódmy dzień tygodnia (sobota), dzień odpoczynku. Trwa od zachodu słońca w piątek do prawie godziny po zachodzie słońca w sobotni wieczór. Zgodnie z biblijnymi przekazami szabat jest obchodzony na pamiątkę odpoczynku Boga po sześciu dniach tworzenia świata. Zatem o co chodzi faryzeuszom? Czy aby na pewno o przestrzeganie Prawa? Czy też bardziej chcą udowodnić Panu Jezusowi, że jest w błędzie i błędnej drogi naucza. Postawa faryzejska dotyka czasem i nas uczniów. To znaczy stajemy się bardziej stróżami prawa, w imię odrzucania drugiego człowieka. Zbyt łatwo osądzamy i oskarżamy innych, że nie przestrzegają; a to przykazań, a to nie dostosowują się do reguł często stworzonych dla swoich własnych interesów. Często w to wszystko „wplątujemy” Boga. Bóg jest miłością i nigdy nas ludzi nie potępia, ale pragnie naszego nawrócenia i powrotu do życia w pełnej wolności dzieci Bożych, które to powinny być głęboko przekonane o miłości Boga do nas. On nas naprawdę kocha i nam w tej miłości bardzo ufa. Czyńmy bardziej miłosierdzie, okazujmy więcej sobie miłości i życzliwości.


Białorusini pielgrzymują do Kodnia

W najbliższą sobotę, 22 lipca, wyruszy z Warszawy do Kodnia pielgrzymka Białorusinów mieszkających w Polsce. Organizuje ją po raz drugi katolickie duszpasterstwo białoruskie, działające od dwóch lat w Warszawie. Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmi: „Z Bogiem na Białoruś”.

Zmierzamy w kierunku Białorusi w wymiarze geograficznym, ale także duchowym. Pielgrzymujemy do sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia, które leży nad Bugiem, przy granicy z Białorusią. W sensie duchowym, dzięki modlitwie i rozważaniu Ewangelii chcemy budować naszą Ojczyznę na fundamentach słowa Bożego, prawdy i sprawiedliwości – mówi duszpasterz Białorusinów w Warszawie ks. Wiaczesław Barok, który poprowadzi pątników.

Program jubileuszu 300. lecia papieskiej koronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej

Kapłan podkreśla, że w tym roku zapisało się 40 osób, czyli dwa razy więcej osób niż w roku ubiegłym, kiedy to zorganizowano ją po raz pierwszy. Wezmą w niej udział Białorusini z całej Polski. Do przejścia będą mieli ok. 210 km.

W drodze poza tradycyjnymi nabożeństwami, takimi jak poranne Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny, różaniec (z refleksjami kard. Kazimierza Świątka) czy koronka do Miłosierdzia Bożego, pielgrzymi wysłuchają rozważań nad słowem Bożym przygotowanych przez kapłana, ale też i wiernych. Ks. Wiaczesław Barok przygotował także cykl katechez poświęconych katolickiej nauce społecznej Kościoła. Nie zabraknie codziennej modlitwy Matki Bożej Budsławskiej, Patronki Białorusi; zaplanowano też w ciągu dnia dwa razy tzw. Godzinę ciszy.

Do Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia pielgrzymi dotrą po siedmiu dniach, w piątek, 28 lipca. Następnego dnia nawiedzą Sanktuarium Unitów Podlaskich w Kostomłotach.

Duszpasterstwo dla Białorusinów katolików w Warszawie powstało we wrześniu 2021 r. przy kościele św. Aleksandra na Pl. Trzech Krzyży. Od samego początku prowadzi je ks. Wiaczesław Barok. Msze w języku białoruskim są sprawowane w niedzielę i dni świąteczne w dolnym kościele o godz. 11.30 i 18.00. Więcej informacji o duszpasterstwie i pielgrzymce na stronie: www.catholicby.pl.

(KAI)


Łeba: Muzyka klasyczna cieszy się dużym zainteresowaniem

W oblackiej parafii w Łebie wystartowały wakacyjne koncerty w ramach Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej – Łeba 2023. Pierwszy z pięciu występów zgromadził mieszkańców i turystów, którzy wysłuchali koncertu Magdaleny Maniewskiej (obój) oraz Zbigniewa Gacha (organy).

Łeba: Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej [PROGRAM]

Kolejne występy zaplanowano w najbliższe niedziele lipca oraz pierwsze niedziele sierpnia.

(pg/zdj. Karolina Kotkowska)