17 września 2018

OD CZASU MOJEGO NAJCZULSZEGO DZIECIŃSTWA PROWADZIŁEŚ MNIE ZA RĘKĘ.

Rekolekcje doprowadziły Eugeniusza do przekonania biskupstwa jako czegoś niekomfortowego, ale wierzył Bogu.

Jednak w tym stanie zostałem nagle wezwany, aby otrzymać pełnię kapłaństwa i być podniesionym do wzniosłej godności bisku­piej. Mój dobry Boże!, gdybyś mnie nie ogarnął swoim miłosier­dziem, gdybyś w moim sercu nie wzbudził słodkiej ufności, byłoby się czego obawiać.

Z mieszanymi uczuciami przypomina sobie pomoc łaski, jaką otrzymał w ciągu swojego życia i poddaje się pełnieniu woli bożej.

Ale nie, Ty jesteś moim Ojcem, to Ty od czasu mego najczulszego dzieciństwa prowadziłeś mnie za rękę. Wszyst­ko, co dla mnie uczyniliście w ciągu mojego życia, jest ciągle żywe w mojej pamięci. Jeszcze dzisiaj mocno odczuwam ich skutki, aby nie liczyć na Twoją nieskończoną dobroć, aby z całkowitym zaufa­niem nie rzucić się na Twoje ojcowskie łono, zupełnie przekonany, aby tym razem i już zawsze czynić to, czego Ty będziesz ode mnie wymagał, nawet gdybym musiał przypłacić to życiem. Zbyt szczęś­liwy, aby tych kilku dni, które pozostają mi na ziemi, zarówno w powodzeniu, jak i przeciwnościach, chwalony lub ganiony przez świat, pośród radości i przygnieciony smutkiem, nie poświęcić na pełnienie Twojej świętej woli. Nie wiem, co przygotowuje dla mnie nowa posługa, którą mam rozpocząć. Nigdy nie przyjdzie na mnie nic, czego Ty nie przygotowałeś. Moim szczęściem i moją radością będzie zawsze pełnić Twoją wolę.

Rekolekcje przed przyjęciem sakry biskupiej, 7-14.10.1832, w: EO I, t. XV, nr 166.

Z całkowitym zaufaniem w Bogu, który go nigdy nie opuścił odnajduje swoje szczęście i radość pełniąc wszystko, czego od niego wymaga Bóg.


Rozpoczął się nowy rok formacyjny dla młodych

Wraz z rozpoczęciem szkoły, do życia wracają także po wakacyjnej przerwie wspólnoty młodzieżowe działające przy oblackich parafiach. Młodzi wykorzystują media społecznościowe, żeby zachęcić nowe osoby do uczestnictwa w spotkaniach.

Siedlecki KSM pisze na swoim fanpage'u o pierwszym spotkaniu, na którym po wakacjach pojawiło się 50 osób (KLIKNIJ TUTAJ), a z kolei NINIWA Metanoia z Lublińca swoją zachętę przygotowała w formie klipu wideo ze swoim nowym opiekunem, o. Adamem (ZOBACZ FILM TU).

U początku nowego roku formacyjnego spotykają się też co roku oblaccy duszpasterze młodzieży. Zjadą się oni do Kokotka już w najbliższy poniedziałek 17.09 na swoje spotkanie warsztatowe. W tym roku zaproszeni są na nie po raz pierwszy także opiekunowie ministrantów oraz diecezjalni duszpasterze młodzieży, którzy współorganizowali tegoroczny Festiwal Życia.

Pamiętajmy w modlitwie za młodzież i ich opiekunów wspólnot, by dobrze przeżyła kolejny rok.

(kz)


Trwa Kongres Osób Konsekrowanych w Krakowie

Trwa III Kongres Osób Konsekrowanych w Krakowie. Spotkanie odbywa się pod hasłem "Gdzie Duch, tam wolność", rozpoczęło się wczoraj (13.09) i potrwa do niedzieli (16.09). W tym czasie uczestnicy modlą się i medytują nad Słowem Bożym.

Jest to też okazja do doświadczenia wspólnoty przez młode osoby konsekrowane, poczucia siły płynącej z jedności w Kościele.

Nasze zgromadzenie reprezentuje o. Piotr Prauzner-Bechcicki OMI, który dodatkowo odpowiedzialny jest także za scholę i obsługę medialną wydarzenia.

Zapraszamy do obejrzenia nagrania ze spotkania (KLIKNIJ TUTAJ).

(kz)


14 września 2018

OSIĄGNĄŁEM PIĘĆDZIESIĄTY ROK ŻYCIA MAJĄC PUSTE RĘCE.

Rekolekcyjne medytacje na podstawie przypowieści o właścicielu domu, który opiera się na zdolnościach swoich sług, doprowadziły Eugeniusza do refleksji nad zarządzaniem. Mimo że udało się dość dużo, Eugeniusz jest smutny, że nie udało mu się odnieść tylu sukcesów, ilu oczekiwał.

To praw­da, że zrobiłem wiele rzeczy, pokonałem wielkie przeszkody, po­konałem trudności niemożliwe do pokonania, dokonało się dobro, bardzo wielkie dobro. Tak, nie mogę temu zaprzeczyć, ale na moją niekorzyść. Byłem lepszy, lub lepiej mówiąc, nieporównywalnie mniej złego czyniłem w początkach mej posługi, gdy jeszcze pra­wie niczego nie dokonałem, niż teraz, gdy tak wiele uczyniłem. Co wynika [strona 5] z tego rozumowania? Nie tylko, że jestem sługą nieużytecznym, ale sługą niewiernym. Jak to możliwe, że uczyni­łem, co powinienem uczynić, ale nie uczyniłem tego tak, jak trze­ba. Z pewnością pierwszym warunkiem pracy, jaką przydzielił mi ojciec rodziny, było poprzez wypełnianie Jego dzieła dążenie do mego własnego uświęcenia, które w naszym świętym stanie osiąga się jedynie poprzez podążanie ku doskonałości. Oto ja osiągnąłem pięćdziesiąty rok życia, mając puste ręce, ponieważ nie potrafiłem wzbogacić się poprzez codzienne zarządzanie moimi skarbami, przynosząc nawet zyski dla ojca rodziny, ale nie w całości, jak trze­ba było. Dzisiaj czuję się jeszcze uboższy niż w pierwszym dniu zarządzania moimi posiadłościami.

Rekolekcje przed przyjęciem sakry biskupiej, 7-14.10.1832, w: EO I, t. XV, nr 166.


13 września 2018

ZROBIŁEM WIELE RZECZY, DOKONAŁO SIĘ BARDZO WIELKIE DOBRO.

Od dwudziestu jeden lat jestem kapłanem. Nie można przewi­dzieć, czy jeszcze pozostało mi tyle czasu, ile przeżyłem w kapłań­stwie. Muszę zbadać, jakie owoce wydała we mnie łaska udzielona mi poprzez włożenie rąk, moją odpowiedź na nią, trwanie tych szczęś­liwych natchnień Ducha Świętego oraz przyczynę moich niewierno­ści i ich opłakane skutki.

Eugeniusz przypomina sobie i medytuje nad jego kapłańskim życiem. Dzięki godności biskupiej otrzyma pełnię kapłaństwa, która będzie się opierać na 21. latach jego kapłaństwa.

Jakże piękne były pierwsze lata mojej posługi kapłańskiej.

Przypomina sobie ważne momenty życia. Pierwsze dotyczy wygnania przez Napoleona dyrektorów seminarium, a neoprezbiter Eugeniusz został jednym z tych, którzy mieli ich zastąpić.

Jakże piękne były pierwsze lata mojej posługi kapłańskiej. Je­den rok jako ksiądz spędziłem w seminarium, obarczony, aby in­nych pobudzić do umiłowania cnót kapłańskich, oraz wezwany, aby ze świętymi współpracownikami starać się o zachowanie i rozwój dobrych zwyczajów naszych byłych dyrektorów: Emery’ego, Duc- laux, Garniera, Montagne’a [strona 4] wypędzonych z ich domu, którym musieliśmy kierować pod ich nieobecność.

Następnie jest oczarowany pierwszymi latami posługi w Aix:

Jakże piękne były te dwa lata, które na spełnianiu posługi miłości spędziłem w Aix, żyjąc we wnętrzu swego domu wraz ze sługą, dobrym tra­pistą bratem Maurem, na modlitwie, skupieniu i studiowaniu. Wszystek czas przeznaczałem na zewnętrzne ćwiczenia i troskę, okazywaną młodzieży i więźniom.

Walka z austriackimi więźniami wojennymi przeciwko tyfusowi:

Ach!, gdybym wówczas umarł, taką śmiercią, o jaką codziennie prosiłem Boga, podnosząc kielich, umarłbym jako męczennik miłości i nie musiałbym sobie wyrzucać tylu wad i tylu niewierności. Nie musiałbym drżeć z powodu stanu letniości, w jaki wpędziły mnie niezliczone zajęcia, którymi byłem przeciążony, czy to podczas misji, czy też związanych z założeniem i kierowaniem naszego Zgromadzenia, czy zarządzaniem diecezją marsylską w tak trudnym czasie i pośród tylu sprzeciwów. To praw­da, że zrobiłem wiele rzeczy, pokonałem wielkie przeszkody, po­konałem trudności niemożliwe do pokonania, dokonało się dobro, bardzo wielkie dobro.

Rekolekcje przed przyjęciem sakry biskupiej, 7-14.10.1832, w: EO I, t. XV, nr 166.

To zaproszenie do powrotu do przeszłości i dziękczynienia pomimo trudności.


O Światowym Zjeździe Rodzin w radio

Pisaliśmy już o niedawnym zjeździe rodzin w Dublinie. Tym razem prezentujemy nagranie rozmowy przeprowadzonej w Radiu DOXA – z diecezji opolskiej – z państwem Paras o ich wrażeniach z IX Spotkania Rodzin w Dublinie:

Źródło nagrania: http://doxa.fm/audycja/alicja-i-janusz-parasowie/

Zachęcamy do posłuchania.

(lk)


12 września 2018

OBFITE ŁASKI

Eugeniusz przypomina sobie swoją przeszłość i osobistą historię zbawienia.

Oczekując, aż bardziej oswoję się z myślą o tym, kim jestem obecnie dzięki memu wyniesieniu i kim stanę się poprzez mą kon­sekrację, korzystniejsza będzie dla mnie dokładna ocena działania Ducha Świętego we mnie, czy to podczas moich święceń kapłań­skich, czy też w czasie mej kapłańskiej posługi, i przyjrzenie się z jednej strony niewiernościom, a z drugiej obfitości Jego łaski.

Widząc, że w przeszłości nie zawsze współpracował z łaską bożą modli się o przebaczenie a także o przyjęcie Ducha Świętego – mocy, która pozwoli mu podźwignąć się z jego zaniedbań i słabości.

Dzięki temu odkryję straty z mojej winy, gorzko będę narzekał przed Bogiem, a pełen ufności w Jego miłosierdzie odważę się mieć nadzieję, że Duch Ożywiciel, który zstąpi do mej duszy, podźwig- nie wszystko, co pozwoliłem zniszczyć, ponownie ożywi, wzmoc­ni, ugruntuje. [strona 3] Wszystko we mnie udoskonali, abym naprawdę stał się mężem Jego prawicy, Eliaszem Kościoła, namasz­czonym Pana, kapłanem według obrządku Melchizedeka, który nic innego nie miał na względzie, niż tylko podobać się Bogu i wypeł­niać wszystkie obowiązki mej posługi dla dobra Kościoła, zbawie­nia dusz i mego własnego uświęcenia. Obym mógł powiedzieć za świętym Apostołem Pawłem: „Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosier­dzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miło­ścią, która jest w Chrystusie Jezusie! Nauka to zasługująca na wia­rę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus

Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, któ­rzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego. A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu - cześć i chwa­ła na wieki wieków! Amen” (1 Tm 1, 12-17).

Rekolekcje przed przyjęciem sakry biskupiej, 7-14.10.1832, w: EO I, t. XV, nr 166.

Tak jak Paweł, Eugeniusz każdy z nas został powołany przez Boga w zwykłych okolicznościach życia, każdy otrzymał siłę, aby stawać się narzędziem Boga poprzez nasze codzienne obowiązki.

 


Dziesięciu nowych profesów!

Tradycyjnie, 8 września, w Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny dziesięciu nowicjuszy złożyło swoje pierwsze śluby zakonne. W tym roku uroczystość ta zbiegła się z pielgrzymką osób konsekrowanych na Święty Krzyż, dlatego świętokrzyska bazylika wypełniona była pielgrzymami.

Eucharystii przewodniczył i kazanie wygłosił o. bp Radosław Zmitrowicz OMI, zaś śluby przyjął wikariusz prowincjalny o. Sławomir Dworek OMI.

Neoprofesi po dwutygodniowych wakacjach przyjadą do Obry by w murach oblackiego WSD kontynuować dalszą formację.

Prezentujemy galerię zdjęć.

(kj)


Rozpoczął się tygodniowy odpust na Świętym Krzyżu

W niedzielę 9 września rozpoczęliśmy uroczystości odpustowe ku czci Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego, które potrwają do przyszłej niedzieli – 16 września.

Tegorocznym kaznodzieją odpustowym, który przybliżał wiernym tajemnicę krzyża był o. Robert Grabka OMI, misjonarz ludowy z Katowic. O. Robert w homilii wskazywał na szczególną rolę krzyża w naszym życiu: Krzyż jest źródłem życia nie śmierci. Sam Bóg zstąpił z nieba by zachować nasze życie którego źródłem jest krzyż. Jezus Chrystus odkupił nas na krzyżu, na którym śmierć splotła się z życiem i na którym śmierć zwyciężył. A to właśnie krzyż stał się znakiem zbawienia tylko dlatego, że Zbawiciel świata zgodził się na odkupieńczą śmierć. Nie wolno nam jednak zapominać, że Mojżesz wywyższył węża na pustyni, jako znak zbawienia na prośbę skruszonych Izraelitów. Krzyż będzie dla mnie znakiem zbawienia tylko wtedy, kiedy ze skruchą uznam, że zbawienia potrzebuję. Krzyż jest wezwaniem, jest zobowiązaniem i zaproszeniem do naśladowania Chrystusa. Który oddał życie za mnie i za Ciebie! Dlaczego? Bo Ciebie Kocha! Bóg wyznaje na Krzyżu swoją miłość! I nie można mówić o krzyżu jeśli nie chce się mówić o miłości. Pierwiastek Boga w nas to krzyż! A czym jest Krzyż? Krzyż jest Miłością!

Natomiast głównej sumie odpustowej inaugurującej tegoroczny odpust a celebrowanej na błoniach świętokrzyskich przewodniczył i wygłosił homilię metropolita częstochowski arcybiskup Wacław Depo. Wraz z arcybiskupem Wacławem koncelebrowało kilkunastu kapłanów z diecezji sandomierskiej, kieleckiej, radomskiej oraz ojcowie oblaci.

Podczas homilii arcybiskup Wacław Depo mówił: weszliśmy dzisiaj na świętokrzyską górę, aby po raz kolejny zaczerpnąć ze źródeł naszego polskiego zakorzenienia w Chrystusie, które dokonało się w sakramencie chrztu świętego, a które w przedziwny sposób jak tego doświadczamy na polskiej ziemi w różnych sanktuariach zostało zapośredniczone przez Maryję daną nam z wysokości krzyża.

Odpowiedzią na bunt człowieka jest miłość Boga. Czy można to zrozumieć? Ta tajemnica ma swoje rozjaśnienie w Ewangelii, którą przed chwilą usłyszeliśmy: Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby człowiek nie zginął, ale miał życie i to życie wieczne. Podwyższenie Syna Bożego na krzyżu, by świat nie został skazany na zagładę, unicestwienie. Świat przez Chrystusa jest zbawiony a w nim każdy człowiek, każdy z nas jest zbawiony.

Jesteśmy tutaj dzisiaj zebrani jako wspólnota wiary kościoła, wspólnota ludzi, którzy z wiarą podchodzą nie tylko pod tą górę ale do tej malutkiej relikwii krzyża z Golgoty. I z wiarą poprzez tę drobinę widzieć samego Chrystusa i Jego samego podwyższonego nad ziemię. Podczas Eucharystii po raz kolejny wpatrujemy się w niezwykłą tajemnicę solidarności Boga z ludźmi – mówił arcybiskup.

W dalszej części homilii przypomniał wiernym o odwadze pójścia za Chrystusem i przyjęcia swojego krzyża: Trzeba mieć odwagę, aby tak patrzeć na Chrystusa aby nie odwracać wzroku od własnego krzyża. Bo Chrystus powiedział do nas bardzo wyraźnie: kto idzie za Mną a nie bierze swojego krzyża nie jest moim uczniem, nie jest mnie godzien. Trzeba mieć odwagę przyjąć własny krzyż, krzyż naszych bliskich dotkniętych cierpieniem, niepokojem serca a nawet stratę najbliższych, krzyż ciężarów i cierpień fizycznych i duchowych. Podprowadza nas pod krzyż, ta która przewodzi nam w wierze od 1052 lat na ziemi polskiej, od tajemnicy chrztu – Maryja – Matka Odkupiciela. Mogła uciec spod krzyża. Stojąc na Golgocie była Matką wzgardzonego, odrzuconego i ukrzyżowanego Syna. Ale Ona uwierzyła wbrew faktom. Ten wywyższony na krzyżu Syn jest Jej Synem w ludzkiej naturze ale jest synem Ojca, synem który wypełnia wolę Ojca dla zbawienia ludzi.

Trzeba nam prosić o te światłe oczy serca, żeby nie zwątpić w Boży plan zbawienia wobec ludzi i wobec każdego z nas.

Kaznodzieja przywołując słowa św. Jana Pawła II, który podczas jednej z pielgrzymek do Polski prosił „brońcie krzyża” – odwołując się do współczesnych wydarzeń w naszej ojczyźnie wołał: A co się dzieje w teatrach, które mają człowieka dźwigać poprzez prawdę a nie poprzez klątwy profanując krzyż, profanując i degradując osobę Jana Pawła II prawie już odsuniętego na śmietnik historii. Polsko bądź mocna mocą krzyża! Poza krzyżem, poza Chrystusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym nie ma przyszłości. Nie ma życia. Religia chrześcijańska nie może być zepchnięta do antymiłości i nienawiści pomimo ludzkiej słabości. Właśnie, że jesteśmy słabi i grzeszni należy podchodzić pod krzyż a nie słuchać poprawiaczy Ewangelii, którzy nie cytują całości tylko wybrane fragmenty – mówił Arcybiskup Depo.

W tegorocznych uroczystościach odpustowych wziął udział także kapelan Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, ks. Zbigniew Kras. W imieniu Pana Prezydenta podziękował i pozdrowił zebranych wiernych oraz przekazał dla sanktuarium kopię Świętego Oblicza z Manopello. Otrzymana pamiątka została umieszczona w kaplicy relikwii Drzewa Krzyża Świętego.

W uroczystościach wzięły udział liczne reprezentacje władz, dygnitarze i pielgrzymi z okolicznych miejscowości (w sumie kilka tysięcy pielgrzymów), a samo wydarzenie ubogacił koncert pieśni religijno-patriotycznych. Ciekawą atrakcją była też możliwość obejrzenia papamobile – samochodu zrekonstruowanego przez Marka Adamczaka z Kielc, którym 1979 roku św. Jan Paweł II podróżował po Polsce podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski.

Źródło i pełna galeria: https://www.swietykrzyz.pl/aktualnosci/1386

Przedstawiamy też plan wydarzeń w kolejnych dniach.

(kz)


11 września 2018

CZY TO O MNIE CHODZI

W pierwszej chwili mych rekolekcji napotykam po­ważną przeszkodę, aby przed Bogiem rzetelnie zająć się wielką sprawą, która wymaga mego całkowitego zaangażowania. To nie­świadomy niepokój mego ducha, który wszystko, co się dokonało aż do tej chwili w odniesieniu do mego biskupstwa, oraz wszystko, co szykuje się, aby spełnił to wielkie działanie Ducha Świętego we mnie, traktuje jako sen. Mam w ręku brewe papieskie mego kano­nicznego ustanowienia, a przed oczyma różne przedmioty stroju właściwego do mego nowego stanu. Poważnie rozmyślam o wznios­łej godności, do której zostałem wyniesiony, pomimo całej niegodności, jaka jest we mnie, a także o obowiązkach, jakie ta godność na mnie nakłada. Jednak ciągle wydaje mi się, że chodzi o kogoś innego.

Rekolekcje przed przyjęciem sakry biskupiej, 7-14.10.1832, w: EO I, t. XV, nr 166.

Oto słowa pisarza Nikosa Kazantzakisa: Skoro nie możemy zmienić rzeczywistości, zmieńmy nasze spojrzenie, aby widzieć rzeczywistość. To osiągamy dzięki modlitwie i medytacji. Rekolekcje Eugeniusza są czasem wielkiej modlitwy, która pozwala jego oczom widzieć oczyma Jezusa, naszego Zbawiciela.