Paweł Biegański OMI: "Od razu uderzyła mnie serdeczność oblatów i ich rodzinna spontaniczność, ich braterstwo"

Mam na imię Paweł i pochodzę z Bydgoszczy (Polska). Wychowałem się w katolickiej rodzinie i od dzieciństwa interesowałem się życiem zakonnym. Kiedy miałem 10 lat, zostałem ministrantem w mojej parafii. Dorastając w katolickiej rodzinie, bycie ministrantem oznaczało przebywanie blisko ołtarza, ale pomimo tego zacząłem oddalać się od Boga i Kościoła. Chociaż miałem chrześcijańskie poglądy, niestety nie dawałem dobrego świadectwa moim kolegom. Chodziłem do kościoła w każdą niedzielę, ale nie zwracałem uwagi na Boże przykazania. Niestety, moje życie było zgorszeniem dla innych.

Życie wspólnotowe to jeden z charakterystycznych rysów charyzmatu oblackiego (zdj. OMI Ukraina)
Paweł Biegański OMI: Z Holandii na Cejlon – misja brata „Whisky”

Pewnego dnia znalazłem w Internecie informację o rekolekcjach powołaniowych organizowanych przez Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Klasztor znajdował się niedaleko mojego miasta, a rekolekcje były darmowe, więc postanowiłem tam pojechać. Chciałem po prostu odpocząć kilka dni od codziennej pracy. Od razu uderzyła mnie serdeczność oblatów i ich rodzinna spontaniczność, ich braterstwo - nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego u żadnego księdza. Oblat, który prowadził rekolekcje, mówił o Jezusie Chrystusie w prostych słowach. Bardzo mi się to spodobało i dzięki temu Jezus zaczął być mi bliski. Spowiedź była dla mnie szczególnie ważna, bo po raz pierwszy w życiu spotkałam Jezusa, który przebaczył mi moje grzechy.

Oblatki: Kiedy córka idzie do klasztoru [ŚWIADECTWO]

Miałam w sercu pragnienie, aby zostawić wszystko i oddać Jezusowi całe swoje życie. Myślałem też o moich przyjaciołach, którzy nie mieli tyle szczęścia co ja, ponieważ wciąż byli daleko od Jezusa. Chciałem, aby usłyszeli o wielkiej miłości Boga do każdego. Postanowiłem więc wstąpić do oblatów Maryi Niepokalanej, aby głosić Ewangelię wszystkim ludziom, którzy są daleko od Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła. Po ukończeniu seminarium 13 lutego 2019 r. przyjechałem na Ukrainę, gdzie najpierw spędziłem sześć miesięcy w Obuchowie, ucząc się języka ukraińskiego.

(zdj. OMI Ukraina)

Brat Paweł Biegański OMI posługuje obecnie w obuchowskiej wspólnocie zakonnej Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

(OMI Ukraina/tł. pg)


Madagaskar: Blisko 100 dzieci otrzyma ciepły posiłek

Prokura Misyjna Polskiej Prowincji oraz prowadzone przez nią dzieła mają za zadanie pomoc misjonarzom i misjom na całym świecie. Jedną z inicjatyw jest dokarmianie dzieci na Madagaskarze. To jeden z najbiedniejszych krajów na świecie. Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli udało się zabezpieczyć ciepłe posiłki dla 95 dzieci na najbliższe sześć miesięcy.

(pg)


Niemcy: Misje parafialne nie tylko w Polsce

Katolicka wspólnota parafialna w Radibor (Saksonia) przygotowuje się do misji parafialnych, które zaplanowano od Środy Popielcowej 2025 roku. Głosić ją będą misjonarze oblaci z Prowincji Środkowoeuropejskiej. Poprzednie misje miały miejsce w 2001 i 2013 roku, również głosili je oblaci. To pierwsza posługa wypływająca z charyzmatu św. Eugeniusza. Ma wymiar nowej ewangelizacji. Schemat misji oblackiej oparty jest na Dekalogu i podstawach wiary chrześcijańskiej. Dopełnieniem misji parafialnej jest odnowienie misji, zazwyczaj przeprowadzane rok po misji świętej.

Sebastian Wiśniewski OMI: „Praca misjonarza ludowego to wysiłek budzenia wspólnot parafialnych do odrodzenia życia chrześcijańskiego”

W większości domów zakonnych Polskiej Prowincji są obecni misjonarze ludowi (rekolekcjoniści) – ZOBACZ

Ich głównym zadaniem jest posługa Słowa.

(pg/zdj. F. Rehbock OMI)


Z listów św. Eugeniusza

OBAWIAM SIĘ JEDNEGO, ŻE PAN UZNAŁ GO ZA GOTOWEGO DO NIEBA

26-letni ojciec Jean-Pierre Bernard w 1847 roku otrzymał święcenia kapłańskie i wyjechał do Kanady. Kilka miesięcy po przyjeździe zmarł na tyfus. Eugeniusz otrzymał tę wiadomość i napisał w swoim dzienniku:

Nasz tak dobry, tak gorliwy ojciec Bernard czuje się tak źle, że w ten sam dzień otrzymał sakramenty. Naprawdę ta wiadomość mnie zasmuciła. Czy temu gorliwemu misjonarzowi, z jego wprawną ręką, pięknym głosem i solidnym zdrowiem mieliśmy nie pozwolić na poświęcenie się dla Boga i zbawienia dusz. Mój Boże, cóż za kolejne doświadczenie! To drogie dziecko od święceń subdiakonatu bardzo szybko wzrastało w cnocie. Jego wspaniałomyślność była wypróbowana… Był tak szczęśliwy, poświęcając się dla zbawienie niewiernych!

Ból Eugeniusza był oczywisty, podobnie jak jego wiara – poddanie się woli Bożej:

... Obawiam się jednego, że Pan uznał go za gotowego do nieba i że tego dobrego pracownika zabierze nam, zanim jeszcze mógł zrealizować wszystko, do wykonania czego pobudziła go wola boża. Bóg wymaga ode mnie wielkiego milczenia. Postępuję tak, jakby to wszystko miało nie dojść do skutku i modlę się z ufnością. Któż wie, czy Bóg, dzięki pochodzącym z głębi mego serca modlitwom oraz mojej ufności w Jego miłosierdzie, nie udzieli nam łaski zachowania tego drogiego dziecka? Ta myśl mnie podtrzymuje w oczekiwaniu na pierwszy list z Ameryki.

Dziennik, 06.03.1848, w: PO I, t. XXI.

Modlitwy wszystkich zostały wysłuchane i odzyskał zdrowie. Spędził prawie 40 lat jako misjonarz w Ameryce Północnej, z trwającym 5 lat pobytem we Francji.

Można sobie wyobrazić sprzeczne emocje w życiu Eugeniusza! Misje w najbardziej opuszczonej Kanadzie rozpaczliwie potrzebowały dobrych ludzi, a oto utalentowany młody człowiek był zagrożony śmiercią w momencie, gdy miał rozpocząć swoją posługę. Poprzez łzy Eugeniusz ukorzył się przed tym, co mogło być Bożym planem, wypowiadając z głębi serca przejmujące modlitwy o jego uzdrowienie. Wyobrażam sobie, że takie były również uczucia Maryi, gdy stała u stóp krzyża.

"Zaufanie Bogu w świetle jest niczym, ale zaufanie Mu w ciemności – to jest wiara" (Charles H. Spurgeon).

(tł. R. Tyczyński OMI)


Komentarz do Ewangelii dnia

Spotykamy Jezusa w Kanie Galilejskiej, gdzie dokonał znanego cudu przemiany wody w wino. Tym razem dokonuje kolejnego cudu: uzdrowienia syna królewskiego dworzanina. Chociaż pierwszy cud był niezwykły, ten bez wątpienia jest cenniejszy, ponieważ nie dotyczy niczego materialnego, lecz ratuje ludzkie życie. Nowy cud zwraca szczególną uwagę dlatego, że Jezus działa na odległość, nie udaje się do Kafarnaum, żeby wyleczyć chorego bezpośrednio na miejscu, lecz dokonuje uzdrowienia bez opuszczania Kany: „Rzecze do niego dworzanin: Panie, wstąp, zanim umrze dziecię moje. Rzecze mu Jezus: «Idź, syn twój żyje»” (J 4,49-50). Pan Jezus wskazuje nam w ten sposób, że my sami możemy zrobić dużo dobrego na odległość, bez konieczności bycia obecnym w miejscu, gdzie potrzebna jest nasza szczodrość. 
Odległość nie jest przeszkodą w tym, aby być hojnym, ponieważ hojność wypływa z serca i pokonuje wszystkie granice. Jak mówił św. Augustyn: „Kto ma w sercu miłosierdzie, zawsze znajdzie coś do podarowania”. Panie, naucz nas dzielić się z innymi naszą wiarą jak chlebem. Niech nie braknie nam odwagi i wyobraźni miłosierdzia.

(S. Stasiak OMI)


Pierwszy podpisał się jako oblat Maryi Niepokalanej

10 marca 1826 roku pierwszy w historii oblat podpisał się na dokumencie ślubów zakonnych jako "oblat Maryi Niepokalanej". Był nim Joseph-Laurent Richaud, który złożył śluby wieczyste w Zgromadzeniu. Był 20 misjonarzem Niepokalanej, który złożył profesję wieczystą...

Podpis ojca Richauda na dokumencie ślubów wieczystych (zdj. Postulatio OMI)

Oblat - czyli kto?

Słowo oblat pochodzi z łaciny. Termin ten oznacza: „ofiarowany”. Jesteśmy zatem ofiarowani Maryi Niepokalanej. Jednak zanim tak się stało, nosiliśmy inne nazwy.

Oblaci czyli kto?

Nasze Zgromadzenie narodziło się w 1816 roku pod nazwą „Misjonarze Prowansji”, a w marcu 1825 zmieniło nazwę na „Oblaci św. Karola”. Dopiero po zatwierdzeniu Zgromadzenia przez papieża Leona XII w 1826 roku przyjęliśmy ostateczną nazwę: Misjonarze Oblaci Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi - wyjaśnia o. Diego Saez OMI, Postulator Generalny Zgromadzenia.

Pierwszy OMI

Richaud pochodził z Gap w Prowansji. Poznał współbraci św. Eugeniusza, którzy objęli opiekę duszpasterską nad sanktuarium maryjnym w Laus, do którego Richaud pielgrzymował jako młodzieniec. Nowicjat rozpoczął w Aix-en-Provence w 1822 roku. W normalnym toku formacji powinien złożyć śluby zakonne rok później. Tak się jednak nie stało... Do dzisiaj sytuacja nie jest do końca klarowna, ale przypuszcza się, że spowodowane to było niechęcią jego biskupa, który niechętnie podchodził do pragnienia mężczyzn, aby wstąpić do nowego zgromadzenia zakonnego Misjonarzy Prowansji.

Dopiero 9 maja 1825 roku wysłał dymisorie z pozwoleniem dopuszczenia brata Richauda do subdiakonatu. Następnie złożył śluby wieczyste przed ojcem Courtèsem 10 marca 1826 r., po zatwierdzeniu Zgromadzenia przez Rzym. W związku z tym jako pierwszy w formule oblacyjnej zapisał po swoim imieniu Oblat Maryi Niepokalanej - wyjaśnia o. Yvon Beaudoin OMI.

Tutaj Maryja powiedziała: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”. Związki oblatów z sanktuarium w Lourdes
Portret ojca Richauda w domu generalnym w Rzymie (zdj. Postulatio OMI)

Po święceniach kapłańskich, które otrzymał w Marsylii, 12 sierpnia 1827 roku, posługiwał jako misjonarz ludowy (rekolekcjonista) w Aix-en-Provence. Następnie został skierowany do posługi w sanktuarium maryjnym w Laus. W 1935 roku został przeniesiony do seminarium duchownego w Ajaccio na Korsyce. Objął funkcję ekonoma. Był ceniony za pracowitość i solidną duchowość. Zginął w wypadku w 1837 roku. Spłoszony koń, którym podróżował, zrzucił go z grzbietu. Obrażenia okazały się zbyt poważne. Pomimo pomocy lekarskiej, młody misjonarz zmarł otoczony współbraćmi w Ajaccio.

Po co misjonarze oblaci składają śluby zakonne? [WIDEO]

Oblacja wieczysta

Tak w Zgromadzeniu nazywane są śluby wieczyste, czyli moment kiedy zakonnik ślubuje Bogu czystość, ubóstwo i posłuszeństwo na wieki oraz wytrwanie w Zgromadzeniu aż do śmierci. W tym momencie każdy oblat otrzymuje kolejny numer oblacji, który liczony jest od czasów pierwszych Misjonarzy Prowansji. Do dziś oblaci posługują się po swoim nazwisku siglum Zgromadzenia: "OMI" - Oblat Maryi Niepokalanej.

W Archiwum Generalnym znajdziemy jego dwie formuły oblacyjne (jedna datowana na 10 marca 1826 r. i druga być może na 13 lipca 1826 r.), na których podpisuje się jako „Misjonarz Oblat Maryi” i „Oblat Najświętszej Marii Panny” - wyjaśnia o. Diego Saez OMI.

Kowboje w sutannach...

(pg/zdj. Postulatio OMI)


Kamerun: Wśród najbiedniejszych [GALERIA]

Całe Zgromadzenie jest misyjne. Jego naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego Królestwa najbardziej opuszczonym. Niesie ono Dobrą Nowinę ludom, które jeszcze jej nie przyjęły i pomaga im odkryć w świetle Ewangelii ich własne wartości. Tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do grup, z którymi on ma najmniej kontaktu. Wszędzie bowiem nasze posłannictwo polega na tym, aby najpierw iść do tych, których sytuacja głośno woła o nadzieję i zbawienie, jakie w pełni może przynieść tylko Jezus Chrystus. Są to różnego rodzaju ubodzy – im dajemy pierwszeństwo – Konstytucja 5.

(pg/zdj. OMI Cameroun)


Rzym: Młodzież w domu generalnym

W domu generalnym misjonarzy oblatów w Rzymie spotkała się młodzież z włoskiego ruchu Movimento Giovanile Costruire (MGC). To wspólnota prężnie działająca w Prowincji Śródziemnomorskiej. Przy via Aurelia mieli okazję zobaczyć wyjątkowe pamiątki po Założycielu misjonarzy oblatów – m.in. ołtarz, przy którym św. Eugeniusz złożył pierwsze śluby zakonne czy figurę Niepokalanej, przed którą święty doznał wyjątkowej łaski pocieszenia w trudnym momencie dla Zgromadzenia. W kaplicy domu generalnego młodzież mogła wysłuchać konferencji oraz świadectw. Towarzyszyli im duszpasterze, domownicy klasztoru oraz członkowie administracji generalnej.

Siedlce: Poznali się we wspólnocie młodzieżowej. Dziś są małżeństwem

Czym jest to MGC? To my: nie stowarzyszenie, nie struktura, ale żywa siła, która zakorzeniona w Chrystusie proponuje wszystkim Jego ideał, zwłaszcza młodym ludziom. Łączy nas pasja do Boga i człowieka oraz wybór najbiedniejszych, nowych biednych naszych czasów. Chcielibyśmy dzielić się charyzmatem Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Nasze cele: stać się autentycznymi ludźmi, chrześcijanami i świętymi; abyśmy zajęli nasze miejsce w Kościele, byli misjonarzami tam, gdzie żyjemy; pracować na rzecz narodów rozwijających się. Zdaliśmy sobie sprawę, że nasza droga jest drogą mającą na celu odkrycie własnego powołania w Kościele i świecie. Tym, co nas napędza w tej podróży, jest niestrudzone pragnienie dotarcia do każdego – charakteryzują siebie młodzi z MGC.

„Festiwal Życia” – propozycja oblatów dla młodzieży

W Polskiej Prowincji największą oblacką grupą młodzieży jest NINIWA. Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży mieści się w Lublińcu-Kokotku. Jedną z największych inicjatyw organizowanych dla ludzi młodych przez oblatów w Polsce jest Festiwal Życia.

(pg/zdj. OMIWorld)


Sri Lanka: Głosić Ewangelię

Na Sri Lance misjonarze oblaci przeznaczeni do głoszenia Słowa Bożego poprzez rekolekcje i misje parafialne organizują specjalne spotkania dla wiernych różnych diecezji. To czas pogłębionej refleksji wielkopostnej, jak również okazja do skorzystania z sakramentów. Zakonnicy z Prowincji Jaffna zorganizowali się w grupy misjonarskie, w których znaleźli się również klerycy.

Czym jest Misja Parafialna i dlaczego warto ją przeżyć?

Głoszenie rekolekcji i misji parafialnych to pierwsza posługa misjonarzy oblatów wypływająca z charyzmatu św. Eugeniusza.

W Polsce również posługują misjonarze ludowi (rekolekcjoniści). To oblaci specjalnie przeznaczeni do posługi głoszenia Słowa Bożego. Wciąż podnoszą swoje kwalifikacje teologiczne oraz homiletyczne. W ciągu całego roku głoszą misje parafialne, rekolekcje czy okolicznościowe kazania.

Lista misjonarzy ludowych Polskiej Prowincji

(pg/zdj. OMI Jaffna)


Jubileusz w Markowicach [PROGRAM]

W dniu 11 maja br. w Sanktuarium Królowej Miłości i Pokoju oraz Pani Kujaw w Markowicach odbędzie się spotkanie Przyjaciół Misji Oblackich. Okazją jest obchodzony w Polskiej Prowincji rok jubileuszowy 25. lecia beatyfikacji ojca Józefa Cebuli OMI, który w markowickim klasztorze formował nowicjuszy oblackich. Stąd też został zabrany przez nazistów do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Mauthausen za sprawowanie posługi kapłańskiej wśród okolicznej ludności. Obchody zbiegają się jednocześnie z 55. rocznicą powstania Prokury Misyjnej Polskiej Prowincji, której zadaniem jest pomoc misjom zagranicznym prowadzonym przez misjonarzy oblatów.

Lubliniec: Rozpoczęcie jubileuszu 25. lecia beatyfikacji ojca Józefa Cebuli OMI

W Polsce grono Przyjaciół Misji Oblackich liczy ponad 40 000 osób.

Program obchodów w Markowicach

Przyjaciele Misji Oblackich modlą się, spotykają i wspierają materialnie oblatów na misjach. Stowarzyszenie Misyjne Maryi Niepokalanej (MAMI) związane ze Zgromadzeniem Misjonarzy Oblatów MN powstało w początkach XX wieku. W Polsce, ze względu na sytuację polityczną w czasach komunistycznych (zakaz tworzenia związków), przyjęto nazwę: „Przyjaciele Misji Oblackich”, która pozostała do dziś. Jest to ruch zrzeszający obecnie kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce. Są wśród nich ludzie w różnym wieku: starsi, młodzież, dzieci, kapłani i siostry zakonne.

Kim są Przyjaciele Misji Oblackich? [WIDEO]

Aby zostać Przyjacielem Misji Oblackich – KLIKNIJ

(pg/zdj. kj)