Nowenna o powołania oblackie – dzień 7

BRATERSCY - Ludzie wspólnoty

Prośba skierowana do Boga, aby nadal posyłał robotników na swoje żniwo i do naszego Zgromadzenia, to nie jedyny krok, który należy wykonać. Nie wystarczy zbudować domu, aby w nim wygodnie żyć i mieszkać, aby inni czuli się szczęśliwi. Modlitwa o powołania oznacza także troskę, aby ten kto już wstąpił do naszej rodziny zakonnej nie opuścił jej zawiedziony.

Jeśli modlimy się, to musimy także pracować nad umocnieniem tego, o co modliliśmy się, nieustannie współpracować przy przygotowaniu domu dla tego, kto przyjdzie. Nie chodzi tylko o pracę murarza, ale o pracę rolnika i uprawiającego winorośle, aby zatroszczyć się o winnicę Pana, o winorośle wraz z jej pędami. Trzeba sprawić, aby wszystko było zjednoczone w obrębie jednej winnicy. Należy współpracować w celu nawiązania dobrych relacji w świecie, gdzie razem będziemy wzrastali w braterstwie. Tylko i wyłącznie w ten sposób będziemy w stanie zaprosić innych na nasze święto przebaczenia i przyjaźni, i razem skosztować nowego wina braterskiej miłości.

Modlitwa

Panie, Ty poleciłeś swoim uczniom, aby się wzajemnie miłowali tak, jak Ty ich umiłowałeś, aby sobie przebaczali siedemdziesiąt siedem razy: naucz mnie drogi miłości i miłosierdzia, otwórz moje serce, spraw, abym znalazł czas, aby być u boku mojego brata, zwłaszcza, gdy zauważam, że jest zmęczony, zniechęcony, kuszony, kiedy zamyka się w swojej pysze lub wstydzie, kiedy nie wie, jak prosić o pomoc, ucieka i oddala się w pustkę.


Alan Ames w Poznaniu

Niedawno, 10 maja, odbyło się w Poznaniu bardzo ciekawe wydarzenie. Oblacką parafię odwiedził Carver Alan Ames, australijski charyzmatyk, autor książek i nawrócony gangster, który posługuje modlitwą o uzdrowienie. Inicjatorem wydarzenia był o. Błażej Mielcarek OMI wraz zespołem Ninive, którzy wspólnie z Alanem poprowadzili charyzmatyczny wieczór. Gość spotkania to barwna postać, o której rozpisują się portale katolickie. Na swoją działalność ewangelizacyjną ma zgodę biskupów z Perth, a jego doświadczenia to praktycznie gotowy scenariusz na film. Dlatego tak ciekawie było posłuchać, co ma do powiedzenia. Zainteresowanie to potwierdza film ze spotkania, który obejrzało na Facebooku ponad 37 tysięcy osób!

Zespół Ninive organizuje regularnie spotkania z gośćmi, koncerty i modlitwy uwielbienia, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem wiernych. Atrakcyjna forma tych wydarzeń zachęca do uczestnictwa także osoby sceptycznie nastawione do Kościoła. Zespół wydał już 4 płyty. Zachęcamy do odwiedzin oficjalnych stron i kanałów: www.ninive.pl oraz https://www.facebook.com/ninive.official/

 

Foto: Przemysław Dachtera


Rada Prowincjalna w Obrze

Trwa Rada Prowincjalna, tym razem radni spotkali się w Obrze. Dziś najważniejszym tematem są obediencje oblackie. Dla misjonarzy oblatów regularne zmiany miejsca zamieszkania są naturalnie wpisane w ich życie zakonne. Praca i zaangażowanie w jednym miejscu, a następnie zmiana otoczenia i posługa w innej placówce to zdrowy mechanizm, nie tylko przecież znany u oblatów, ale i w innych zgromadzeniach i u księży diecezjalnych. Dla oblatów ma jeszcze dodatkowy wymiar misjonarski - bycie w ruchu, przyjmowanie nowych wyzwań, zdawanie się na Bożą opatrzność, posłuszeństwo...

Poza głównym tematem obrad są oczywiście ustalane także inne sprawy bieżące. Życzymy owocnych obrad i światła Ducha Świętego.


Nowenna o powołania oblackie – dzień 6

POKORNI - Oblaci Maryi

Synowskie więzy Oblatów z Maryją Niepokalaną, charakterystyczny styl przejawiający się w prostocie, pokorze, umiłowaniu służby i przebaczeniu. Ten sposób bycia, który przenika aż do końca w życie innych i sprawia, że są tak samo uważni jak Ona w Kanie Galilejskiej (zob. J 2, 3). Ten styl sprawia także, że oddają się skupieniu i refleksji nad swoim życiem (zob. Łk 2, 19), aby być tak jak Ona, współpracownikami świętej historii Boga i Jego miłosiernego planu. Z tego powodu pokora Maryi jest ich wzorem, aby być współpracownikami Zbawiciela, który zawsze wybiera najmniejszych, aby realizować swe zamysły.

Modlitwa

Panie, cichy i pokorny sercem, Ty prosisz nas, abyśmy uczyli się od Ciebie, udziel nam łaski, abyśmy żyli jak ubodzy duchem, których nazwałeś błogosławionymi, którzy uznają, że powstali z ziemi i bez Ciebie nic nie mogą uczynić. Im obiecałeś Twoje Królestwo. Spraw, abym zawsze pamiętał, co mam i kim jestem, że to otrzymałem, że nie jestem lepszy od innych osób, że Tobie zawdzięczam wszystko i wszystko Tobie powinienem oddać. Spraw, abym był jak owi słudzy, którzy są szczęśliwi, że uczynili to, co im polecono, bez pretensji i oczekiwania na cokolwiek w zamian. Obym był blisko innych ludzi, bez przywilejów, dostępny dla ludzi prostych i niewykształconych. Tylko wtedy będę mógł dzielić chleb Słowa, tak jak Ty, z pracownikami, gospodyniami domowymi, z ludźmi wszystkich ras, z wszelkiego rodzaju chorymi tak jak tego chciał święty Eugeniusz, który wolał głosić w języku prowansalskim nie dla próżnej chwały, ale po to, by dotrzeć do serca każdego człowieka.


Nowenna o powołania oblackie – dzień 5

PRZYJACIELE UBOGICH - Słudzy miłosierdzia

Eugeniusz od dziecka był przyjacielem ubogich. Sam mówił, że tak kochał służących, którzy pracowali w jego domu, jakby byli jego rodzicami lub drogimi przyjaciółmi. Nawet w swoim testamencie zanotował, że podczas jego pogrzebu dwóch ubogich z każdej parafii pójdzie w pogrzebowym kondukcie (Fragment testamentu, w: EO I, t. 15, nr 91). Zawsze byli blisko niego. Na mocy powołania potrafił być sługą i kapłanem ubogich. Wiedział, że Jezus w szczególny sposób ich kochał i martwił się licznymi formami ubóstwa istniejącego w świecie i miedzy ludźmi. Pragnął czegoś więcej niż tylko służby dla ubogich. Widział ich w centrum Bożego planu miłosierdzia i dlatego jego wizja życia była wizją Chrystusa, który ogłosił: Posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim (Łk 4, 18) oraz miłosierdzia pragnę (Mt 9, 13) – M. Bélanger, Regina Congregationis nostrae I et II. Réflexions sur notre vocation et notre esprit marial, w: Études oblates (1944), no 2, s. 128-129.

Jego myśl skupiała się przede wszystkim na duszach, które uważał za najbardziej opuszczone ze wszystkich, którym nikt nie chciał pomóc i uważał je za najcenniejszą cząstkę Kościoła. Eugeniusz z wielkim szacunkiem dla ich godności jako brat, ojciec i przyjaciel podchodził do grzeszników. Tak samo oblaci chcieli być blisko ubogich o rozmaitych twarzach i jak Chrystus dawać im pierwszeństwo i wśród nich wznosić swój namiot (zob. J 1, 14)

Modlitwa

Panie Jezu, w synagodze w Nazarecie za swój obrałeś miłosierny plan Ojca, aby ubogim nieść dobrą nowinę, pomóż mi zrozumieć, kim są ubodzy, do których Ty chcesz mnie posłać, pomóż mi, abym ich odkrył pośród tych, którzy żyją obok mnie oraz że również ja jestem jednym z nich, a skoro cokolwiek otrzymałem, jest to łaska, którą mam się dzielić. Daj mi ubogie serce, abym potrafił docenić wszystko i każdego człowieka. Daj mi miłosierne serce, aby jeszcze bardziej poruszyło mnie cierpienie tylu ludzi i skłoniło mnie, abym balsamem Twego Ducha uzdrowienia i winem krwi wylanej za nas, i zmieszanej z naszą umiał się o nich zatroszczyć, uzdrowić, przebaczyć im.


Ojcowski Poligon Duchowy w Kodniu

W noc z 22 na 23 kwietnia br. bazylikę kodeńską wypełnili mężczyźni, którzy przybyli na "Ojcowski Poligon Duchowy" do tronu Matki Bożej Kodeńskiej. Spotkanie zorganizowały "Kluby Ojców" z Siedlec, Łukowa i Borowia. Uczestniczyło w nim ponad 100 ojców rodzin, który byli przedstawicielami 28 parafii z diecezji siedleckiej i z Warszawy.

Spotkanie rozpoczęto kilka minut po godz. 19:00, powitaniem kustosza sanktuarium i przedstawieniem przybyłych pielgrzymów. Następnie wyświetlono krótki film, stanowiący wprowadzanie do konferencji, wygłoszonej przez o. Waldemara Pawelca SAC, aktualnie będącego proboszczem parafii Matki Bożej Fatimskiej w Dowbyszu (obwód żytomierski) na Ukrainie. Po konferencji, na temat "Ojciec Odpowiedzialny",  podzielono uczestników na małe grupy i w nich prowadzili dyskusję. Część roboczą spotkania zakończył Apel Jasnogórski, który poprowadził ks. Paweł Siedlanowski, opiekun "Klubu Ojca" z Siedlec. Po Apelu była okazja do sakramentu pokuty i pojednania - do dyspozycji penitentów było czterech spowiedników. Po krótkim czasie wytchnienia, przy kawie czy herbacie i wzajemnej wymianie doświadczeń pracy w "Klubach Ojców", nastąpiła część modlitewna. Stanowiła ją adoracja Najświętszego Sakramentu, połączona z modlitwą uwielbienia i różańcem. Sercem pielgrzymki była nocna Eucharystia, której przewodniczył o. Waldemar Pawelec, a homilię wygłosił ks. Marek Andrzejuk, opiekun duchowy "Klubu Ojca" z Łukowa. Po Mszy św., około godz. 2:00, ojcowie rozjechali się do domów. Inicjatorzy pielgrzymki zamierzają organizować spotkania ojców cyklicznie, w różnych miejscach diecezji.

(fot. WWW.klubojca.siedlce.pl)


Nowenna o powołania oblackie – dzień 4

SPRAGNIENI I ZGŁODNIALI SPRAWIEDLIWOŚCI - Oczyma Eugeniusza

Oblacki charyzmat przede wszystkim jest spojrzeniem miłości i wiary na świat i Kościół (F. JETTÉ, Le Missionnaire Oblat de Marie Immaculée, Rome, 1985, s. 53). Jak Jezus, który wzruszył się na widok tłumu, błądzącego jak owce bez pasterza, tak samo Eugeniusz był poruszony widokiem ludzi swego czasu oraz nam współczesnych, którzy opuszczeni i wystawieni na ataki sprzedawców iluzji i oszczerstw są narażeni na rozproszenie.

Wszystko zaczyna się od spojrzenia miłości. Wszystko zaczyna się od spojrzenia, które zauważa coś, czego nie widzą inni i przenika do głębi. Eugeniusz patrzył na otaczający go świat i czuł się wezwany potrzebą zbawienia, którą zauważył u tych, których spotkał. Jak wielu młodych, tak i jego toczył głód i pragnienie Boga. Pragnienie aby upiększyć nasz świat i życie, które sprawia, że dla siebie jesteśmy braćmi i synami, a nie uzurpatorami praw bliźnich. Nie mógł znieść widoku, jak rządzący, a nawet ludzie Kościoła poszukiwali swych własnych interesów ze szkodą dla najuboższych. Osobiście czuł się poruszony widokiem tych, którzy żyli w ukryciu przed wzrokiem świata, nieświadomi ich własnej godności zdeptanej przez innych, pozostawieni samym sobie przez tych, którzy mieli być ich pasterzami.

Jego głód i pragnienie sprawiedliwości nie dotyczyło jedynie bliźnich, ale zmuszało go przede wszystkim, aby być szczerym wobec siebie i nie zginać się przed tym, co uważał za niesprawiedliwe lub przed dyplomatycznymi politykami, którzy często zatruwali relacje międzyludzkie.

Modlitwa

Panie, poślij nam Twego Ducha świętości, Ducha Parakleta i Pocieszyciela. Niech przyjdzie, skoro serce gorąco Go przyzywa i prosi. Poślij Go, kiedy wokół siebie widzę tyle niesprawiedliwości, które zdają się brać górę nad ubogimi, uczciwymi i bezbronnymi. Poślij Go, gdy widzę, że człowiek podnosi rękę na bliźniego, wykorzystuje go lub niszczy. Poślij Go, nie pozwól, abym ucichnął, zadowolony spokojnym życiem. Także i we mnie wzbudź głód i pragnienie Twej miłosiernej sprawiedliwości, abym także i ja walczył, by w naszych relacjach i pośród tych, do których jesteśmy posłani zapanowało braterstwo, szacunek i godność każdego człowieka, dzielenie się i wspaniałomyślność. Poślij Twojego Ducha, abym jeszcze bardziej czuwał, aby nadeszło Twoje Królestwo, aby spełniła się Twoja wola, abym umiał kochać nawet moich nieprzyjaciół, usuwać zemstę i wykorzeniać pychę, abym był sprawiedliwy tak jak tego od dawna oczekuję od innych.


Nowenna o powołania oblackie – dzień 3

AUTENTYCZNI - Ludzie prawdy

Często jesteśmy zbici z tropu, gdy spoglądamy, jak Eugeniusz patrzył na siebie. Jesteśmy przyzwyczajeni, aby go uważać za dumnego z jego szlacheckich korzeni. Trudno nam uwierzyć, że to on mógł być tym grzesznikiem, zdrajcą i niewdzięcznikiem, gdy jako młody człowiek podczas rekolekcji opowiada o sobie przed Bogiem. A jednak taka jest prawda. Nie jesteśmy w stanie wygładzić stwierdzeń, jakimi się posługuje, powinniśmy pogodzić się i zrozumieć, że z czasem i dzięki łasce stał się osobą nad wyraz autentyczną. Patrzył na siebie w całej prawdzie, że jedynie miłość Boża może na nas promieniować nie paląc nas.

Wszyscy bardzo potrzebujemy zrozumieć, kim jesteśmy: dziećmi, które ciągle starają uciekać z ojcowskiego domu, ale które zawsze znajdując schronienie w ramionach Ojca za każdym razem uzmysławiają sobie, że bez Niego są nikim. Trzeba uznać, że w ten sposób stajemy się szczęśliwsi, ale przede wszystkim wzbogaceni Jego miłosierdziem, potrafiący na służbę dla Niego oddać nasze zdolności, marzenia i tak jak Eugeniusz działać dla Jego chwały. Tak, by poszukujący prawdy, których spotykamy, stali się naszymi towarzyszami drogi.

Modlitwa

Panie, daj nam Twego Ducha prawdy. Ponownie spójrz na mnie oczyma pełnymi miłosierdzia i zrozumienia, abym dobrze zrozumiał, kim jestem, abym oprócz tego, co piękne we mnie, zaakceptował moje ubóstwo i słabości. Naucz mnie jak za każdym razem powierzać się Twojej łasce i ciągle patrzeć na siebie tak, jak Ty na mnie patrzysz.

Niech Twoja prawda uczyni mnie jeszcze bardziej wolnym i autentycznym, jakbym dopiero co wyszedł z Twoich rąk, które tworzą i odtwarzają we mnie nowego człowieka, a nie kogoś, kto sam siebie tworzy.


Świętują nie tylko misjonarze oblaci...

Charyzmat św. Eugeniusza de Mazenoda jest bardzo płodny. Dał początek nie tylko Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów MN, ale wielu organizacjom świeckim, a także żeńskiej gałęzi zgromadzenia - Misjonarkom Oblatkom Maryi Niepokalanej, których siedziba znajduje się w Hiszpanii, w Madrycie. W czasie, gdy świętujemy uroczystość św. Eugeniusza de Mazenoda, oblatki dzielą się z nami swoim przeżywaniem tego ważnego dnia.

Dziś cała oblacka rodzina świętuje uroczystość św. Eugeniusza de Mazenoda. Podobnie my, oblatki, gromadzimy się, by dziękować Panu za życie św. Eugeniusza i charyzmat, który Duch Święty zaszczepił w jego sercu. - czytamy na facebookowym fanpage'u sióstr.

Na wspólnym zdjęciu odnaleźć można trzy siostry z Polski.


Nowenna o powołania oblackie - dzień 2

ZAKOCHANI - Ludzie serca

Ten dzień jest poświęcony ponownemu odkryciu zakochanego serca Eugeniusza. Młodzi wiedzą, kim jest zakochany kapłan, ale także dorośli i starsi, którzy potrafili zachować młodość serca. Młodzi sami chcą wyznaczać sobie drogi, aby zaryzykować na ścieżkach ich życia, które budują w oparciu o własne nadzieje i punkty widzenia i potrafią cieszyć się tym, co robią. Są niczym wznoszące się do nieba drzewa, aby wnieść swój wkład w piękno wszechświata.

Młody Eugeniusz postępował w oparciu o miłość, co sprawiło, że Chrystus całkowicie go zafascynował. W Nim odkrył uczuciowy wymiar swego serca. Uznał wspaniałomyślność z jaką Jezus poświęcił się ludzkości, jak zabiegał o ich zbawienie, odkrył łagodność i zrozumienie, jakie okazywał ubogim i grzesznikom, swe wzruszenie wobec ludzkiego cierpienia, przez co ukazał zakochane i miłosierne serce swego Ojca.

Eugeniusz nie prosił Chrystusa o nic więcej, jak tylko o miłość i to nie tylko miłość w oparciu o ludzkie siły, ale o miłość, która jest właściwa Bogu, o miłość z sercem Boga, dzięki temu pozwolił się wewnętrznie przemienić, aby stać się wyjątkowym ojcem.

Kiedy pierwsi młodzi ludzie spotkali Eugeniusza, odkryli w nim serce całkowicie podobne do serca Jezusa. Także dzisiaj, jak on, mogą być ludźmi serca. Spotykając się z innymi, w każdym powinniśmy odkryć umiłowanego Chrystusa i Kościół, który ciągle oświeca ziemię blaskiem swego niebieskiego ojcostwa.

Modlitwa

Panie, daj nam Twojego Ducha, na mnie i na nas wszystkich wylej Twojego Ducha miłości. Panie, pomóż mi, abym uczył się od Ciebie pokory i cichości serca, który błogosławionymi nazywasz ludzi czystego serca i smucisz się widząc twych letnich przyjaciół. Zapukaj ponownie do bramy mego serca i przyjdź, aby ze mną wieczerzać (por. Ap 3, 20). Usiądź blisko mnie, niech dla ciebie otworzy się każda żyłka mego jestestwa, aby ze mnie wytrysnęły zdroje wody żywej. (por. J 7, 38). Daj mi nowe, młode i miłujące serce. Wypisz w nim Twoje prawo, aby bezwarunkowo, bezkompromisowo, zupełnie jak w czasie naszej pierwszej miłości za Tobą podążało.