Andrzej Madej: Cena człowieczeństwa [POEZJA]

CENA CZŁOWIECZEŃSTWA  

Jezu

dziękujemy Ci za odwagę

że zechciałeś stać się człowiekiem

 

wiedziałeś

ile to będzie Cię kosztować

i jakiej ofiary od Ciebie będzie wymagać stanie się jednym z nas

 

nie zatrzymałeś się w pół drogi

zapłaciłeś za nas najwyższą cenę

przelałeś swoją krew

 

Twoje świadectwo o człowieku

pozostanie na wieki niezrównane

i największe spośród wszystkich świadectw

 

Synu Boży

jesteś i pozostaniesz w ludzkiej rodzinie na zawsze

koronnym świadkiem „w sprawie człowieka”.

 

nikt nigdy już nie tchnie w nas więcej miłości i siły

by pozostać wiernym sobie

ile Ty sam w nas tchniesz co dnia

 

WIGILIA  W  ASZCHABADZIE   

 

Że się nie bałeś Synu Boży

Synem Człowieczym stać się na ziemi

tarczą uczynić swoją bezbronność

i dać się ludziom zranić śmiertelnie

 

aż podziw rośnie i zdumienie

z każdym dniem Jezu z każdą jedna chwilą

nie z tymi co grożą  lub nas przeklinają

stoisz wraz z  tymi co szepczą i kwilą

 

i oto dzień wielki dzień Twoich narodzin

z daleka od  katedr przyszło nam świętować

bez dzwonów bez organ nad brzegiem pustyni

z kromką chleba i z rybą będziemy ucztować

 

BOŻE  NARODZENIE  AD  2023


Andrzej Madej OMI – urodził się w 1951 r. w Kazimierzu Dolnym. Po maturze wstąpił do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. W 1977 przyjął święcenia prezbiteratu. Studiował filozofię w Wyższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów MN w Obrze i w Krakowie, teologię na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie i Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Był bliskim współpracownikiem założyciela Ruchu Światło–Życie, ks. Franciszka Blachnickiego. W latach 80. zasłynął jako rekolekcjonista i duszpasterz młodzieży. Był inicjatorem spotkań ekumenicznych w Kodniu oraz ewangelizacji podczas festiwalu rockowego w Jarocinie. Od 1997 jest przełożonym Misji “Sui Iuris” w Turkmenistanie. Jest z powołania katolickim księdzem i poetą. Od 1984 r. wydał kilkanaście zbiorów wierszy i prozy. Jest m. in. laureatem za rok 2019 Medalu „Benemerenti in Opere Evangelizationis”, nagrody przyznawanej przez Komisję Episkopatu Polski ds. Misji za to, że “cierpliwie i z miłością głosi Ewangelię i prowadzi dialog ekumeniczny. Jest autorem poczytnych publikacji książkowych”.


Z listów św. Eugeniusza

BEZ PIENIĘDZY NIE MA MISJI

Wysyłanie oblatów na misje zagraniczne i ich utrzymanie, zwłaszcza na najbiedniejszych obszarach wiejskich, wymagało funduszy. Każdego roku biskup Eugeniusz musiał pisać do Rzymu i do Propagandy Wiary, aby prosić o dotacje.

Kilku naszych misjonarzy jest gotowych do wyjazdu na misje, jakie nasze Zgromadzenie Oblatów Maryi Niepokalanej posiada w Ameryce Północnej...

W tym samym czasie planujemy wyjazd innej ekipy złożonej z czterech misjonarzy; przeznaczam ich do diecezji bpa Bettachiniego, koadiutora wikariusza apostolskiego Cejlonu. Spędził on kilka dni w Marsylii i w rozmowie nakreślił mi tak smutny obraz religijnego życia na tej wyspie, iż nie mogłem odmówić pomocy, mimo że inne misje powierzone naszemu Zgromadzeniu potrzebują misjonarzy…

Przyznaję, nie możemy oczekiwać wielkiej sumy, skoro nasze Zgromadzenie przedstawiło swe prośby na rok bieżący co do misji w Ameryce i Anglii. Ograniczymy się do rzeczy koniecznych w misji na Cejlonie, czyli do kosztów podróży misjonarzy i pierwszych wydatków związanych z fundacją i utrzymaniem; potrzebna suma to najmniej dwanaście tysięcy franków.

Do Panów z Rady Głównej Dziełom Rozkrzewiania Wiary, 14.08.1847, w: PO I, t. V, nr 106.

Kiedy nie odpowiadali, Eugeniusz obawiał się, że nie będzie miał pieniędzy na wysłanie czterech misjonarzy na Cejlon i że będzie musiał anulować projekt.

Szanowni Panowie, waszej odpowiedzi na mój list z 15 września b.r. oczekiwałem z pewnym niepokojem. Nadchodził bowiem dzień, gdy koniecznie trzeba było rozstrzygnąć sprawę wyjazdu naszych misjonarzy na Cejlon, a nie miałem jeszcze gwarancji, że znajdę środki, dzięki którym dotrą na miejsce swego przeznaczenia… Z jak przykrej sytuacji uwolnił mnie wasz list z 4 października wraz z dodanym wekslem o wartości 3000 franków.

Do Panów z Rady Głównej Dziełom Rozkrzewiania Wiary, 14.10.1847, w: PO I, t. V, nr 109.

 

"Słyszałem, jak ludzie mówili: Chciałbym mieć więcej serca dla misji. Zawsze odpowiadam: Jezus mówi ci dokładnie, jak to osiągnąć. Przeznacz swoje pieniądze na misje - i na swój kościół i na ubogich - a twoje serce podąży za nimi" (R. Alcorn).


Inwestycje na Świętym Krzyżu [WIDEO]

Tak zwana enklawa na Świętym Krzyżu obejmuje zabudowania najstarszego polskiego sanktuarium narodowego oraz klasztoru, którego tradycje sięgają XII w. To w tych murach przechowywano najstarsze zabytki języka polskiego, od XIV wieku znajdują się tutaj relikwie Krzyża Świętego. W 1819 roku dokonano kasaty klasztoru w zależnym od cara Rosji Królestwie Polskim, przekraczając znacznie urzędnicze kompetencje, a żądania Stolicy Apostolskiej o przywrócenie klasztoru na Świętym Krzyżu nigdy nie zostały uwzględnione przez zaborcę. Większość zabudowań klasztornych jest prawną własnością Kościoła, Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej od 1936 roku podnieśli je z całkowitej ruiny, dzięki czemu Święty Krzyż stanowi dziś Pomnik Historii.

Obszar skrzydła zachodniego, szpitalika pobenedyktyńskiego i przylegającego niezalesionego terenu w XIX w. stał się miejscem ciężkiego więzienia carskiego, w okresie dwudziestolecia międzywojennego zamienionego na więzienie polskie, wreszcie w latach II wojny światowej wykorzystanego jako niemiecki obóz jeniecki. Wybudowano tutaj baraki i inne zabudowania, nieodwracalnie ingerując w kształt tego terenu, również jego walory przyrodnicze. W 1961 roku obszar ten przejął Świętokrzyski Park Narodowy, organizując w skrzydle zachodnim muzeum, w szpitaliku miejsca noclegowe dla turystów, a obszar po barakach i zabudowaniach więziennych przekształcono w trawnik z infrastrukturą drogową. Ze względu na historię i działalność człowieka na tym terenie nie jest to obszar tzw. Puszczy Jodłowej. Od czasu utworzenia Świętokrzyskiego Parku Narodowego obszar ten objęty jest prawną ochroną krajobrazową.

Po upadku komunizmu w Polsce Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej nieprzerwanie dążyli do reintegracji zabudowań klasztornych na Świętym Krzyżu. Obecnie enklawa na Świętym Krzyżu obejmuje zabudowania klasztorne, których prawnym właścicielem są Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej oraz działki, które zakonnicy użytkują od Skarbu Państwa (skrzydło zachodnie klasztoru, szpitalik i teren zielony, o których mowa wyżej). Na terenie tym nieprzerwanie obowiązuje taka sama forma ochrony przyrody, która obowiązywała w prawnych granicach Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Ponadto teren znajduje się w jego otulinie.  Dbałość o przyszłość Świętego Krzyża może się dokonywać tylko w ścisłej współpracy Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej z odpowiednimi służbami konserwatorskimi, ochrony przyrody i Skarbu Państwa.

Więcej informacji o reintegracji klasztoru na Świętym Krzyżu – KLIKNIJ

(pg)


Z listów św. Eugeniusza

MIEJMY WIĘC ODWAGĘ I ZAWCZASU ZŁÓŻMY NADZIEJĘ W BOGU

Ojciec Vincens był mistrzem nowicjatu, przygotowującym przyszłych misjonarzy oblatów. W poprzednim wpisie przeczytaliśmy list Eugeniusza ogłaszający przyjęcie naszej pierwszej misji w Azji, który kończy się następującymi słowami:

Biskup Bettachini wyjechał z sercem pełnym radości, przynajmniej żadnych przeszkód nie stawia Kongregacja Rozkrzewiania Wiary, co, jak mam nadzieję, nie nastąpi. Już od przyszłego miesiąca nasi pierwsi misjonarze wyjadą z biskupem, aby położyć fundamenty pod to wielkie dzieło. Ten wyjazd nie przeszkodzi wyjazdowi czterech innych misjonarzy do Ameryki, którzy wnet zostaną wspomożeni przez wielu innych. Widzicie, że potrzebujemy ludzi, aby zaspokoić wszystkie nasze potrzeby. Miejmy więc odwagę i zawczasu złóżmy nadzieję w Bogu. Wielką sprawą zawsze będzie formowanie dobrych członków, dlatego niczego nie zaniedbajcie w tej dziedzinie.

List do o. Ambroise’a Vincensa, 12.08.1847, w: PO I, t. X, nr 936.

 

"Mam tylko jedną świecę życia do spalenia i wolę ją spalić w krainie wypełnionej ciemnością niż w krainie zalanej światłem" (J. Falconer).


Komentarz do Ewangelii dnia

W natłoku akcji, kiedy tłumy przychodziły do Jezusa, On udaje się na modlitwę. Pan Jezus uczy nas właściwych proporcji między czynem a modlitwą. Priorytetowym zadaniem w każdym powołaniu nie jest działanie, ale bycie z Jezusem. Aby dać swoje serce na służbę, potrzebuję najpierw przytulić się do serca Jezusa. Telefon komórkowy żeby mógł działać, potrzebuje być „naładowany”. Podobnie jest z człowiekiem: jeśli chcę służyć, działać apostolsko dla Boga, najpierw potrzebuje przebywać w Jego obecności. W przeciwnym razie może zdarzyć się tak, jak w anegdocie mówiącej o ludziach pracujących na budowie tak intensywnie, że brak im czasu na załadowanie taczki.

Jakże to istotne: kontemplacja i działanie. Modlitwa i praca. Przebywanie z Bogiem i przebywanie z ludźmi. Często bywamy zajęci pracą w domu, pracą zawodową i niezliczonymi zadaniami, które wypełniają nasz kalendarz. Często uważamy się za zwolnionych z codziennej modlitwy. Zajmujemy się ogromną ilością rzeczy, które są owszem ważne, ale istnieje ryzyko, że zapomnimy o tym, co najważniejsze: o modlitwie. Powinniśmy zachować równowagę, żeby wykonywać jedno i nie zaniedbywać drugiego. Św. Franciszek przedstawia to tak: „Należy pracować wiernie i nabożnie tak, aby nie gasić ducha świętej modlitwy i pobożności, któremu wszystko inne doczesne służyć powinno."

(S. Stasiak OMI)


Z listów św. Eugeniusza

CEJLON: JAKŻE SPRZECIWIĆ SIĘ TYLU NAGLĄCYM MOTYWOM, ABY Z UZNANIEM ODPOWIEDZIEĆ NA USILNE PROŚBY I NADZWYCZAJNIE WSPÓŁPRACOWAĆ DLA WIELKIEGO DOBRA.

Eugeniusz z entuzjazmem napisał do ojca Vincensa o swojej rozmowie z biskupem Bettachini z Cejlonu (obecnie Sri Lanka).

Oto przed nami jawi się wspaniała misja. Biskup koadiutor wikariusza generalnego z wyspy Cejlon właśnie spędził u mnie dziesięć dni. Nasze rozmowy przedłużały się aż do 11 wieczorem. Cóż za pole otwiera się przed nami! Półtora miliona ludzi do nawrócenia w najpiękniejszym kraju świata, sto pięćdziesiąt tysięcy chrześcijan do nauczania. Cała ta ogromna populacja nakłoniona dobrocią swego charakteru i pewnym powabem religijności z uległością będzie słuchać głosu wysłanników Boga, którzy będą jej głosili Dobrą Nowinę. Z drugiej strony, nawet w obecnej chwili herezja musi mieć się na baczności, choćby chciała w tej okolicy stworzyć centrum swej działalności.

Podawszy wszystkie powody przyjęcia nowej misji, Eugeniusz kontynuuje:

Jakże sprzeciwić się tylu naglącym motywom, aby z uznaniem odpowiedzieć na usilne prośby i nadzwyczajnie współpracować na rzecz tego wielkiego dobra. Przyjąłem więc tę piękną misję, jedną z najpiękniejszych, jakie istnieją na ziemi, przewidując, że pewnego dnia ta wielka wyspa stanie się wizytówką naszego Zgromadzenia, które całą ją uświęci.

List do o. Ambroise’a Vincensa, 12.08.1847, w: PO I, t. X, nr 936.

"Gorliwość misyjna nie rodzi się z intelektualnych przekonań czy teologicznych argumentów, ale z miłości" (Roland Allen).


Komentarz do Ewangelii dnia

Najpobożniejsze zasłuchanie się w Boże Słowo i zachwyt nad ideałem życia, który kreśli przed nami Chrystus, są godne pochwały, ale jednocześnie nie wystarczające. Słowa, które kieruje do nas Chrystus, są nie tylko zaproszeniem do wejścia na nową drogę, ale jednocześnie źródłem siły i entuzjazmu w kroczeniu za Nim. Ta „nowa nauka z mocą” jest „odrobiną” Królestwa Bożego na ziemi, które Chrystus nie tylko chce nam opisać i obiecać, ale już tu na ziemi, dać nam w nim udział. Przez wiarę wiemy, że liturgia słowa czyni nas współczesnymi temu, co właśnie usłyszeliśmy i komentujemy. Panie Jezu, oświecaj nasze serca mocą swego słowa, abyśmy płonęli żywym ogniem Twojej obecności w nas. Niech Twoje słowa stają się ciałem w nas i przez nasze czyny przybliżają Twoje Królestwo.

(S. Stasiak OMI)


Czad - nowa Misja Zgromadzenia

W uroczystość Objawienia Pańskiego nastąpiło formalne otwarcie Misji Zgromadzenia w Czadzie. W obecności prowincjała Prowincji Kamerunu kanonicznie objął urząd nowy superior Misji – o. Anicet Tchoutsema Zeou OMI. Decyzję o utworzeniu nowej Misji podjął superior generalny, o. Luis Alonso OMI, 17 czerwca 2023 roku. To sformalizowanie 75. letniej obecności oblatów w Czadzie. Misjonarze Niepokalanej posługują tutaj na różnych polach ewangelizacji, poświęcając się głoszeniu Dobrej Nowiny, duszpasterstwu oraz promocji godności człowieka.


Zambia: 40 lat obecności oblatów

Delegatura Zambii obchodzi jubileusz 40. lecia oblackiej obecności i posługi w tym kraju. Trwa spotkanie oblatów jurysdykcji. Tematem jest hasło ostatniej Kapituły Generalnej: „Pielgrzymi nadziei w komunii”. Zakonnicy rozpoczęli posługę w Zambii w 1984 roku. Wśród pionierów misji byli oblaci z Teksasu w Stanach Zjednoczonych.

Oblaci Maryi Niepokalanej pracują obecnie w trzech misjach w diecezji Mongu, a mianowicie w Kalabo, Limulunga i Lukulu. W Lusace działa także niedawno uruchomiona parafia Maryi Niepokalanej. W ramach tych parafii prowadzimy także duszpasterstwo młodzieżowe. Jesteśmy także zaangażowani w środki masowego przekazu, w szczególności w lokalną stację radiową Oblate Radio Liseli w Mongu. Ta stacja radiowa obejmuje swoim zasięgiem całe Mongu i większość prowincji zachodniej, dla której Mongu jest stolicą prowincji – wyjaśniają misjonarze w Zambii.

Zambia: Kilkadziesiąt młodych osób stało się członkami oblackiej rodziny

Obecnie Delegatura Zambii liczy ponad 60 członków. Należy do Prowincji Stanów Zjednoczonych.

(pg/zdj. OMI Zambia)