Kodeń: Pożegnanie Legata Papieskiego [ZDJĘCIA]

Podczas liturgicznej modlitwy nieszporów w bazylice kodeńskiej pożegnano kard. Stanisława Dziwisza – Legata Papieskiego na jubileusz 300. lecia papieskiej koronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Słowa podziękowania wypowiedział bp Kazimierz Gurda, ordynariusz siedlecki.

(pg)


Kodeń: Eucharystia z udziałem Przyjaciół Misji Oblackich

We wtorek 15 sierpnia w Kodniu mszy św. z udziałem Przyjaciół Misji Oblackich przewodniczył bp Radosław Zmitrowicz. Mszę z udziałem Misji Oblackich relacjonuje misyjne.pl. Od 13 do 15 sierpnia w sanktuarium maryjnym w Kodniu odbywają się uroczystości jubileuszowe 300-lecia papieskiej koronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej.

Eucharystię o godz. 9.30 poprzedziła koronka do Bożego Miłosierdzia, którą poprowadził o. Andrzej Madej OMI, przełożony misji sui iuris w Turkmenistanie z przybyłymi wraz z nim pielgrzymami. Nabożeństwo odprawianie było po polsku, ukraińsku i rosyjsku.

Masza święta rozpoczęła się od przywitania misjonarzy z całego świata, którzy przyjechali do Kodnia. W tym roku pojawili się między innymi: o. Andrzej Madej OMI (Turkmenistan), o. Vitalij Podolan (Ukraina), o. Stanisław Oler (Madagaskar), br. Daniel Kloch (Madagaskar). Obecny był także dyrektor Prokury Misyjnej Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej o. Wiesław Chojnowski OMI i jego poprzednicy: o. Marek Ochlak OMI (obecny prowincjał), Marian Lis OMI oraz o. Franciszek Chrószcz OMI.

Pierwsza misjonarka

W swojej homilii bp Radosław Zmitrowicz, biskup pomocniczy diecezji kamieniecko-podolskiej, podkreślał, że Maryja była pierwszą misjonarką i to z Jej radości i chęci dzielenia się Jezusem powinniśmy brać siłę i natchnienie do życia wiarą w codzienności. – Jesteśmy świadkami tego, co robi i co przeżywa pierwsza misjonarka, Maryja – podkreślał bp Zmitrowicz. Podkreślał, że Maryja uwierzyła w miłość Jezusa i przez całe swoje życie tę miłość pogłębiała. Wszystko zaczęło się od zwiastowania, gdy od anioła usłyszała, że będzie matką Boga. Biskup zachęcił do tego, by i w swoim życiu odnaleźć taki moment. Moment, w którym ktoś inny napełnił nas miłością, w którym odmienił nasze życie. – Może w tym „pakiecie zwiastowania” było też zaproszenie do powołania misyjnego? – pytał. – A czy modlisz się za tych, którzy są misjonarzami? – pytał wszystkich wiernych.

Jak podkreślił, nie tylko misjonarze, ale wszyscy Przyjaciele Misji mają w sobie ten pośpiech, który charakteryzował Maryję udającą się do swej krewnej, Elżbiety. – Posłudze misjonarskiej często towarzyszy poczucie zdziwienia – mówił bp Radosław Zmitrowicz. Zdziwienie to – wyjaśniał – dotyczy zaskakujących efektów działania Boga. – By być misjonarzem, nie musisz mieć szczególnego zdrowia czy talentów. Musisz przeżywać zwiastowanie i iść dalej, głosić i ryzykować – dodał biskup.

Duchowny zwrócił też uwagę na wielką rolę kobiet, które tworzą wspólnotę Przyjaciół Misji. – Wśród Przyjaciół Misji jest bardzo dużo kobiet. Czujemy waszą modlitwę, jest ona bardzo cenna. Jesteśmy za nią bardzo wdzięczni – mówił bp Zmitrowicz.


Kodeń: Konferencja prasowa [ZDJĘCIA, WIDEO]

W dniu rekoronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, w Domu Pielgrzyma odbyła się konferencja prasowa dla akredytowanych dziennikarzy. Celem spotkania było stworzenie możliwości zadania pytań przez dziennikarzy wobec najważniejszych osób związanych z jubileuszem 300. lecia papieskiej koronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Do dyspozycji mediów był: Legat Papieski, kard. Stanisław Dziwisz, bp Kazimierz Gurda (ordynariusz siedlecki), o. Marek Ochlak OMI (prowincjał Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej) oraz o. Krzysztof Borodziej OMI (kustosz Sanktuarium Maryjnego w Kodniu).

(pg/zdj. ks. Marek Weresa)


Komentarz do Ewangelii dnia

Upomnienie braterskie wynika z troski o dobro drugiego i zawsze winno być czynione z wielką cierpliwością obleczoną w miłość. Niełatwo jest rozmawiać na bolesne tematy, szczególnie wtedy, kiedy na kimś nam zależy. Zatem cóż mamy czynić? Pan Jezus wskazuje na moc wspólnoty i jej przywileje. Wspólnota dobrze zorganizowana i skupiona wokół Pana Jezusa zawsze jest dobrym „papierkiem lakmusowym” do sprawdzania i weryfikowania pewnych syndromów kryzysu i rozdźwięku wewnątrz. Stąd bardzo ważne jest trwanie na nasłuchu i w rozeznawaniu. „Ojcze nasz, który Jesteś w niebie (…) Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi".


Legat Papieski nałożył korony na obraz kodeński

Główne uroczystości 300. rocznicy papieskiej koronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej rozpoczęły się od procesji z obrazem, który dokładnie 15 sierpnia 1723 roku otrzymał niezwykłe wyróżnienie ze strony Stolicy Apostolskiej. W historii Polski była to trzecia taka koronacja, a druga w obecnych granicach Rzeczypospolitej. Przypomnijmy, że pierwsza papieska koronacja miała miejsce na Jasnej Górze w 1717 roku, rok później koronowano wizerunek Maryi w Trokach koło Wilna. Trzecie takie wydarzenie odbyło się właśnie w Kodniu.

Uroczystościom w Kodniu przewodniczył Legat Papieski – kard. Stanisław Dziwisz.

Watykan: Dlaczego papież posłał legata do Kodnia – treść listu Ojca Świętego

Eucharystii na kalwarii kodeńskiej przewodniczył kardynał Stanisław Dziwisz. Mszę świętą koncelebrowali: przedstawiciele episkopatu oraz liczne duchowieństwo zakonne i diecezjalne. Kodeńska kalwaria wypełniła się pielgrzymami nie tylko z diecezji siedleckiej, wielu z nich przyjechało do Kodnia specjalnie, aby wziąć udział w wyjątkowych uroczystościach.

Na samym wstępie Legat Papieski podkreślił wyjątkową łączność, która istnieje między uroczystościami w Kodniu a Stolicą Piotrową.

Cieszę się, że spełniając wolę Ojca Świętego Franciszka, jako jego specjalny wysłannik, mogę dzisiaj razem z wami modlić się i sprawować Eucharystię w sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej, w trzechsetną rocznicę koronacji Jej sławnego wizerunku. Wiem, że Ojciec Święty, jak zaznaczył w specjalnym liście, łączy się z nami duchowo, serdecznie nas pozdrawia i udziela nam wszystkim Apostolskiego Błogosławieństwa.

Następnie kaznodzieja pochylił się nad teologicznym znaczeniem obchodzonej dziś uroczystości.

Naszej radości z triumfu Maryi towarzyszy dzisiaj wiara i nadzieja, że również przeznaczeniem każdej i każdego z nas jest niebo. Triumf Maryi jest zapowiedzią naszego triumfu. Ostatecznym przeznaczeniem człowieka nie jest śmierć i grób, ale życie na wieki w Bogu, w Jego królestwie – zaznaczył kardynał Dziwisz.

Jej hymn uwielbienia z proklamowanej w dniu dzisiejszym Ewangelii jest zachwytem człowieka nad Bożym planem zbawienia.

Wzruszająca jest miłość, jaką Lud Boży nieustannie, przez całe wieki otacza Matkę Chrystusa. Ta miłość wyrażała się zawsze i nadal wyraża w wieloraki sposób. Pozostanie tajemnicą ludzkich serc, ile razy, codziennie, kierowane są do Niej słowa najczęściej wypowiadanej i pełnej ufności modlitwy: „Zdrowaś Maryjo… Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi”. Pozostaje tajemnicą, jak nieustannie pomaga Ona wszystkim swoim dzieciom, orędując, wstawiając się za nimi u swego Syna.

Wyrazem wdzięczności Kościoła za Jej wstawiennictwo są sanktuaria – w tym wypadku Kodeń, w którym od blisko 400 lat obecna jest Królowa Podlasia. Legat Papieski przypomniał tradycję przybycia wizerunku na historyczne Podlasie, geograficzne Polesie Lubelskie. Związane jest z rodem Sapiehów, którzy tutaj wznieśli swą rodową siedzibę.

Na obrazie Maryja przedstawiona jest w królewskich szatach, trzymając w lewym ręku Dziecię Jezus, a w prawym berło. Taka ikonografia zapowiadała niejako ozdobienie obrazu królewskimi koronami, co – jak wiemy – nastąpiło dokładnie 300 lat temu, 15 sierpnia 1723 roku. W tym dniu na skroń Maryi i Jej Boskiego Syna nałożono złote korony. Była to jedna z pierwszych koronacji obrazu Matki Chrystusa na naszych ziemiach. Dziś, dla upamiętnienia tej rocznicy, nałożymy na kodeński obraz Maryi i Jej Syna nowe, jubileuszowe korony, pobłogosławione przez Papieża Franciszka – wyjaśniał Legat Papieski na uroczystości w Kodniu.

Papież pobłogosławił korony dla Kodnia [ZDJĘCIA]

Kardynał Stanisław Dziwisz przypomniał również trudną historię, którą Maryja na tych ziemiach przeżywała ze swoimi dziećmi. Jej konsekwencją było prześladowanie unitów i wywiezienie obrazu na Jasną Górę na 52. letnie wygnanie.

W pięćdziesiąta rocznicę powrotu obrazu, 4 września 1977 roku, słowo Boże głosił w Kodniu metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła. Miałem przywilej i szczęście towarzyszyć mu wtedy, podobnie jak 22 czerwca 1969 roku, podczas obchodów 150. rocznicy powstania diecezji podlaskiej, czyli siedleckiej – wspominał kardynał Dziwisz.

Rok przed wyborem na Biskupa Rzymu, głosząc tutaj słowo Boże, przyszły Papież zwrócił uwagę na szczególny rys Matki Chrystusa: „Maryja łączy Lud Boży. A znajdujemy się na ziemi – podkreślał dalej kaznodzieja – na której to zjednoczenie ludu Bożego posiadało szczególne, historyczne znaczenie. Tutaj właśnie nastąpiło spotkanie Kościołów rozłączonych: Zachodniego i Wschodniego. Tutaj dokonywało się i dokonało się zbliżenie ich, zjednoczenie – unia. Był to koniec XVI wieku. Mikołaj Sapieha czuł ten szczególny duchowy proces, któremu koniecznie potrzebna była Matka – obecność Matki, Matki, która jednoczy: Matki, która zna wszystkie swoje dzieci, bez względu na to, czy mówią po polsku, czy mówią po rusku, czy mówią po litewsku. Zna je jako dzieci i jest im wspólną, jedną Matką. I oni przy niej, przez Nią, stają się także jednym Kościołem, jedną owczarnią”. […] Tę jedność w Kościele Chrystusowym, jedność Ludu Bożego w szczególny sposób Ona oznacza. Są takie wybrane wizerunki, które temu w sposób szczególny służą. Tę jedność Ona wyraża. Tę jedność Ona sprawia. Taka jest tajemnica tego kodeńskiego obrazu, który miał za sobą dziwną przeszłość”.

Tak patrzył na obraz Matki Bożej Kodeńskiej, tak odczytywał Jej posłannictwo kardynał Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II, słusznie obdarzając Madonnę Kodeńską tytułem Matki Jedności Ludu Bożego.

Związki Karola Wojtyły z kodeńskim sanktuarium

Oto Jej misja także w naszym dzisiejszym niespokojnym, podzielonym, skłóconym świecie. Ona chce nam pomagać i dlatego powinniśmy prosić Ją o pomoc, o wstawiennictwo u Boga. Zacznijmy od siebie, od budowania i pogłębiania jedności naszych rodzin, wspólnot i środowisk. Szanujmy się nawzajem. Twórzmy wspólnie dobro. Nie traćmy energii na jałowe spory. Nie dajmy się zwodzić tym propagandowym hasłom i programom partyjnym, które dzielą społeczeństwo, wywołują napięcia i konflikty, poniżają godność inaczej myślących osób – mówił purpurat.

Zaapelował o pokój na Ukrainie, zakończenie wojny, która toczy się między Słowianami.

Wracając do kodeńskiego wizerunku, Legat Papieski zadał pytanie, co dziś mogłaby nam powiedzieć Maryja, która jest świadkiem głębokiej wiary ludzi na Podlasiu przez ostatnie cztery wieki?

Trzeba na Nim, na Jezusie Chrystusie – jak na skale – budować nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne. Trzeba tak, jak Ona, zawierzyć Bogu, postawić Go w centrum naszej egzystencji i wszystkich naszych spraw. Wszak jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, a iluzja „samowystarczalności” człowieka jest największym nieporozumieniem, bo przecież nikt z nas nie zbawi się, nie ocali swojego losu na całą wieczność o własnych siłach – wskazywał kardynał.

Powracając do modlitwy Maryi na kartach Ewangelii – Magnificat – kaznodzieja apelował:

Dzisiaj te słowa hymnu Magnificat stają się naszymi słowami. Dziękujemy Wszechmocnemu za „wielkie rzeczy”, jakie się dokonują w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Jest w nas i wokół nas wiele dobra. Przykładem tego jest przyjęcie naszych sióstr i braci z Ukrainy, gdy spotkali się oko w oko z rosyjską agresją i miliony z nich musiały szukać i nadal szukają schronienia w innych krajach. Starajmy się to dobro dostrzegać, cieszyć się nim i pomnażać je. Dobro nie jest hałaśliwe. Prawdziwa miłość nie jest hałaśliwa (…) Cieszmy się dobrem w naszych rodzinach, miłością małżonków, ofiarnością rodziców. Cieszmy się dorastającym w wolnej Polsce pokoleniem młodych Polek i Polaków. Cieszmy się wiarą i pobożnością tylu synów i córek Chrystusowego Kościoła. Cieszmy się prawością życia tylu ludzi dobrej woli. Razem z nimi budujmy cywilizację miłości.

Posłuchaj całego kazania Legata Papieskiego:

Po kazaniu nastąpił moment nałożenia na obraz Matki Bożej Kodeńskiej nowych koron. Są one darem od osób, które doświadczyły wstawiennictwa Królowej Podlasia.

Przed błogosławieństwem przypomniano, że Stolica Apostolska na dzień jubileuszu w Kodniu udzieliła specjalnego odpustu zupełnego, również dla osób, które nie mogły być obecne fizycznie na uroczystościach i łączyły się poprzez transmisję w Telewizji Polskiej.

Zobacz zdjęcia w większej rozdzielczości:

(pg)


Komentarz do Ewangelii dnia

Słowa hymnu uwielbienia wypowiedzianego przez Maryję definiują całe życie Maryi. Było ono skierowane na Jezusa, zgodnie z „fiat”, słowem zgody dla Bożego planu zbawienia, któremu była wierna do ostatnich dni w pielgrzymce wiary na ziemi. Jest Ona dla nas nauczycielką przeżywania wiary i wcielania jej w swoje życie. Jest dla nas również Matką, która, będąc w Niebie tak blisko swojego Syna, wstawia się za nami. Potwierdziła to na weselu w Kanie i nieustannie potwierdza tę troskę w naszym życiu. Jak mawiała święta Teresa od Dzieciątka Jezus o Maryi: „Chodzić Twymi śladami, Królowo wybranych, wąską drogę do Nieba uczyniłaś widzialną. Praktykując zawsze najpokorniejsze cnoty”. W jej ujęciu Maryja nie jest Królową, lecz podkreśla ona bardziej, że Maryja jest “bardziej Matką niż Królową”. Niech nasza Matka Maryja pomaga nam nieustannie w dążeniu do Nieba.


Oblacka Pasterka

Tradycją kodeńskich odpustów jest wspólna modlitwa misjonarzy oblatów o północy. Spowodowane jest to głównie faktem, że podczas dni odpustowych większość z nich posługuje pielgrzymom, sprawując sakrament pokuty i pojednania. Z czasem Msza o północy nazwana została Oblacką Pasterką. Kazanie na niej głosi zazwyczaj prowincjał.

W słowie skierowanym do zebranych o. Marek Ochlak OMI przywołał słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego do ostatniej Kapituły Zgromadzenia, w których papież Franciszek mówił o byciu pielgrzymem w nadziei i komunii.

Kochani Pątnicy, obudźmy się w tę piękną noc czuwania z Maryją, obudźmy się i wytrzymajmy, aby pokłonić się Maryi w naszym pielgrzymowaniu. To Matka Pielgrzymów, Matka podtrzymująca w drodze, Matka nadająca kierunek naszej pielgrzymce wiary. Ile razy już tu pielgrzymowaliśmy? Trudno policzyć, ilu pielgrzymów przybyło do Kodnia przez wieki obecności Matki Bożej, ilu odnalazło tu siły, by ruszyć w dalszą drogę, by podejmować swoje życiowe powołanie i uczynić z niego drogę, po której idzie się do Boga. Trudno policzyć, ilu ludzi odkryło tu piękno drogi nawrócenia, ilu z radością przemierzało ścieżki Kalwarii jako ludzie, którzy odnaleźli radość płynącą z kroczenia za Jezusem i z Jezusem. Trudno policzyć małżonków, którzy przybywali tu, by odnowić małżeńskie przymierze i dalej ruszyć we wspólną drogę, ludzi cierpiących, którzy u Matki Kodeńskiej odnaleźli siły, by iść dalej krzyżową drogą swojego życia, ludzi młodych, którzy tu dokonali rozeznania swojej drogi powołania. Dzisiejsza pielgrzymka to jednocześnie obchody 300. lecia Jej koronacji. Jesteśmy u Niej, w Jej kodeńskim pałacu tu na kalwarii.

Prowincjał Polskiej Prowincji dzielił się również doświadczeniem z pracy misyjnej. Na Madagaskarze posługiwał 26 lat. Przywołał konkretne wspomnienia z posługi na Czerwonej Wyspie. Następnie konkludował:

Matka Kodeńska przywołuje i wysyła, a między jednym, a drugim – umacnia, podnosi, pociesza. Na tym polega nieustannie odnawiany cud tego miejsca; to swoista, ciągła przemiana człowieka w pielgrzyma, którzy odnajduje sens swojego chrześcijańskiego życia w kroczeniu za Jezusem.

Matka Kodeńska, której jubileusz koronacji obchodzimy, jest Królową Pielgrzymów, jest Matką zatroskaną o to, by żadne z Jej dzieci nie ustało w drodze.

Posłuchaj całego kazania o. Marka Ochlaka OMI:

(pg)


Apel Podlasia z Legatem Papieskim [ZDJĘCIA]

Tradycją kodeńskich uroczystości odpustowych jest wieczorny Apel Podlasia, podczas którego kierujemy wzrok ku Tej, która jest Królową Podlasia. Przed Jej obliczem śpiewany jest specjalnie skomponowany apel, który swoje źródło ma w kodeńskim sanktuarium. W związku z jubileuszem 300. rocznicy papieskiej koronacji obrazu Matki Bożej Kodeńskiej tegorocznej modlitwie przewodniczył Legat Papieski – kard. Stanisław Dziwisz. W słowie skierowanym do wiernych przypomniał zawierzenie Maryi, które praktykował na drodze do świętości Jan Paweł II.

(pg/zdj. ks. M. Weresa)


Abp Mieczysław Mokrzycki: "Swój pobyt traktuję jako pielgrzymkę pokoju"

Wieczorna Eucharystia wigilii uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczęła się od procesji z kopią obrazu Matki Bożej Kodeńskiej z bazyliki na kalwarię. Otoczona biskupami, prezbiterami zakonnymi i diecezjalnymi, bractwami kurkowymi i rzeszą wiernych została umieszczona na głównym ołtarzu celebracji eucharystycznej. Mszy świętej przewodniczył abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski. Z episkopatu towarzyszyli mu: bp Kazimierz Gurda (ordynariusz diecezji siedleckiej), abp Wojciech Polak (metropolita gnieźnieński, Prymas Polski), bp Radosław Zmitrowicz OMI (biskup pomocniczy kamieniecko-podolski na Ukrainie), bp Grzegorz Suchodolski (biskup pomocniczy siedlecki) oraz bp Antoni Dydycz (emerytowany biskup drohiczyński).

Zebranych na kodeńskiej kalwarii powitał ordynariusz prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej – o. Marek Ochlak OMI.

Oprawę muzyczną uroczystości zapewnił chór chłopięcy „Poznańskie Słowiki”.

W słowie skierowanym do wiernych główny celebrans wyjawił duchowy cel swojej pielgrzymki do Kodnia:

Stając w tym świętym dla nas katolików miejscu, pragnę wyrazić radość z faktu, że w trzechsetną rocznicę koronacji, czczonego od wieków Obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, mogę przybyć tutaj ze Lwowa. Ten swój pobyt traktuję jako pielgrzymkę pokoju, przynosząc do tego świętego miejsca, pragnienie milionów ludzi, którym zabrano radość i bezpieczeństwo. Przybywam tutaj, aby w ich imieniu prosić Maryję, by stanęła w obronie skrzywdzonych i swoją macierzyńską troską przyczyniła się do zakończenia wojny.

To jest moja pielgrzymia intencja i to jest moje wołanie do Tej, która nigdy nie opuściła tego, kto się do Niej ucieka, u Niej szuka pomocy i pocieszenia.

Dziękuję zatem za umożliwienie mi tej pielgrzymki. Dziękuję, że stając pośród was, mogę uwielbiać Boga, za dar Matki, która wszystko rozumie i ogarnia swoim wstawiennictwem nas wszystkich.

Niech ta dzisiejsza uroczystość, przypomni nam wszystkim, że warto przez Maryję i z Maryją iść do Jezusa. Niech to dziękczynienie w rocznicę koronacji będzie nie tylko znakiem wdzięczności, ale znakiem naszego uczciwego, chrześcijańskiego życia – apelował arcybiskup Mokrzycki.

Trzeba przychodzić do Matki i przyprowadzać wraz z sobą innych. Biskupi – kapłanów i osoby życia konsekrowanego. Duszpasterze – powierzonych im wiernych. Rodzice – swoje dzieci. Nauczyciele – swych podopiecznych. Pracodawcy – swych pracowników. A rządzący niech prowadzą do Matki Naród, który Ją wybrał na swoją Królową – mówił metropolita lwowski.

Posłuchaj całego kazania abp. Mieczysława Mokrzyckiego:

Podczas liturgii rozdzielono sześć tysięcy komunii. Szacuje się, że uczestniczyło w niej ponad 15 000 wiernych.

Zdjęcia w większej rozdzielczości można zobaczyć tutaj:

(pg)