Oblaci rozważają otwarcie nowej misji
Administracja generalna Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej prowadzi rozmowy o otwarciu nowej placówki misyjnej w Ekwadorze. To jedyny kraj Ameryki Południowej, w którym nie ma jeszcze synów św. Eugeniusza. Właśnie zakończyła się robocza wizyta o. Jorge Albergati OMI, radnego generalnego na Amerykę Łacińską, w wikariacie apostolskim Aguarico. Razem z o. Raymondem Mwangalą OMI, generalnym asystentem ds. misji, spotkali się z bp. José Adalberto Jiménez Mendoza OFM Cap. To kontynuacja rozeznawania możliwości podjęcia nowej posługi, która rozpoczęła się w 2023 roku.
Jorge i ja przybyliśmy do stolicy, Quito, gdzie spotkaliśmy się z biskupem i sekretarzem wikariatu. Po nocnym odpoczynku udaliśmy się w 9-godzinną podróż krętymi drogami do amazońskiego lasu deszczowego. W Wikariacie zatrzymaliśmy się w Coca, w biurach i rezydencji Wikariatu. Stamtąd odwiedziliśmy kilka wspólnot rdzennych plemion obsługiwanych przez zespoły duszpasterskie Wikariatu i uczestniczyliśmy w różnych liturgiach, w tym chrztach i małżeństwach - relacjonują członkowie delegacji administracji generalnej.
Wikariat Aguarico znajduje się w amazońskim lesie deszczowym, w którym żyje kilka rdzennych plemion. Krajobraz kraju charakteryzuje się wyżynami andyjskimi i dżunglą amazońską.
Ghana: Dobry początek w Abenoxoe. To nowa misja Zgromadzenia, utworzona w 2022 roku
Podjęcie nowej posługi misyjnej to postulat ostatniej Kapituły Generalnej. 37 Kapituła Generalna zaleciła, aby nowy przełożony generalny z radą rozważyli możliwość otwarcia nowej misji w Ekwadorze, we współpracy z Conferencia Interprovincial Oblata de América Latina (CIAL), jako konkretną okazję do odnowienia tożsamości misyjnej, troski o wspólny dom i towarzyszenia w szczególny sposób rdzennej ludności. Rozeznawanie odbywa się we współpracy z La Rete Ecclesiale Panamazzonica (REPAM). Obecną wizytę w Ekwadorze poprzedziła również wspólna sesja zarządu centralnego i oblatów Ameryki Łacińskiej w sierpniu 2023 roku.
Podczas wizyty wzięliśmy również udział w comiesięcznym zebraniu wszystkich duszpasterzy, kapłanów, zakonników i zakonnic oraz świeckich misjonarzy. Pozwoliło nam to poznać wielu ludzi i dowiedzieć się o życiu w Wikariacie - wyjaśnia o. Raymond Wangala OMI. - 21 maja, w święto św. Eugeniusza de Mazenoda, biskup Adalberto zabrał nas na Mszę św. do klasztoru sióstr klarysek kontemplacyjnych. Był to odpowiedni sposób na uhonorowanie Założyciela i zakończenie naszej wizyty w Wikariacie.
Z wizyty sporządzono raport, który trafił do superiora generalnego. Od jego decyzji z radą generalną zależy los otwarcia nowej placówki misyjnej.
Wikariat Apostolski Aguarico został utworzony w 1984 roku jako kontynuacja prefektury apostolskiej utworzonej w 1953 roku. Podlega pod watykańską Dykasterię ds. Ewangelizacji. Obejmuje obszar 20 tysięcy kilometrów kwadratowych. Mieszka tutaj ponad 174 000 ludzi, z czego 84% stanowią katolicy. Posługuje im zaledwie dwudziestu kapłanów w 14 ośrodkach duszpasterskich.
(pg/OMIWorld)
Niemcy: Blisko 300 ministrantów na oblackim spotkaniu
25 maja 280 ministrantów z diecezji Fulda przybyło na Dzień Ministranta do domu zakonnego misjonarzy oblatów, Bonifatiuskloster w Hünfeld. Spotkanie zostało zorganizowane przez zakonników z Jugednkloster po raz trzeci. Odbyło się w ramach trwającego w Zgromadzeniu tygodnia modlitw o powołania oblackie.
Wydarzenie od trzech lat jest organizowane w klasztorze ojców oblatow w Hünfeld i cieszy się dużym powodzeniem. Podczas pierwszego spotkania w 2022 roku było nas 60, w 2023 – 130, a w tym roku 280 uczestników. Duszpasterstwo ministrantów stanowi ważny element duszpasterstwa dzieci i młodzieży w Niemczech – wyjaśnia o. Bartłomiej Cytrycki OMI.
Podczas spotkania, ministranci mogli doświadczy, że są częścią dużej wspólnoty wiary. Po wspólnym tańcu na początek, ministranci podzielili się na rożne warsztaty. Miedzy innymi wykonywali krzyż-breloczek z sznurka, odkrywali swoje talenty artystyczne w sztuce Tape-Art, odkrywali tajemnice klasztoru pod opieka o. Norberta OMI. Dużym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty: „Podróżuj po świecie z oblatami”. Razem z ojcami: Betuelem z Kongo, Augustynem z Indi i Johnastinem z Bangladeszu czestnicy odkrywali świat ministrantów w tych krajach. Na koniec ojciec Betuel razem z ministrantami ćwiczył tradycyjny taniec podczas procesji z darami w Kongo.
Niemcy: Klasztor dla młodzieży – niezwykły projekt oblatów z Fuldy
Oczywiście nie zabrakło również kadzidła. O. Piotr Depta OMI zaprezentował ministrantom ponad 15 różnych jego rodzai. O. Patryk Vey OMI zaprosił ministrantów do klasztornej zakrystii, gdzie mogli zapoznać się z pracą klasztornego kościelnego i spróbować swoich sil w przygotowaniu Mszy św. Ciekawą propozycją była „Randka w Ciemno“ W ramach warsztatów ministranci odkrywali przyklasztorny kościół z niezasłoniętymi oczyma i przez dotyk próbowali określić, w jakiej części kościoła się znajdują. O. Waldemar Brysch OMI zatroszczył się o kilka opowieści z historii przyklaszotrnego kościoła.
Najważniejszym wydarzeniem była Msza św. pod przewodnictwem o. Norberta Wilczka OMI – superiora klasztoru w Hünfeld, z kazaniem o. Andrzeja Kulli OMI – Diecezjalnego Duszpasterza Młodzieży w diecezji Fulda. W Eucharystii wzięli udział wszyscy ministranci w strojach liturgicznych – procesja wejścia trwała około 10 minut. Wydarzenie zakończyło się wspólnym grillowaniem.
Wydarzenie mogło odbyć się dzięki pomocy wielu młodych wolontariuszy, którzy od kilku lat są w kontakcie z oblackim duszpasterstwem Oblatamiz Jugandkloster we Fuldzie.
(bc)
Komentarz do Ewangelii dnia
Bóg daje nam siebie w Chlebie. Pan Jezus był wychowany w kulturze, w której chleb uważany był za świętość nawet do tego stopnia, że kiedy przychodził gość w odwiedziny, nie witano go dopóty, dopóki nie podzielono chleba. Nigdy nie był on łamany dlatego, że otaczano go wielkim szacunkiem, a krojenie nożem chleba uważano za wielką niegodziwość, traktowano niemalże jako „przecinanie życia”. Był symbolem pewnej niezbędności, o czym świadczy umieszczenie prośby o chleb powszedni w centralnym miejscu Modlitwy Pańskiej. Dzisiaj cieszymy się z codziennej obecności pośród nas „najświętszego chleba”, Pana Jezusa eucharystycznego, który zapowiedział, że pozostanie z nami aż do skończenia świata. Aby żyć życiem w mocy ducha potrzebujemy „tego chleba”, co zstępuje z Nieba. Mistrz przypomina:
„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” (J 6,51). „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6,54-56). „To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6,58). Eucharystia to misterium życia. To centrum i klucz do życia Kościoła. To źródło i korzeń chrześcijańskiej tożsamości i istnienia. Bez eucharystycznego życia, chrześcijańska droga stałaby się skostniałą bryłą prawa i wszelkich ograniczeń.
(S. Stasiak OMI)
Komentarz do Ewangelii dnia
Regularna praktyka modlitwy i sakramentów, zwłaszcza spowiedzi osobistej z grzechów, Eucharystia, zwiększą naszą miłość do Boga i przez Boga do innych, tak że będziemy w stanie powiedzieć: „Możemy” (Mk 10,39), mimo naszych cierpień, lęków i grzechów. Tak, będziemy w stanie co dnia wziąć nasz krzyż (Łk 9,23) z miłości, z uśmiechem; ten krzyż, który przejawia się w tym co zwykłe i codzienne: zmęczenie w pracy, normalne trudności życia rodzinnego i relacji z ludźmi. Tylko wtedy, gdy będziemy przyjmować krzyż każdego dnia wykluczając nasze upodobania, aby służyć innym, uda nam się zbliżyć do naszego Mistrza Chrystusa, który przyszedł, „żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,45). Św. Jan Paweł II wyjaśniał, że „posługa Jezusa osiąga swoją pełnię w śmierci krzyżowej, to znaczy w całkowitym darze z siebie.” Podążajmy za naszym Panem Jezusem Chrystusa, nieustannie przekształcając naszą miłość do Niego w akty służby wszystkim napotykanym bliźnim: bogatym i biednym, o wysokiej i niewielkiej kulturze, młodym i starszym, bez żadnej różnicy. Akty służby w celu zbliżenia się do Boga i kształtowania Jego królestwa pośród tego świata.
(S. Stasiak OMI)
Bp Adrian Put: "Nie możecie stawać przy ołtarzu i podnosić tego kielicha tylko jako wyrobnicy, albo pracownicy"
W dniu 25 maja br. w kościele parafialnym pw. św. Jakuba Większego w Obrze odbyły się święcenia prezbiteratu i diakonatu misjonarzy oblatów. Na kapłanów zostali wyświęceni: Kamil Dżalak OMI, Kamil Krotosik OMI i Artur Pawlak OMI. Diakonami zostali: Douglas Tsowa OMI i Hyacinth Umunna OMI. Szafarzem święceń był bp Adrian Put – biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Po proklamowaniu Ewangelii rozpoczął się kanoniczny dialog ordynariusza Polskiej Prowincji z szafarzem święceń. Prowincjał wyraził prośbę Kościoła o wyświęcenie kandydatów na prezbiterów i diakonów. Biskup Adrian Put musiał uzyskać pewność, że kandydaci są dobrze przygotowani do posługi we wspólnocie Kościoła i są godni święceń.
Po obrzędzie prezentacji kandydatów do święceń nastąpiło kazanie, które wygłosił bp Adrian Put.
Kaznodzieja nawiązał do psalmu, który był częścią Liturgii Słowa – Psalmu 116.
To Psalm wyśpiewany przez człowieka, który znajdował się w jakiejś wielkiej tragedii życiowej. Groziło mu jakieś wielkie, potężne niebezpieczeństwo i możemy wyczytać z tych strof, że nie chodziło o jakieś jednorazowe wydarzenie, dlatego że bohater tego Psalmu kilkakrotnie składał Bogu śluby. Czyli to nie było jednorazowe wydarzenie, musiał przez jakiś długi czas przeżywać jakieś wielkie niebezpieczeństwo dla swojego życia. (…) To powodowało, że wielokrotnie składał Bogu śluby, prosząc Go, aby go wybawił – wyjaśniał biskup Put.
Wskazał na „kielich zbawienia”. Nawiązując do Ojców Kościoła, podkreślał, że Chrystus jest tym, który wziął na siebie niebezpieczeństwo, a wznoszony do góry kielich jest kielichem Jezusa.
Kaznodzieja wskazał na trzeci kielich wznoszony podczas liturgii paschalnej, który również wzniósł Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy.
To ten sam kielich, który Chrystus Pan podaje swoim uczniom, ale już w zupełnie inny sposób, bo mówi, że ten kielich to już nowe przymierze we Krwi Jego.
Szukając wspólnej rzeczywistości dla święceń kapłańskich i diakonatu, biskup Put wskazywał właśnie na biblijne znaczenie kielicha.
Właśnie ten kielich będziecie wznosili czy też przygotowywali już nie w swoim imieniu, tylko będziecie wznosili nad ludem ten kielich, który będzie ceną za moje, wasze i nas wszystkich tutaj życie.
Wracając do egzegezy Psalmu 116, wskazywał:
Bo ten Psalm tak naprawdę mówi o nas. To my jesteśmy tym człowiekiem, to my jesteśmy tym zagubionym Adamem, któremu groziło wielkie niebezpieczeństwo, że mogliśmy zginąć na wieki. I wielokrotnie składaliśmy Bogu różne obietnice, różne przymierza były zawierane z Panem, ale nie udawało się. Aż musiał przyjść Pan i dać kielich swojej Krwi, abyśmy nie swoją, ale Jego obietnicę wznieśli do góry i dopiero wówczas mogliśmy złożyć prawdziwy ślub Bogu i wezwać Jego Imienia.
Jednocześnie uczulał przyszłych diakonów do szczególnej uwagi podczas spełniania czynności liturgicznych:
Łatwo podnosi się kielich czyjejś krwi, łatwo podnosi się kielich czyjegoś cierpienia i bólu, a w tym sakramencie święceń Bóg was zaprosi do tego, abyście z tym kielichem związali się już na zawsze, do końca, do waszej śmierci. (…) Nie możecie stawać przy ołtarzu i podnosić tego kielicha tylko jako wyrobnicy, albo pracownicy. Wyrobnik, pracownik podniesie ten kielich, ale Chrystus Pan was zaprasza, żebyście się z tym kielichem zjednoczyli, żebyście unosząc Jego Krew do góry, żebyście stali się z tym kielichem jedno. (…) Kto wznosi ten kielich podczas liturgii, musi sobie postawić pytanie, na ile ja i moje życie znajduje odzwierciedlenie w tym, co znajduje się w owym kielichu. Na ile ta Krew nowego i wiecznego przymierza, przelana za nas i za zbawienie całego świata, jest także częścią mojej ofiary. Macie niesamowity charyzmat jako Zgromadzenie, macie niesamowite łaski dane, wyproszone przez świętego Eugeniusza. Proszę was, żebyście zawsze z tym kielichem wiązali całe wasze życie, abyście wiedzieli za jaką cenę zostaliście wy wybawieni i jakie wybawienie dajecie braciom i siostrom.
Biskup Adrian Put wskazywał, że ten kielich będzie różny. Niekiedy będzie wypełniony radością, ale czasami „ten kielich będzie pełny goryczy”.
Ile razy ten kielich goryczy będzie miał posmak trudnej decyzji przełożonego, ile będzie miał w sobie trudnej sytuacji na parafii czy na misji – jak trudno pić kielich, który jest kielichem Pana, ale jest jednocześnie kielichem pełnym goryczy. Taki los też wybieracie. I trzeba być mężczyzną, kapłanem do samego końca i umieć pić taki kielich.
Kontynuując, kaznodzieja wskazał, że niekiedy ten kielich może wydawać się być wypełnionym gniewem Bożym.
Nie wierz w to – apelował biskup Put. – Nie wierz w to, bo to jest kielich Krwi Jego. Za dużo Go kosztowała ta Krew, żeby się gniewać na ciebie. Jak będziesz wściekły na to wszystko, co się dzieje wokół ciebie i kiedy spoglądniesz na Jego kielich, to pij go z ufnością, bo to za ciebie i za twój lud.
Posłuchaj całego kazania bp. Adriana Puta:
Po kazaniu kandydaci do święceń złożyli przyrzeczenia podjęcia posługi według wiary i dyscypliny Kościoła. Złożyli również przyrzeczenie posłuszeństwa biskupowi, jego następcom i swoim prawnym przełożonym. Następnie rozpoczęła się Litania do Wszystkich Świętych, podczas której kandydaci przyjęli postawę prostracji, leżąc krzyżem na posadzce kościoła.
Sakrament święceń przekazywany jest przez gest nałożenia rąk przez następcę Apostołów oraz modlitwę konsekracyjną. Następnie diakoni i prezbiterzy ubierają odpowiedni do stopnia święceń strój liturgiczny. Diakonom wręczana jest księga Ewangelii, natomiast prezbiterzy po namaszczeniu rąk otrzymują dary ofiarne do sprawowania Eucharystii.
Manutergium – zapomniana tradycja święceń kapłańskich. Wkładano go potem w ręce zmarłej matki kapłana.
Po liturgii święceń nowi diakoni i prezbiterzy po raz pierwszy uczestniczyli w Eucharystii, wypełniając powierzone im czynności kapłańskie. Na zakończenie liturgii neoprezbiterzy podziękowali biskupowi Putowi, prowincjałowi, rekolekcjoniście przed święceniami, superiorowi scholastykatu oraz proboszczom swoich rodzinnych parafii.
Kiedy myślę o tym, jakim kapłanem chciałbym być, to od razu rzucają mi się dwie rzeczy. Pierwsza, to takim, który stwarza okazję spotkania z Bogiem. Myślę, że to najważniejsze w naszej misji. Dawać Boga, przybliżać Go i nieść Go. Nie siebie, ale właśnie Jego. Bo to On jest Zbawicielem i nadzieją, a nie ja sam. Drugie, to chciałbym być wierny. To trudne i wiem, że sam nie dam rady, dlatego o to chcę się modlić – i tego sobie życzyć – mówił przed święceniami neoprezbiter Kamil Krotosik OMI.
Neoprezbiterzy otrzymali również pierwszą obediencję. Przez superiora generalnego wszyscy otrzymali skierowanie do posługi w Polskiej Prowincji. Prowincjał skierował ich do następujących domów zakonnych:
o. Kamil Dżalak OMI – wikariusz, Kędzierzyn-Koźle
o. Kamil Krotosik OMI – wikariusz, Siedlce
o. Artur Pawlak OMI – wikariusz, Laskowice Pomorskie
Więcej zdjęć w większej rozdzielczości można zobaczyć poniżej:
(pg)
Święty Krzyż: Odpust Trójcy Przenajświętszej
Uroczystość Najświętszej Trójcy to na Świętym Krzyżu niedziela odpustowa, gdyż taki właśnie tytuł nosi świętokrzyska bazylika. W tym roku kaznodzieją oraz przewodniczącym uroczystej sumy był o. Marcin Szafors OMI – dyrektor Oblackiego Centrum Edukacji i Kultury z Gdańska. Uroczystości odpustowe zbiegły się z XVII Jarmarkiem Świętokrzyskim organizowanym przez Starostwo Powiatowe w Kielcach wraz z gminami Nowa Słupia i Bieliny. Wydarzenie zgromadziło tłumy turystów i pielgrzymów uczestniczących w polowej Mszy św. oraz w pokazach rękodzieła ludowego i prezentacji regionalnych przysmaków. Gościem honorowym jarmarku był Zespół Pieśni i Tańca „Lipowianie” z Żywiecczyzny.
Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium narodowe. Klasztor benedyktyński miał tutaj ufundować Bolesław Chrobry w 1006 roku. W opactwie na szczycie Łysicy przechowywane są relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Najpierw byli tutaj obecni benedyktyni. W wyniku kasaty na wniosek zaborcy rosyjskiego majątki kościelne zostały przejęte przez państwo pozostające pod protektoratem carskiej Rosji. W 1936 roku do opieki nad sanktuarium zostali zaproszeni Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Objęli część zabudowań klasztornych z bazyliką, które podnieśli z ruiny. Od upadku reżimu komunistycznego w Polsce nieprzerwanie starali się o powrót do sakralnego charakteru: skrzydła zachodniego, w którym mieściło się najpierw więzienie carskie, a potem więzienie polskie, a także tzw. szpitalika pobenedyktyńskiego. W 2023 roku obiekt klasztorny na Świętym Krzyżu powrócił do swoich pierwotnych granic i przeznaczenia. Wraz z reintegracją zabudowań klasztornych na Świętym Krzyżu nie zmienił się dotychczasowy prawny zakres ochrony przyrody na tym obszarze, jak również ochrona zabytków.
Zamieszanie wokół Świętego Krzyża – Q&A
W klasztorze na Świętym Krzyżu znajduje się dom nowicjatu Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.
(kj)
Kamerun: Termity i pieczony banan [WIDEO]
Ojciec Alojzy Chrószcz OMI pracuje w Kamerunie. Dzięki obfitym opadom deszczu, termity miały gody. Dzięki obu okolicznościom misjonarz mógł przygotować pyszny, pożywny posiłek.
https://www.facebook.com/misjonarze.oblaci/videos/410364328643796
A tak wygląda przygotowane danie:
Misyjny Hell’s Kitchen – Wąż, waran, szczur z termitiery, a może boulu? (Afryka)
(pg/zdj. A. Chrószcz OMI)