Święty Krzyż: Wielki Piątek u stóp relikwii Krzyża Świętego

W świętokrzyskim sanktuarium słowa z dzisiejszej liturgii Męki Pańskiej: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata” maja wyjątkowy charakter. W bazylice na Świętym Krzyżu przechowywane jest pięć kawałków sosny czarnej, na której Chrystus dokonał dzieła Odkupienia.

Liturgii Wielkiego Piątku przewodniczył Ordynariusz Diecezji Sandomierskiej – bp Krzysztof Nitkiewicz. W uroczystościach wziął również udział Prowincjał Polskiej Prowincji – o. Paweł Zając OMI. Dzięki transmisji internetowej w modlitwie mogli uczestniczyć nie tylko wierni zebrani w bazylice. Nabożeństwo transmitowane było także przez media oblackiej prowincji. Kazanie wygłosił o. Krzysztof Jamrozy OMI – mistrz nowicjatu.

Żyjemy w jakże niedoskonałym świecie, trapionym przez różne kataklizmy, choroby, wojny i klęski żywiołowe, będące nierzadko efektem także naszych ludzkich działań: egoizmu, chciwości, pychy. Doświadczaliśmy i doświadczać będziemy różnorakich nieszczęść, pomimo tego, że nauka i technika chlubią się imponującymi osiągnięciami (…), ale „nie trwóżcie się, bo Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”, jestem w założonym przez Siebie Kościele, jestem w Eucharystii, jestem w sakramentach i pozostawiłem znak krzyża, znak największej miłości Boga do człowieka, znak zwycięstwa dobra nad wszelkim złem – mówił kaznodzieja.

Posłuchaj całego kazania ojca Jamrozego:

(pg/zdj. OMI Święty Krzyż)


Na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej urzekają przydrożne krzyże i kaplice [ŚWIADECTWA]

Ekstremalna Droga Krzyżowa – inicjatywa, która od kilku lat cieszy się ogromną popularnością. Ludzie idą samotnie, rozważając kolejne stacje drogi krzyżowej. Wszechogarniająca ciemność, cisza i droga do pokonania.

Kiedy 19 marca wracałem wieczorem z Wrocławia do klasztoru w Lublińcu, tuż za Opolem widziałem dużą grupę ludzi, podzielonych na pojedynczych piechurów, którzy zachowując odległości między sobą w milczeniu kroczyli, przemierzając ciemności. W blasku migających latarni widać było ich skupione twarze, kilkadziesiąt metrów dalej przy przydrożnym kamiennym krzyżu klęczał młody chłopak. Nie zważał na sznur samochodów, które snuły się w chłodny wieczór. Każdy miał swój cel – ja Lubliniec, gdzie czekała na mnie wspólnota, świętująca uroczystość św. Józefa, patrona oblatów-braci, inni kierowcy zmierzali do Opola, Wrocławia, Częstochowy… Ci milczący piechurzy mieli swój własny cel, różne intencje i przydrożne krzyże, rozsiane na trasie ich szlaku.

Wyjeżdżając spod opolskich Lędzin, zauważyłem światło, które paliło się w miejscowym kościele. Piękna, przytulna świątynia, do której dojeżdżałem, gdy posługiwałem w Opolu. Trwała adoracja Najświętszego Sakramentu, każdy mógł w milczeniu wejść, pobyć z Jezusem.

Pierwsza moja EDK to 2019 r. – była trudna… fizycznie, ale za to duchowo – meega przeżycie. W tym roku już czekałam na ten dzień (26 marca). Miesiąc temu byłam jeszcze chora na COVID’a, zmagałam się z strasznymi bólami głowy i osłabieniem, co rzutowało na niską kondycję fizyczną. Dwa dni przed EDK skończyłam 33 dniowe zawierzenie się Niepokalanemu Sercu, wiedziałam wtedy, że dam radę. Zebrana ekipa (12 osób), zielona trasa – 33 km do Marki Boskiej Pokornej w Rudach Raciborskich. Połowa trasy wypadała w tamtejszych lasach. Obcowanie z Panem Bogiem nocą wśród przyrody daje wiele pozytywnych emocji mimo tego, że to droga krzyżowa. Czułam, że robię coś dla siebie, dla innych i dla Niego. Przekroczyłam swoją barierę słabości fizycznej i wzmacniałam się duchowo. EDK dała mi wiele radości i mega energii do tego żeby dobrze żyć. Dziś wiem, że idę dobrą drogą w swoim życiu, wiele spraw trudnych nie muszę rozwiązywać sama tylko z Panem Jezusem.

Violetta Krystyna Nowak-Chodorowska z oblackiej parafii w Kędzierzynie-Koźlu.

Trasa niebieska: 100-lecia Powstań Śląskich 50 km. Było bardzo ciężko, szczególnie problemy zaczęły się pojawiać w miejscu, gdzie w zeszłym roku musiałem zrezygnować, ponieważ nie byłem już w stanie iść dalej – do przejścia wiele nie zostało, bo około 15 km. Góra św. Anny była na wyciągnięcie ręki. Nie zakładałem w tej edycji, tak jak w poprzedniej edycji, że pójdę sam. Tydzień przed EDK poszedłem na wieczorne czuwanie w parafii. Zawierzyłem wszystkie sprawy Bogu, poszedłem do spowiedzi i uzyskałem wewnętrzny spokój, taki, że Bóg o wszystko się zatroszczy. Tak było, jest i będzie, ponieważ dzięki ludziom postawionym na mej drodze, osiągam pełną satysfakcję z tego, co robię, a EDK osiąga kolejny sukces, dzięki Bogu. Bez ludzi i sztabu EDK by nie było – każdy komu się chce, to może być liderem oraz uczestnikiem tej formy duchowości.

Oj, ciężko było, ale jakimś cudem przeszedłem całość – gdyby nie tytanowe kijki od kolegi, to chyba bym nie doszedł, bo na końcówce już kolana bolały. Przeszliśmy z kolegą 50 km, szliśmy prawie ramię w ramię, było ciężko, ale dotarliśmy przed godziną 11:00 na Górę św Anny z nadzieją na Mszę świętą o 11.00, lecz okazało się że Eucharystii nie ma, ponieważ o tej godzinie odprawia się ją od maja do października. No nic, trudno, wróciliśmy do domu, ale ogólnie myślę, że wszystko wyszło pięknie i jeszcze raz dziękuję za wszystko! Teraz ważne, co zrobimy po przeżyciu EDK, bo pewne zmiany na lepsze nie przychodzą od tak, trzeba na nie zapracować, systematyczną ciężką pracą nad sobą, a to już nie jest czasem takie proste, jak samo przejście EDK.

Rafał Szustakiewicz – Kędzierzyn-Koźle

Ekstremalna Droga Krzyżowa 2021

Ekstremalna Droga Krzyżowa 2021

Opublikowany przez Telewizja Kędzierzyn-Koźle Sobota, 27 marca 2021

(pg/zdj. autorów świadectw)


Liturgia Męki Pańskiej ze Świętego Krzyża [15.00 - TRANSMISJA]

W tym szczególnym dniu, kiedy nie sprawujemy Eucharystii, lecz przeżywamy liturgię Męki Pańskiej, zapraszamy do najstarszego polskiego sanktuarium narodowego, w którym znajdują się relikwie Drzewa Krzyża Świętego – konkretnie fragmenty sosny czarnej, na której Chrystus dokonał naszego Odkupienia. Celebracjom będzie przewodniczył ordynariusz diecezji sandomierskiej – bp Krzysztof Nitkiewicz.

Transmisja zostanie załączona około godziny 14.50:

Transmisja Liturgii Wielkiego Piątku

Opublikowany przez Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego Piątek, 2 kwietnia 2021

(pg)


W Wielki Czwartek oblacki biskup udał się do więzienia

Do niecodziennej sytuacji doszło w jednym z brazylijskich więzień. Biskup diecezji Zé Doca – o. Jan Kot OMI, w towarzystwie dwóch kapłanów udał się do miejscowego zakładu karnego. Po przywitaniu przez dyrekcję oraz pracowników placówki penitencjarnej, udał się do cel więziennych, aby pomodlić się razem z osadzonymi i udzielić kapłańskiego błogosławieństwa.

Dziś rano, w Wielki Czwartek, miałem zaszczyt odwiedzić i modlić się w więzieniu Zé Doca – napisał bp Jan Kot OMI – W dniu tak ważnym dla naszej posługi kapłańskiej, chciałem podejść do więźniów, pomodlić się trochę z nimi i pobłogosławić ich w celach.Modle się za nich i proszę o modlitwę.Módlcie się za wszystkich, którzy tam pracują, aby wypełniali swoje obowiązki z godnością i szacunkiem dla wszystkich.

Wizyta biskupa spotkała się z niezwykłą reakcją osadzonych. Wielu z nich miało łzy w oczach.

To było błogosławieństwo i dziękuję Bogu za tę łaskę – skomentował wizytę purpurat – To był krótki czas, ale o głębokim i wzruszającym znaczeniu, którego nie mogłem zatrzymać dla siebie, dlatego postanowiłem się nim podzielić. Obiecuję modlitwę za was wszystkich. Wesołych Świąt Wielkanocnych.

Przyznaje, że maseczka, którą miał na twarzy, kryła jego wzruszenie, gdy spotykał się z kolejnymi osadzonymi.

W zakładzie karnym w Zé Doca znajduje się blisko 120 osadzonych, 80% z nich to ludzie młodzi, poniżej 30. roku życia. Większość z nich odsiaduje wyroki za przemyt narkotyków.

(pg)


Msza Wieczerzy Pańskiej w oblackich parafiach [GALERIA]

Lubliniec

(zdj. L. Tobor)

Wrocław

(zdj. Anna Zawłodzka)

Opole


#sharePost (Wielki Piątek) - Łaska rozpoznania krzyża

Krzyżu Święty, co świat obejmujesz,
Który rozdartą ziemię ramionami dwoma,
Jak dziecko słabe matka Przed ciemnością bronisz,
Zmiłuj się nad nami.
Z Tobą mury rozwalać,
Tobą się osłonić,
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić.

Krzyżu Święty, masz moc pojednania
I północy z południem i wschodu z zachodem
Który nienawiść łamiesz, a niewolę kruszysz,
Zmiłuj się nad nami.

Krzyżu Święty, który ziemię spinasz,
Jak gdy żelazną klamrą
Człowiek dom swój chroni,
By się w gruzy nie rozpadł na zwęglonej ziemi,
Zmiłuj się nad nami.

Krzyżu Święty, nad nami wzniesiony,
Litościwie jak bandaż ściągasz brzegi rany,
By się nowe zaczęło w sercu wyleczonym,
Zmiłuj się nad nami.

(cathopic)

Różne są krzyże, małe i wielkie, drewniane, żelazne, złote, srebrne, a nawet bursztynowe. Każdy zachwyca, zadziwia, cieszy oko. Jednak dziś w Wielki Piątek, kolejny Wielki Piątek naszego życia, stajemy pod krzyżem na Golgocie: nie zachwyca, nie cieszy nie jest lekki. Stajemy u Jego stóp by zadziwić się Jezusem, który na tym krzyżu zawisł z miłości do każdego człowieka. Spoglądamy na krzyż z sercem pełnym współczucia, bo jeszcze brzmią nam w uszach słowa z Ewangelii Wielkiego Piątku : Ecce homo – Oto Człowiek i serce powinno nam zadrżeć, że Bóg tak umiłował świat, człowieka – mnie i Ciebie. Zatrzymaj się więc dziś na dłużej pod krzyżem i poparz na niego jako na drogowskaz do prawdziwej Miłości, wzorem św. Jana Pawła II, którego kolejną rocznicę odejścia do domu Ojca przeżywamy i wypowiedz jeszcze raz całym swym sercem modlitwę… Panie, proszę Cię o to, co jest najtrudniejsze, daj mi łaskę rozpoznania Krzyża Twojego we wszystkich moich cierpieniach, by iść swą droga krzyżową tak długo, jak się Tobie podoba Daj cierpliwie czekać tego dnia, kiedy otrzesz z moich oczu wszelką łzę. Panie, bądź mym wzorem i moim światłem w każdym mroku. Niech Krzyż Twój nie będzie dla mnie złem koniecznym, lecz znakiem, że ja i Ty będziemy ze sobą na zawsze. Ty przede mną idący z krzyżem, a ja idący za Tobą, Twoimi śladami…


Daniel Biedniak OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista) z domu zakonnego w Poznaniu.

 

(pg)


2 kwietnia 2021

WIELKI TYDZIEŃ: KTO ODKRYŁ, ŻE BÓG ZBAWIA, CHCE SIĘ DZIELIĆ TĄ RADOŚCIĄ.

 Obym przynaj­mniej podwajając miłość ku Niemu, naprawił stracony czas. Niech wszystkie moje działania, myśli zmierzają tylko ku temu celowi.

 Rekolekcje odprawione w seminarium w Aix w grudniu 1814 roku, EO I, t. XV, nr 130.

 

A zatem, w jaki sposób pogłębić naszą salwatoriańską duchowość. Pozwólcie, że wskażę wam trzy kierunki.

Trzecim etapem salwatoriańskiej duchowości jest misja. Ten, kto odkrył, że Bóg zbawia, że przebacza, że nas przyobleka w nowe szaty, pragnie dzielić się tą radością, aby inni również tego doświadczyli. Tak jak to powiedział Eugeniusz, stajemy się współzbawcami.

Information OMI, nr 462, Rzym, luty 2007 roku.


Msza Wieczerzy Pańskiej - 18.00 [TRANSMISJA]

Liturgię Wielkiego Czwartku transmitować będziemy z Obry, gdzie znajduje się Wyższe Seminarium Duchowne naszej prowincji zakonnej. Dzień dzisiejszy to wspomnienie ustanowienia Eucharystii i sakramentu święceń. W gmachu obrzańskiego scholastykatu przyszli misjonarze przeżywają formację zakonno-kapłańską. W kościele św. Jakuba Większego każdego roku młodzi oblaci otrzymują święcenia diakonatu i prezbiteratu.

Transmisja rozpocznie się około godziny 17.50

Ze względu na niemożliwość udostępniania transmisji, proponujemy uczestnictwo w liturgii z Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej:

(pg)


Święta Paschalne z oblatami online - plan

W związku z ograniczeniami pandemicznymi w polskich kościołach, każdego dnia najważniejszych świąt chrześcijaństwa będziemy udostępniać transmisje z wybranych wspólnot zakonnych i oblackich kościołów.

(pg)


#sharePost (Wielki Czwartek) - Zrozumieć

„Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później. (…) Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”. Najświętsza Eucharystia jest tą rzeczywistością, w której człowiek wierzący powinien zanurzać całego siebie, całe swoje życie i wszystkie swoje sprawy w tajemnicę zbawienia i wieczności. Ludzkie ciało i duch dotykają w tym momencie Chrystusowego Ciała i Jego Krwi, dotykają prawdziwie i w całej rozciągłości zbawczych wydarzeń: od Wieczernika po wielkanocny poranek. Eucharystia sprawia, że zanurzamy nasze życie w Życiu, co pokonuje śmierć, naszą grzeszność i słabość w Jego zwycięstwie nad grzechem i szatanem, a nasze codzienne sprawy splatamy ściśle z Bożymi sprawami. Można powiedzieć, że w Eucharystii całe moje życie „sieję” w Chrystusie, w Jego Najświętszym Ciele i Krwi, w Jego duchu. Wszystko to dla Boga, który jest tak blisko i z miłości daje nam się cały.

Twierdzenie, że jest się człowiekiem wierzącym, ale niepraktykującym, w rzeczywistości jest wyborem życia bez komunii z Chrystusem, z Bogiem, takiej wiary „na niby”, słowem, praktykowaniem niewiary. W żadnej innej relacji człowiek nie jest bliżej Boga niż w Eucharystii. W Eucharystii człowiek jest w stanie „odczytać” i pojąć, na ile to możliwe sercem i umysłem, kim tak naprawdę jest Pan Bóg, że jest Miłością. I to, tak naprawdę,  jest jedyna rzecz, którą w miarę potrafimy zrozumieć.

(cathopic)

Komunia z Chrystusem i komunia ze światem

Alessandro Pronzato w swoim rozważaniu na Uroczystość Bożego Ciała pisze: „Nie wystarczy być w komunii z Chrystusem. Trzeba też być w komunii ze światem. Nie wystarczy przyjmować komunię. Trzeba „wejść w komunię” z braćmi, to jest wprowadzać jedność, pokój i zgodę” („Chleb na niedzielę”, s.119). We wczesnym okresie rodzącego się Kościoła i rozwoju chrześcijaństwa, wyznawców Chrystusa nazywano „Theoforoi”, czyli „niosący Boga”. Nie wystarczy tylko wierzyć w rzeczywistą i realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Wiara również każe zadbać o to, aby był On obecny przez nas w świecie, w którym żyjemy. To z ołtarza Pan Jezus mówi do nas, jak kiedyś do bezradnych Apostołów: „Wy dajcie im jeść„. I zdaje się mówić dalej: Nie zamartwiajcie się, że macie tylko pięć chlebów i dwie ryby, a tych głodnych jest tak wielu. Wy dajcie swoje serce i swoje ręce, a ja przez was nakarmię tych ludzi. Powołując się raz jeszcze na słowa Alessandro Pronzato, „uczestniczenie w Eucharystii oznacza nie tylko przyjmowanie Ciała Chrystusa. Chodzi też o przyjmowanie „sakramentu ludziich oczekiwań, potrzeb, problemów, dramatów” („Chleb na niedzielę”, s. 119). Chodzi o to, aby „umywać nogi” bliźnim na wzór Chrystusa i dla Niego.

Iść z Nim i za Nim

Pragniemy zanieść Chrystusa w naszą codzienność i realia tego życia. Jak Apostołowie mieli Go w sercu po pierwszej Mszy świętej i przyjęciu Komunii świętej w Wieczerniku, i poszli za Nim stamtąd do Getsemani, tak i my chcemy uczynić podobnie. Nie tylko dzisiaj. Ilekroć wychodzimy ze świątyni, po przeżytej Eucharystii, musimy być świadomi tego, że nie tylko spełniliśmy religijny obowiązek uczestnictwa w Mszy świętej, ale że teraz owoce paschalnej ofiary Chrystusa musimy ponieść w ten nasz świat, w naszą egzystencję. Niech nie gaśnie w nas nigdy pragnienie kontynuowania ofiary Jezusa Chrystusa i na przekór wszystkim przeszkodom odważnie, w tym naszym świecie, „podnośmy kielich zbawienia” i bądźmy „Theoforoi – Christoforoi”. Abyśmy coraz głębiej, my sami, rozumieli czym jest Eucharystia; aby przez nas pojęli jej wartość ci, którzy jeszcze nie rozumieją tego, co Jezus uczynił.


Kazimierz Zdziebko OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista) z klasztoru w Bodzanowie k. Głuchołaz.

 

(pg)