Ukraina: Z emigracji wrócił jako kapłan - teraz jest kapelanem
Nazywam się ojciec Andrii Havlich, jestem Misjonarzem Oblatem Maryi Niepokalanej. W tej chwili należę do wspólnoty oblatów przy parafii św. Mikołaja w Kijowie. Pragnę podzielić się pokrótce moją służbą jako kapelana wojskowego.
Ze względu na sytuację życiową przez wiele lat mieszkałem za granicą, najpierw jako emigrant, później jako kleryk, następnie jako zakonnik, kapłan-misjonarz. Święcenia kapłańskie przyjąłem w grudniu 2018 roku w Madrycie. W latach 2019-2022 pełniłem posługę kapłańską i misjonarza w południowej Hiszpanii. We wrześniu 2022 wróciłem na Ukrainę. Po przybyciu na Ukrainę, w czasie wojny rozpocząłem pracę w Katolickiej Telewizji Słowa Wiecznego EWTN, ale byłem też otwarty na służbę wojskową. Tym samym od lata 2023 roku na prośbę dowódcy Legionu Międzynarodowego rozpocząłem posługę duszpasterską dla hiszpańskojęzycznych katolików wojskowych w parafii św. Mikołaja w Kijowie.
Ukraina: Oblaci na froncie...
Obecną posługę kapelana HSP [Chrześcijańska Służba Ratownicza - przyp. red. Powstała na zasadzie wolontariatu różnych denominacji chrześcijańskich przed sformalizowaniem posługi kapelana w ukraińskim wojsku] łączę z pracą duszpasterską z młodzieżą naszej parafii. Od października 2023 r. wspólnie z młodymi podjęliśmy kilka inicjatyw, głównie odwiedzając żołnierzy podczas rehabilitacji w kijowskich szpitalach. Pierwsza inicjatywa zrodziła się w październiku 2023 roku podczas Diecezjalnego Spotkania Młodzieży, wsparła nas Caritas-Spes Ukraina, w ten sposób rozpoczęliśmy odwiedziny żołnierzy. To było nasze pierwsze doświadczenie. Tytuł tego projektu brzmiał: „Od serca do serca”.
Ukraina: Młodzież dla obrońców ojczyzny [WIDEO]
Następnie odwiedzaliśmy wojsko w szpitalu MSW. Były to spotkania, podczas których młodzież z naszej parafii nawiązała kontakt z bohaterami, towarzyszyła nam siostra Reginą Polikowską (honoratką), która pracuje z młodzieżą, ponadto dwójka młodych artystów z parafii św. Aleksandra oraz Maksym Rudenko ze wspólnoty młodzieżowej w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego. Rozmawialiśmy z naszymi obrońcami, artyści na zlecenie wojska malowali im obrazy, graliśmy w gry planszowe, spędzaliśmy razem czas, dzieląc się naszymi historiami, a później obdarowaliśmy żołnierzy prezentami, dziękując im serdecznie za poświęcenie i odwagę .
Pojawiały się kolejne inicjatywy, które przygotowywała młodzież z naszej parafii św. Mikołaja w Kijowie. Na święta Bożego Narodzenia postanowiliśmy odwiedzić naszych obrońców na rehabilitacji z kolędami i prezentami. Tytuł tej inicjatywy brzmiał: „Podziel się radością Bożego Narodzenia z wojskiem”. Tym razem wybraliśmy inny szpital, odpowiadając na zaproszenie jednej z naszych parafianek. W tym szpitalu przebywali jej bracia, którzy potrzebowali wsparcia i mieli poważne obrażenia. Aby zebrać fundusze, młodzi ludzie z parafii św. Mikołaja zorganizowali świąteczną loterię z nagrodami. Parafianie bardzo aktywnie i hojnie wsparli tę ideę modlitewnie i finansowo. Proboszcz, o. Paweł Wyszkowski OMI, przekazał w imieniu parafii nagrody na loterię Bożonarodzeniową. Warto podkreślić, że na kolędowanie w szpitalu mogła wybrać się niewielka grupa młodych ludzi, ale ogółem w inicjatywie wzięło udział znacznie więcej osób. Część młodych ludzi zaprojektowała i wykonała losy na loterię, inni je rozdawali, część poszła na zakupy po prezenty, kolejni dostarczyli potrzebne rzeczy do torebek z prezentami. Ogólnie rzecz biorąc, ci, którzy nie mogli odwiedzić wojska, mieli obowiązek modlić się za żołnierzy w trakcie rehabilitacji.
Ukraina: Duńczyk, lekarz, katolik...
Zebraliśmy się więc w małej grupie z młodzieżą i odwiedziliśmy naszych żołnierzy w szpitalu. Tym razem chodziliśmy od budynku do budynku, kolędując i rozdając prezenty. W miarę możliwości młodzi ludzie rozmawiali z żołnierzami, dziękowali im za wszystko i życzyli szybkiego powrotu do zdrowia. Ponieważ zostało nam jeszcze trochę środków, po zastanowieniu się z młodzieżą, jak je zagospodarować, postanowiliśmy udać się do szpitala MSW. Funduszy nie było wystarczająco dużo, ale jedna dziewczyna z naszej parafii, Wiktoria, chciała przekazać środki na tę nową akcję, co pomogło nam dokonać niezbędnych zakupów na prezenty. Wsparli nas także finansowo dobroczyńcy z parafii św. Aleksandra. Otrzymaliśmy środki na zakup słodyczy, soków i owoców na spotkanie z wojskiem. Również i tym razem spotkanie z obrońcami odbyło się w niezwykle ciepłej i radosnej atmosferze. Oprócz spotkania przy stole, młodzież rysowała obrazy, aby później zaprezentować je żołnierzom. Do malowania włączyło się także wojsko, a artystka Tanya Anushekvych czuwała nad poprawnym wykończeniem prac. Za wszystko dzięki Bogu, darczyńcom i młodzieży parafii św. Mikołaja!
(OMI Ukraina/tł. pg)
Z listów św. Eugeniusza
REWOLUCJA ZAWSZE JEST CZYMŚ SMUTNYM
Rewolucja zawsze jest czymś smutnym. Przyjmujemy wszystko z ręki Boga. On doda nam siły, aby wytrzymać doświadczenia, które są zarezerwowane dla nas. Spotęgujcie modlitwy za nas, którzy będziemy na linii walki, i spokojnie cieszcie się ze swego spokoju, żeby dobrze służyć Bogu i Kościołowi.
List do o. Augustina Gaudeta w Montrealu, Kanada, 29.04.1848, w: PO I, t. I, nr 94.
Hubenig ukazuje nam kontekst wydarzeń we Francji w 1848 roku:
W Marsylii Émile Olivier ustanowił trybunał pojednawczy dla rozpatrywania skarg robotniczych, pierwszy tego rodzaju we Francji. Ale może najlepszym sprawdzianem dobrej woli nowego rządu było planowanie tworzenia subsydiowanych ateliers nationaux – uspołecznionych warsztatów państwowych, które miałyby zaspokoić potrzeby biedaków w Paryżu. Pomysłodawcą był socjalista Ludwik Blanc i według niego oznaczało to zatrudnienie około 50-60 tysięcy bezrobotnych mężczyzn i kobiet w zakładach prowadzonych przez robotników za 2 franki dziennie. Niestety, brak odpowiedniego przygotowania, doświadczenia, a przede wszystkim sabotowanie programu przez burżuazję skazały projekt ten od samego już początku na niepowodzenie.
Pod koniec maja robotnicy stali się jeszcze bardziej sfrustrowani. Dali zatem rządowi trzy miesiące, podczas których gotowi byli jeszcze bardziej zacisnąć pasa, ale potem spodziewali się poprawy i zmian. Kiedy jednak pod wpływem paniki, jaka ogarnęła wiele sektorów ekonomiczno-przemysłowych, sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła.
(Alfred Hubening, Żyjąc mocą Ducha Świętego, s. 225).
"Kiedy rewolucja przemysłowa w XIX wieku doprowadziła do szybkiego wzrostu bogactwa, żądania pracowników dotyczące sprawiedliwego udziału w bogactwie, które stworzyli, zostały spełnione dopiero po zamieszkach i strajkach" (J. Orr).
(tł. R. Tyczyński OMI)
Komentarz do Ewangelii dnia
Relacja Jezus-uczniowie oparta jest na fundamencie bezgranicznej miłości i zaufania. Bo miłość to obecność. Gdy kochamy szczerze, to wszystko, co robimy dla osoby, na której nam zależy, jest pełne ofiarności i zaangażowania. Dostrzegamy diametralną różnicę naśladowania kogoś z przymusu, bo tak trzeba, a chodzeniem z miłości, bo to charakteryzuje przyjaźń. Tylko postawa przepełniona miłością jest autentycznym świadectwem wiary w Boga. „Dziecko!, stajnia! Proste rzeczy, pokora Boga, taki jest boski styl, nigdy nie jest to spektakl. Dobrze byłoby w tym Wielkim Poście pomyśleć w jaki sposób Pan pomógł nam w życiu, w jaki sposób Pan nas uratował, a wówczas zobaczymy, że zawsze to były proste rzeczy” (papież Franciszek). Tak, o Panie, nasz Mistrzu, prowadź nas drogami Twojej miłości, aby owa moc kochania była większa i bardziej przynosiła w nas i przez nas jak największe owoce.
(S. Stasiak OMI)
O Festiwalu Życia w TVP "Między Ziemią a Niebem"
O współpracy oblackiego Festiwalu Życia i dominikańskiej Lednicy 2000 już pisaliśmy. W tym roku oba wydarzenia przebiegają pod wspólnym hasłem: "Wracaj do domu".
Lednica i Festiwal Życia łączą siły!
Aby obejrzeć materiał wideo, wystarczy kliknąć na zdjęcie poniżej (użytkownik zostanie przeniesiony na medium zewnętrzne):
Wierszyna: Wielkopostne innowacje na Syberii [WIDEO]
https://www.facebook.com/watch?v=1743604152717567
W razie chęci wsparcia misji w Wierszynie, prosimy o kontakt.
Kijów: Nowenna Pompejańska w intencji zwrotu kościoła
Po złamaniu przez rząd Ukrainy Memorandum w sprawie zwrotu kościoła św. Mikołaja miejscowej parafii, duszpasterze wraz z wiernymi zebrali 25 000 podpisów pod petycją do Gabinetu Ministrów Ukrainy. To najwyższe ciało wykonawcze na Ukrainie. W odpowiedzi nakazano Ministerstwu Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy do wypełnienia Memorandum złamanego w 2022 roku i zobowiązało resort do zwrotu świątyni katolikom do 1 maja 2024 roku. Jednak wspólnota parafialna pozostaje sceptyczna...
Czy nastąpił przełom w sprawie kijowskiego kościoła? Jest odpowiedź Gabinetu Ministrów Ukrainy.
Rozpoczyna się Nowenna Pompejańska
Proboszcz wspólnoty - o. Paweł Wyszkowski OMI zachęca do włączenia się w modlitwę w intencji ostatecznego zwrotu kościoła, który został zresztą wybudowany ze składek kijowskich katolików. Nowenna Pompejańska w tej intencji rozpocznie się 8 marca br. Inicjatywa została pobłogosławiona przez ordynariusza diecezji kijowsko-żytomierskiej - bp. Witalija Krzywickiego SDB. Do intencji dołączono również prośbę o pokój na Ukrainie i zwycięstwo nad rosyjskim agresorem.
Terminy i możliwość przystąpienia do modlitwy - KLIKNIJ
Kijów: W Wielkanoc przyjmą pierwszą Komunię
Jeden z cudów Ukrainy
Kościół św. Mikołaja w Kijowie jest uważany za jeden z cudów architektonicznych kraju. Wzniesiony w stylu neogotyckim w latach 1899-1909, jest jedną z dwóch świątyń rzymskokatolickich, zbudowanych w stolicy Ukrainy przed rokiem 1917. Jego projektantem był miejscowy architekt pochodzenia polskiego Władysław Horodecki (1863-1930), nazwany po latach „kijowskim Gaudim”. Kościół został wzniesiony z ofiar miejscowych wiernych. W czasach sowieckich świątynię zabrano katolikom. W 1980 otwarto go dla publiczności jako salę koncertową. Mieścił się w nim państwowy Narodowy Dom Muzyki Organowej i Kameralnej. O zwrot świątyni wciąż stara się miejscowa wspólnota katolicka. Dodatkowym ciosem dla niszczejącego kościoła był pożar świątyni we wrześniu 2021 roku spowodowany zwarciem instalacji elektrycznej w instrumencie należącym do państwowej instytucji. W 2022 roku Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej złamało Memorandum podpisane ze wspólnotą parafialną.
Parafia św. Mikołaja to nie tylko ośrodek duszpasterski prowadzony przez misjonarzy oblatów. Od pierwszych chwil agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę stał się punktem pomocy humanitarnej, rozsyłanej stąd do najbardziej newralgicznych miejsc w kraju.
(pg/zdj. obozrevatel.com)
Filipiny: "Chodźcie, a zobaczycie"
Sekretariat Powołań Prowincji Filipińskiej odwiedza szkoły średnie, aby pośród młodzieży dzielić się ideałem życia oblackiego. Świadectwo charyzmatu św. Eugeniusza staje się inspiracją dla młodych pokoleń, spośród których część młodzieży wstąpi na drogę powołania zakonnego.
Również Polska Prowincja organizuje bezpłatne rekolekcje powołaniowe. Prowadzą je ojcowie z Sekretariatu Powołań.
Poznaj oblatów! Bezpłatne rekolekcje
(pg/OMI Filipiny)
40 km w Nocnej Drodze Krzyżowej na Święty Krzyż
Około 500 pielgrzymów przeszło w nocy z 1 na 2 marca blisko 40-kilometrową drogę z Kielc na Święty Krzyż, rozważając Drogę Krzyżową Chrystusa. Organizatorem i pomysłodawcą jest od 9. lat Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. W tym roku Droga przebiegała pod hasłem „Kościół Ukrzyżowany”.
Uczestnicy podejmowali ten wysiłek w konkretnych intencjach: osobistych, np. o zgodę w rodzinie, o pokonanie nałogów, ale i pokój na Ukrainie i w Ziemi Świętej, a także, jak mówili, „jako metaforę walki w zmaganiu się ze sobą”.
Wydarzenie rozpoczęło się 1 marca w piątek wieczorną Mszą św. w kościele w Kielcach-Dąbrowie pod przewodnictwem bp. Andrzeja Kalety.
W homilii biskup podkreślił znaczenie nabożeństwa Drogi Krzyżowej, która „jako jedno z nabożeństw pasyjnych weszła do kanonu ćwiczeń duchowych praktykowanych w czasie Wielkiego Postu” , a coraz więcej osób, jak zauważył biskup, korzysta z tych niekonwencjonalnych propozycji nabożeństwa, do których należą uliczne, nocne, czy ekstremalne Drogi Krzyżowe.
Wskazując na ideę uczestnictwa w tego rodzaju religijnych wydarzeniach biskup podkreślił, że chodzi o to, aby „opuścić swoją strefę komfortu i powiedzieć: „Panie, jestem tutaj nie po to, aby się sprawdzić (…), ale nade wszystko dlatego, że chcę się z Tobą spotkać, coś Ci powiedzieć, ale przede wszystkim usłyszeć Twoje słowo”.
Zaznaczył, że w Wielkim Poście chodzi przede wszystkim o to, aby włączając się w mękę Chrystusa, spotkać Boga i przeżyć osobiste nawrócenie.
Będziecie przez całą noc rozważać w ciszy indywidualnie tajemnice Drogi Krzyżowej Chrystusa. Podejmujecie trud głębszego przeżycia i doświadczenia ile kosztowało Chrystusa nasze zbawienie – mówił w homilii bp Kaleta. – Niewątpliwie to, co będziecie przeżywać stanie się tajemnicą waszych serc. To nie tylko próba charakteru, lecz także próba samozaparcia i walki ze słabościami – dodał.
Pośród utrudzenia jest jednak radość z pokonania samego siebie i głęboka wiara, że codziennie podejmowany trud godziwego życia ma sens, jeśli przeżywany jest w jedności z Tym, który cały czas, krok w krok idzie z nami, czyli z Jezusem – tłumaczył biskup Andrzej Kaleta.
Udział w naszej Drodze to ogromny wyczyn duchowy i wytrzymałościowy. Droga odbywa się nocą, w ekstremalnych warunkach pogodowych i turystycznych, w samotności. Jest to mocne, dobre wejście w Wielki Post – uważa asystent diecezjalny KSM, ks. Stanisław Lodziński.
Przypomina, że od 2 lat KSM współpracuje z harcerską grupą ratowniczą z Buska-Zdroju, która także w tym roku zabezpieczała przemarsz pod kątem medycznym.
Można było iść indywidualnie lub w małej grupie, albo trzymać się większej grupy, prowadzonej przez doświadczonego przewodnika. Każdy uczestnik otrzymał opaskę odblaskową oraz tekst rozważań Drogi Krzyżowej, z kodem QR, który można było zeskanować i korzystać z rozważań w wersji elektronicznej
Trasa jest kwalifikowana trudna. Prowadziła przez Masłów, Ameliówkę, Świętą Katarzynę, a dalej przez Łysicę i Kakonin – na Święty Krzyż.
Pielgrzymi docierali do sanktuarium na Świętym Krzyżu ok. godz. 8.00 rano w sobotę.
Uczestnicy tego wydarzenia powinni być przygotowani kondycyjnie i nastawieni na trudne warunki pogodowe w Górach Świętokrzyskich oraz na duchowe przeżycie w ciszy i samotności. Zdaniem organizatorów ważne jest, że rozważania przygotowują zazwyczaj księża mający za sobą udział w tej Drodze. W tym roku był to ks. Tomasz Chowaniec, który doświadczenie krzyża Jezusa przełożył na sytuacje współczesne.
(KAI)
Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium narodowe. Klasztor benedyktyński miał tutaj ufundować Bolesław Chrobry w 1006 roku. W opactwie na szczycie Łysicy przechowywane są relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Najpierw byli tutaj obecni benedyktyni. W wyniku kasaty na wniosek zaborcy rosyjskiego majątki kościelne zostały przejęte przez państwo pozostające pod protektoratem carskiej Rosji. W 1936 roku do opieki nad sanktuarium zostali zaproszeni Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Objęli część zabudowań klasztornych z bazyliką, które podnieśli z ruiny. Od upadku reżimu komunistycznego w Polsce nieprzerwanie starali się o powrót do sakralnego charakteru: skrzydła zachodniego, w którym mieściło się najpierw więzienie carskie, a potem więzienie polskie, a także tzw. szpitalika pobenedyktyńskiego. W 2023 roku obiekt klasztorny na Świętym Krzyżu powrócił do swoich pierwotnych granic i przeznaczenia. Wraz z reintegracją zabudowań klasztornych na Świętym Krzyżu nie zmienił się dotychczasowy prawny zakres ochrony przyrody na tym obszarze, jak również ochrona zabytków.
Zamieszanie wokół Świętego Krzyża – Q&A
W klasztorze na Świętym Krzyżu znajduje się dom nowicjatu Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.
Najsłynniejsze kazanie św. Eugeniusza [AUDIO]
Po przyjęciu święceń prezbiteratu w 1811 roku Eugeniusz powraca do rodzinnego Aix. Już wtedy miał opinię „porywczego arystokraty o silnej osobowości”. Arcybiskup Jauffret obawiał się przybycia młodego kapłana, ale de Mazenod nie poprosił o żadną funkcję w lokalnym kościele, nie związał się również z żadną parafią, a swoje kroki skierował ku najuboższym. Na półtora wieku przed Soborem Watykańskim II przyszły założyciel misjonarzy oblatów widzi, jak ludzie ubodzy są marginalizowani w Kościele.
Język francuski zrujnował parafie. Trzy czwarte ludzi nie rozumie z tego prawie nic i wychowanie wśród nich jest więc niemożliwe.
Kaznodzieje wręcz unikali najbiedniejszych warstw społecznych, które posługiwały się przede wszystkim językiem prowansalskim, a nie rozumiały francuskiego. Aż do rekolekcji wielkopostnych w 1813 roku, które w kościele św. Magdaleny w Aix wygłosił młody ksiądz de Mazenod. Wygłosił je po prowansalsku. To wydarzenie odbiło się szerokim echem w mieście, a sformułowania, które wtedy użył do dziś mogą budzić kontrowersje.
Kazanie było improwizowane, ale zachował się szkic, na którym opierał się św. Eugeniusz de Mazenod:
(pg)