Komentarz do Ewangelii dnia
Ostatnia część Modlitwy Arcykapłańskiej Jezusa stanowi prośbę Założyciela za przyszłą Wspólnotę Kościoła. W pierwszych słowach dostrzegamy modlitwę o jedność, a następnie o zbawienie. Kluczem do zrozumienia modlitwy o dar jedności w wierze i miłości wszystkich wierzących jest słowo: „jak”. Jedność między wierzącymi w Chrystusa ma swoje źródło w jedności Ojca i Syna, która ma stanowić fundament i wzór dla całej wspólnoty. Czyli we wspólnocie wszyscy stają się jednością w takim stopniu, w jakim przyjmują Jezusa i wierzą w Jego słowo. I już od początku istnienia chrześcijaństwa, to właśnie braterstwo stanowiło najbardziej rozpoznawalną jego cechę. „Patrzcie, to są chrześcijanie, jak oni się miłują” – czytamy w Dziejach Apostolskich. To właśnie braterska jedność jest znakiem tego, że chrześcijaństwo ma swoje źródło w Bogu.
Bp Leon Wagener: "Oblat to ktoś, kto praktykuje miłość"
Z okazji wspomnienia św. Eugeniusza de Mazenoda w oblackiej parafii polonijnej w Luksemburgu odbyły się uroczystości parafialne połączone z piknikiem. Świętowanie rozpoczęła Eucharystia pod przewodnictwem biskupa Leona Wagenera – biskupa pomocniczego archidiecezji luksemburskiej.
W kazaniu biskup Wagener nawiązał najpierw do Modlitwy Arcykapłańskiej Jezusa, snując poetycką modlitwę o codziennym życiu chrześcijan i ich związku z Ojcem Niebieskim. Hierarcha nawiązał także do charyzmatu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, obficie czerpiąc treści z duchowości oblackiej.
Misjonarz będzie prawdziwie misjonarzem tylko wtedy, gdy odda samego siebie, gdy uczyni swoje życie darem dla Boga i dla ludzi. Śluby życia zakonnego, czyli czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, mają sens tylko w tej perspektywie daru z własnego życia na wzór Chrystusa i Apostołów. Dar ten jest darem złożonym w wolności i wewnętrznej radości, pomimo trudności, jakie mogą się z nim wiązać. Jeśli ten dar jest tylko gorzką ofiarą, nie przyniesie owoców, ponieważ misja polega na dawaniu świadectwa radości Ewangelii.
Chrześcijanin, Misjonarz Oblat Maryi Niepokalanej, to ktoś, kto praktykuje miłość, ponieważ bez miłości jego misja nie jest wiarygodna. Żyć miłością to naprawdę żyć na wzór Chrystusa. W tym celu musimy nieustannie nawracać się do Niego. Konstytucje Zgromadzenia mówią o tym w następujący sposób, który także odnosi się nas wszystkich: „Aby być współpracownikami Jezusa, oblaci muszą bliżej Go poznać, utożsamić się z Nim i pozwolić Mu, aby w nich żył”. Tak, pozwólmy, aby Jezus żył w nas – konkludował kaznodzieja.
Przeczytaj całe kazanie bp. Leona Wagenera – KLIKNIJ
Abp Stanisław Gądecki: „Polonia musi dbać o swoją młodzież”. Uroczystości jubileuszowe w Luksemburgu
Po Mszy świętej rozpoczął się piknik parafialny przed kościołem. Wystąpiła grupa taneczna „Polanie”, prezentując tradycyjne tańce ludowe. Do wspólnej zabawy ruszyli także duszpasterze i biskup Wagener.
Podczas pikniku można było skorzystać z przysmaków kuchni polskiej przygotowanych przez radę parafialną oraz prywatnych darczyńców.
Bardzo wiele osób zaangażowało się i pomagało w przygotowaniach i przebiegu pikniku. Oczywiście najwięcej serca włożyli radni parafialni, którym od całej wspólnoty dziękujemy za dobro, poświęcony czas i pracę na rzecz tworzenia wielkiej oblackiej rodziny. Wszyscy już czekają na kolejną okazję, aby wspólnie świętować, a przez to wyrażać chrześcijańską radość – wyjaśniają misjonarze oblaci z Neudorfu.
„Jest taka parafia…” [WIDEO]
.
(pg/zdj. D. Jeżak OMI)
Kanada: Marsz dla życia w Ottawie
Ulicami Ottawy w Kanadzie przeszedł 26. doroczny Marsz dla Życia. Organizatorem wydarzenia była Campaign Life Coalition. Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem: „Stand Firm” – „Trzymaj się mocno”. Wśród uczestników marszu byli misjonarze oblaci z kanadyjskiej Prowincji Wniebowzięcia.
Obiektywnie w Kanadzie sprawy mają się ku gorszemu z aborcją, z eutanazją, z innymi czynnikami, ideologiami, które się wkradają, wkradły w nasz kraj, ale tym bardziej myślę, że tym ważniejsze, żeby nie tracić nadziei i wierzyć, że Pan Bóg jakoś nawet i z grzechu potrafi wyprowadzić dobro i tam, gdzie jest grzech, tam się też rozlewa łaska. Więc trzeba robić to, co można i resztę zostawić Panu Bogu – mówił o. Paweł Ratajczak OMI.

W marszu uczestniczył wraz z br. Grzegorzem Loską OMI ze wspólnoty w Barry’s Bay. Obaj reprezentowali polonijną parafię św. Jadwigi.

W marszu uczestniczyły tysiące Kanadyjczyków. Główne zgromadzenie zorganizowano przed budynkiem parlamentu w Ottawie.
(pg/goniec.net)
Lubliniec: Poświęcenie pomnika św. Eugeniusza
Figura św. Eugeniusza w przyklasztornym parku w Lublińcu powstała w latach 1945-1946 jako wotum za uchronienie budynków klasztornych przed zniszczeniami podczas II wojny światowej. Wykonał ją artysta rzeźbiarz Wojciech Durek. W latach 2022-2023 postument został poddany gruntownej renowacji z okazji jubileuszu 100. lecia obecności Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Lublińcu. Poświęcenia odnowionej figury Założyciela dokonano przy udziale lokalnej wspólnoty zakonnej i ofiarodawców w liturgiczną uroczystość św. Eugeniusza de Mazenoda, 21 maja br.
(pg/zdj. J. Król OMI)
Iława: Świętowała poszerzona rodzina oblacka
Wspólnota oblacka w Iławie wraz z poszerzoną rodziną oblacką świętowała uroczystość Założyciela Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Miejscem spotkania był nowo powstający Dom św. Eugeniusza.
Mieliśmy piękną okazję, aby dawać świadectwo głoszenia Dobrej Nowiny wzywając wstawiennictwa św. o. Eugeniusza w konkretnych posługach, jak na przykład: ojciec Tadeusz w Zakładzie Karnym wśród osadzonych czy ojciec proboszcz i diakon Damian prowadząc dzieci do Pierwszej Komunii, świadcząc o Chrystusie, który jest Dobrym Pasterzem i „Chlebem” dającym życie wieczne – relacjonuje o. Krzysztof Trociński OMI, superior domu zakonnego w Iławie. – Innym świadectwem głoszenia Dobrej Nowiny w dzisiejsze święto było spotkanie naszej wspólnoty oblackiej, świeckich stowarzyszonych z oblatami, zaproszonych parafian, przyjaciół, rodziców i krewnych współbraci oblatów, które odbyło się już w odnowionej i termo zmodernizowanej „Starej Plebani”, aby móc pogłębić znajomość życia i dzieła świętego ojca Założyciela.
Konferencję o życiu św. Eugeniusza wygłosił o. Andrzej Albiniak OMI, proboszcz iławskiej parafii.
Oprócz konferencji nie zabrakło też wspólnego grillowania i rozmów w rodzinnej – eugeniuszowej atmosferze. Dopełnieniem świętowania była Eucharystia pod przewodnictwem superiora iławskiego komunitetu. Zebrani w kościele mieli okazje ucałować relikwie św. Eugeniusza de Mazenoda.
(pg/zdj. A. Albiniak OMI)
Kodeń: Regionalne spotkanie Przyjaciół Misji [ZDJĘCIA]
W kodeńskim sanktuarium odbyło się regionalne spotkanie Przyjaciół Misji Oblackich. Przygotowała je grupa działająca w miejscowej parafii wraz z o. Marianem Lisem OMI. Do Kodnia przybyli także Przyjaciele Misji z Lubartowa. Spotkanie rozpoczęło się modlitwą różańcową prowadzoną w różnych językach. Eucharystii w bazylice kodeńskiej przewodniczył dyrektor Prokury Misyjnej Polskiej Prowincji – o. Wiesław Chojnowski OMI. Kazanie wygłosił o. Artur Stronczewski OMI, misjonarz z Ukrainy, który obecnie posługuje w Kijowie, w parafii pw. św. Mikołaja. Zwracając się do zebranych w bazylice, dzielił się doświadczeniami wojny oraz zachęcał do modlitwy o pokój.
Posłuchaj kazania o. Artura Stronczewskiego OMI:
Podczas popołudniowego spotkania uczestnicy zjazdu mogli wysłuchać świadectw misjonarskiej posługi na Ukrainie (o. Artur Stronczewski OMI) oraz na Syberii (o. Karol Lipiński OMI). Zwieńczeniem zjazdu była modlitwa koronką do Bożego Miłosierdzia oraz błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Więcej zdjęć – w większej rozdzielczości – można znaleźć poniżej:
Przyjaciele Misji Oblackich modlą się, spotykają i wspierają materialnie oblatów na misjach. Stowarzyszenie Misyjne Maryi Niepokalanej (MAMI) związane ze Zgromadzeniem Misjonarzy Oblatów MN powstało w początkach XX wieku. W Polsce, ze względu na sytuację polityczną w czasach komunistycznych (zakaz tworzenia związków), przyjęto nazwę: „Przyjaciele Misji Oblackich”, która pozostała do dziś. Jest to ruch zrzeszający obecnie kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce. Są wśród nich ludzie w różnym wieku: starsi, młodzież, dzieci, kapłani i siostry zakonne.
Aby zostać Przyjacielem Misji Oblackich – KLIKNIJ
(pg)
Nowenna o powołania oblackie
DZIEŃ CZWARTY – 24 maja – Castido Cantan
Zaangażowanie
Narodziny: 5 sierpnia1894 roku
Chrzest: data nieznana
Małżeństwo: 4 czerwca 1919 roku
Śmierć: 24 lipca 1936 roku
Teksty biblijne:
1 Kor 7, 29 -31; Ef 5, 25-29; Rz 1, 11-16; Mt 7, 13-14, 21.
Medytacja:
Cándido Castán San José był świeckim, który zginął wraz z oblatami. W chwili śmierci miał 41 lat, był żonaty, miał syna i córkę. Nie miał bliskich relacji ze zgromadzeniem oblatów, ale znał ich dobrze, ponieważ jego córka uczęszczała do szkoły, w której oblaci byli kapelanami, a on sam również chodził do parafii, w której oblaci mieli zwyczaj pomagać. Przede wszystkim to fakt dzielenia męczeństwa z oblatami zdecydowanie połączył tego świeckiego człowieka z synami świętego Eugeniusza.
Jego życie z pewnością może być źródłem inspiracji dla wielu ludzi świeckich, którzy walczą, aby żyć i świadczyć o wartościach ewangelicznych w obywatelskim społeczeństwie. Jego zaangażowanie społeczne i polityczne było bardzo ofiarne, przez całe życie odznaczał się godną podziwu odwagą. Warto go bliżej poznać.
W wieku 14 lat poznał swoją przyszłą żonę, Franciszkę i natychmiast się w niej zakochał. Ponieważ byli bardzo młodzi, Candido zalecał się do niej przez 11 lat. Ze względu na pracę ojca, która zmusiła rodzinę do przeprowadzki, Candido mógł widywać Paquitę, swoją dziewczynę, tylko podczas wakacji. Pomimo odległości, pozostali sobie wierni i pomimo wielkiego pragnienia bycia razem, ich związek był zawsze czysty, o czym wspominają ci, którzy ich znali.
Atmosfera w rodzinie była niezwykła. Dzieci były wychowywane w atmosferze miłości i religijności, w rodzinie uczono je modlitwy i miłości do Boga ponad wszystko oraz dzieł miłosierdzia.
Candide był pracownikiem kolei. Nigdy mimo licznych zobowiązań, do których doprowadziła go pasja niesienia ideału Ewangelii światu robotników, nie opuścił ani jednego dnia pracy. Konsekwentny chrześcijanin, gorliwy katolik był przewodniczącym Narodowej Konfederacji Robotników Katolickich, organizacji zrzeszającej ponad 60 000 robotników, która dążyła do poprawy warunków życia i rozwoju kraju w oparciu o doktrynę katolicką. To zamiłowanie do życia Ewangelią w świecie pracy sprawiło, że podejmował się wielu rozlicznych zadań: był pracownikiem północnych kolei hiszpańskich, członkiem Katolickich Związków Zawodowych Kolejarzy, przewodniczącym madryckiej sekcji Związków Zawodowych Kolejarzy, wiceprzewodniczącym a następnie przewodniczącym Krajowej Konfederacji Katolickich Związków Zawodowych, członkiem Rady Miasta Madrytu, posłem do parlamentu hiszpańskiego.
Jego wieloletnie zmagania i wysiłki w celu realizacji Ewangelii w świecie pracy sprawiły, że wielokrotnie dosłownie ryzykował życiem. Z tego powodu ówczesna prasa nazwała go mistrzem społecznego katolicyzmu. Już wtedy, prawie dwadzieścia lat przed męczeńską śmiercią, Cándido był świadomy, że jego publiczne zaangażowanie chrześcijańskie jest ryzykowne w klimacie przemocy. Czynił to, nie opuszczając nigdy swojej pracy skromnego pracownika kolei i nie zaniedbując obowiązków rodzinnych.
Gdzie Cándido znalazł siłę, aby temu wszystkiemu sprostać? Gdzie jako pracownik i głowa rodziny znajdował czas, a przede wszystkim siłę, by angażować się w tak wiele dziedzin?
Nie ulega wątpliwości, że Candide był człowiekiem dynamicznym, wojownikiem, który nie poddawał się łatwo i obdarzonym wielką energią. Jednak jego sekretem było głębokie życie wewnętrzne, karmione Eucharystią, nabożeństwami, a w szczególności modlitwą przed Najświętszym Sakramentem. Dowodem na to jest jego przynależność i aktywny udział w Stowarzyszeniu nocnej adoracji. Codziennie wieczorem nawiedzał Najświętszy Sakrament w kościele, codziennie odmawiał różaniec i był bardzo oddany Matce Bożej, Najświętszemu Sercu i Archaniołowi Rafałowi.
23 lipca, około południa, milicja udała się do domu Cándido, aby go aresztować i zabrać. W domu był tylko on i jego córka. Cándido dał jej swoją obrączkę i klucze do domu, mówiąc córce, aby przekazała je matce. Po drodze, nieco ponad kilometrowej, eskortowany przez milicję jak przestępca, Cándido spotkał Franciscę, swoją żonę. Zapytała go, dokąd go zabierają, a oni odpowiedzieli, że do oblatów. Bóg dał im możliwość pożegnania się po raz ostatni. Milicjanci zmusili go do kontynuowania marszu, podczas gdy Francisca patrzyła na nich jak sparaliżowana. Oczy małżonków intensywnie są w siebie wpatrzone. Jest to krótkie, głębokie, pełne udręki pożegnanie, które przypomina ich ciągłe spotkania i pożegnania, kiedy byli zakochani, rozdzieleni przez zmiany miejsca pobytu ojca Cándido. Skrępowany przez milicję Cándido jest zmuszony kontynuować swój marsz. Po odzyskaniu sił nadal idzie prosto, miarowym krokiem, jak dżentelmen, którym zawsze był.
Cándido znał dobrze niektórych ojców, zwłaszcza o. José Vega, który pracował z katolikami na kolei w Pozuelo. Wraz z siedmioma oblatami został stracony za wiarę we wczesnych godzinach rannych 24 lipca 1936 roku w lesie między Madrytem a Pozuelo de Alarcón.
Modlitwa:
Błogosławiony Cándido Castanie San Jose, nigdy nie byłeś milczący ani obojętny w obliczu niesprawiedliwości. Twoja gorliwość jako ewangelizatora doprowadziła, że starałeś się przyciągnąć wielu ludzi w kręgach katolickich, w których widziałeś najlepszy sposób służenia społeczeństwu.
Twoja szczerość i zaufanie do człowieka prowadziły cię do dialogu z każdym, niezależnie od poglądów politycznych, by walczyć o wspólne dobro. Twoje przekonania doprowadziły Cię do tego, by zawsze z szacunkiem, bez strachu i zgodnie ze wskazaniami hierarchii kościelnej swoich czasów potwierdzać to, co uważasz za prawdę,
Twoja miłość do rodziny sprawiła, że zawsze szukałeś tego, co najlepsze dla twojej drogiej rodziny, dla Twojej drogiej żony i dzieci. Twoja wierność i miłość małżeńska zostały nagrodzone przez Pana słodkim pożegnaniem z żoną i dziećmi. W twojej osobistej drodze krzyżowej Pan ukoronował całe Twoje życie chwałą męczeństwa, przeżywane w adoracji Chrystusa w Eucharystii, w rodzinie i w pracy.
Wraz z Twoimi towarzyszami męczennikami wyproś nam liczne, święte powołania do życia oblackiego, zarówno konsekrowanych oblatów jak i świeckich. Niech nasze rodziny będą kolebką ludzi zaangażowanych jak ty, żyjących z zapałem i miłością Ewangelią, aby Chrystus mógł królować wszędzie, zarówno w sercach i w świecie.
Razem z Tobą i wszystkimi oblackimi męczennikami z Hiszpanii prosimy Boga o tę łaskę przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
(tł. R. Tyczyński OMI)
Komentarz do Ewangelii dnia
W drugiej części Modlitwy Arcykapłańskiej Jezus modli się za swoich uczniów. Prosi Ojca o jedność swoich uczniów, o ustrzeżenie ich od Złego i zachowanie od skażenia świata. Jezus kończy tę modlitwę prosząc Ojca, aby uświęcił uczniów w prawdzie. W Ewangelii według św. Jana prawda rozumiana jest w sensie teologicznym – jest nią sam Bóg. Co znaczy „uświęcić”? To znaczy oddzielić coś od użytku codziennego i oczyścić, aby było zdatne do służby Bożej. A więc prośbę Jezusa za uczniów, aby „uświęcić ich w prawdzie” można rozumieć jako: „Spraw, Ojcze, żeby należeli do Ciebie, który jesteś Prawdą”. Być „uświęconym w prawdzie”, to pragnąć tylko Boga, który jest Prawdą. I znaleźć tę Prawdę w Jezusie naszym Zbawicielu.
Rekolekcje przed święceniami kapłańskimi
W Pniewach koło Poznania trwają rekolekcje poprzedzające święcenia diakonatu i prezbiteratu. Bierze w nich udział pięciu diakonów i trzech alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Obrze. Rekolekcje prowadzi o. Krzysztof Jamrozy OMI, mistrz nowicjuszy ze Świętego Krzyża, a mają one miejsce na terenie domu macierzystego sióstr urszulanek. Zakończą się w piątek 26 maja, zaś dzień później w Obrze odbędą się święcenia kapłańskie.
(kj)