Poznań: Misyjny wtorek u oblatów

W oblackiej parafii w Poznaniu odbył się comiesięczny Misyjny wtorek. Spotkanie rozpoczęło się od modlitwy w kościele parafialnym pw. Chrystusa Króla. Nabożeństwo misyjne poprowadził o. Dariusz Buczek OMI, a Eucharystii przewodniczył o. Wiesław Chojnowski OMI, dyrektor Prokury Misyjnej. Kazanie wygłosił o. Krzysztof Koślik OMI, misjonarz na Madagaskarze. W koncelebrze byli obecni: o. Stanisław Oller OMI oraz rodowici Malgasze – Riri i Wenceslas. W modlitwie uczestniczył również br. Daniel Kloch OMI, parafianie oraz Przyjaciele Misji.

Po Mszy świętej uczestnicy spotkania udali się do Domu Misyjnego, gdzie mogli usłyszeć o pracy misyjnej na Madagaskarze. Wydarzenie zgromadziło ponad 30 osób.

Kolejny Misyjny wtorek zaplanowano na 3 października. Gośćmi spotkania będą misjonarze oblaci, którzy pochodzą z Madagaskaru. Podzielą się swoim świadectwem oraz talentem muzycznym, prezentując ludowe i religijne pieśni.

Przyjaciele Misji Oblackich modlą się, spotykają i wspierają materialnie oblatów na misjach. Stowarzyszenie Misyjne Maryi Niepokalanej (MAMI) związane ze Zgromadzeniem Misjonarzy Oblatów MN powstało w początkach XX wieku. W Polsce, ze względu na sytuację polityczną w czasach komunistycznych (zakaz tworzenia związków), przyjęto nazwę: „Przyjaciele Misji Oblackich”, która pozostała do dziś. Jest to ruch zrzeszający obecnie kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce. Są wśród nich ludzie w różnym wieku: starsi, młodzież, dzieci, kapłani i siostry zakonne.

Kim są Przyjaciele Misji Oblackich? [WIDEO]

Aby zostać Przyjacielem Misji Oblackich – KLIKNIJ

(pg/zdj. W. Chojnowski OMI)


Komentarz do Ewangelii dnia

Tajemnica Bożej Miłości wydobywa z każdego z nas pewną moc, która uzdalnia nas do przebaczania, do odnawiania w sobie naszej boskiej przynależności. Tym samym czyni nas bardziej otwartymi na siebie i na drugiego. Piękne w działaniu wspólnoty chrześcijańskiej jest też to, o czym wspomina św. Łukasz: „O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży».” Takie mamy zadanie wynikające z naszej przynależności do wybranych z tego świata. Ratować, co się da, dla Bożego Królestwa.


Jonasz Lalik OMI - za trzy dni przyjmie święcenia diakonatu

W piątek, 8 września, w oblackiej parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach scholastyk Jonasz Lalik OMI otrzyma święcenia diakonatu. Szafarzem sakramentu będzie bp Grzegorz Suchodolski - biskup pomocniczy diecezji siedleckiej. Przypominamy rozmowę z klerykiem Jonaszem po złożeniu przez niego profesji wieczystej w Międzynarodowym Scholastykacie w Rzymie.

Jonasz Lalik OMI: „Muszę być radosnym misjonarzem…”

1 maja br. w domu generalnym w Rzymie pięciu młodych misjonarzy oblatów złożyło profesję wieczystą, wiążąc się z Bogiem i Zgromadzeniem radami ewangelicznymi: posłuszeństwa, ubóstwa i czystości oraz przyrzekając, że do końca życia wytrwają w rodzinie zakonnej Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Neoprofesi pochodzą z różnych stron świata, kontynuując swoją formację w scholastykacie międzynarodowym. Scholastyk Jonasz Lalik OMI pochodzi z Prowincji Wniebowzięcia NMP w Kanadzie. Część formacji odbywał w Wyższym Seminarium Duchownym w Obrze.

Paweł Gomulak OMI: Jak poznałeś oblatów?

Jonasz Lalik OMI: Oblatów znałem całe moje życie. Pochodzę z oblackiej parafii św. Maksymiliana Kolbe w Mississauga. Moi rodzice należeli do tej parafii i byli częścią grupy młodzieżowej przy parafii. Na przestrzeni lat zaangażowanie naszej rodziny zmieniało się, a co za tym idzie bardziej poznawałem oblatów. Kapłani, których znałem, byli blisko tych, którym służą i chętnie towarzyszyli swoim parafianom nawet poza murami parafii. Jest to pewnie charakterystyczna cecha misjonarza. Nasza rodzina wielokrotnie gościła różnych ojców w domu, którzy mieli czas na wspólną rozmowę i posiłek. Takie były moje pierwsze spotkania z kapłanami poza parafią. Kolejny raz przyjrzałem się charyzmatowi oblackiemu, kiedy poznałem o. Marcin Serwina OMI, który zaprosił mnie do nowo utworzonej grupy młodzieżowej przy parafii św. Kazimierza w Toronto. Tam uczestniczyłem w spotkaniach formacyjnych, w rekolekcjach młodzieżowych oraz w wyjazdach letnich, na których był czas na integrację  jako grupa oraz pogłębianie naszej wiary. Przyglądając się posłudze ojców, doświadczyłem ich wychodzenia na spotkanie ludziom oraz głoszenia Ewangelii wszystkim tym, których spotkali.

Z rodziną i misjonarzami z rodzimej Kanady (zdj. arch. J. Lalika OMI)
Po co misjonarze oblaci składają śluby zakonne? [WIDEO]

Kiedy zacząłem rozeznawać moje powołanie, zostałem zaproszony przez oblatów, aby przyglądać się ich posłudze przez rekolekcje powołaniowe oraz towarzyszenie ojcom, by bliżej przyjrzeć się ich pracy, poznać styl życia i modlitwy. Życie wspólnotowe spodobało mi się bardzo i im więcej zgłębiałem historię oblacką i dłużej żyłem wśród ojców, docierało do mnie to, jak bardzo istotne jest ono dla oblata.

Co Ciebie pociąga w charyzmacie oblackim?

Mogę powiedzieć, że to życie wspólnotowe oblatów pociągnęło mnie, by wybrać zakon a nie kapłaństwo diecezjalne. Św. Eugeniusz pragnął, by wśród oblatów tworzyły się więzi braterskie, które są tak mocne i podobne nawet do tych rodzinnych. W moim krótkim oblackim życiu doświadczyłem już wiele dobra i tej rzeczywistości życia wspólnotowego. Formacja w Polsce oraz w Rzymie nauczyły mnie, jak ważna jest modlitwa i jej regularność oraz że muszę coraz bardziej umierać dla siebie, by móc być bardziej dla Pana Boga i bliźniego. Sześć lat formacji pozwoliło mi zrozumieć, że w oblacji chodzi o oddanie się Bogu w akcie ufności, ofiarując mu samego siebie, a Pan Bóg będzie przez oblata docierał do innych z Dobrą Nowiną. I właśnie w akcie ufności pierwszego maja oddałem się na wieki Panu Bogu wraz z pięcioma współbraćmi pochodzącymi ze wszystkich zakątków naszego Zgromadzenia.

Hip-hopowy utwór o oblatach [TELEDYSK]

Jakieś szczególne przeżycia związane z dniem ślubów wieczystych?

To był dzień pełen przeżyć, ale też pełen pokoju. Pan Bóg, dając pokój serca, pomógł mi zrozumieć dwie rzeczy w trakcie Mszy ślubnej. Po pierwsze, że muszę być radosnym misjonarzem i nieść innym radość płynącą od samego Pana. Radość, jak podkreślił ojciec generał, jest oznaką powołania zakonnego. Po drugie, muszę w moim życiu oblackim pokładać ufność tylko w Panu. Dwa proste zadania. Kluczem do oddania się z ufnością Panu w życiu zakonnym są słowa wypowiedziane przez Jana Chrzciciela: „Trzeba, by On wzrastał, a ja żebym się umniejszał” (J 3,30). I z taką radością i ufnością pragnę służyć Panu Bogu i bliźniemu, niosąc krzyż Chrystusowy oraz znosząc trudy i radości misji razem z naszą Matką, Maryją Niepokalaną.

Dziękuję za rozmowę.

(pg)

 


Kijów: Msza z bezdomnymi Kijowa

Z okazji liturgicznego wspomnienia św. Matki Teresy z Kalkuty w domu Misjonarek Miłości odbyła się Eucharystia z udziałem bezdomnych i potrzebujących. W Kijowie siostry ściśle współpracują z misjonarzami oblatami. Mszy świętej przewodniczył o. Paweł Wyszkowski OMI, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Kijowie.

Nawiązując do czasu wojny, który dotyka także osoby w kryzysie bezdomności, celebrans wskazywał:

Ta wojna nas dotyka, czyni nas gorszymi. Musimy jednak podążać tą właściwą ścieżką. W drodze do Boga. Pomyśl o innych w świecie pełnym egoizmu.

Po modlitwie liturgicznej odbył się poczęstunek oraz chwila rozrywki z quizem o Matce Teresie.

(pg/zdj. parafia św. Mikołaja w Kijowie)


Kanada: Kuchnia dla potrzebujących w Hamilton

W Hamilton w Kanadzie misjonarze oblaci z kanadyjskiej Prowincji Lacombe otworzyli kuchnię dla potrzebujących. To kolejny etap programu „De Mazenod Door Outreach” działającego przy parafii św. Patryka. Dopełnieniem jest ekologiczna farma, którą opiekują się zakonnicy. Produkty na niej wytwarzane udostępniane są potrzebującym, którzy mają okazję otrzymać posiłek. Z takiego wsparcia dziennie korzysta około 400 osób.

Oblaci z Hamilton prowadzą farmę dla ubogich

Uroczyste otwarcie zgromadziło parafian, sympatyków oraz przedstawiciel lokalnych władz.

Kanada: Oblaci, farma i… koziołki

Program pomocowy „De Mazenod Door Outreach” został zapoczątkowany w 2012 roku przez o. Tony’ego O’Della OMI i o. Jarka Pachockiego OMI. Misjonarze przybyli właśnie do Hamilton i objęli opiekę duszpasterską nad parafią św. Patryka. Od diecezji otrzymali nieużytki we wsi Ancaster – blisko sześć hektarów, które zamienili na farmę produkującą żywność.

Kanada: Kawa ze Starbucksa i sadzenie ziemniaków. Młodzież na oblackiej farmie w Hamilton.

Oprócz skupiania się wyłącznie na plonach z gospodarstwa, które pozwolą nakarmić głodnych, chcemy rozwinąć potencjał gospodarstwa jako duchowej, przyjaznej przestrzeni, która będzie również karmić duchowe potrzeby osób zmagających się z problemami zdrowia psychicznego, samotnością i rozpaczą. W nadchodzących latach na farmę trafią zwierzęta, które zapewnią wsparcie emocjonalne osobom zmagającym się z problemami psychicznymi, zespołem stresu pourazowego, stresem i stanami lękowymi – wyjaśnia o. Jarek Pachocki OMI.

To niejedyny proekologiczne zaangażowanie misjonarzy z Hamilton.

Troskę o stworzenie, o nasz wspólny dom można praktykować w środowisku parafialnym, ale także w codziennym działaniu. Na przykład, dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii usunęliśmy z ławek drukowane materiały i zaczęliśmy wyświetlać teksty i ogłoszenia na ekranach w kościele i za murami. Drastycznie ograniczyliśmy także druk naszego tradycyjnego biuletynu parafialnego i skupiliśmy się na jego publikacji i dystrybucji w Internecie – dodaje oblat.

(pg/zdj. J. Pachocki OMI)


Lubliniec: Rozpoczęcie roku w szkole katolickiej [ZDJĘCIA]

Szkoła katolicka im. św. Edyty Stein w Lublińcu istnieje od 2000 roku. Najpierw prowadziło je Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców, od października 2022 roku organem prowadzącym jest oblacka Fundacja Edukacji Katolickiej. Jej prezesem jest proboszcz miejscowej parafii. Prefektem szkoły jest  o. Mateusz Król OMI, który prowadzi w placówce zajęcia z katechezy.

W poniedziałek, 3 września, Eucharystią pod przewodnictwem prowincjała Polskiej Prowincji, o. Marka Ochlaka OMI, zainaugurowano w placówce nowy rok szkolny. Ordynariusz prowincji zakonnej pobłogosławił tornistry pierwszoklasistów oraz tzw. rogi obfitości, wypełnione m.in. smakołykami.

Lubliniec: „To największy nasz atut – jesteśmy szkołą katolicką”

Szkoła mieściła się w zachodnim skrzydle oblackiego klasztoru w Lublińcu. W 2020 roku skrzydło uległo pożarowi, w wyniku którego tę część klasztoru trzeba było rozebrać. Szkoła tymczasowo znalazła schronienie w pozostałych zabudowaniach klasztornych. Obecnie trwa odbudowa części klasztoru z uwzględnieniem infrastruktury szkolno-dydaktycznej.

Wizualizacji odbudowanej szkoły katolickiej w Lublińcu

23 lutego 1922 roku oblaci kupili zabudowania Zakładu Wychowawczego im. Franciszka Grotowskiego w Lublińcu. W latach 1925-1930 obiekt został przystosowany do nowej funkcji – dobudowano nowe skrzydła, w których mieściły się: kaplica pw. św. Stanisława Kostki (obecny kościół parafialny) oraz Niższe Seminarium Duchowne. Od 2000 roku w zachodnim skrzydle klasztoru mieścił się Zespół Szkół im. św. Edyty Stein Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. Placówka prowadzona obecnie przez oblacką fundację czeka na wykończenie odbudowanego skrzydła klasztornego.

(pg/zdj. Grzegorz Juziak)


Misjonarze oblaci w Korei Południowej

Oblacka misja w Korei została ustanowiona w latach 90. XX wieku. Liczy obecnie siedmiu misjonarzy - dwóch z Włoch, dwóch z Korei Południowej oraz dwóch z Bangladeszu. Misyjne zaangażowanie sprowadza się w zasadzie do dwóch pól działalności - duszpasterstwa emigrantów, głównie społeczności filipińskiej w Korei. Centrum stanowi diecezja Suwan. Drugim polem ewangelizacji jest praca na rzecz ubogich i bezdomnych na przedmieściach Seulu. Tutaj oblaci prowadzą Dom św. Anny, który stanowi jednocześnie schronisko dla młodzieży z trudnościami.

Grupa Filipińczyków w parafii św. Franciszka Ksawerego w diecezji Suwan (zdj. Ajit Costa OMI)
Korea: „Chcemy przyjąć chrzest” – wyznanie trzech młodzieńców zaskoczyło misjonarza
Korea: Oblackie schronisko dla młodzieży doprowadziło go do ołtarza
Korea: Stał się jednym z ubogich
Korea: Służba ubogim doprowadziła go do chrztu
Korea: Ekumenicznie i międzyreligijnie [ZDJĘCIA]
Korea: Rozdał 3 119 137 posiłków, uratował 39 759 młodych ludzi

(pg/zdj. Ajit Costa OMI)


Połączenie seniorów i dzieci? [WIDEO]

To już kolejne spotkanie seniorów z Domu Dziennego Pobytu „U Oblatów” z dziećmi ze świetlicy im. św. Jana Pawła II przy gorzowskiej parafii misjonarzy oblatów.

Połączenie seniorów i dzieci? Bardzo dobry pomysł! Upadną klawesy – dzieci podadzą. Pojawią się kojące dźwięki walca – seniorzy pokażą, jak relaksować się przy nich. To już kolejne spotkanie integracyjne seniorów z Domu Dziennego Pobytu wraz z dziećmi ze Świetlicy im. św. Jana Pawła II przy parafii św. Józefa w Gorzowie, które poprowadziła z wykorzystaniem elementów muzykoterapii i aktywnego słuchania muzyki pani Mariola Pierzchalska wraz z mężem Tomaszem. Muzyka sprawia, że różnica lat nie ma znaczenia, a dwa różne pokolenia wspaniale potrafią spędzić wspólnie czas. Pięknie zakończyliśmy czas wakacji.

Połączenie Seniorów i dzieci? Bardzo dobry pomysł! Upadną klawesy - dzieci podadzą. Pojawią się kojące dźwięki walca - Seniorzy pokażą, jak relaksować się przy nich. 😉 To już kolejne spotkanie integracyjne Seniorów z Domu Dziennego Pobytu wraz z dziećmi ze Świetlicy im. św. Jana Pawła II przy parafii św. Józefa w Gorzowie, które poprowadziła z wykorzystaniem elementów muzykoterapii i aktywnego słuchania muzyki Pani Mariola Pierzchalska wraz z mężem Tomaszem. Muzyka sprawia, że różnica lat nie ma znaczenia, a dwa różne pokolenia wspaniale potrafią spędzić wspólnie czas. Pięknie zakończyliśmy czas wakacji.

Opublikowany przez Dom u Oblatów Poniedziałek, 4 września 2023

Komentarz do Ewangelii dnia

Słowa, które wypowiadał Jezus, wyzwalają ludzi z ich uzależnień, zniewoleń, rozwiązują pęta szatańskich sideł, przywracają upragnioną wolność, zaprowadzają harmonię i wlewają w serca bezkresną nadzieję. Pochylając się nad tym doświadczeniem z Ewangelii, możemy z przykrością stwierdzić, że nasze słowa niosą niejednokrotnie destrukcję, poniżają, zniesławiają, zamykają drogę do poprawy. Potrzebne jest połączenie mocy: naszej ludzkiej z „boską” Chrystusa, aby przezwyciężyć to co powierzchowne i wchodząc w głębiny naszego człowieczeństwa, pomagać sobie nawzajem być szczęśliwymi.


Generał w Guadalupe: "Jesteśmy Twoimi oblatami"

Na zakończenie połączonej sesji administracji generalnej, Konferencji Międzyprowincjalnej Ameryki Łacińskiej oraz świeckich stowarzyszonych z oblatami, uczestnicy udali się do sanktuarium maryjnego w Guadalupe. Uroczystej Eucharystii przewodniczył o. Luis Alonso OMI, superior generalny. Była to jednocześnie okazja do dziękczynienia za 80 lat oblackiej obecności w Meksyku.

Podczas celebracji superior generalny zawierzył Zgromadzenie oraz świeckich stowarzyszonych z oblatami wstawiennictwu Niepokalanej.

Matko Boża i nasza Matko, Matko Boża z Guadalupe, stajemy dzisiaj przed Tobą, pielgrzymi nadziei w komunii. Przychodzimy dzisiaj na wzgórze Tepeyac i celebrujemy Tajemnicę Miłości Twojego Syna w tej bazylice, która strzeże Twojego obrazu. Przychodzimy z oblatami i świeckimi współpracownikami z Meksyku, którzy obchodzą 80. rocznicę swojej pielgrzymki misyjnej po ziemiach meksykańskich. Razem z nimi stajemy tu z przedstawicielami całej Ameryki Łacińskiej i naszej charyzmatycznej rodziny z całego świata. Przychodzimy w imieniu wielu mężczyzn i kobiet, świeckich i konsekrowanych, którzy czują, że w ich sercach mocno bije rada naszego Założyciela, św. Eugeniusza de Mazenoda, który prosił nas, abyśmy zawsze mieli Ciebie za Matkę i wyznawali Ci czułe i szczere oddanie. Jakże piękna jesteś Maryjo, Dziewico z Guadalupe, w Twojej postaci odciśniętej na tilmie, którą dziś czcimy! - mówił w kazaniu o. Luis Alonso OMI.

Pociągnięci tym pięknem, pragniemy dzisiaj poświęcić Tobie nasze Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i wszystkich członków naszej rodziny charyzmatycznej. Poświęcamy Ci nasze dzieła i misje, osoby starsze i młode, zdrowe i chore, nasze wspólnoty i rodziny, a także wszystkich ludzi, którym służymy, a w szczególności biednych i najbardziej bezbronnych, którzy okazują nam szacunek, pozwalając nam im służyć. Powierzamy Ci nasze cierpienia i radości misyjne, wiedząc, że przemienisz je w radosne głoszenie Ewangelii.

Święta Maryjo, Dziewico z Guadalupe: jesteśmy Twoimi oblatami. Niech Twój nieśmiały uśmiech nas wzmocni. Jesteś tutaj i jesteś naszą Matką, nie zostawiaj swoich dzieci jako opuszczonych. Wybierz nas, abyśmy nieśli Twoje przesłanie ewangelicznej radości najuboższym i dodawaj nam odwagi w obliczu wszelkich niebezpieczeństw, daj nam siłę do pielgrzymowania, wzrastania w wierze, nadziei i miłości, abyśmy byli tymi świętymi misjonarzami, których pragnął św. Eugeniusz de Mazenod, głosząc Dobrą Nowinę najbardziej opuszczonym, byśmy byli  pielgrzymami nadziei w komunii. Gdy opuszczamy Twoją świętą świątynię, niech Twój obraz zostanie wyryty w naszych sercach, abyśmy mogli być przedłużeniem Ciebie, Maryjo, w Kościele; bądźmy Maryją w Misji, bądźmy Maryją troszczącą się o najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych, tak jak Ty troszczyłaś się o swojego Syna i czule troszczysz się o nas dzisiaj. Dziękuję Maryjo, że sprowadziłaś nas tutaj, abyśmy poświęcili się ciałem, duszą i duchem Tobie, Dziewico z Guadalupe. Prosimy Cię o święte błogosławieństwo Twoje i Twojego Syna, który żyje i króluje z Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków. Amen - konkludował generał.

(pg/zdj. OMIWorld)