Przy grobie Założyciela w Marsylii [wideo]

Probacja, czyli rekolekcje przed złożeniem ślubów wieczystych, to szczególny czas dla kandydatów do definitywnej profesji zakonnej. Przeżywają ten czas w miejscu, gdzie rodziło się nasze Zgromadzenie. Szczególnym momentem jest modlitwa przy grobie św. Eugeniusza de Mazenoda w katedrze marsylskiej. W Doświadczeniu św. Eugeniusza uczestniczą również klerycy oraz brat zakonny z Polskiej Prowincji.

(pg/zdj. OMI Aix)


Pizza Belarusiana [wideo]

W oblackim klasztorze w Szumilinie na Białorusi trwają Wakacje z Bogiem. Dzieci z miejscowej parafii mają okazję wspólnie spędzić czas i jak widać wcale im się nie nudzi. A to za sprawą wirtuoza kuchni klasztornej – brata Adama Petelczyca OMI. Dzieci wraz z siostrami i pod czułem okiem maestro przygotowywali pizzę. Zresztą zobaczcie sami:


Obra: Zakończyły się rekolekcje dla Przyjaciół Misji

W dniach 16-20 lipca br., w oblackim domu w Obrze odbyły się rekolekcje dla Przyjaciół Misji, zelatorów i kolporterów „Misyjnych Dróg”. Animował je misjonarz ludowy z Poznania – o. Daniel Biedniak OMI. Spotkanie zostało zorganizowane przez Prokurę Misyjną z jej dyrektorem, o. Markiem Ochlakiem OMI. Przez cztery dni rekolektanci podążali drogą głównego tematu: „Z Maryją na drogach wiary”. Oprócz konferencji i modlitwy, nie zabrakło również rekreacji, integracji oraz wycieczek. Grupa odwiedziła m.in. Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie, przy którym znajduje się słynna figura Chrystusa Króla. W rekolekcjach uczestniczyły również siostry zakonne: s. Urszula, służebniczka oraz s. Iwona Korniluk FMM – misjonarka z Madagaskaru.

(pg/zdj. M. Ochlak OMI)


Ukraina: Pomagają jak tylko mogą - przygotowują herbaty dla żołnierzy

W oblackim klasztorze w Tywrowie schronienie znaleźli uciekinierzy wojenni z terenów okupowanych lub zniszczonych przez wojska rosyjskie. Często noszą w sobie traumatyczne wspomnienia, a także cierpią na zespół stresu pourazowego. Przebywają tutaj także rodziny z dziećmi, dla których misjonarze oblaci zorganizowali namiastkę wakacji i wypoczynku. Uchodźcy często nie mają do czego wracać, ich dobytek strawiła zawierucha wojenna. Jednak nie zapominają o walczących w obronie Ukrainy. Pomagają, jak potrafią. W ostatnich dniach zbierano zioła, z których przygotowywano herbaty. Zostaną przekazane na front.

(pg/zdj. KSP Tywrów)


Oświadczenie NCTR i kanadyjskich oblatów

Kanadyjskie Narodowe Centrum dla Prawdy i Pojednania razem z kanadyjskimi prowincjami oblackimi zakończyli kolejny etap kompletowania dokumentacji ze szkół rezydencjalnych, które w imieniu rządu Kanady prowadzili zakonnicy. Jednym z ważnych elementów była kwerenda w domu generalnym w Rzymie, która właśnie się zakończyła.

Z zadowoleniem przyjęliśmy zaproszenie oblatów do zbadania archiwów Domu Generalnego w Rzymie – powiedziała Stephanie Scott, dyrektor wykonawczy NCTR. - Ocenione przez nas zapisy pomogą skompilować dokładniejszy personel oblacki w szkołach z internatem w całej Kanadzie. Dostęp do tych zapisów ma kluczowe znaczenie dla poznania pełnej historii i wpływu szkół stacjonarnych, ponieważ pracujemy nad uhonorowaniem Ocalałych, ich rodzin.

Archiwiści NCTR oraz kanadyjscy oblaci pracują obecnie nad digitalizacją dokumentów. Wizyta w Rzymie odbyła się jako uzupełnienie informacji już pozyskanych po zeszłorocznym oświadczeniu kanadyjskich zakonników o pełnym dostępie do posiadanych archiwaliów w Kanadzie. Dotychczasowe prace obejmują m.in.: zdigitalizowanie 41 kronik - prace nad kolejnymi postępują, opracowano personalia kanadyjskich oblatów oraz 1000 uczniów szkół rezydencjalnych, udzielono dostępu do archiwaliów 165 dziennikarzom i przedstawicielom rdzennej ludności, kanadyjscy oblaci udostępnili cztery archiwa prowincjalne.

Prace wciąż trwają w porozumieniu z przedstawicielami Pierwszych Narodów. Celem jest rzetelne wyjaśnienie niechlubnego dla Kanady okresu istnienia szkół rezydencjalnych dla Pierwszych Narodów. W imieniu państwa prowadziły je m.in. wspólnoty wyznaniowe, w tym oblackie prowincje w Kanadzie. W 1991 roku podczas dorocznej pielgrzymki Pierwszych Narodów nad Jezioro św. Anny kanadyjscy oblaci wyrazili głęboki żal i przeprosili za udział w rządowym systemie szkół rezydencjalnych. Celem badań komisji jest ogląd sytuacji panującej w placówkach oraz wyjaśnienie domniemanych grobów dzieci. Z dotychczasowych ustaleń i dokumentów Narodowego Centrum dla Prawdy i Pojednania wynika, że w szkołach często panowały złe warunki higieniczne i żywieniowe ze względu na brak dofinansowania oraz ogólne warunki panujące w tamtym okresie w Kanadzie - m.in. epidemie i choroby. W szkołach dochodziło także do aktów przemocy wobec uczniów.

Kluczowym dla naszych wysiłków na rzecz prawdy i pojednania w celu wykazania przejrzystości była dostępność naszych akt i mam nadzieję, że te kroki umożliwią dostęp do akt osobowych w każdej kanadyjskiej prowincji tak szybko, jak to będzie prawnie możliwe - powiedział ojciec Ken Thorson, przełożony Prowincji Lacombe. - Chcę podziękować Narodowemu Centrum dla Prawdy i Pojednania za jego niestrudzoną pracę przy archiwizowaniu zapisów szkolnych oraz za ich fachowe wskazówki i partnerstwo w zakresie dostępu do akt oblackich. Chociaż był to konstruktywny rok partnerstwa, wiem, że te kroki to dopiero początek dalszej drogi w kierunku prawdy, sprawiedliwości, uzdrowienia i pojednania.

Oświadczenie można w oryginale przeczytać TUTAJ. Innych szczegółowych informacji w tym zakresie udzialają jedynie kanadyjskie prowincje Lacombe i Notre-Dame du Cap - KLIKNIJ

(pg)


Peru: 30 lat oblackiej stacji radiowej

Był maj 1988 roku, kiedy o. Pablo Feeley OMI i o. Robert Smith OMI – proboszcz parafii Jezusa Zbawiciela w Aucayacu – rozpoczęli wspólny projekt oblacki: „Wiejski system komunikacji społecznej”. Głównym celem tego projektu było dostarczenie infrastruktury obejmującej radiostację i centrum komunikacyjne. W tamtych latach w Aucayacu praktycznie nie było żadnego środka komunikacji. Wprawdzie istniała komercyjna rozgłośnia Radio Ribereña, ale pokrywała zaledwie 10 procent obszaru. Dróg było niewiele, nie było telefonów, a od czasu do czasu z Limy, stolicy Peru, przyjeżdżało kilka gazet.

(zdj. Delegatura BOLPER)

Oblaci z misji Aucayacu postanowili stworzyć stację radiową, aby zapewnić ludności niezbędne informacje, a jednocześnie móc szerzyć wiedzę w dziedzinie edukacji, zdrowia, rolnictwa itp. Poprzez radiostację można było dotrzeć do rodzin, a centrala komunikacyjna pozwalała otworzyć kanały komunikacyjne w okolicy. Jednym z celów było budowanie wspólnoty pośród ludności. Nie obyło się bez problemów. Po pierwsze nie było niezawodnego źródła energii elektrycznej, brakowało instruktorów do stworzenia zespołu. Aby sprostać temu wyzwaniu, kluczowe było wsparcie Krajowego Koordynatora Radiowego. Czas uciekał, a wśród miejscowej ludności panował wielki strach i niepokój, zarówno z powodu grupy terrorystycznej Sendero Luminoso, jak i armii peruwiańskiej. Sytuacja społeczno-polityczna na tym obszarze była bardzo napięta. Panował terror.

Oblackie radio działa już 30 lat.

Osobą odpowiedzialną za projekt i centrum został o. Pablo Feeley OMI. Podczas urlopu naukowego w 1988 r. odbył roczny kurs w Międzynarodowym Centrum Badań i Edukacji w zakresie Komunikacji (CREC) w Lyonie we Francji, założonym i prowadzonym przez o. Pierre’a Babina OMI. Następnie misjonarze wyznaczyli trzy cele. Pierwszym było utworzenie grupy młodych ludzi zainteresowanych relacjonowaniem wydarzeń, które miały miejsce w lokalnej społeczności. I tak około 20 młodych ludzi z liceum utworzyło Stowarzyszenie Młodych Miłośników Dziennikarstwa (AJAP), gdzie szkolono ich w zakresie przeprowadzania wywiadów, pisania, obsługi maszyn, drukowania i sitodruku. Drugim celem było wydanie magazynu „El Trochero”. Podejmował różne tematy dotyczące spraw bieżących, historii miejscowości oraz ludzi pracujących na rzecz społeczności. Periodyk działał dwa i pół roku. Trzecim celem było przeszkolenie pięciu młodych ludzi do produkcji programów radiowych. Na zakończenie szkolenia pierwszy wyprodukowany przez nich program nosił nazwę: „Kultywując nadzieję”, był emitowany w Radiu Ribereña przez godzinę w tygodniu. Tak zaczęła się ewangelizacja przez radio.

W tym samym czasie udostępniono przestrzeń na drugim piętrze jednego z pomieszczeń parafii na studio, pracownię i salę do nagrywania materiałów. Celem było zwiększenia mocy i poprawa wyposażenia istniejącej radiostacji oraz stworzenie i obsługa centrum łączności.

26 listopada 1992 narodziło się Radio Pillopinto. Przy niewielkim zasięgu rozpoczęła się transmisja radiowa. Lata później, kiedy za parafię odpowiedzialny był o. Hugo Choquez OMI, zmieniono nazwę Radio Pillopinto na Radio Amistad. W ciągu tych lat oblaci, którzy przybyli na misję, stopniowo realizowali marzenie założyciela: budować wspólnotę przez komunikację. W 1993 r. uchwałą dyrektora peruwiańskiego Ministerstwa Transportu i Komunikacji przyznano oblatom Maryi Niepokalanej koncesję radiokomunikacyjną. W 1999 roku zakonnicy z Delegatury Peru postanowili założyć i zarejestrować Radio Amistad Association. Dzięki hojności niektórych prowincji oblackich oraz współpracowników, przyjaciół i wielu wiernych słuchaczy, pod koniec 2021 roku uzyskano nową wieżę i nowe anteny. W roku bieżącym Radio Amistad obchodzi 30. lecie istnienia.

 

(Roberto Carrasco OMI/tł. pg)


Znamy teksty papieskiej liturgii w Kanadzie

Podróż Apostolska Ojca Świętego Franciszka planowana jest od 24 do 29 lipca br. Przebiegać będzie pod hasłem: "Idąc razem". Podczas pobytu w Kanadzie odwiedzi trzy wspólnoty, w których posługują kanadyjscy misjonarze oblaci. Jedną z nich jest parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Edmonton. Wierni pochodzą tutaj z Pierwszych Ludów Kanady.

https://oblaci.pl/2022/07/14/kanada-juz-niedlugo-papiez-odwiedzi-oblacki-kosciol-ma-on-duze-znaczenie-dla-pojednania/

Drugim miejscem jest Jezioro św. Anny. Rokrocznie odbywa się tutaj pielgrzymka Indian, Inuitów i innych przedstawicieli rdzennej ludności z okazji wspomnienia św. Anny. Przybywa tutaj około 40 000 pielgrzymów. Sanktuarium opiekują się kanadyjscy oblaci.

https://oblaci.pl/2022/07/16/jezioro-boga-na-odpust-przybywaja-dziesiatki-tysiecy-rdzennych-mieszkancow-kanady/

Trzecim miejscem jest Maskwacis, gdzie funkcjonowała The Ermineskin Indian Residential School.

Stolica Apostolska opublikowała teksty modlitw i liturgii papieskich podczas wizyty apostolskiej w Kanadzie. Odbywać się będzie w czterech językach: angielskim, francuskim, łacinie i po włosku. Aby z nimi się zapoznać wystarczy kliknąć TUTAJ.

(pg)


Sahara Zachodnia: Katolicki odpust w muzułmańskim kraju

Kościół rzymskokatolicki w Dhaka, który jest siedzibą Prefektury Apostolskiej Sachary Zachodniej, nosi wezwanie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Uroczystości odpustowe odbyły się w niedzielę po liturgicznym wspomnieniu. Dodatkową radością dla małej wspólnoty katolickiej był sakrament chrztu i pierwsza komunia święta Cécile.

Jeśli nie doceniasz łaski chrztu świętego – zobacz chrzest dorosłego w kraju muzułmańskim

Kościół rzymskokatolicki jest obecny instytucjonalnie na terytorium Sahary Zachodniej od 1954 roku. To region silnie zdominowany przez muzułmanów. W 1976 roku utworzono Prefekturę Apostolską. Obejmuje 266 000 km2. Posiada dwie parafie dla 350 katolików. Od 1954 roku obecni tu są Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Prefektem jest o. Mario Leon Dorado OMI.

(pg/zdj. OMI Sahara Zachodnia)


"Jezioro Boga" - na odpust przybywają dziesiątki tysięcy rdzennych mieszkańców Kanady

Każdego roku nad Jezioro św. Anny przybywa około 40 000 pielgrzymów. Są to rdzenni mieszkańcy Kanady. W sanktuarium św. Anny posługują misjonarze oblaci.

Kościół w Saint Anne du Lac (zdj. s. służebniczki)

Wakamne

Mieszkający na zachodnim wybrzeżu jeziora naród Siouxów nadał miejscu nazwę Wakamne – „Jezioro Boga”. Zgodnie z historią przekazywaną z pokolenia na pokolenie Siouxowie przybyli tutaj z południa. Prowadziła ich wizja wodza Nakota. Mieszkali tutaj na długo przed przybyciem europejskich osadników i handlarzy futrami. Okolica jest bogata w zasoby naturalne, dlatego w początkach handlu z białym człowiekiem zaopatrywała m.in. fort Edmonton.

Naród Kri nazywał akwen „Jeziorem Ducha”. Nazwa „Jezioro św. Anny” upowszechniła się wraz z założeniem misji katolickiej. W 1841 r. miejscowy Metys imieniem Piché poprosił biskupa Provenchera z odległej diecezji św. Bonifacego o księdza, aby zamieszkał wśród nich. Kapłanów brakowało. Biskup Provencher miał tylko czterech księży do posługi na terytorium rozciągającym się od Ontario po Góry Skaliste.

Miejscowość i jezioro (zdj. urząd miasta)

Jezioro św. Anny

W 1842 roku został posłany tutaj ks. Jean-Baptiste Thibault. Pokonał ponad 1000 km przez Ziemię Ruperta i Terytoria Północno-Zachodnie, docierając do podnóża Gór Skalistych. W 1844 roku zakłada misję Jezioro św. Anny w Prowincji Alberta. W 1855 roku przybyli tutaj Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Pierwszą wspólnotę stanowili o. Albert Lacombe OMI i o. René Rémas OMI.

Szczególnie ojciec Remas cieszył się opinią wielkiej świętości. Pewnego razu, gdy mężczyźni łowili ryby na jeziorze i nagle zerwała się gwałtowna burza, żony w obawie o ich życie pobiegły po ojca Remasa. Kapłan udał się na brzeg i rozkazał burzy oraz wściekłemu jezioru uspokoić się. Pokropił ją wodą święconą i natychmiast wszystko znieruchomiało.

Pielgrzymka Pierwszych Narodów

W 1889 roku o. Jean-Marie Lestanc OMI zorganizował pierwszą pielgrzymkę. To owoc szczególnej łaski, jakiej doświadczył misjonarz podczas podróży do Francji. W sanktuarium Sainte-Anne d’Auray miała ukazać mu się św. Anna z pytaniem:

Dlaczego chcesz zamknąć moją misję?

Na pierwszą pielgrzymkę przybyło 30 białych z Saint Albert oraz 40 zamieszkałych nad jeziorem Indian. Intencją było dalsze trwanie misji i prośba o upragniony deszcz podczas przedłużającej się suszy. O jej ustanie bezskutecznie zabiegali szamani różnych okolicznych ludów. Nagle po zakończeniu pielgrzymki spadł deszcz, pojawiły się też pierwsze doniesienia o uzdrowieniach.

Od lat 60-tych XX wieku udział białych mieszkańców Kanady sukcesywnie malał, wzrastała natomiast obecność Pierwszych Narodów. Dzisiaj pielgrzymuje tutaj około 40 000 ludzi z różnych narodów i grup etnicznych.

Indianie mają ogromne nabożeństwo do św. Anny. Wielu wychowywały właśnie babcie, przyprowadzając na pielgrzymki nad Jezioro św. Anny.

Jedna z pierwszych pielgrzymek (zdj. Archiwa Państwowe kanadyjskiej Prowincji Alberta)

W. Nazaruk OMI: “Chcemy tylko, żebyś nas pokochał”. Świadectwo pracy misyjnej wśród Indian w Kanadzie Północnej

Miejsce cudów

To jest niewątpliwie miejsce święte i owoce tych pielgrzymek, zarówno duchowe i jak fizyczne, są niezwykłe. Te duchowe zwykle poznajemy w konfesjonale, te fizyczne nie są rejestrowane, bo Indianie są ludźmi bardzo ceniącymi prywatność. Nie wyobrażam sobie Indianina uleczonego z jakiejś choroby i przechodzącego cykl badań wymaganych dla uznania tego uleczenia za cud. Ale uleczenia są, najlepszy dowód to te kule wiszące na ścianie sanktuarium – mówi o. Les Kwiatkowski OMI z oblackiej Prowincji Lacombe.

Niemniej jednak w Codex Historicus sanktuarium zapisano niektóre doznane łaski.

(zdj. s. służebniczki)

Po Mszy świętej zebrani na pielgrzymce wchodzą do jeziora. Jedni po kostki, inni głębiej. Do wody wchodzi też procesja, na której czele niesiony jest charakterystyczny krzyż z Chrystusem o rysach twarzy lokalnej ludności. Za nim wchodzą kapłani, stojąc w wodzie. Pielgrzymi podchodzą procesyjnie, aby ucałować stopy Chrystusa, a następnie udzielane jest indywidualne błogosławieństwo przez kapłanów. Ceremonia trwa kilka godzin.

(zdj. s. służebniczki)

Miejsce pojednania

W 1991 roku podczas dorocznej pielgrzymki Pierwszych Narodów nad Jezioro św. Anny kanadyjscy oblaci wyrazili głęboki żal i przeprosili za udział w rządowym systemie szkół rezydencjalnych. Nadal pracują wśród ludności lokalnej na rzecz uzdrowienia i pojednania. Teraz nad Jezioro św. Anny przyjeżdża Ojciec Święty.

(pg)