Bangladesz: Pomoc oblacka w sezonie zimowym

Chociaż Bangladesz leży w strefie klimatu zwrotnikowego, a średnia roczna temperatura oscyluje wokół 20-30°C, to jednak pora zimowa może zaskoczyć nagłymi spadkami temperatury do kilku stopni powyżej zera. W zeszłym roku z powodu zimna zmarło kilkanaście osób w kraju. Termometry pokazały wartość niecałych 3 stopni. W kraju, który nie jest przyzwyczajony do spadków temperatury, co przekłada się na architekturę niewyposażoną w ogrzewanie, taka sytuacja staje się kryzysowa. Doraźną pomocą jest rozdawanie ciepłych koców, aby pomóc w przetrwaniu niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Ludzie cierpią z powodu zimna. Teraz jest sezon zimowy. Ludzie dzielą się z nami swoim uśmiechem po otrzymaniu od nas małego upominku – koców w parafiach: Gopalpur, Katadanga, De Mazenod Church, Khadim, Lokhipur, Borelkha, Lama i Alikodom – informuje o. Ajit Victor Costa OMI, superior Delegatury oblackiej w Bangladeszu.

Bangladesz: Przeszło 50 osób, poruszonych świadectwem chrześcijan, przyjęło chrzest

Misjonarze oblaci w Bangladeszu świętują 50. lecie obecności w kraju. Pierwsza grupa misyjna dotarła tutaj w 1973 roku. Delegatura liczy 35 oblatów, jeden z nich jest biskupem – metropolitą Dhaka. Misjonarze posługują na terenie czterech diecezji: Dhaka, Chattagram, Sylhet, Rajshahi. Koncentrują się na posłudze pośród najuboższych, głównie na terenach wiejskich.

(pg/zdj. A. Costa OMI)


Misjonarki oblatki otwierają pierwszą placówkę poza Europą

Cztery misjonarki oblatki odbywają właśnie rekolekcje w Rzymie przed wylotem do Peru. Pod koniec stycznia wspólnota zamierza otworzyć pierwszą placówkę Zgromadzenia poza Europą. W pionierskiej grupie znajduje się Polka - s. Katarzyna Biel OMI.

Oblatki podczas spotkania z zarządem centralnym misjonarzy oblatów w Rzymie (zdj. Oblates Voices)

W Peru cztery misjonarki (Peruwianka, dwie Hiszpanki i Polka) zamierzają otworzyć wspólnotę zakonną w Bambamarca. To stolica prowincji Hualgayoc w północno-zachodniej części kraju. Miasto należy do rzymskokatolickiej diecezji Cajamarca. Katolicy stanowią tutaj blisko 90% populacji, ale w regionie mocno działają sekty i różne denominacje chrześcijańskie. W 2021 roku w diecezji działało 41 parafii, w kościelnej jurysdykcji posługuje blisko 80. prezbiterów i prawie 200. osób życia konsekrowanego. Obszar zamieszkuje ponad półtora miliona katolików.

Otworzenie nowej placówki poprzedzone było rozeznaniem na miejscu. Od września 2022 roku misjonarki posługiwały wśród grupy etnicznej Sierra Norte. Przyjechały do Peru na zaproszenie miejscowego biskupa, który od 2018 roku zapraszał Zgromadzenie do stałej obecności na terenie jego diecezji.

Misjonarki Oblatki Maryi Niepokalanej - w 1997 roku dziewięć kandydatek zaczęło życie wspólnotowe w Pozuelo w Hiszpanii, dając początek oblatkom Maryi Niepokalanej. Zaczęły od rozważania konstytucji oblatów, przeredagowując je na potrzeby wspólnoty żeńskiej oraz wyboru spośród siebie przełożonej. Dzień rozpoczynały wspólną modlitwą, po czym każda udawała się na uczelnię na studia. Po nauce siostry oddawały się pracy w domu rekolekcyjnym, katechizowaniu dzieci i młodzieży w parafii. Dzień kończył się Eucharystią w miejscowej wspólnocie oblackiej. Rok później nowe zgromadzenie uzyskało aprobatę Kościoła.

Więcej o Misjonarkach Oblatkach Maryi Niepokalanej można znaleźć TUTAJ

(pg)


Gdańsk: Call for Papers. Ogólnopolska konferencja naukowa

Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku oraz Oblackie Centrum Edukacji i Kultury w Gdańsku zapraszają do udziału w konferencji naukowej „Kapelani Ludowego Wojska Polskiego 1943–1990”, która odbędzie się 19–21 września 2023 r. w Oblackim Centrum Edukacji i Kultury w Gdańsku.

Przysięga 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w Sielcach nad Oką, 15 lipca 1943 r. Na trybunie od lewej: Wanda Wasilewska (przewodnicząca Związku Patriotów Polskich), płk Zygmunt Berling (dowódca dywizji), kapelan ks. mjr Franciszek Kubsz OMI (kapelan dywizji). Fot. ze zbiorów AIPN Kr.

Tradycje polskiego duszpasterstwa wojskowego sięgają średniowiecza, choć jego oficjalne powstanie przypadło na czasy Jana III Sobieskiego. Po zaborach odrodziło się ono wraz z Polską. W 1939 r. w jego szeregach służyło ponad stu duchownych (nie tylko rzymskokatolickich), a w okresie II wojny światowej liczni kapelani pracowali zarówno w wojsku na emigracji, jak i w krajowej konspiracji.

Gdy w 1943 r. w ZSRR utworzono 1. Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, zaangażowano do niej ks. Wilhelma Franciszka Kubsza OMI. Od początku duszpasterstwo w wojsku komunistycznym stanowiło propagandową fikcję. Było też strukturą jedynie cywilną, nigdy nieuznaną przez Episkopat Polski i przez wiele lat podległą Głównemu Zarządowi Politycznemu WP. Z czasem kapelanów wojskowych pozbawiono nawet dostępu do koszar, a ich kościoły stały się garnizonowymi niemal wyłącznie z nazwy. Zmiana nastąpiła dopiero 1991 r., gdy powstał Ordynariat Polowy. Choć duszpasterstwo wojskowe w PRL ocenia się zasadniczo negatywnie, miało ono też swoje jaśniejsze strony. Jedną z nich było podtrzymanie tradycyjnej łączności duchowieństwa z polskimi siłami zbrojnymi i żołnierzami.

Mimo pewnej liczby opracowań niejednoznaczna historia duszpasterstwa Ludowego Wojska Polskiego i jego reprezentantów pozostaje mało rozpoznana. Celem konferencji i planowanej pracy zbiorowej jest jej możliwie szerokie opisanie, od struktur centralnych (Generalny Dziekanat) po lokalne kościoły garnizonowe (tzw. parafie garnizonowe), których liczba niezmiennie oscylowała wokół trzydziestu kilku.

Przykładowe obszary tematyczne:

  • geneza duszpasterstwa wojskowego w PRL
  • jego status formalnoprawny, przeobrażenia
  • duszpasterstwa poszczególnych sił zbrojnych (Ludowego Wojska Polskiego, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Wojsk Ochrony Pogranicza, Marynarki Wojennej)
  • biografie i sylwetki kapelanów wojskowych
  • dzieje poszczególnych „parafii” garnizonowych (Białystok, Bydgoszcz, Chełmno, Gdańsk, Gliwice, Gniezno, Inowrocław, Jelenia Góra, Kalisz, Katowice, Kielce, Komorowo, Kraków, Legionowo, Lublin, Łódź I, Łódź II, Olsztyn, Poznań, Przemyśl, Puławy, Radom, Rzeszów, Siedlce, Skierniewice, Sopot, Szczecin, Toruń, Warszawa I, Warszawa-Bemowo, Wrocław, Żary)
  • relacje z władzami duchownymi (Episkopatem Polski, kuriami biskupimi, władzami zakonnymi; tworzenie parafii wojskowo-cywilnych)
  • relacje z władzami świeckimi (administracyjnymi – wyznaniowymi, partyjnymi, organami bezpieczeństwa; finansowanie; jawna i tajna współpraca)
  • udział w życiu społeczno-politycznym (księża patrioci, wyjazdy zagraniczne, akcje specjalne, uroczystości patriotyczno-religijne, publikacje)
  • udział w życiu wojskowym (dostęp do żołnierzy, wpływ na żołnierzy-kleryków)
  • inne zadania (duszpasterstwo więzienne, internowanych, szpitalne)
  • duszpasterstwo wojskowe wyznań mniejszościowych
  • odbiór społeczny
  • dostęp żołnierzy do kapłanów w innych krajach Bloku Wschodniego

Konferencja jest realizowana w ramach Centralnego Projektu Badawczego IPN „Władze komunistyczne wobec Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce 1944–1989”.

Termin: 19–21 września 2023 r.
Miejsce: Gdańsk
Termin zgłoszenia (na załączonym formularzu): do 30 czerwca 2023 r.

Od uczestników nie będzie pobierana opłata konferencyjna. Pracownicy IPN rozliczą udział w ramach delegacji służbowych, natomiast koszty referentów spoza IPN pokryje organizator.

W celu wydania publikacji pokonferencyjnej prelegenci zobowiązani będą do dostarczenia tekstów zgodnych z instrukcją wydawniczą IPN w terminie do 30 października 2023 r.

Zgłoszenia i ewentualne pytania prosimy kierować na adres: dr Daniel Gucewicz KLIKNIJ.

Materiały informacyjne: KLIKNIJ

 

(IPN Gdańsk)


Krzysztof Czepirski OMI: Powstanie Styczniowe na Świętym Krzyżu

1863 roku w okresie Bożego Narodzenia – w całej Polsce – śpiewano kolędę do słów:

W Betlejem rodzi się Maleńka Dziecina

– zyska wolność Polska, Litwa, Ukraina…

Tę kolędę śpiewano także na Ziemi Świętokrzyskiej, która również była pod ciężkim jarzmem rosyjskiego zaborcy, uciemiężona, upokorzona przez Rosję…

Naród Polski uwięziony we własnym kraju, upokorzony przez najeźdźcę, do granic wytrzymałości, w nocy z 22 na 23 stycznia podjął kolejną „próbę złamania ciężkiego jarzma, drążka na swoim ramieniu i pręta jego ciemiężcy”. Sytuacja jak w I czytaniu mszalnym III niedzieli zwykłej, w ciągu roku.

Właśnie dziś rozpoczynają się obchody 160. rocznicy najdłuższego w historii Polski Powstania – Powstania Styczniowego, które było zrywem, „bo naród ujrzał światło w ciemności”, Boga, który w swoim objawieniu mówi do nas: „Powołałem was do wolności…”

Stanisław Prauss, Oddziały Langiewicza na Świętym Krzyżu, 1863r. – obraz olejny z sali zielonej na Świętym Krzyżu.

Przez wszystkie wieki chrześcijaństwa w Polsce, Kościół katolicki o prawie do życia w wolności nauczał i kształtował pokolenia Polaków; że wolności trzeba bronić a jak trzeba to i o wolność trzeba walczyć, a nawet życie za nią oddać. Dlatego możliwy był kolejny zryw, zryw do Powstania Styczniowego.

Ziemia Świętokrzyska była ziemią, na której żyli i mieszkali Polacy spragnieni wolności, którzy o tę wolność zabiegali i o nią walczyli. Wielu polskich patriotów wywodzi się z tej ziemi.

Święty Krzyż – w tamtym czasie – odegrał ważną rolę. Niech mi będzie dziś wolno wspomnieć odpust na Świętym Krzyżu 14 września 1861 roku, który był wielką manifestacją religijną i narodową. Na ten właśnie pamiętny odpust przybyło 30 000 pielgrzymów, blisko 300 kapłanów z wiernymi. Mszę świętą odprawiał biskup sandomierski Michał Juszyński, którego zaraz po wybuchu Powstania Styczniowego represjonowano a następnie więziono w Radomiu i Dęblinie, bo otwarcie popierał dążenia niepodległościowe i umacniał świadomość narodową Polaków.

Ksiądz Ignacy Zakrzewski, kapelan biskupa pochodzący z Szydłowca wygłosił wówczas płomienne kazanie patriotyczne o wydźwięku narodowym i polskim, na którym „lud zebrany mało powiedzieć płakał, płacz bowiem zamienił się w jeden ciągły jęk i ryk, a echo rozniosło go po lesie” – tak opisał kazanie jeden z uczestników odpustu. Biskup natomiast miał powiedzieć: „takiej rzeszy ludzi nie spotyka się, chyba, że w Częstochowie, ale takiego nastroju patriotycznego nigdzie…”

Powstanie Styczniowe na Świętokrzyskiej Ziemi rozpoczęło się 22 stycznia wraz z całym zrywem powstańczym w Polsce.

Przytoczę mało znany fakt, że tu w klasztorze na Świętym Krzyżu Powstańcy stoczyli bitwę z moskalami. Około 300 Powstańców przyszło z Radomia i obozowali na Polance w Nowej Słupi. Dołączyło do nich tyle samo okolicznych mieszkańców.

W niedzielę 8 lutego 1863 r. odprawiono dla nich Mszę świętą na Świętym Krzyżu a 10 lutego na szczycie góry i w klasztorze miała miejsce zwycięska bitwa oddziałów Langiewicza. Od 6.00 rano do 17.00 Święty Krzyż był miejscem regularnej walki. Wśród Polaków nie było żadnych strat – po stronie moskali padło 80-ciu zabitych. Po zwycięskiej walce odziały Langiewicza dalej „poszły do boju z Bogiem na ustach i krzyżem na piersi…” (relacjonował mjr Dionizy Czachowski – uczestnik bitwy na Świętym Krzyżu).

Stanisław Prauss, Bitwa pod Świętym Krzyżem, Powstanie Styczniowe – 10 lutego 1863r.

Wspominając wydarzenia sprzed 160. lat, uczmy się i przekazujmy tę naukę pokoleniom, że wśród wartości dla których warto nawet oddać życie są: Bóg, Honor i Ojczyzna. To są wartości, które głosi i kultywuje Kościół katolicki w Polsce – od zarania naszych chrześcijańskich dziejów.

Powstańcy byli i chcieli być widziani jako wierni synowie Kościoła. Zaborcy rosyjscy za głównego przeciwnika uważali nie zbrojnych przywódców insurekcji, ale Kościół katolicki w Polsce.

Taktyka walki z Polską jako wolnym Narodem i Państwem polegała i ciągle pozostaje taka sama – zniszczyć Polskę, to zniszczyć katolicyzm i jego chrześcijańskie wartości. Pokonać Polskę można tylko wtedy, gdy się ją zdoła odłączyć od Chrystusa. Dlatego dla nas walka o Polskę to walka o wierność Chrystusowi i Jego Ewangelii.


Krzysztof Czepirski OMI – urodzony w 1964 roku, pierwsze śluby zakonne złożył 8 września 1984 roku, święcenia prezbiteratu przyjął 19 czerwca 1990 roku. Specjalista w zakresie homiletyki. Od 2020 roku rektor Bazyliki na Świętym Krzyżu.


Meksyk: Niezwykła peregrynacja i cud Niepokalanej

W oblackich parafiach w Meksyku trwa peregrynacja oblackiego krzyża. Wizerunek przekazywany jest ze wspólnoty do wspólnoty, poprzedzany niekiedy barwnymi procesjami. W ten sposób misjonarze Niepokalanej oraz wierni, którym służą, przeżywają jubileusz 80 lat obecności oblatów w Meksyku.

Trudne początki

Meksyk wyzwolił się z kolonialnych objęć Hiszpanii w 1821 roku. Jednak ogłoszenie niepodległości przyniosło ze sobą blisko czterdziestoletnie walki o wpływy, które przeradzały się w wojny domowe. Już w 1949 roku misjonarze oblaci w Stanach Zjednoczonych stacjonowali na lewym brzegu rzeki Rio Grande, jednak ustanowienie stałej obecności w Meksyku nie było jeszcze możliwe. W Teksasie działała wtedy słynna „Kawaleria Chrystusa”.

Po co oblaci? Kowboje czy misjonarze…

Pierwsza misja w Meksyku odbyła się w 1859 roku, kiedy ojcowie: Pierre Parisot OMI i Rigomer Olivier OMI dotarli do Cruillas. Rok później, na prośbę miejscowego biskupa, dwóch kolejnych misjonarzy osiedliło się w Victorii, stolicy prowincji Tamaulipas – pół tysiąca kilometrów na południe od placówki macierzystej w Brownsville.

W 1863 roku objęli opieką duszpasterską sanktuarium Matki Bożej Ucieczki Grzeszników, jednak fala prześladowań religijnych zmusiła ich do wycofania się na teren Teksasu.

Kolejną próbę podjęli w 1902 roku, osiedlając się w Puebla, gdzie prowadzili szkołę oraz prowadzili dwie wspólnoty parafialne w okolicy stolicy kraju – Meksyku. Jadnak i ten wysiłek został przerwany przez prześladowania religijne.

Trzecia próba w 1942 roku zaowocowała założeniem stałej rezydencji. Rok ten uważany jest za czas rozpoczęcia stałej obecności oblatów w Meksyku.

Cudowna spowiedź za wstawiennictwem Niepokalanej

Jednym ze świadectw z trudnego okresu rodzenia się niepodległości Meksyku i napiętych relacji z północnym sąsiadem, jest historia młodego chłopaka, żołnierza w wojsku teksańskim, który został pochwycony przez Meksykan i osadzony w więzieniu. Przez sąd wojskowy został skazany na śmierć. Pomimo usilnych próśb, aby skorzystał z posługi kapelana wojskowego, jeniec odmawiał jego posługi. Zwrócono się z apelem do oblatów.

Do celi skazanego udał się o. Joseph-Marie Clos OMI. Jednak próby rozmowy, nakłonienia do spowiedzi nie przyniosły żadnego rezultatu. Zakonnik postanowił spędzić noc z osadzonym w jego celi:

Przyjacielu, zamierzam zostać tutaj z tobą przez całą noc. Teraz, gdy wszyscy cię opuścili, pocieszeniem może być fakt, że przynajmniej kaznodzieja Jezusa Chrystusa wciąż cię kocha!

W pewnym momencie misjonarz wyciągnął medalik Niepokalanej i zapytał nieśmiało, czy skazany zechce go przyjąć. Chłopak, odpowiedział: „Z tym nie mam problemu” i sam założył sobie podarowany przedmiot na szyję. Późnym wieczorem rozpoczęła się jego spowiedź. Około pierwszej w nocy przyjął komunię świętą, a trzy godziny później był prowadzony na egzekucję.

Jak szliśmy – wspominał oblat – zapytałem go, czy kocha Najświętszą Maryję Pannę.

Jak mógłbym jej nie kochać? – odpowiedział. – Ona jest moją jedyną nadzieją!

Jego ostatnie słowa, które dało się słyszeć, brzmiały:

Święta Maryjo, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej.

(pg/zdj. parafia św. Marii Magdaleny w Tequisistlán)


Kodeń: Na rekolekcjach powołaniowych u oblatów [ZDJĘCIA]

W Kodniu trwa pierwsza w tym roku seria rekolekcji powołaniowych. Od pewnego czasu Sekretariat Powołań prowadzi skupienie razem z Siostrami Świętej Rodziny z Bordeaux. Hasłem serii jest: „Aby byli z Nim”. Uczestniczy w nim 16. młodych, którzy poznają jednocześnie charyzmat obu rodzin zakonnych.

Są takie dwa Zgromadzenia…

Podczas rekolekcji odkrywamy zamysł Boga względem człowieka i Jego zaproszenie do relacji. Jest to czas poznawania siebie, swoich wartości, talentów, a nade wszystko tego jak cenni i wytęsknieni jesteśmy w oczach Boga. Odkrywamy wartość wspólnoty, bycia razem, wrażliwości i otwarcia na drugą osobę. Przyglądamy się swoim marzeniom i pragnieniem, uświadamiając sobie, że również Bóg marzy o nas.

(pg/Sanktuarium Maryjne w Kodniu)


Komentarz do Ewangelii dnia

Emocje towarzyszące w spotkaniu z Panem Jezusem. Ogromne rzesze ludzi przybywają, aby zobaczyć Pana Jezusa i choć tylko się Go dotknąć. Wychodząca z Chrystusa moc, czyniła cuda. Uzdrowienia i uwolnienia stawały się faktem. Stąd Pan Jezus prosi uczniów, aby trzymali w pogotowiu łódkę, aby ewentualnie pod naporem niekontrolowanego parcia ludzi, mógł odpłynąć. Tajemnicza wiedza duchów nieczystych, które na widok Jezusa padały i stwierdzały: Ty jesteś Syn Boży. W odpowiedzi Pan Jezus surowo zabrania im ujawniania, kim On jest. Trudne to, że Bóg nie chce oficjalnie potwierdzić tego, co jest mówione. Widocznie taki jest plan. Stopniowe objawianie się Boga w Jezusie Chrystusie. Można by rzec, jak człowiek wyrasta z dziecięctwa ku dorosłości, tak Bóg na różnych etapach naszego dojrzewania w wierze daje nam Siebie poznawać. Każdy z nas, ludzi, ma inną wrażliwość na sprawy Ducha. Pewnym jest to, że On jest i to bardzo blisko. Nie lękajmy się trwać w Nim nieustannie każdego dnia jak winny szczep w Winnej Latorośli.


Opole: Oblacka parafia w jubileuszowej produkcji diecezji [WIDEO]

Z okazji 50-lecia diecezji opolskiej opublikowany został film "Porozmawiajmy o Kościele" w reżyserii ks. prof. Marka Lisa.

Autorzy filmu rozmawiają z ludźmi, którzy swoją wiarę przeżywają m.in. w zaangażowaniu charytatywnym, ekumenicznym czy misyjnym. Twarzami tej rzeczywistości nie są instytucje, lecz zwykli ludzie: świeccy i duchowni, dzieci i dorośli, także bezdomni, uciekinierzy przed wojną oraz siostry zakonne...

Całość można zobaczyć, klikając w poniższy link:

 

(pg)


Komentarz do Ewangelii dnia

Jakimi zasadami kierujemy się w naszym życiu? Czy więcej w nich dobra, czy zła? Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę (Rz 7,8- 9) - mówi św. Paweł. My postępujemy raczej w podobny sposób. Dlatego pytanie Pana Jezusa: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?” - skierowane jest także i do nas ku pouczeniu. Aby zobaczyć i lepiej przyjrzeć się sytuacji z jaką często przychodzi nam się mierzyć. Zatwardziałość serca i obojętność na ludzką krzywdę oraz przyzwolenie na zło. Obyśmy nie przyjmowali postawy faryzeuszy, otwierając bardziej nasze serca na promienie miłości Pana Jezusa.

 

(zdj. shutterstock.com)


Ojciec Karol opuszcza Syberię... [WIDEO]

https://www.facebook.com/wierszyna/videos/863142561661133