NINIWA: Młodzież, góry i zorza...

10 maja w piątek do późnych godzin nocnych w Żabnicy-Kolonii przy domu u gościnnych gospodarzy rozbijali swoje namioty uczestnicy grupy NINIWA Team. Ta barwna mozaika osób z Warszawy, Iławy, Poznania, Wrocławia, Krakowa, Podbeskidzia i Śląska jest znakiem rozpoznawczym grupy NINIWA.

To była pierwsza okazja, by poznać się z innymi jeszcze nieznajomymi idącymi na Wiosnę Ludów. Jednak zimny wieczór sprawiał, że ludzie chcieli zadbać o siebie, by się nie wyziębić. A nad rozbitymi namiotami w Żabnicy, wśród skosów na horyzoncie, które wyznaczały linie gór, na niezachmurzonym niebie rozbłyskała tej nocy piękna zorza…

W tym samym czasie w chatce na Hali Boraczej rozgościli się absolwenci duszpasterstwa ojców dominikanów. W Krzyżowej natomiast zbierali się młodzi z DA Gniazdo razem z obu ojcami Pawłami OP. Jeden z nich to duszpasterz Gniazda, drugi to duszpasterz młodzieży. Tak minął wieczór dnia pierwszego.

Sobotni poranek dla wielu przyszedł zbyt szybko – dla jednych o 4:00, dla innych nieco później – i nie zabrakło momentów, by bić się z myślami: „po co się na to zgodziłem?”. Jednak udało się, wygrali swoje małe walki! Ten poranek uruchomił dwie kolejne grupy. Grupa młodych z o. Kryspinem OFM reprezentujących duszpasterstwo Trzej Towarzysze z Chorzowa i DA Centrum oraz Ciemne Typy z ks. Krzysztofem Nowrotem na czele. Ta grupa wniosła relikwie bł. Pier Giorgio Frassatiego.

Grupa NINIWA Team, czyli sporo ludzi, o. Patryk Osadnik OMI i ja ruszyliśmy rano z Żabnicy łatwym podejściem prosto do schroniska PTTK na Rysiance. Pogoda kształtowała się ciekawie, bo choć niebo było trochę zachmurzone, do 17:20 nie spadła z ani jedna kropla deszczu. W szampańskich nastrojach wchodziliśmy na górę i cieszyliśmy się widokami Żywiecczyzny od pierwszych wzniesień.

Msza Święta w samo południe to ten moment gdy wszystkie grupy były już zebrane nieopodal schroniska i przy śpiewie zaczęliśmy spotkanie z Bogiem. Spotkanie, które jest prawdziwe, dobre i piękne. Okoliczności przyrody, gór, zmagania fizycznego i połączonych wspólnot potęgowały tylko to wewnętrzne odczucie piękna. Jeśli coś spełnia te trzy powyższe założenia to dobry wstęp do medytacji.

Materiału do rozmyślania dostarczył nam głosząc Słowo Boże ks. Marek Studenski, wikariusz generalny diecezji bielsko-żywieckiej. Mówił o psychologii jako narzędziu do poznania siebie oraz swoich mechanizmów, ale jednocześnie wzmocnił potrzebę budowania relacji z Bogiem. Ponieważ to ta relacja z Bogiem może dać nam całkowite spełnienie, które ostatecznie ufamy i wierzymy jako chrześcijanie, będzie po drugiej stronie życia. Ks. Marek powiedział również, że to relacja z Bogiem jest lecząca w przeżywaniu różnych życiowych doświadczeń.

Po Eucharystii i uczczeniu relikwii bł. Pier Giorgrio Frassatiego jedni poszli na żurek do schroniska, inni gotowali sami na polu namiotowym, by potem wspólnie tańczyć na polanie i śpiewać piosenki z repertuaru poezji śpiewanej, tej górskiej, piosenek harcerskich. Ten śpiew i grę poprowadziliśmy z o. Patrykiem, a kto nie był – niech nie żałuje, bo będzie okazja znowu śpiewać już 26 maja w Kokotku.

Po wszystkim pożegnaliśmy się. Część osób schodziła z gór, by wrócić do domu, część jeszcze w drodze na górskiego grilla, a sporo uczestników pozostało w schronisku. Grupka śmiałków poszła na Romankę, ale zawrócił ich deszcz. Wśród gier planszowych, modlitwy i rozmów minął nam kolejny dzień, który dla niektórych zakończył się przed świtem.

Niedzielny wschód słońca pozostawię bez komentarza, to był sztos – obejrzyjcie zdjęcia! Potem Msza św., śniadanko, widokowy marsz w kierunku Hali Boraczej, w pełnym słońcu, niespieszny… i pożegnanie na parkingu.

Dziękuję wszystkim kolegom księżom, ojcom, z którymi zabieramy młodych w góry. Chciałbym, żeby to nasze relacje sprawiały, że to, co będziemy robić razem z młodymi było prawdziwe, dobre i piękne. Dziękuję Wam wszystkim uczestnikom tegorocznej Wiosny Ludów. Dzięki serdeczne Michałowi, który koordynował absolwentów. Serdecznie dziękuje również gospodarzom czyli Maćkowi i Natalii ze schroniska, którzy przyjęli całe wydarzenie u siebie.

o. Dominik Ochlak OMI (niniwa.pl)


Konrad Stolarek OMI - kapłan, komandos, duszpasterz polskich lotników [cz. II]

Zawsze - z obowiązku - przychodzą: dowódca stacji i lekarz; zawsze również przychodzi nasz kapelan, choć nie ma takiego przepisu, który nakładałby na niego ten obowiązek. Kapelan jednak uważa, iż jest tu z a w s z e potrzebny: błogosławi odlatującym załogom, dziękuje Bogu za ich szczęśliwy powrót lub udziela sakramentów umierającym. Jakkolwiek obaj z Zygmuntem nie jesteśmy zbyt religijni (…) - to jednak zgadzamy się, że istotnie kapelan jest potrzebny, bo nie ma tu nikogo na całej stacji, kto by go nie lubił; nie ma nikogo wśród nas, Polaków, komu by ten zacny ksiądz nie pomógł, kogo by nie pocieszył, komu byłby obojętny - bez względu na wyznanie i na stosunek do religii. Poza tym nasz kapelan nie prawi nam zbyt wiele morałów, natomiast chętnie nas rozgrzesza i z pobłażaniem odnosi się do niedoskonałości natury ludzkiej - wspomina Karol Meissner „L-jak Lucy”.

o. Konrad Stolarek OMI (zdj. parafia w Rychtalu)

Przez Gibraltar z dużym konwojem, na pokładzie statku „Aquitania”, dobiłem do brzegów Szkocji. W drodze konwój został zaatakowany przez niemieckie łodzie podwodne, ale ani jedna torpeda nie trafiła w cel. Jedyną konsekwencją tego ataku było duże opóźnienie z jakim wpływaliśmy do portu, niedaleko Glasgow - tak ojciec Konrad Stolarek OMI opisuje swoje pierwsze chwile drogi, która zaprowadziła go do niezwykłych „przygód” bojowych.

Pomoc w ucieczce polskim generałom z terenów okupowanej Francji, o których pisałem w poprzednim artykule, okazała się „drobnym” epizodem w porównaniu do tego, jakie misje wojskowe ojciec Konrad wypełnił na polecenie m.in. generała Sikorskiego i służb kontrwywiadowczych aliantów. Najlepszym odzwierciedleniem postawy kapłańskiej, kapelańskiej i służby wojskowej o. Stolarka jest jego pseudonim, który otrzymał od służb kontrwywiadowczych, tj. „Samson”.

Kawaler Orderu Virtuti Militari – o. płk Konrad Stolarek OMI [cz. I]

Ojciec Stolarek na Wyspy Brytyjskie trafił w kwietniu 1941 roku, tutaj od bliska miesiąca funkcjonowało duszpasterstwo Polskich Sił Powietrznych przy Centrum Wyszkolenia Ziemnego w Blackpool. Ojciec Konrad został kapelanem jednostki polskich lotników - 302 Dywizjonu „Poznańskiego” oprócz tego współpracował z Sekcją Polską Radia BBC w Londynie.

Kapelan 133 Skrzydła Myśliwskiego (zdj. parafia w Rychtalu)

Swoją posługę i podjęte zadania pełnił do wiosny 1943 roku. Wtedy decyzją władz polskich wojskowych i aliantów został przeznaczony do służby w kontrwywiadzie na terenie Francji. Ojciec Konrad został wcielony do Samodzielnej Kompanii Grenadierów, jednostki, która przygotowywała tajnych agentów, konspiratorów oraz słynnych „Cichociemnych”. Celem jednostki było przygotowanie agentów, którzy w wyznaczonych miejscach znajdujących się pod okupacją niemiecką mieli organizować ruch oporu. Ojciec Konrad Stolarek zaliczał się do grupy tajnych agentów, którzy brali udział w tak zwanej „Akcji Kontynentalnej” na terenie Francji. Podstawowy kurs, jaki przeszedł oblat odbywał się w bazie Zarządu Operacji Specjalnych w Fort William na terenie Szkocji. Kurs obejmował: strzelanie z różnych typów broni, minerstwo, zajęcia z terenoznawstwa, maskowania, pokonywanie specjalnego toru przeszkód, prowadzenie pojazdów mechanicznych, sztuki walki oraz technik cichego zabijania. W tym miejscu należy zrobić małą dygresję, czy o. Konrad - kapłan zakonnik - przeszedł wszystkie etapy szkolenia, łącznie z obsługą broni? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, we wspomnieniach oblata próżno szukać dokładnych informacji na ten temat. Z drugiej strony trudno byłoby nie zakładać przeszkolenia zakonnika również i w zakresie samoobrony, czym innym jest wyszkolenie, a czym innym korzystanie ze zdobytych umiejętności… Trzeba pamiętać, że początkowo do tajnej jednostki brano nie tylko żołnierzy; było to spowodowane brakiem czasu nauki języka francuskiego. Ojciec Konrad był kandydatem „doskonałym”: znał język i kraj, posiadał szerokie kontakty, a przede wszystkim miał doświadczenie w pracy konspiracyjnej. Szkolenie kończyło się dwutygodniowym kursem spadochroniarskim w brytyjskim ośrodku Ringway koło Manchesteru.

Bogusław Harla OMI: Wspomnienia kapelana Dywizjonu 303. Był oblatem…

Ojciec Stolarek zakończył kurs i razem  z telegrafistą Janem Miką ps. „Jasiek” w ramach tajnej operacji  o kryptonimie „Shawl 1”, ojciec Konrad wykonał spadochronowy skok bojowy w nocy z 14 na 15 maja 1943 roku. Oblat i żołnierz zostali zrzuceni w rejonie Saint-Etienne niedaleko Craponne blisko Lyonu.

Ich zadaniem był rekonesans oraz z polecenia gen. Władysława Sikorskiego skontaktowanie się z kardynałem Augustem Hlondem, który znajdował się w Lourdes.  Misja zakończyła się powodzeniem. Za to działanie ojciec Konrad Stolarek został odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy 15 października 1943 roku. Medal odebrał z rąk ministra obrony gen. Mariana Kukiela. Ojciec Konrad otrzymał również Złotą Bojową Odznakę Spadochroniarską. Tym sam ojciec Konrad w historii tych dwóch odznaczeń zapisał się jako pierwszy kapelan, który został nimi udekorowany.

Po powrocie do Anglii objął stanowisko szefa duszpasterstwa 1. Brygady Spadochronowej w Szkocji , a następnie ( 1943-1944 rok). W marcu 1944 roku wrócił do lotnictwa i został kapelanem 2 Skrzydła Myśliwskiego, w którego skład wchodziły Polskie Dywizjony 306,309 i 315- tę posługę pełnił do kwietnia 1945 roku. W międzyczasie, w marcu 1994 roku, został harcmistrzem Związku Harcerstwa Polskiego. Od maja do sierpnia 1945 roku był kapelanem Myśliwskiego Nocnego Dywizjonu 307 „Lwowskich Puchaczy”.

Aż 28 oblatów służyło polskiemu wojsku w czasie II wojny światowej

Ostatnim wojennym epizodem o. Konrada Stolarka był skok spadochronowy na teren Francji. Jako pełnomocnik Wydziału Spraw Specjalnych Ministerstwa Obrony Narodowej miał za zadanie zbadać stan przygotowania i gotowości bojowej oraz morale Polskiej Organizacji Walki o Niepodległość (POWN). Po zakończonej misji wrócił do Anglii i złożył bezpośredni raport ministrowi obrony gen. Marianowi Kukielowi.

Właściwie w tym miejscu należy zakończyć opowiadanie o losach wojennych o. Konrada Stolarka OMI - jednak z wojną nie kończy się lista zasług dla „sprawy polskiej”.

Spotkanie oblackich duszpasterzy Dystryktu Polskiego w Bethune (Francja) - o. Stolarek siedzi trzeci z lewej (zdj. parafia w Rychtalu)

Po demobilizacji w 1946 roku wrócił do Francji i razem z o. Karolem Kubszem OMI zakupił posiadłość na wschód od Paryża w La Ferté-sous-Jouarre. W tym miejscu powstał pierwszy dom zakonny polskich oblatów we Francji. W tym miejscu Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej prowadzili liczne rekolekcje oraz inne wydarzenia dla Polonii francuskiej. Ponadto Ojciec Konrad był pierwszym przełożonym Dystryktu Polskich oblatów Maryi Niepokalanej we Francji i krajach Beneluksu. Z inicjatywy o. Konrada powstały we Francji domy formacyjne. Zajął się również wydawaniem modlitewników, śpiewników kościelnych oraz innych materiałów religijnych. W końcu w 1954 roku założył i prowadził redakcję miesięcznika „Niepokalana”- czasopisma w języku polskim dla rodaków we Francji i w Kanadzie. Dwa lata później został dyrektorem tygodnika „Głos Katolicki”, oficjalnej gazety Polskiej Misji Katolickiej we Francji. Nie zapomniał też o żołnierzach. Należał do Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, Stowarzyszenia Lotników Polskich, Legion Francraise des Combattants oraz był kapelanem Związku Rezerwistów i Byłych Wojskowych RP we Francji.

Jako pierwszy kapłan modlił się w Katyniu… Historia o. płk. Wilhelma Kubsza OMI

To tylko kilka zdań o Jego powojennej historii życia, jeden z badaczy losów ojca Konrada trafnie powiedział, że „jego życiorysem można by obdzielić kilku ludzi, a na podstawie dokonanych czynów napisać niezły scenariusz do filmu sensacyjnego”.

Z racji swojej działalności nie był mile widziany  w Polsce Ludowej. Do kraju przyjechał po raz pierwszy w roku 1988, z okazji 50-lecia kapłaństwa. Jednak nigdy nie zapomniał o swoim rodzinnym Rychtalu.

Ojciec Konrad zmarł  w nocy 2 lutego 2007 r w Maisnil-les-Ruitz we Francji. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 7 lutego 2007 roku w Lens, został pochowany  w Vaudricourt.

Konrad Stolarek z Orderem Virtuti Militari V klasy na piersi (zdj. parafia w Rychtalu)

Pamięć o ojcu Konradzie jest wciąż żywa środowiska patriotyczne i militarne dbają o jego grób (LINK), natomiast najmłodsi mieszkańcy Rychtala już od najmłodszych lat spotykają się z jego postacią. Od 12 czerwca 2019 roku Szkoła Podstawowa w Rychtalu nosi imię o. płk. Konrada Stolarka OMI (ZOBACZ). Uczniom o patronie przypomina również pomnik o. Konrada oraz mural na którym są godła dywizjonów myśliwskich, których oblat był kapelanem.

Rychtal: szkoła podstawowa otrzymała imię o. płk. Konrada Stolarka OMI

Ojciec Konrad został za liczne zasługi został awansowany  do stopnia pułkownika. Najważniejsze odznaczenia jakie otrzymał to: Order Virtuti Militari V klasy (nr 8408), dwukrotnie Krzyż Walecznych, Krzyż Komandorski Orderu Zasługi RP, srebrna odznaka Orderu Zasługi RP, Złoty Krzyż Zasługi, dwukrotnie Medal Lotniczy, Medal Wojska, odznaka Weterana Walki o Niepodległość, Złota Bojowa Odznaka Spadochroniarską, honorowa odznaka Stowarzyszenia Lotników Polskich, francuski Croix de Guerre z gwiazdą i Croix de Combattant oraz brytyjski Defence Medal, War Medal oraz France and Germany Star.

(o. Bogusław Harla OMI)


Komentarz do Ewangelii dnia

W drugiej części tak zwanej Modlitwy Arcykapłańskiej Pan Jezus modli się za swoich uczniów. Prosi Ojca o jedność swoich uczniów, o ustrzeżenie ich od złego i zachowanie od skażenia światem. Jezus kończy tę modlitwę prosząc Ojca, aby uświęcił uczniów w prawdzie. „Cóż to jest prawda?” - pytał Piłat, który poszukiwał „prawdy filozoficznej” na drodze powątpiewania. Tymczasem w Ewangelii św. Jana prawda rozumiana jest w sensie teologicznym – jest nią sam Bóg. Co znaczy „uświęcić”? To znaczy oddzielić coś od użytku codziennego i oczyścić, aby było zdatne do służby Bożej. A więc prośbę Pana Jezusa za uczniów, aby „uświęcić ich w prawdzie” można przetłumaczyć tak: „Spraw, Ojcze, żeby należeli do Ciebie, który jesteś Prawdą”. Być „uświęconym w prawdzie”, to pragnąć tylko Boga, który jest Prawdą. I znaleźć tę Prawdę w Panu Jezusie. Przybądź Duchu Święty i napełniaj nasze serca świętą prawdą. W nasze serca świętą miłość wlej.

(S. Stasiak OMI)


Kokotek: Spotkanie oblackich przełożonych regionu europejskiego

W Oblackim Centrum Młodzieży w Lublińcu-Kokotku trwa spotkanie przełożonych oblackich jurysdykcji regionu europejskiego. Obejmuje ono prowincjałów, superiorów delegatur, misji i dystryktów. Oprócz przełożonych biorą w nim również udział odpowiedzialni za dzieła na poziomie regionu, w tym za świeckich stowarzyszonych z oblatami.

W ramach Polskiej Prowincji w spotkaniu bierze udział ordynariusz – o. Marek Ochlak OMI. Są także obecni: o. Witalij Podolan OMI – superior Delegatury Polskiej Prowincji na Ukrainie, o. Damian Kopyto OMI – superior Delegatury Francja-Beneluks oraz o. Piotr Pisarek OMI – superior Dystryktu Szwedzko-Norweskiego. Niestety na spotkanie nie dotarł superior Misji na Białorusi, który został zatrzymany przez władze białoruskie. Oblatów na Białorusi reprezentuje o. Piotr Bielewicz OMI. Dodatkowo w spotkaniu biorą udział: br. Adam Petelczyc OMI – Generalny komitet oblatów-braci i o. Patryk Osadnik OMI – Europejska komisja ds. duszpasterstwa powołań i młodzieży.

Do uczestników dołączył Radny Generalny na Europę – o. Alberto Gnemmi OMI.

Tematem jest restrukturyzacja regionu europejskiego oraz przyszły kształt posługi misjonarzy oblatów w Europie. Spotkanie zakończy się w najbliższy czwartek.

Zobacz zdjęcia w większej rozdzielczości:

(pg)


Warszawa: 152. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce

W Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski rozpoczęło się 152. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce. Jego temat brzmi: „Synodalna obecność zakonów w Kościele partykularnym”.

W zebraniu biorą udział wyżsi przełożeni 59 rodzin zakonnych, które na terenie Polski mają 78 jurysdykcji zakonnych. Dodatkowo przybyli delegaci konferencji ds. zakonów męskich w diecezjach. Polską Prowincję reprezentuje o. Krzysztof Trociński OMI, wikariusz prowincjalny.

Po przedstawieniu nowych przełożonych, którzy od października 2024 roku zostali powołani na swoje urzędy, ks. Grzegorz Strzelczyk zaprezentował w zastępstwie abp. Adriana Galbasa SAC, metropolity katowickiego, wystąpienie nt. „Jakimi drogami włączyć osoby konsekrowane w synodalność Kościoła partykularnego?”.

Po przerwie kawowej swój głos dotyczący posługi w diecezjach wyrażą delegaci konferencji w terenie, po czym nastąpi wymiana doświadczeń z wyższymi przełożonymi.

W południe Eucharystii w kaplicy Sekretariatu KEP będzie przewodniczył bp Artur G. Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski.

(KWPZM/BP KEP/zdj. BP KEP)

 


Komentarz do Ewangelii dnia

Kościół wspomina dzień, w którym Apostołowie wybrali ucznia mającego zastąpić Judasza Iskariotę. Jak trafnie mówi Jan Chryzostom w jednej ze swoich homilii, w momencie wybierania osoby na odpowiedzialne stanowisko może wystąpić niezdrowa rywalizacja lub dojść do kłótni. Dlatego też św. Piotr „nie bierze pod uwagę zazdrości, która mogła wystąpić”, pozostawia to losowi, Bożemu natchnieniu i w ten sposób udaje mu się zapobiec takiej możliwości. Dalej Ojciec Kościoła mówi: „Ponieważ ważne decyzje często powodują niezadowolenie”. W Ewangelii, Pan mówi Apostołom o radości, którą powinni mieć w sobie: „aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna” (J 15,11). W ten sposób, chrześcijanin, tak jak św. Maciej, będzie szczęśliwy i pełen prawdziwej radości, przyjmując różne wydarzenia swojego życia z perspektywy łaski i Bożego dziecięctwa. W przeciwnym razie, będzie dawał się zwodzić fałszywemu niezadowoleniu, zazdrości lub różnego rodzaju uprzedzeniom. Pokój i radość zawsze są owocami oddania się pełnej działalności apostolskiej i dążeniu do świętości. Jest to nadprzyrodzona konsekwencja miłości Boga i ducha służby wobec bliźniego. Romano Guardini pisał: „Źródło radości znajduje się w głębi wnętrza człowieka. Tam mieszka Bóg. Wtedy radość się rozszerza i nas rozświetla. Wszystko, co piękne postrzegane jest z całym blaskiem”. Kiedy jesteśmy radośni, powinniśmy umieć modlić się jak św. Tomasz Morus: „Panie, obdarz mnie zmysłem humoru, ażebym zaznał w życiu trochę szczęścia i innych mógł nim obdarzyć". Pamiętajmy także o słowach św. Teresy od Jezusa: „Boże, wyzwól mnie od świętych o smutnych twarzach, bo święty, który jest smutny, to smutny święty”. Pan Jezus wybiera każdego z nas na swojego ucznia – po imieniu, zupełnie niezależnie od naszych zdolności i umiejętności, bo „nosi nas w swoim sercu od początku”. Panie, oto jesteśmy, uczyń z nas „narzędzia” Twego Pokoju. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi nasze oblicza i oblicze tej ziemi.

(S. Stasiak OMI)


Markowice: 55 lat Prokury Misyjnej

W markowickim sanktuarium odbyły się jubileuszowe uroczystości 55. lecia Prokury Misyjnej Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Wybór miejsca był nieprzypadkowy – w roku jubileuszowym 25. lecia beatyfikacji o. Józefa Cebuli OMI Przyjaciele Misji Oblackich zgromadzili się w ostatnim domu zakonnym, w którym przebywał męczennik przed wywiezieniem i zamordowaniem go w nazistowskim obozie w Mauthausen. Świętowanie okrągłej rocznicy powstania Prokury Misyjnej pokrzyżowała pandemia koronawirusa.

Gromadzimy się dzisiaj przy sanktuarium w Markowicach u stóp Matki Bożej Markowickiej, Królowej Miłości i Pokoju, Pani Kujaw, by złożyć nasze dziękczynienie za przeżywany w tym roku podwójny jubileusz, który w tak wyjątkowym miejscu, jak to miejsce w Markowicach, bardzo mocno wybrzmiewa – mówił w słowie przywitania o. Wiesław Chojnowski OMI, dyrektor Prokury Misyjnej. – Ziemia markowicka jest bowiem naznaczona krokami wielu oblatów, którzy niegdyś mieli tu swój dom. Wśród  nich był mistrz nowicjatu, dzisiaj błogosławiony męczennik, ojciec Józef Cebula. Nasze dzisiejsze spotkanie wpisuje się w tegoroczne obchody 25 rocznicy jego beatyfikacji.

Słowo zabrali również poprzedni dyrektorowie Prokury Misyjnej.

Pomagacie przez Prokurę Misyjną – to jest bardzo, bardzo cenne – mówił do Przyjaciół Misji o. Franciszek Chrószcz OMI, wieloletni misjonarz w Kamerunie i na Madagaskarze. – Za każdym razem, kiedy przychodziły wiadomości, że przyszły pieniądze dla was, czy posyłamy wam skrzynie, nawet kontener; kiedy budowaliśmy seminarium na Madagaskarze dla kleryków naszych, to poszedł kontener cały z rożnymi materiałami, czy elektrycznymi, czy do kuchni – to wszystko było wasze dzieło, wasza pomoc. I za to wam serdecznie dziękujemy. I nie przestajemy się też modlić za Przyjaciół Misji. Bóg zapłać za was – mówił były dyrektor Prokury Misyjnej.

Posłuchaj całego wystąpienia o. Franciszka Chrószcza OMI:

Ojciec Marian Lis OMI nawiązał do swoich związków z Markowicami i Kujawami. Wspomniał również świętej pamięci o. Alfonsa Kupkę OMI, o. Walentego Zapłatę OMI oraz siostrę Luitgardis.

Wyrażam Panu Bogu dziękczynienie, podziękowanie, że mi dał, i też bezpośrednio na terenach misyjnych, i z wami w Prokurze Misyjnej [pracować]. Bez was trudno byłoby realizować to misyjne powołanie, tę pomoc modlitewną dla misjonarzy, charytatywną. Niech ta dzisiejsza uroczystość będzie czasem wyrażenia wdzięczności Panu Bogu, ale także tym, którzy pracowali dla tego dzieła misyjnego – mówił były dyrektor Prokury Misyjnej.

Posłuchaj całego wystąpienia o. Mariana Lisa OMI:

Następnie głos zabrał były dyrektor Prokury Misyjnej, a obecnie Prowincjał Polskiej Prowincji – o. Marek Ochlak OMI:

Jesteśmy w domu naszej Matki, Pani Kujaw, Pani oblatów, u Pani tych, którzy do Niej się uciekają. Ona czyni ciągle cuda. To nasze dzisiejsze spotkanie to jeden z cudów Matki Bożej Markowickiej – mówił prowincjał.

Przypomniał, że wspominamy również tych, którzy wspierali misje, a odeszli do wieczności.

Dzisiaj ta poszerzona rodzina, która jest w niebie i na ziemi, łączy się w jedną całość.

Wyraził wdzięczność wobec obecnego proboszcza parafii markowickiej za przyjęcie i otwartość na rzecz misji oblackich.

Prowincjał Polskiej Prowincji dziękował Przyjaciołom Misji Oblackich za ich modlitwę w intencji misjonarzy i misji.

Ojciec Ochlak przypomniał, że spotkanie odbywa się w wyjątkowym dla oblatów miejscu. Markowice naznaczone są śladami bł. o. Józefa Cebuli OMI. Polska Prowincja przeżywa jubileusz 25. lecia beatyfikacji misjonarza, męczennika z Mauthausen. Markowice były ostatnim miejscem posługi ojca Cebuli przed pojmaniem przez Niemców i zamordowaniem kapłana w obozie koncentracyjnym.

Posłuchaj całej wypowiedzi Prowincjała Polskiej Prowincji:

Śp. o. Alfons Kupka OMI (1931-2018)
Śp. s. M. Luitgardis ABMV – honorowa oblatka

Po słowie wstępnym rozpoczęło się nabożeństwo eucharystyczne, podczas którego rozważano tajemnice różańcowe. Następnie zebrani uczestniczyli w nabożeństwie do Matki Bożej Markowickiej.

Najważniejszym momentem jubileuszu Prokury Misyjnej była Eucharystia, której przewodniczył Prowincjał Polskiej Prowincji. Kazanie wygłosił o. Wojciech Popielewski OMI, sekretarz prowincjalny.

Inaczej nie można świętować, my oblaci inaczej nie umiemy, jak tylko wokół ołtarza i przy Maryi, postawmy teraz pytanie następujące: Według jakiego klucza powinniśmy świętować? To znaczy, co my jako chrześcijanie, bo wszyscy jesteśmy zanurzeni w chrzest, uczniami Jezusa Chrystusa, jakiego klucza powinniśmy używać do naszego życia, żeby to było życie prawdziwie chrześcijańskie? – pytał kaznodzieja.

Przywołując słowa biografa św. Jana Pawła II, Georga Weigela, o wyznacznikach tożsamości chrześcijańskiej każdej wspólnoty, kontynuował:

Przypomniał nam, że Kościół, żeby być Kościołem chrześcijańskim czyli Chrystusowym, i każdy chrześcijanin, i każda wspólnota, mała czy duża, w tym także Prokura Misyjna i dzieło Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, żeby to wszystko było chrześcijańskie, musi używać podwójnego klucza: klucza prawdy i klucza misji. Te dwa słowa są centralne dla życia chrześcijańskiego, jeśli ma być chrześcijańskie.

Ojciec Popielewski nakreślił początki Kościoła, który gromadził się wokół Tego, który powiedział, że jest Prawdą.

Kościół od początku wiedział, że jest misyjny. I to nie jest jakiś dodatek do jego istoty. Kościół nie ma misji, Kościół jest misją. (…) W naszym chrześcijański DNA Prawda posyła. Zachwycamy się prawdą o Bogu i idziemy, żeby ją zanieść innym.

Następnie kaznodzieja snuł refleksje nad położeniem terenu misyjnego.

Gdzie są misje? Gdzie jest terytorium misyjne? Gdzie jest ziemia misyjna? Metr od wyjścia z tego kościoła. Na chodniku, po którym pójdziecie. W domach, w których mieszkacie. W blokach, w których macie mieszkania. W pracy, gdzie spotykacie przyjaciół. W autobusie, tramwaju, samochodzie, w sklepie. Wszędzie tam jest terytorium misyjne – mówił ojciec Popielewski.

Zwrócił uwagę, że w życiu błogosławionego ojca Józefa Cebuli OMI wypełniły się powyższe wyznaczniki życia chrześcijańskiego.

Gdybyśmy mieli sprowadzić do czegoś całe życie tego człowieka, to byłyby te dwa słowa. Zakochany w Chrystusie jako Prawdzie i całkowicie oddany temu, żeby tę prawdę zanieść wszędzie. I gdzie ją zaniósł? Zaniósł ją do piekła, zaniósł ją do piekła na ziemi, do Mauthausen. Zaniósł ją tam, gdzie ludzie tracili wiarę w Boga, albo się bezgranicznie Bogu zawierzali. On powiedział, że trzeba ocalić człowieczeństwo, do końca trzeba być człowiekiem. (…) Służyć do końca, trzeba być do końca misjonarzem.

Kaznodzieja przywołał scenę opisywaną przez świadków palenia zwłok ojca Cebuli. Zakonnik miał usiąść w piecu krematoryjnym i błogosławić obecnych w krematorium. Wskazał, że dla Niemców ten szczegół był bardzo niewygodny. Jednocześnie mógł stanowić łaskę Boga, który chciał przez to pokazać, że Jego moc jest silniejsza od cierpienia i śmierci.

Ojciec Popielewski, nawiązując do wezwania świątyni w Markowicach, wskazał na scenę nawiedzenia św. Elżbiety, znajdującą się nad głównym ołtarzem.

To żywe tabernakulum poszło zanieść Prawdę – Jezusa – do swojej krewnej. Ta świątynia za chwilkę będzie, jak skończymy tą Eucharystię, świątynią żywych tabernakulów. Każdy, kto przyjmie Jego prawdę i miłość, stanie się misjonarzem. Rozpocznie się ta ogromna eucharystyczna procesja, w której żywe tabernakula wyruszą, żeby Jezusa zanieść tam, gdzie On jest najbardziej potrzebny. Po to tu jesteście, żeby uczynić to, co uczynił Józef Cebula, który patrzył na Maryję, to, co uczyniło tylu naszych błogosławionych współbraci. Oprócz Założyciela i jednego wyznawcy, wszyscy inni oblaci beatyfikowani są męczennikami.

Kaznodzieja zwrócił również uwagę na powody powstania Prokury Misyjnej:

Prokura Misyjna założona 55 lat temu – jak czytamy króciutką i bardzo jednoznaczną historię jej powstania – powstała w jednym celu: misje. Pomagać tym, którzy są misjonarzami, budzić świadomość tych, którzy są zapleczem misjonarzy i uczynić wszystko, żeby nasze życie było oparte o te podwójne kryterium: prawda, którą przyjmujemy, staje się misją naszego życia.

Pod koniec kazania mówca zwrócił się do Przyjaciół Misji Oblackich:

Jak Pan Jezus zorganizował Kościół święty? Są apostołowie, których posłał i posyła. Apostołom dał współpracowników, w jakiś sposób związanych z ich misją, których nie brakowało i nie brakuje. Ci współpracownicy, albo bezpośrednio uczestniczą w misji apostołów, misjonarzy – są z nimi, obok nich, albo są ich zapleczem. Niektórzy z nich otwierają swoje domy, żeby ich co jakiś czas przyjąć. Niektórzy z nich zbierają się, żeby co jakiś czas za nich się modlić. Niektórzy z nich po prostu cierpią, oddają swój wdowi grosz po to, żeby dzieło misyjne mogło być kontynuowane. Patrzcie, że tak jest w Ewangelii.

Przecież Łazarz, Marta i Maria nigdy nie poszli z apostołami na misje, ale mieli swój dom otwarty dla Pana Jezusa i Apostołów. Ze świętym Pawłem idą dzisiaj Akwila i Pryscylla, towarzyszą mu w misji, potem wrócą do domu. Pan Jezus mówił, że są i tacy współpracownicy, którzy podadzą szklankę wody raz w życiu misjonarzowi i to wystarczy, żeby Pan Jezus się do nich przyznał. I chcemy wam wyrazić wdzięczność, kochani Przyjaciele Misji, że dzięki wam ten kubek wody mamy, że nie brakuje nam odwagi, nie brakuje nam środków, żeby się zbierać i podejmować misje, bo jesteście wy – mówił kaznodzieja.

Posłuchaj całego kazania o. Wojciecha Popielewskiego OMI:

Na zakończenie liturgii Przyjaciele Misji wręczyli kwiaty wszystkim dyrektorom Prokury Misyjnej. Prowincjał wręczył im listy gratulacyjne.

Po Mszy świętej odbyła się prelekcja dotycząca życia bł. ojca Józefa Cebuli OMI, którą przedłożył o. Krzysztof Trociński OMI, przewodniczący Prowincjalnego Komitetu Obchodów 25. lecia jego beatyfikacji.

Posłuchaj prelekcji o. Krzysztofa Trocińskiego OMI:

Zdjęcia w większej rozdzielczości można zobaczyć poniżej:

(pg)


Komunikat w sprawie sytuacji dwóch oblatów na Białorusi

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi pragniemy najpierw wyrazić wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

Obaj zakonnicy nadal przebywają w areszcie. W miarę możliwości prawnych związanych z uzyskiwaniem dostępu do oficjalnych informacji o ich bieżącej sytuacji, przykładamy ogromną wagę do sprawdzania rzetelności docierających do nas informacji z różnych źródeł. Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat. Jednocześnie dziękujemy za pełne troski zainteresowanie się losem naszych Współbraci. Do Państwa dyspozycji niezmiennie pozostaje Koordynator Medialny Polskiej Prowincji (rzecznik).

Najbliższe informacje związane z losem naszych Współbraci podamy najprawdopodobniej w okolicach środy (czyli 15 maja br). Oficjalny komunikat zostanie opublikowany na witrynie Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej – oblaci.pl

W połączeniu z obecnym komunikatem pozostaje w mocy poprzednia nota prasowa Polskiej Prowincji (KLIKNIJ).

Prosimy o dalszą modlitwę w intencji naszych Współbraci na Białorusi oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej. Polska Prowincja deklaruje wszelką potrzebną pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji.

 

o. Paweł Gomulak OMI

Koordynator Medialny Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (rzecznik)

tel. 503 188 782; mail: info@oblaci.pl

(data publikacji: 12 maja 2024 roku)